-
Liczba zawartości
14 845 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
223
Zawartość dodana przez Mitek
-
Formą i włażeniem w tyłek, tak charakterystycznym dla wszelkiego zakłamania nic nie zmienisz. Oby Ci się w Święta na łeb zwalił sufit. Takie życzenia od serca.
-
Cześć Andrzeju, Ty taki stary wyga dałeś się wciągnąć w dyskusje zwykłej płatnej kurwie? Pamiętaj, niestety nawet miłość do Bacha nie jest gwarantem uczciwości. Figozmakiem to płatny klakier - zdolny gnojek ale śmieć niestety. Nagle pasją gościa stały się "Pasje" a wcześniej nie było takiej deklaracji...? I tak jest od pewnego czasu. Panie i Panowie zniszczyć ścierwo trzeba w zarodku! Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Szkoda że się nie znaliśmy wtedy Michale.. Ale widzę, że wszystko zaczyna się w rejonie Śniardw. Pozdrowienia
-
Cześć Pytałem o prędkość na wodzie stojącej. Ja muszę planować bo zazwyczaj czas jest ograniczony a powrót tylko z określonych miejsc możliwy. Na rzece można zrobić dziennie ponad 100km a można i - to mój a właściwie naszej ekipy rekord - 6km - 11h. Wiesz sam - na wiosnę czasami łatwiej ciągnąc kajak brzegiem niż płynąć. Ja rzadko pływam czym innym jak jedynką. Nie mam własnego kajaka bo to raczej kłopot a w tej chwili baza jest bardzo dobra. Tylko trzeba unikać ludzi czyli dobierać jakieś szalone terminy. Myślę o Cruiserze 430 bo to rewelacyjny kajak na spływy z towarem, może kiedyś. Pływanie... najfajniejszy sposób spędzania czasu, wolność. W tym roku otwieramy wieloletni pomysł spływu od źródeł Krutyni do Warszawy. Pozdrowienia
-
Cześć Dla mnie również ale Wisiek nigdy nie pisze, jakichś głupot więc muszę doczytać. Pozdrowienia
-
Cześć W kwestii formalnej: co nas hmmm... czeka? Pozdro
-
Cześć Jak to??? Chyba nie o taki prosty przekaz Ci chodziło albo to jakaś przenośnia. Pozdro
-
Cześć Kanadyjką nie pływam. Zbyt duży ten sprzęt na to co robię/lubię. Za niecałe trzy tygodnie jedziemy z chłopakami na... Krutynię. Tutaj akurat jednostka nie ma znaczenia choć kanadyjka chyba jest niezbyt szybka w porównaniu z kajakiem (dobrym). Jaką tam masz szybkość na wodzie stojącej bez wiatru, mniej więcej? Pozdrowienia
-
Cześć He he, w tym samym śniegu pojechaliśmy z żoną na rowerach na lody. To początek sezonu czy jeden z wyjazdów po prostu bo ja nie pływam zimą ale to dość powszechne? Pozdro serdeczne
-
Nie znajdziesz mistrza - przecież sam wszystko wiesz najlepiej.
-
Przecież nie masz o tym pojęcia - po co udajesz?
-
Sprzęcior turowy... prośba o pomoc/rady
Mitek odpowiedział Psychotic → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Nie znasz się - nie komentuj. -
Ciekaw jestem czy równie elokwentnie i kwieciście wypowiadał by się kolega jakby trzeba było podpisać się imieniem, nazwiskiem, adresem i telefonem. Pozdrowienia
-
Skoro założyłeś temat. Jesteś zwolennikiem obecnej władzy czy nie? Odpowiedź jest prosta: Cieszę się, że Zagłębie dokopało Wiśle - urodziłem się w Sosnowcu. Pozdrowienia
-
Co można innego napisać? Nie chcąc być do bólu szczery użyłem, podobnie jak piszący jakiegoś znanego ogólnika. Ale zapewniam Cię następnym razem nie będę się bawił w konwenanse. I nie widzę tutaj związku z precyzja wypowiedzi albo ktoś mówi A albo B - tu akurat mamy jednoznaczną deklarację. Moim zdaniem również, ten temat to po prostu upadek na co zwracałem już wcześniej uwagę. Pozdrowienia A co do sportu to oglądałem ME w podnoszeniu ciężarów - bardzo lubię tą dyscyplinę. Przede wszystkim uderzająca jest niezwykła sprawność ogólna. Pozdrowienia
-
Goralenvolk...znamy znamy dość dobrze ten szczytny fragment historii. Ja tam nie mam oporu by zaczynać z kimkolwiek kto działa na moją szkodę! Ciekawe jak pomagała dzieciom zdać ten egzamin, bo moja córka pisze go sama a tam u Was jakieś inne są realia?
-
Dobry rowerzysta nie upada. Pozdro
-
Cześć Wiesz piszą to różni ludzie. Spora część jest rzeczywiście nieczytelna, najgorsze są te, które w dużej części są np. przedrukami prac doktorskich na przykład. Ale jest parę fajnych tomów, zwłaszcza te dotyczące terenów Polski, zawierają wiele interesujących informacji no bo przecież większość piszących to dziennikarze historyczni. Co do znaczków radzieckich to mam nawet oryginalne nowe bloki. Znasz może kogoś kto to może to wycenić? Pozdrowienia Pozdrowienia
-
Cześć Czyli mam pasje z których tak do końca nie zdawałem sobie sprawy: Książki - czytanie i kupowanie książek jest dla mnie rzeczą tak naturalną, że nie postrzegam tego jako pasję czy hobby. Po prostu tak jak z jedzeniem czy spaniem. Głównie literatura popularnonaukowa, historia nauki, biografie ludzi nauki, literatura górska, Lem i... Pan Samochodzik (kolekcjonuje nadal bo wychodzi cały czas - już jest 150 tomików), kiedyś oczywiście BMW teraz Labirynt i różne inne. Swego czasu nawet chcąc być nijako bliżej interesujących mnie tytułów miałem firmę, która pełniła usługi przedstawicielskie dla wydawnictw - zaczęło się od dystrybucji Wiedzy i Życia i Świata Nauki - jak pojawiał się na polskim rynku - mam pierwsze dziesięć czy dwanaście roczników kompletnych. Mam podobno dość bogaty zbiór znaczków - to Ty byś mógł pewnie ocenić - radzieckich. Brydż - BiŻ podziwiałem jedynie na łamach brydża. Granie przeciwko nim czy Wilkoszowi - czad! Obecnie gramy turnieje koleżeńskie jak się zbierze 9. Zbieram od kilkunastu lat kapsle ale teraz już z mniejszym zaangażowaniem. Kiedyś, w czasach studenckich głównie grałem w piłkę, posiadam nawet medale MP w tym złoto. Bardzo dużo czasu w ostatnich 15 latach zabrał mi sport wyczynowo trenowany przez dzieci. Obecnie powoli wkręcam się w rower i z zainteresowaniem patrzę na rowerowe rajdy na orientację i rajdy długodystansowe. Myślę, że numer 1 to jednak kajaki. Pozdrowienia
-
Nie liczyłem na nic. To chyba oczywiste.
-
Cześć Witek znaleźć sobie potrafię ale tu podobno jest koleś który wie lepiej no to niech się popisze. Pozdro serdeczne
-
Nie. Kolega po prostu napisał, że lubi się dobrze bawić. Nikogo nie obraził ani nie uraził i jak każdy wolny człowiek na świecie ma prawo robić co chce. To Ty swoją nadętą i przeintelektualizowaną interpretacją sprowadziłeś go do poziomu jakiegoś gnoja. Ja również bardzo lubię spędzać czas z ekipą na browarach a na karty spotykaliśmy się kiedyś regularnie - obecnie rzadziej. Czy to można nazwać pasją... nie wiem, ale czasu w ten sposób spędzonego nie uważam za stracony. Podobnie moja pasją są przeprawówki kajakowe i kajaki w ogóle. Wyprawy rowerowe, często również o charakterze przeprawowym, z unikaniem przygotowanych i wytyczonych szlaków oraz ścieżek. Narciarstwo - tylko z ekipą fajnych ludzi, ta jak wszystkie działalności. Pozdrowienia
-
Cześć Nic z tych rzeczy. Wymienione sporty są mi nieznane i....niezbyt lubiane w sensie widza nawet. Konserwacja nart u mnie polega od zawsze na włożeniu ich na strych. Pozdrowienia
-
E tam. Dobry synoptyk sobie poradzi. Pozdro
-
Cześć Wyciąć i przerobić na krzyże. (Nikt nie śmieje się tu z faktu wieku drewna czy drzew.) Pozdrowienia