-
Liczba zawartości
14 845 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
223
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Nie wierzę, że nie masz pomysłu jak go skutecznie przekonać. A swoja drogą za tego typu proceder powinny być kary takie, ze koleś idzie na bruk razem z rodziną. Pozdrowienia
-
Cześć Amen! Pozdrowienia
-
Cześć Przepraszam, błędnie Cię oceniłem. Skoro jako warszawiak nie mogę się wypowiadać co do jazdy po śniegu to nie mam pytań już do Ciebie żadnych. Pozdrowienia PS Nie mam nic wspólnego z warszawiakiem
-
Cześć Sądzę, że tak naprawdę nigdy nie jeździłeś po prawdziwym śniegu. Pdzdrowienia serdeczne
-
Cześć To znaczy w jakim? Pozdro
-
Cześć Przybij mu piątkę. Też lubię łyżwy szybkie choć niektórzy twierdzą, ze to nuda. Pozdr
-
Ryzykowne Szabirku...
-
Cześć Im większych politycy robią z siebie idiotów chcąc przypodobać się gawiedzi tym gorzej to o nich świadczy. A ludzie trzeźwo oceniający maja przynajmniej zabawę. Pozdrowienia
-
Cześć Dobrze, że przypominasz takie humorystyczne momenty. Dzięki
-
Cześć Ja też - dlatego kupuję czarne rzeczy. Niestety współczesne spodnie narciarskie szyte są w większości jak normalne spodnie - czyli tak żeby dobrze wyglądać w normalnych butach - i dlatego źle leżą w butach narciarskich. Są za długie, maja proste nogawki itd. W dobrych spodniach narciarskich jak idziesz w adidasach to widać kostkę a kolana zawsze są workowate. I po tym poznać narciarza. Tak jak u Twoje Pani - są za długie o parę cm. W tym wypadku niestety bez zmiany suwaka nie skrócisz. Nie ma takiej możliwości. Ale porządny krawiec czy Pani od przeróbek Ci to spokojnie ogarnie. Pozdrowienia
-
Cześć He he spoko. Spodnie Rossignol na każde warunki są ekstra bez żadnej bielizny, łatane, poszerzane i (jakie zwycięstwo na stare lata!) zwężane u krawca (a każdym razem 20-25 pln). Polar - nie ma pojęcia co to za firma ale jest absolutnie genialny na każde warunki. Ma jakieś 20 lat i pomimo dziesiątek prań jest jak nowy. Czasami kamizelka polarowa. Kurtki praktycznie nie używam, chyba że robię na nartach co innego niż jeżdżenie. Kask - 1 Rossignol + dedykowane gogle. Rzadko jeżdżę tak żeby był potrzebny, więc się nie ma jak zużyć. Jedyna rzecz jaka się szybko zużywa to rękawice. Na nie jeszcze nic nie wymyśliłem. Pozdro Pozdrowienia
-
Cześć Mnie takie rzeczy po prostu szokują. Pozdrowienia
-
Cześć A to nie zależy od budowy kasku? Pozdrowienia
-
Cześć Sstar no i podstawowa sprawa jeszcze - z kaskiem musisz kupić gogle. Akurat Fornixy mają kształt pozwalający dobrać stosunkowo łatwo, chyba nawet inne marki pasują. Pozdro
-
Cześć Nie nie o to chodzi. Masz jeździć na zasadzie: ja nie mam prawa w nikogo uderzyć a jeżdżę tak jakby wszyscy chcieli mnie zabić. To co robisz na nartach sam, na zawodach poza trasą, na zamkniętej trasie, jak się zabezpieczasz czy też nie, nie ma z punktu widzenia całości żadnego znaczenia. Ale w normalnym ruchu narciarskim nie wolno Ci popełnić błędu bo ucierpieć mogą inni. Gdyby wszyscy stosowali się do takiej reguły wypadków by nie było - mówię cały czas o normalnym narciarskim ruchu. Nie stosują się bo przestali o tym myśleć utożsamiając bezpieczeństwo z zakupem kasku czy żółwia. To tylko zabezpieczenia, które poziomu bezpieczeństwa ogólnego nie podnoszą ani o promil. Sstar co do kasku dla Pani to zerknij na POC Fornix. To popularny model w dobrej cenie, z bogatym wyborem i szeroka regulacją. Bardzo dobry i sprawdzony wyrób. A po diabła Ci tyle kasków?? Pozdrowienia
-
Cześć Nie no jasne, że wspomagacz. Pomysłowość ludzka granic nie zna. Pozdro
-
Cześć Ale bzdura! Gdzieś Ty to znalazł. Pozdrowienia
-
Cześć Ciekawe z czego są te szyby i jak zachowują się po uderzeniach, jak pękają itd. i jak z rysowaniem się? Mnie osobiście (abstrahując, że mi się takie rozwiązanie po prostu nie podoba) wydaje się mniej bezpieczne. No wiesz chodzi mi o to, że jeżeli już kask to po to aby rzeczywiście ochronił w momencie poważnego wypadku bo przed uderzeniem o krzesełko to się sam bronię. Pozdrowienia
-
Cześć Witoldzie rozumiem, że od pewnego czasu masz taka zabawę w przypierdalanie się do wszystkich moich postów. Idę na to z przyjemnością ale jak coś napiszesz to pomyśl najpierw. Gdzie piszę, że: "mi nie ma prawa". Piszę, że nikomu nie ma prawa a to, że się przytrafia to jest kwestia niedochowania pewnych reguł, ewidentnych błędów, braku myślenia itd. Przekaz mój jest tak jasny, że aż boli. Chodzi o zmianę sposobu myślenia - Waszego myślenia, Twojego myślenia! Oczywiście można zaprezentować myślenia jakiego przykładów setki: - wszystko jest możliwe - idiota może zdarzyć się wszędzie - niczego nie da się przewidzieć A w podtekście jest zrzucenia odpowiedzialności. Ja propaguję podejście zaczynania od siebie a nie od tekstu "wariat nie panował". A może można było stanąć bezpieczniej, a może trzeba było patrzyć do góry a nie gdziekolwiek, a może coś jednak mogłem/łam zrobić dla własnego bezpieczeństwa oprócz kupna kasku. Czytając opisy praktycznie wszystkich kolizji i wypadków narciarskich można znaleźć bardzo wiele rzeczy, których potencjalna ofiara nie zrobiła, nie pomyślała o nich - a mogła. To, że Ty Czy Piskoor umiecie jeździć i wiecie o co chodzi to nie znaczy, że inni też. Ja miałem wiele różnych zdarzeń na nartach i w różnych innych sportach i właśnie dlatego wiem, ze wszystkie one były do uniknięcia, do przewidzenia i dlatego, ze ja jestem mądry po szkodzie nie chcę aby to spotkało innych. A Ty zamiast się przyłączyć torpedujesz i wyśmiewasz jak możesz w imię durnego fatalizmu, który jest furteczką dla nieudaczników. Pozdrowienia
-
Cześć Cóż musisz jeszcze trochę pojeździć a może przede wszystkim pomyśleć o zmianie taktyki doboru stoków do jazdy. Pozdro
-
Cześć Skoro tak to dlaczego narciarze wyczynowi nie jeżdżą z szybą? Same maksymalne parametry podałeś? Spiochu Kacper ma wyczynowy kask bo startuje/wał w zawodach czasami a i zdarza mu się jeździć niezbyt wolno i w różnych dziwnych miejscach. Faktem jest, że skłamałem bo podałem cenę zestawu z goglami po rabatach ale sam kask pierwotnie tyle kosztował i jest świetny! Paragonów nie przyklejał ale może to dobry pomysł. Pozdrowienia
-
Cześć W kwestii formalnej. Wielokrotnie wypowiadałem się na forach (i podtrzymuję to zdanie), że posiadanie kasku przy amatorskiej jeździe nie jest niezbędne. Daleko ważniejsze są rozsądek, umiejętność przewidywania, doświadczenie, technika jazdy itd. Jeżeli już jednak decydujemy się na zakup kasku to nie traktujmy tego na zasadzie: "niech sobie jakiś będzie bo wszyscy mają". Jeżeli kask ma nas rzeczywiście przed urazami ochronić to musi to być porządny certyfikowany sprzęt a nie byle co. Ostatnio kupowałem kask rowerowy i zapłaciłem po rabacie 400 pln a za kask narciarski syn zapłacił ponad 1500 pln. Nie mówię, żeby kupować np. do nauki najdroższy możliwy sprzęt ale propozycja w cenie dużej pizzy czy dwóch jest po prostu śmieszna. Pozdrowienia
-
Cześć WKG Dzisiaj byłem na 360 i to jest konkret! Nie dałem rady przejechać nawet trzech segmentów pod rząd. Po niektórych podjazdach musiałem odpuścić. Było strasznie mokro i się bałem. Ale miejsce zajebiste! Pozdr
-
TECNICA Mach1 130 LV / TECNICA Firebird WC 130
Mitek odpowiedział Ir3k → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Ale błagam Cię... po polsku. Pozdrowienia