Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 845
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    223

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Drogie narty

    Cześć Też mnie to zastanawia. Nigdy nie dałem za narty więcej jak 1800 pln (nowy Master dla żony). A zazwyczaj w okolicach 1200-1500. A kto kupuje DLC - 7350 na wyprzedaży??? Podobno ktoś je kupił. Pozdrowienia
  2. Mitek

    filmy fajnie zrobione

    Cześć Widzę, że przywiązujesz się do miejsc ale to fajny wybór. Pusto i extra pogoda! My niestety w tym samym okresie ale Austria. Mam jednak nadzieję, że ostatnia bo we Włoszech spędziłem na nartach w sumie chyba z rok i nigdzie nie jest lepiej. Miłej zabawy Pozdro
  3. Cześć A masz może (lub ktoś) jakiś namiar na ozonator do butów narciarskich bo namierzyłem ozonator do butów do biegania ale z oczywistych względów się nie nadaje. Pozdrowienia
  4. Mitek

    filmy fajnie zrobione

    Cześć Gdzie będziesz? Pozdro
  5. Cześć 1. Dlatego czasami wyciągam botki ale naprawdę rzadko. Wtedy wyjmuję to usztywnienie pod botkiem a woda sama wyparuje. 2. Wyjmowanie: Sprawdzam czy buty sę rozpięte i czy nic nie haczy - klamry, plastik, wiesz o co chodzi. Chwytam skorupę z tylu z góry prawą ręką a lewą botek za szczyt cholewki z tyłu. Zdecydowanym ruchem w przód (w kierunku oklamrowania, nie do góry!) wyciągam botek. Botek wychodzi bez problemu ruchem obrotowym.    Wkładanie: Sprawdzam czy nic nie haczy. Chwytam botek za piętę opierając kciuk z jednej a pozostałe palce dłoni z drugiej strony w miejscach gdzie jest on najwęższy (to miejsce trzymające piętę). Wkładam przód botka do skorupy przytrzymując ją lewą ręką i zdecydowanym ruchem w dół wciskam botek. Ten ślizgając się po tyle skorupy wchodzi na miejsce. Trzeba uważać aby nie obetrzeć kostek rąk o jakieś wystające elementy w skorupie ( czasami się zdarza). Lewą ręką dopycham botek na swoje miejsce. Sprawdzam wewnątrz i z zewnątrz czy nie ma zagięć i czy wkładka leży poprawnie. Wyjęcie i włożenie trwa jakieś 4-5 sekund. Dotyczy to twardych butów bo w miękkich to w ogóle nie widzę problemu.   Pozdrowienia
  6. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Piorek. Ja na co dzień nie mam nawet błotników, nie mówiąc o bagażniku, bo rower nieładnie wygląda. A jak przyczepić...? Powiem Ci tak. Jakbyś mnie zapytał jak pakuję kajak jedynkę a pakowałem taki kajak setki razy to Ci nie odpowiem. Jakoś tak sam się pakuje.Tu jest chyba podobnie. Nie jeżdżę na wielodniowe wycieczki/wyprawy a na takie krótkie zawsze się jakoś przytroczy i jest OK. Wiem, że nie tego oczekiwałeś ale nic innego nie mam. Pozdrowienia
  7. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Na rowerze jeżdżę z plecakiem i niewielkimi torbami wchodzącymi pod ramę, pod siodło itd. Nic wystającego ani nic co jest w jakikolwiek sposób zaczepiane i wisi. Wszelkie szpanerskie sakwy z elementami mocującymi w postaci haków, zatrzasków itd. do wywalenia. Elementy mocujące na granicy z materiałem puszczają pierwsze, tracą szczelność itd. Usztywnienia ważą i również są miejscami potencjalnych uszkodzeń. Wszelkie zamki, klapki, sprzączki itd. - do bani. Prosty worek typu kajakowego bez żadnych mocować i gumy - Tak jak napisał Wiesław. Pozdrowienia
  8. Cześć 1. Kup grzałki. Za niecałą stówę można kupić zupełnie wystarczające. Nigdy nie używam grzałek w narciarniach, zawsze swoich. Botki wyjmuję czasami jak jest naprawdę mokro. 2. Naucz się wyjmować i wkładać botki wewnętrzne. Pozdrowienia
  9. Cześć Skalowo - myślę, że gdzieś tak. 7 to w miarę zorientowany PI lub słabszy instruktor. Sam oceniłem się na 8 ale myślę, że gdyby brać pod uwagę jedynie technikę jazdy w sensie sprawności poruszania się to jest to ocena nieco zawyżona ponieważ nie mam przeszłości zawodniczej i po prostu, nie te lata. Ale dorzucam trochę z tytułu doświadczenia. Pamiętać trzeba, że jazda na nartach to sport przestrzeni i samo skręcanie to tylko element narciarskiej wiedzy i to nie najważniejszy. Znam przynajmniej parę osób z forum, które technicznie nie sa doskonałe ale objeżdżeniem i wielorakim doświadczeniem powalają. Generalnie trzeba przyjąć, że dla stopni 8 i więcej to już szkolenia stopnie instruktorskie i historia zawodnicza są niezbędne. Pozdrowienia serdeczne Pozdrowienia
  10. Cześć Myślę, że zdecydowanie zaniżyłeś progi - podobnie jak ze skalą służącą do samooceny. Patrząc na stoki poprawnie technicznie i dobrze (czyli powiedzmy 7) jeździ nie więcej jak 2-3 % narciarzy na stokach. Reszta się lepiej lub gorzej zsuwa. Znakomita większość osób - oceniam, że powyżej 90% - nie ma pojęcia jakie odczucia powinny towarzyszyć prawidłowej technicznie jeździe na nartach a mniej więcej 75-80% nie wie jak poprawna jazda powinna wyglądać. Taka jest prawda i nie ma się co dziwić, że trudno o prawidłową samoocenę. Kolega założyciel tematu: Jak spytasz o narty to ja już dokładnie wiem jak jeździsz. Wynika to z twoich opisów, doboru, słów, nazewnictwa, nacisku na pewne elementy a pomijanie innych itd. więc już się nie morduj bo nie ma sensu. Pozdrowienia serdeczne
  11. Cześć Wstaw sobie 5 - będzie zawsze jakiś zapasik jakby co. No i pamiętaj, że jesteś... narciarzem. Pozdrowienia  
  12. Cześć Tak duży okaz minerału to rzadkość, jaki to minerał by nie był. Ja bym zabrał.  A co do zbierania to norma od zawsze. Pozdro
  13. Mitek

    Alkohol na stoku

    Cześć Mariusz wystarczy sekundę pomyśleć nad tym zestawieniem słów: piwo bezalkoholowe. Nawet nie wiem co pisać. Pozdrowienia  
  14. Cześć No to żeście mnie  Panowie naprawdę zmartwili. Pozdrowienia i zdrowia dla Pana Dominika P.  
  15. Mitek

    Alkohol na stoku

    Cześć Ale jest różnica pomiędzy tymi nawalonymi i śmierdzącymi a Andrzejem czy mną po jednym piwie do pizzy czy to ten sam rodzaj hołoty? Pozdrowienia
  16. Cześć No wiesz, a jaki ma być kult w klubie - baletek? Trzeba sobie jasno powiedzieć - nie ma lepszej narty dla porządnego narciarza niż narta sportowa i koniec. To co jesteś u Fica czy w Sporteum. Oj ten ostatni to mi podpadł po całości. A ile lat? Rossignol Hero Master nie ma wiele wspólnego z nartą wyczynową. Osobiście właśnie dla narciarzy o Twojej historii bardzo bym ją polecał.  Stosunkowo miękki przód i niezbyt agresywny tył powodują, że narta jest delikatna i łatwo ją prowadzić w skrętach ślizgowych. Oczywiście przód będzie trochę haczył ale to nie SL. Wąski rozstaw nie jest problemem ani błędem, jeżeli nogi prowadzone są niezależnie. Tak się jeździło, jeździ i będzie jeździć. Jeżeli natomiast Twój wąski rozstaw wiążę się z zablokowaniem kolan, ich ściskaniem, czy też słynnym problemem "kolanko w kolanko" - czyli wchodzenia jednego kolana pod drugie w skręcie - to jest to duży problem, bo tak nie jeździlo się nigdy i nigdy nie było to poprawne, no przynajmniej od 40 lat, choć taka maniera wśród niedouczonych amatorów panowała. Tu definicja jest potrzebna bo wiąże się z doborem narty. Sam uczyłem się panowania nad rozstawem sporo czasu i jest to do zrobienia - łatwiejsze w śmigach (a jeździsz głownie śmigiem), trudniejsze w skręcie dłuższym. Pozdrowienia
  17. Cześć Czy poniższe również Ty napisałeś?   "Mogę powiedzieć jakie narty nie wybaczają błędów - na obozie były do testowania wyczynowe narty GS jakiejś egzotycznej firmy (nie mogę sobie przypomnieć) za prawie 10k - każdego dnia była na nich kontuzja. Próbowałem i przeżyłem, ale to były narty, które nie nie dawały mi przyjemności - skręcały tylko na pełnej prędkości - były za twarde, bym dał radę je docisnąć i zacieśnić skręt na krawędzi. Również niewybaczające (dla mnie) były komórkowe Elany SL - jak jechałem na trasie - super, jak się wyluzowałem na płaskim przez wyciągiem to gleba, bo one skręcały od razu jak zmieniły krawędź - nie można było ich na chwilę wypłaszczyć, zmiana kierunku była mega szybka.    Zgadzam się z tezą, że na słabych nartach jest słabo, ale nie mam przekonania do zawodniczego sprzętu dla amatorów (takich jak ja)."   I druga kwestia: Każdy nawyk jest w pewnym sensie stary. Czy mógłbyś opisać, jako doświadczony narciarz o co Ci konkretnie chodzi?   I trzecia kwestia: Jak córka się ściga, a widzę, że jesteś z Warszawy to w grę wchodzą tylko Deski albo WKN. Zapytaj kogoś z kadry. To dobrzy fachowcy. Jak WKN to po prostu idź do Blachy. Pozdrowienia
  18. Cześć W śmigu raczej nie poczujesz różnicy a raczej nie będzie się ona przekładała w sposób widoczny na jazdę. W skrętach ciętych no to raczej oczywiste, aczkolwiek będziesz dążył do symetrii w jeździe, bo to naturalne u dobrych narciarzy, więc siłą rzeczy skończy się skrętem mieszanym i ... patrz pierwsze zdanie. Piszę o Yossie. Moruńka na nartach nie widziałem.   Pozdrowienia
  19. Cześć Wybacz Andrzeju ale z głupotami nie dyskutuję. Parkowanie to czucie samochodu tak jak czucie krawędzi na nartach. Nie umiesz parkować = nie umiesz jeździć. Pozdrowienia
  20. Cześć Jeżeli odmawiasz nieumiejącym parkować uprawnień - w 100% się z tym zgadzam. To znakomity test na umiejętność kierowania. To konsekwentnie, nieumiejący jeździć powinni zostać na pólkach. Pozdrowienia
  21. Mitek

    Trochę HUMORU

    Cześć To nie jest do działu humor! Pozdro
  22. Cześć To forum jest niemoderowane i... bardzo dobrze. Damy radę sami, Pawle. Pozdrowienia
  23. Cześć Kurde Stary, przecież to jest oczywiste. Dziwisz się, że słońce wschodzi. Operujemy zawsze rzutem na płaszczyznę. Wasze zdziwienie tym "odkryciem" jest dla mnie szokujące. Ślad wąski zaczyna się wtedy gdy stopy W RZUCIE na płaszczyznę są bliżej siebie niż biodra. Wąski ślad o którym pisze Jan Koval... zresztą. Pozdrowienia Pozdrowienia  
  24. Cześć A czy rozróżniasz rozstaw szeroki, normalny, wąski? I czy uwzględniasz anatomię ludzką? Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...