-
Liczba zawartości
14 845 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
223
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Krzysztofie Drogi czy widziałeś tego śmiecia, którego zwą ministrem edukacji... Wszystko na ten temat moim zdaniem. Pozdrowienia
-
Cześć Tak kojarzę ale Reacta nawet nie oglądałem - jakoś nie było okazji. Może to bzdura ale... ze zdjęć mi nie leży. Natomiast parametry te same niby więc mam nadzieję, ze i wewnątrz nie zepsuli. jak brać to najdłuższą. To w tych Volklach były te wiązania ale nie wiem co to za model i z którego roku poza tym, ze to pierwsza SL (na odpowiedzialność Pana na stoku). Pozdrowienia
-
Cześć Spoko. Myślę, że sam najlepiej oceniasz bo znasz siebie po prostu. Jeżeli już mówimy o nartach "uniwersalnych" to proponuję sprawdzić np. X7 Atomica a może Hero MT, tylko tu trzeba brać dłuższą. Swego czasu wysoko oceniałem też Pusuita od 600 wzwyż ale to już chyba nie do dostania. Poza tym zauważyłem, że nie ma praktycznie nart popularnych na płycie z kręconym wiązaniem tylko wszystko jest na tych plastikowych szynach. Może i wygodne i uniwersalne ale ja w jeździe różnicę czuję. Ostatnio jeździłem na jakimś Volklu i tam było fajne wiązanie bo kręcone na płycie ale ze śrubową regulacją w dużym zakresie, tylko, że to tez był chyba jakiś sportowy model. A tak w ogóle to dobrego wyboru i zapomnienia o kontuzji życzę. Pozdrowienia
-
Cześć Bo trochę dziwnie postawiłeś sprawę. Jestem po solidnych kontuzjach ale jeżdżę cały czas na GS tylko po prostu delikatniej. Na nartach popularnych, które nazywasz AM, mam cały czas wrażenie niestabilności, nadskrętności a 80km/h to sobie w ogóle nawet nie wyobrażam. Ostatnio, dość przypadkowo za to wsiadłem na SL i powiem Ci, że bardzo fajna jest zabawa. Może to być fajna alternatywa. Przepraszam, że nie na temat - bo sam piszesz, że nie chcesz rad co do typu narty - ale myślę, że jesteśmy w podobnej sytuacji, w sensie po kontuzjach (robione oba Achillesy, prawe kolano robiona rekonstrukcja chrząstki i do tego brak jednego więzadła, lewy staw biodrowy proteza) i ja bym narty AM nigdy nie wybrał. Na równe ładne nie za strome pólko - tak, ale na trudniejsze warunki, nierówności, lód, stromo - tylko narta sportowa. Pozdrowienia serdeczne
-
Nie, Nie Robert. Nie można tak radykalnie. To wstrętne. To się ni godzi...
-
Cześć Weź się ogarnij kolego. OK? Czy będziesz bronił Goebbelsow? Ja jestem tu i teraz a Ty widzę masz wiedzę wyjątkową, tak?
-
Cześć Masz rację - mój błąd. Jak to pisałem to jeszcze sprzątałem kuchnię. Teraz już tylko pije sobie piwo więc wszystko jest jasne. Pozdro
-
Cześć A jeżeli zrobię to tak, że nie zauważysz... Weź i kup teraz klasyczne trampki cwaniaku... Pozdrowienia
-
Cześć A przeciwskręt (czy też samo delikatne zakrawędziowanie) w celu wykorzystania go jako impulsu odciążającego - często stosuję. Pozdrowienia
-
Cześć Az tak się nie wgryzałem. Wiesz to nie ma - moim zdaniem - aż takiego znaczenia np. 110 czy 120. Natomiast jeżeli jest wybór to oczywiście bierzemy dłuższą. Pozdrowienia
-
Cześć 120cm narta taliowana. Jest bardzo duży wybór takich nartek. Dobrze by było aby to była nartka w miarę nowa - w sensie modelu. Pozdrowienia
-
Cześć Tu nie chodzi o "pozycje pochyloną" ale o prawidłowe wyważenie. Dzieci wyważają się naturalnie w odchyleniu i jak mają poprawnie dobrany sprzęt i nie jest to wiszenie na tyłach na zablokowanych nogach to nie ma co z tym walczyć. Powiem więcej - jest to bezsensowne marnowanie czasu na coś co jest bardzo trudno w tym wieku zmienić bo po prostu jest naturalne. Samo przejdzie. Ważniejsza jest jazda. Chcąc więc odpowiedzieć prosto na pytanie - tak źle uczą. Pozdrowienia
-
Cześć Przeczytaj jeszcze raz spokojnie to co napisałem - bez emocji - i postaraj przełożyć na swoją sytuację. Radcom to znakomity wybór i wielkie możliwości. Jeżeli młody jest takim harpaganem jak piszesz chwila jazdy sportowej uspokoi go natychmiast i nauczy pokory. Sugeruję - jeżeli to możliwe - żeby sobie pooglądał zawody narciarskie i filmiki z jazdy wolnej zawodników. Pokaż mu (tak jakby przy okazji), że żaden z nich w normalnym ruchu (poza zawodami) nie jeździ na kreskę i pilnuje techniki. Ważne, żeby wpoić mu fakt, że jazda na nartach polega na skręcaniu. Tutaj dobrze sprawdza się jazda śladem, żadne tam rączki na kolanach i tym podobne głupoty. Widziałaś normalnie jadącego narciarza z rękami na kolanach? Ma jechać za kimś dobrze jeżdżącym kto założy mu odpowiedni ślad. Chodzi o tor jazdy (wybór linii przejechania danego stoku fragmentu) nadanie rytmu skrętu odpowiedniego do terenu itd. Co przejazd dwa dobrze jest aby to młody człowiek prowadził ale w ten sam dorosły sposób. KIJKI! Pozdrowienia
-
Cześć Dasz mi w pierwszy weekend marca w CG. Pozdro
-
Czyli Wengen. Pozdro
-
Zermatt,
-
Cześć Pytanie jest zadane w konkretnym celu. Dzieci uczą się właściwie wyłącznie przez naśladownictwo podświadome dlatego ważne jest aby osoba jeżdżąca z dzieckiem jeździła dobrze technicznie w sensie pozycji, równowagi, techniki skrętu ale też wyboru trasy zjazdu, zachowań narciarskich typu: sposób zatrzymania się, włączania do ruchu, bezpieczeństwo, korzystanie z wyciągów itd. To nie musi być narciarz doskonały, instruktor czy zawodnik - nie o to chodzi. Ale musi to być osoba czująca się (i przekazująca dziecku) pewność i swobodę zachowań w każdej sytuacji. Po pierwsze chodzi o bezpieczeństwo - na przykład, trzeba przewidzieć sytuację niebezpieczną, umieć zaasekurować dziecko lub np. dogonić i złapać gdy je "poniesie". Po drugie taka osoba poprzez swoją nieomylność i pewność powoduje, że młody człowiek czuje respekt, słucha i naśladuje. Np. gdy jeżdżąc masz tendencję do opuszczania rąk to dziecko też będzie tak jeździło. Gdy trzymasz ręce sztywno przed sobą - dziecko to powtórzy i tak się nauczy - to będzie dla niego kanon. Jeżeli nie jesteś pewna swoich umiejętności w podanym wyżej aspekcie lepiej oprzeć się na instruktorze i tu też warto aby była to osoba trochę wyselekcjonowana, czysto jeżdżąca co (nawet w wypadku instruktorów) nie jest oczywiste. W takim wypadku dobrze jest zapytać o rodzaj papieru albo czy np. osoba ma przeszłość zawodniczą (jakąkolwiek). Piszę o sytuacjach "idealnych", które dadzą najlepszy efekt szkoleniowy. Bardzo ważne jest też aby zdawać sobie sprawę, ze szkolenie to proces, często długotrwały i sukcesem nie jest młody człowiek, który "z czarnej też zjedzie". Sukcesem jest zupełnie samodzielny narciarz, który może się zaopiekować innym na przykład... Pozdrowienia
-
Cześć Bardzo fajny test kto coś jeździ a kto nic. Pozdrowienia
-
Cześć Teraz rozumiem. Wiesz w Bałtowie trudno mówić o trasach... Pozdrowienia
-
Cześć Pozdro PS Jeszcze tak osobiście chciałem: Bardzo lubię Panią Wendy. Sprawia wrażenie niezwykle miłej i spokojniej osoby. Podziwiam Ją za to jak znosi swoje piętno braku wygranej, zawsze z uśmiechem i jakąś taka naturalnością...
-
Cześć Czy młody człowiek ma dobry wzór? Pozdrowienia
-
Cześć No to w taki razie nie rozumiem co czytam w ptk.7, serdecznie przepraszam. Pozdro
-
Cześć Byłe w piątek i już przed jedenastą doszło do poważnego zderzenia w dolnej części stoku przy krzesłach. Obaj jadący jechali zdecydowanie zbyt szybko w stosunku do umiejętności. Szczerze to na początku byłem pewien, że jeden z uczestników nie żyje albo jest w bardzo ciężkim stanie - krwotok z ucha... Jeździliśmy 3 godziny z Rybelkiem i widziałem 1 (jednego) dobrego narciarza - chłopak, ubrany dość charakterystycznie w strój Energiapura (od razu wiadomo o co chodzi) w amerykańską flagę. Widziałem również dziesiątki osób - zwłaszcza facetów w różnym wieku - którym wydawało się, że umieją jeździć. Dwa razy przedstawiciele tej grupy doprowadzili do bardzo niebezpiecznej sytuacji przecinając ze sporą prędkością wężyk instruktorski. Ty ani nie umiesz jeździć ani nie starasz się nauczyć o czym świadczy fascynacja prędkością i jazda na kreskę na górce dla dzieci. Źle zaczynasz. Pozdrowienia
-
Cześć Czaję. Określenie trochę "spod dużego palca", nieprecyzyjne i nienarciarskie - sorry. Co więcej - ja nie postrzegam tego jako błąd, tylko raczej sposób jazdy. Pozdrowienia