-
Liczba zawartości
14 845 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
223
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Termin u schyłku sezonu - to oczywiste. Najlepsza pogoda, ciepło, dłuższy dzień itd. Termin trzeba dopasować do programu sezonu danego ośrodka aby nie wstrzelić się w niechciana imprezę typu Zawody Misia Puchatka i trzeba się w tym kalendarzu po prostu umieścić. Niezłym pomysłem jest dopasowanie się do jakiejś imprezy już przez dany ośrodek czy też jego partnerów projektowanej - to daje czasami super możliwości. Tak, że niech każdy się zorientuje w zaprzyjaźnionym miejscu co i jak, jakie są możliwości, co z bazą noclegową - mało, który ośrodek ma własną, itd. Pozdro
-
Cześć Parę stacji mogą ogarnąć. Czarny Groń - jeżeli chodzi o spotkanie - jest miejscem bardzo dobrym, kameralne, dobra baza, nas znają i my znamy wszystkich. Zawsze dobre przyjecie i wiele można załatwić dodatkowo. Piotrek np tyczki na wydzielonym stoku z pomiarem... bez tłoku. 😉 Ja tam i tak będę i zapraszam oczywiście. Jeżeli ktoś ma lepszą propozycję i układy gdzie wszystko ogarnie to super. Pozdrowienia
-
Cześć Rzadko jeżdżę w typowo górskim terenie więc nie ma co gadać. Kwestia co rozumiesz przez teren górski. Głównie chodzi o kamienie i gruby szuter jak rozumiem? Pozdro -
-
Cześć Potrafisz ubawić! 🙂 Pozdrowienia
-
Czyli trafiłem idealnie. Pozdro
-
Jesienny ciąg do kupowania sprzętu i ciuchów narciarskich!
Mitek odpowiedział Dany de Vino → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Czyli źle pamiętałem. A spodnie z tego co pamiętam to załatałeś? Ale ekipa... Wczoraj rozmawiałem ze Spiochem chyba z pół godziny przez tel. ale o rowerach. A co do butów to o czymś myślałeś konkretnym. masz jakieś preferencje itd.? Pozdro -
Jesienny ciąg do kupowania sprzętu i ciuchów narciarskich!
Mitek odpowiedział Dany de Vino → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Aleś pojechał... No i jak ja Cie teraz poznam. Tamta była po prostu kultowa... z tymi delikatnymi, chyba, pomarańczowymi czy pomarańczowo-białymi paseczkami, dobrze pamiętam? Pozdrowenia -
Cześć A co to za koleś jedzie bo mi akurat nie wygląda na zawodnika tylko na instruktora o zacięciu demonstratorskim, pewnie jakaś zawodnicza przeszłość tam jest ale to instruktor. Pozdro
-
Cześć Wierz mi Nikon, "czysta technika" to bzdura. Narciarstwo sportowe to jest cel ( w sensie doskonalenia techniki jazdy a nie wyczynu sportowego) każdego narciarza trasowego. Innego nie ma. Kolega Elosawa ma 100% racji. Pozdrowienia
-
Cześć Tak, do Ciebie. Zdrowia w takim razie życzę. Ja też mam non stop katar ale jak jeżdżę na rowerze to mija. Na szczęście tylko katar a nie 39 stopni - wspólczuję. Trzymaj się serdecznie
-
Cześć Aleś trafił! Wczoraj z Kacperionem oglądaliśmy ten sam filmik. To złudzenie nie jest złudzeniem. 🙂 (Ale durne zdanie) Po prostu On wypuszcza narty aby nadać im większą prędkość. Oczywiście tu nie musi ale ma to wpojone, we krwi. Zgadza się, że wygląda inaczej jak typowi demonstratorzy, którzy stoją bardziej centralnie - w sensie umiejscowienia rzuty środka ciężkości na nartach. Każdy z nas ma jakiś zakres równowagi przód/tył, który kontroluje. Im bardziej zaczyna zbliżać się do jego granic tym trudniej jest nadgonić - stąd bardziej centralna pozycja. Zawodnicy mają ten zakres bardzo wąski i przesunięty do tyłu a już mistrzem jest tu Bode, który jeździ praktycznie cały czas na granicy równowagi i potrafił to kontrolować. Jak widać zresztą w trakcie kariery to umiejętność mu gdzieś umykała i coraz częściej nie kończył SL. W innych konkurencjach wszystko dziej się wolniej no i narta mają "więcej tyłu" daje większy margines błędu. Serdeczne pozdrowienia
-
Jesienny ciąg do kupowania sprzętu i ciuchów narciarskich!
Mitek odpowiedział Dany de Vino → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć No dokładnie, to ważne, żeby nie było szoku i ... pretensji: Co Ty kupiłeś Tata? - wiesz o co chodzi. 🙂 Myślę, że nie będzie strasznie bo te buty mają sporo kapcia, więc powinny być dość komfortowe i trzymają mało agresywnie co też powinno pomóc w odczuciach. Tylko, żeby nie starała się za mocno dopinać. Pozdrowienia serdeczne -
Cześć Co nie znaczy, że z każdej bzdury należy korzystać. Nie powinieneś stosować takich argumentów bo doskonale wiesz o co chodzi - stać Cię na znacznie lepsze. 😉 Po prostu wiele rzeczy, które obecnie stało się wygodnym standardem jest po prostu zbędnych a nawet szkodliwych, często utrudniających życie a z pewnością wyłączających podstawy myślenia u większości ludzi. Przykłady masz na każdym kroku. Pozdrowienia
-
Cześć Gdzieś pisałeś, że jeździsz regularnie. A ten weekend coś planujesz bo może akurat bym podjechał? Pozdro
-
Cześć A o czym tu dyskutować? Nie zdarzyła mi się jeszcze sytuacja abym wiedział jak mam naostrzone jakiekolwiek narty na których jeździłem, przez ponad 50 lat... 🙂 a ostatnio nawet nie wiedziałem jakie mam narty, oprócz tego, że to jakaś o profilu SL Volkla - no bo było napisane. Pozdrowienia
-
Jesienny ciąg do kupowania sprzętu i ciuchów narciarskich!
Mitek odpowiedział Dany de Vino → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Nie martw się to jest dość miękki but i nie ma kroju sportowego (w sensie sposobu trzymania). A co do odczuć z doboru to można coś powiedzieć dopiero po jeździe - wcześniej każdy pasuje. Pozdrowienia i życzenia miłej jazdy -
Cześć Takie różnice wyrywa się szybko w normalnym użytkowaniu a mniejsze nie mają znaczenie. Bety były wiązaniami, które się ustawiało na oko, zazwyczaj jedno i drugie zupełnie inaczej - to była dobra szkoła. Trzymaj się. Pozdrowienia
-
Cześć Jeżeli to co piszesz jest prawdą pisaną z pełną świadomością tego czym jest prawidłowa jazda na nartach to tylko i wyłącznie narta GS typu Master - 170 lub lepiej 175 cm np: https://www.skionline.pl/sprzet/narty,20-21,dynastar,speed-course-master-gs-r22,12520.html 173 cm. Pozdrowienia
-
Cześć Nieważne gdzie, ważne jak... No i przy okazji odpowiedź po co istnieje RedBull. Pozdrowienia
-
Cześć Ludzie kochani... Wiązania narciarskie z założenia pracują w wodzie, na mrozie, często są zanurzone w wodzie, piach i ziemia jest dla nich normalnością. O czym w ogóle jest ta dyskusja? Pozdrowienia
-
Cześć Też ktoś mi kupił kiedyś taki nabłyszczacz.... 😉 Pozdrowienia
-
Cześć Spojrzyj na to pozytywnie: Stok przestronny niezbyt stromy. Mało ludzi, więc dużo wolnej przestrzeni. Podłoże nierówne ale garby równomierne, niskie i nie ścięte. Śnieg wiosenny dość mokry, łatwy do przesunięcia, nie chwytający nart. Możliwa jazda w linii spadku śmigiem lub dłuższym skrętem z elementem trawersu i zapoczątkowanie skrętu z pługu lub kątowo. Wybór toru dość łatwy a spore odległości między garbami i płytkie muldy umożliwiają korektę. Pozdrowienia
-
Cześć Maciek nie wiem jak asekurują się producenci wiązań przed sytuacjami spornymi, ludzka głupotą czy chęcią wyrwania kasy od producenta przez różnych spryciarzy. Natomiast wiem, że wiązania są od lat elementem pancernym, w którym w żaden sposób się nie grzebie ani go nie serwisuje, jeżeli nie ma jednoznacznych przesłanek, że coś jest nie tak. Osobiście nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, że wiązanie się zepsuło czy z niewiadomych powodów zaczynało działać źle. Wiązania zazwyczaj są nierozkręcalne i bez specjalistycznej wiedzy i narzędzi rozmontować się ich nie da. Regulacja docisku (dopasowanie do rozmiaru buta) oraz wagi jest nadzwyczaj prosta i zazwyczaj wystarczy do tego moneta. Natomiast zdarzyło mi się parę awarii wiązań, które się po prostu połamały czy pękły bo siły, które tam działają są bardzo duże. Co do testów maszynowych to: - po pierwsze: nie wyobrażam sobie maszyny, która byłaby a stanie odtworzyć wszystkie możliwe naturalne siły jakie mogą na wiązanie zadziałać. - po drugie - i tu upatruje jako główny problem takich regulacji - to jest sprawa deklaratywna. Ktoś mówi serwisantowi jak jeździ i ten na podstawie takiej opowieści ustawia sprzęt i... to już wystarczy. Z doświadczenia wiem, że osoba o dobrej technice jest w stanie jeździć bezpiecznie na nastawach daleko poniżej proponowanych serwisowo, natomiast bardzo często spotykam się z problemem zbyt niskich nastawów u osób słabiej jeżdżących - co jest naturalne i oczywiste - tylko nikt tych osób nie informuje, że wiązanie może (gdy okaże się, ze np. jeżdżą bardziej dynamicznie czy szybciej niż deklarowali) trzeba przeregulować. Takie wypinanie wiązania jest równie niebezpieczne jak jego niewypięcie. Podsumowując - wiązanie bezpiecznikowe jest elementem mającym zwiększyć szansę na nieodniesienie kontuzji ale niczego nie gwarantuje nawet jeżeli jest pomierzone i nastawione w serwisie przy pomocy magicznych maszyn. Pozdrowienia PS. Odbierając narty z serwisu jeszcze nigdy nie maiłem dobrych nastawów, chyba, ze serwisant był moim kumplem i mnie znał, wiedział jak jeżdżę itd.
-
Cześć Wstawiony w cytowany mój post link nie jest ze mną w żadem sposób związany i nie było go w poście oryginalnym. Proszę Admina o wykasowanie. Pozdrowienia