Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 845
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    223

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Dobór nart żartobliwie

    Cześć A dlaczego nie? Zwróć uwagę na warunki i ideę tego konkretnego "testu". To są bardzo podobne narty. Czy Ty potrafiłbyś je rozróżnić w teście ślepym na śniegu? Pozdro
  2. Mitek

    Dobór nart żartobliwie

    Cześć Nie lubię dawać takich rad bo... - nigdy Cię na nartach nie widziałem - uważam, że doradzanie konkretnego modelu nie ma sensu bo wszystkie są dość zbliżone ale... Volkl https://www.skionline.pl/sprzet/narty,18-19,voelkl,racetiger-sl-pro,10792.html Rewelacyjny i bardzo przyjazny model do jazdy wszelkimi możliwymi technikami. Co ważne, narta nie zmusza do jazdy siłowej i nie wymaga mega kondycji - znakomita propozycja dla narciarza w pewnym wieku o porządnej technice bez aspiracji wyczynowych czy do jazdy typu Śpiochowego ale da się i tak również. Dynastar https://www.skionline.pl/sprzet/narty,20-21,dynastar,speed-omeglass-wc-fis-sl-r22,12512.html To już bardziej ambitna propozycja wymagająca raczej więcej siły i... odwagi. Znam ją jedynie wersji damskiej komórki, na której jeździ córka ale myślę, że męski katalog będzie wysoce porównywalny. Elastyczna ale mogąca wywalić solidnie - trzeba dobrze stać i uważać na wewnętrzną bo może powieźć. Pozdrowienia
  3. Mitek

    Dobór nart żartobliwie

    Cześć Pisz "Mitka" bo wtedy Kuba będzie wiedział o kim mowa. Myślę, że adaptacja est elementem, który będzie obowiązywał zawsze i będzie wykładnikiem porządnej techniki. Narta nie ma tu raczej znaczenia a raczej ma pomijalne, tym bardziej im lepszy jest jeździec. Fajnie, że zwróciłeś uwagę na te stare SL. Swego czasu - chyba ze 20 lat temu - wziąłem od kumpla Volkla chyba to była szata p60 ale wersja damska komórka po jednej z naszych ówczesnych juniorek. Cóż to była za fantastyczna narta. Rzeczywiście - dokładnie tak jak piszesz - przy współczesnych SL wyglądała śmiesznie - wąska i lekka, konstrukcyjnie, tak na ogląd bym jej nigdy nie zaufał... I jak ta narta chodziła!!! Pamiętam, że jeździłem na niej na wieczornej Kaniówce. Stok po całym dniu ciepłym na wieczór po prostu zamarzł. Wiesz jak się po czymś takim jeździ - lodowe grudy, bandy, baaa - dziury po butach jakichś stokowych spacerowiczów... I ta nartka szła po tym jak żyleta. Nic nie czułem, żadnych oporów drgań czy czegokolwiek niepożądanego. Panika, że mnie gdzieś wywali minęła w połowie pierwszego zjazdu gdy - nie widząc dobrze po zmierzchu wjechałem w jakieś pole przeoranego i zamarzniętego śniegu i... nic. Z czego oni te narty wtedy robili?? A może to ja po prostu miałem swój dobry dzień...? Pozdrowienia
  4. Mitek

    Dobór nart żartobliwie

    Cześć Jak ja lubię czytać Twoje posty. Nie ma w nich nigdy ani grama ściemy tylko czyste doświadczenie. Bardzo Ci za to dziękuję w imieniu wszystkich użytkowników! Pozdrowienia
  5. Mitek

    Dobór nart żartobliwie

    Cześć Jesteś jednak mistrzem teoretyzowania. Mistrzem! Pozdrowienia
  6. Cześć W sporcie liczy się tylko wynik, uzyskany w uczciwej walce. Pozdro
  7. Cześć Czyli płyta nie była montowana firmowo. Ja nie piszę bo "mi się tak wydaje" tylko wczoraj zapytałem się o to szefa serwisu PMSportu. A skąd masz te narty, znasz ich historię, bo to nawet dość ciekawe? Masz po prostu unikat. Pozdro
  8. Cześć Noel - on jeździ na psychice. Zwróć uwagę na jego styl - bardzo dokładny. A tu psychika musi być żelazna. Jak jest wtedy wygrywa seryjnie. Jak wypadnie to długo musi się zbierać. Widziałeś jak On niemrawo jechał drugi przejazd - ewidentnie na dojechanie, żeby się podbudować. Kristoffersen - ma dobry okres. Powrócił do dawnej miękkości i czucia. Jak poskłada dwa przejazdy... Feller - mój ulubiony obecnie zawodnik. Jest w gazie. Opanował chyba trochę swój szalony temperament i jeździ nadzwyczaj pewnie. Pamiętajmy, że pierwszy przejazd jechał praktycznie prosto z aresztu domowego spowodowanego Covid. Kibicuję mu bo lubię takich wariatów. Bardzo silni wydają się pozostali Norwegowie. Mistrz = bo jest mistrzem i jeździ pięknie i nadzwyczaj delikatnie co przy pewnego rodzaju trasach może mieć kolosalne znaczenie. Młodzi - bo mają papiery na jeżdżenie i nikt na nich nie liczy więc są zupełnie wolni od presji. Włosi są niepewni i słabi psychicznie, chyba, że po ataku z dalszej pozycji w szalonym drugim przejeździe. Szwajcarzy zgubieni z formą, a może to taka zasłona... Strasser mi zaimponował ale też nie uskłada dwóch przejazdów. I chyba koniec... Czy kogoś pominąłem? Pozdrowienia
  9. Cześć A co to znaczy: jeździ dobrze? Filmik... A Adam nie powiedział co kupić? Pozdro
  10. Cześć Nocne Schladming i... nie ma nic do dodania!!! Pozdro
  11. Cześć Sorry temat jest tak abstrakcyjny, że straciłem orientację - wybacz. Pozdro
  12. Cześć Ja wiem, że mam rację. Marcosie, mówimy o narcie GS FIS 35m, czyli starej męskiej GS. Na takich nartach nie montuje się płyt juniorskich. Płyty standardowo montowane do tych nart przenoszą rozmiar 335, więc albo kolega coś pomylił albo ktoś przy tych nartach grzebał i je już przedziurował - tylko po co??? Pozdrowienia
  13. Cześć Jesteś pewien? Nigdy nie widziałem sportowej płyty przesuwnej w jakikolwiek sposób. Nawet jak była z dwóch części albo zawiasowa to one były przywalone do narty w minimum 4 punktach. Inna sprawa, że - podobnie jak Ty - uważam, że kolega coś pomylił. Pozdro
  14. Cześć Hehe... wiesz... ja już się na nartach w życiu najeździłem. Specjalnie mnie to nie rusza a Rybelek i Amelka już są ulokowane w samochodach u przyjaciół, którzy jadą. Jak masz ochotę jechać to miejsc w domu jeszcze jest, nawet dwa lub trzy. Nocleg około 700 w domu wolnostojącym wynajętym dla ekipy. Przystanek skibusa 250m. Najbliższy wyciąg 2,5km. Do Flachau pod wyciągi 15 minut autem lub skibusem. Pozdro
  15. Cześć Można dyskutować - nie jesteśmy przecież tam, przy niej z nią, nie wiemy jaki to człowiek. Tak na "ogląd" to musi być nieźle pierdolnięta, w tym pozytywnym znaczeniu szaleństwa w sporcie. Ale kij ma dwie strony - sam wiesz - a i to co mówi kolega bardzo mądre jest. Chcesz wygrywać to masz to po prostu w genach - nie da się inaczej, a na dodatek może to być niebezpieczne bo nie jedziesz "swojego". Z drugiej strony tak wielka zawodniczka powinna mieć samokontrolę zakodowaną. Wiesz to było bardzo nieprzyjemne bo przecież nietrudne ale zdradliwe miejsce. Teren na zewnątrz uciekał, widoczność chyba nie była tam najlepsza - jak to zawsze gdy jest słońce w lesie - i mam wrażenie, że błąd najazdu z cyklu pół metra skutkował nagłą utratą oparcia na zewnętrznej. W ogóle nie podobał mi się za bardzo ten SG bo niby nie był jakiś trudny ale trasa nieprzyjemna, wszystko na dużej szybkości ale też troszkę na farcie. Taki SG, który ciężko czytać bez treningu chyba. Co do Uśmiechniętego Szwajcara to miałem oczywiście na myśli Odermatta, no bo przyznaj, że ten uśmiech ma dość zaraźliwy i taki "pełny". Feuz to klasyczny narciarski kloc: masa + siła + pewność, troszkę może taki Cuche... Właśnie się dowiedziałem, że nie mogę jechać na narty w sobotę a tu tydzień we SkiAmade opłacony, Hermann Maier czeka już z kawą we Flachau... Pozdrowienia
  16. Mitek

    Łydki równoległe

    Cześć Pomyliłeś go chyba z Zenhausernem Damian. Muffat Jeandet jest niższy ode mnie. A co do techniki to prezentuje po prostu porządną technikę jazdy. Tak się jeździ i nie jest to żadne HH tylko kanon. Ktoś tu chyba na siłę próbuje dopasowywać wyrwane stopklatki do jakichś idei. Równoległość łydek jest oczywistością - pisałem o tym bez dorabiania ideologii sporo razy - a wyprzedzanie w jeździe sportowej obowiązkiem, bez niego nie ma co morzyć o wyniku. Ostatnio w ogóle fajnie mi się czyta forum bo jest masa moich cytatów, czy też wiernych kopii tego co pisałam kiedyś, w postach,tylko jakby nikt ich tak nie określa, sprzedając jako swoje myśli. A może po prostu się nauczyli czegoś chłopcy - to byłoby na plus. Pozdro
  17. Cześć Stary a czy można mieć inne opinie? 🙂 Może tylko... miękkość jaką prezentuje uśmiechnięty Szwajcar w jeździe. Pozdro
  18. Cześć Przejechanie taką trasą w normalnym narciarskim ruchu nie ma dla mnie specjalnej wartości - jazda jak jazda. Po każdej trasie jedzie się podobnie. Ważna jest legenda związana z zawodami i one same. Dlatego wolałbym o wiele bardziej zobaczyć zawody. No, chyba, że mówimy i zjeździe w reżimie zawodów - to co innego, sam miód. Pozdrowienia
  19. Cześć Jedynie w kwestii formalnej... W Wengen chyba nigdy nie rozgrywano GS a i SG jest tam rzadko rozgrywany i dość specyficzny, za to zjazd, który przytoczyłaś jest legendarny. Najdłuższa i najbardziej wyczerpująca tras WC - chciałbym kiedyś zobaczyć ten skok między skałami... Pozdrowienia serdeczne
  20. Cześć Narta słabo sobie radziła??? i samoocena 9??? Jak tu można nawet próbować doradzać. Pozdrowienia
  21. Sohlery z Tyroliami biorę w ciemno - piękny sprzęt. Pozdro
  22. Cześć Wyjątkowo mi się ta linia nie podoba. Poza tym wydaje się, że dla jeżdżącego młodego człowieka juniorski GS będzie lepszym wyborem. Pozdro
  23. ??? Nie dziękuj, wyznam Ci szczerze... - zacznij jeździć a nie rzeźbić. To będzie najfajniejsza rzecz. A Wojtek... w porządku jest, nie? Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...