Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 275
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    213

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Cóż to za propaganda??? Płatna? Kto za to płaci? Pozdro
  2. Cześć Nie wnikam. Puszki zmienili już chyba ponad rok temu albo więcej. Piwo smakuje tak samo w każdym razie. Co do smaku to bardzo trudno jest ten smak zunifikować pomimo technologii przemysłowej. Pozdrowienia
  3. Mitek

    Narty w pandemii

    Cześć Damian co to za Fischery tam leżą??? W ogóle co to za pomysł, żeby jechać teraz na narty jeszcze do tego zamówić taką pogodę, robić zdjęcia i wkurwiać kolegów? Pozdrowienia
  4. Mitek

    Czy nas znów wystawią?

    Cześć Weź się ogarnij i nie pisz głupot. Kto Ci coś takiego wmawia i gdzie? Podstawą jest myślenie o przyszłości a nie rozpamiętywanie przeszłości. Nauka to nie historia kolego. Popatrz co się dziej w szkołach. Po zmianie programów dzieci nie mają podstaw fizyki czy chemii, okrojono matematykę, podręczniki są pisane jak dla małych dzieci a poziom przekazywanej wiedzy w naukach ścisłych i przyrodniczych gwałtownie spada. Czy wiesz, że w są szkoły gdzie ani jedno dziecko w czwartej klasie nie potrafi czytać mapy, nie potrafi tego ogarnąć. Poszerzono natomiast lub zostawiono historię, gdzie podczas edukacji pewne rzeczy powtarzane są 4 razy! Takich tępaków chcesz wychowywać? Pozdrowienia
  5. Cześć Skoro nie masz zaufania do siebie to naturalne, że nie masz go również do innych. Pozdro
  6. Cześć Model zeszłoroczny i tegoroczny są konstrukcyjnie nieporównywalne. Brak wyprowadzonej do końców narty ścianki bocznej w nowym modelu jest charakterystyczny dla nart niskiej klasy i będzie z pewnością odczuwalny. ścianka boczna to podstawowy element konstrukcyjny odpowiedzialny za sztywność poprzeczną a co za tym idzie, prowadzenie się narty. Takich nart się po prostu nie kupuje bo to złom. Pozdrowienia
  7. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć No to jest przeciętnie. 20km/h to jest przeciętna średnia z jazdy w terenie mieszanym a nawet z przewagą warunków terenowych na długich dystansach = 200 i więcej. W warunkach o których piszesz - czyli dobra szutrówka średnia koło 25km/h powinna być. Z kolei dobrzy goście w takich warunkach mają średnie po 30km/h i więcej. Tu mówimy oczywiście o krótkich dystansach takich do 100km. Ja mam zazwyczaj w warunkach miejskich średnie w granicach 23-24km/h ale zdarzają się i 27-28km/h (jak dobry wiatr 🙂 ). W terenie te 20km/h to takie obowiązkowe minimum, choć tu ma spore problemy ze względu na dłonie. Pozdrowienia Pozdrowienia
  8. Mitek

    Czy nas znów wystawią?

    Cześć Frazesy, którymi podpierają się ci, którzy wybierają pomniki zamiast szkół. Pozdro
  9. Cześć Zawiodę Cię Adamie niestety. Namysłów, ze względów praktycznych - raczej puszkowy głównie, choć nie zwracam na to specjalnej uwagi. Pozdr
  10. Mitek

    Słotwiny

    Cześć Dokładnie. To jest zawsze uwiązanie i zobowiązanie, nawet przed samym sobą. Gdybym miał pod blokiem... to jeździłbym za darmo. 😉 Pozdrowienia
  11. Cześć Wiesz skoro ma to być zamiana to jasna sprawa. Choć powiem Ci, że ja na przykład już nie mam własnych nart. Z synem mamy jedna parę GS na spółkę. Natomiast jak gdzieś jedziemy to pożyczam narty takie jakie chcę. Oczywiście nie każdy ma taką możliwość bo mało jest miejsc,które oferują do jazdy narty sportowe w dobrych cenach. Ale nie jeździmy teraz zbyt dużo i to się znacznie lepiej kalkuluje. Pozdrowienia serdeczne
  12. Cześć Nie piję piwa regularnie ( tzn. nie wypijam codziennie 1 czy 2 piw - takie działanie jest bez sensu) ale jak już piję - powiedzmy raz na 10 dni - to pije 10 -12. Przy tym jednak dużo się ruszam i nie zauważyłem aby to picie wpływało znacząco na masę. Mam wrażenie, że zdecydowanie bardziej "masotwórcze" jest podjadanie. Nie można rezygnować z rzeczy zasadniczych, które utrzymują nasze zdrowie (w tym wypadku psychiczne) w dobrej formie. 🙂 Pozdrowienia
  13. Cześc Patrząc realnie - bez sensu. Masz już dwie pary GS, Odczucia z jazdy będą bardzo podobne - wiem bo jeździłem na takich nartach baaa... nawet jeździłem mając na jednej nodze 30 a na drugiej 25 m - przy amatorskiej jeździe dowolna techniką różnice niezauważalne. Nie jesteś dzieckiem, żeby się jarać cm czy promieniami. Ja zawsze zadaję sobie pytanie PO CO? i Ty też takie sobie zadaj. Jak wybierasz się na Gardenissimę to lepiej kupić SG. Jak chcesz czegoś nowego, to zaczaić się gdzieś, nawiązać jakieś kontakty i pojechać sobie na prawdziwych DH w warunkach DH. To jest coś. Pozdrowienia
  14. Cześć Z ptk 2 to Cie nieźle pogięło. Pozdrowienia
  15. Mitek

    Czy nas znów wystawią?

    Cześć DOKŁADNIE!!! Zamiast myśleć o przyszłości, o edukacji młodych,różni kolesie, w tym niestety część elit politycznych tkwi w przeszłości. Tragedia. Pozdrowienia
  16. Mitek

    Czy nas znów wystawią?

    Cześć Ale co uważamy za spiskową teorię? Oczywistą rzecz, że przekazanie władzy było wynikiem pewnego układu czy to, że to dla Ciebie odkrycie trzeciej dekady XXI wieku? Pozdrowienia
  17. Mitek

    Czy nas znów wystawią?

    Cześć No niestety Gabrik nie jest znowu taki młody ale jak czasami coś pierdolnie to ręce opadają. Pozdrowienia
  18. Mitek

    Czy nas znów wystawią?

    Czytam i nie wierzę. Ty na poważnie??? Pozdro
  19. Cześć Ja staram się nie dotykać jazdy sportowej - nie znam się na tym. Szkolenie dzieci w klubie... no cóż, żeby to miało jakiś sens trzeba mieć mniej więcej średniej klasy samochód na sezon na dziecko. Odpuściłem w przedbiegach. Wiesz ja zawsze wyznawałem zasadę skuteczności i bezpieczeństwa nad ideałem technicznym czyli nauka przez jazdę, mało ćwiczenia dużo taktyki poruszania się po stoku, odpowiednich zachowań itd. Myślę, że to droga, która w perspektywie szkolenia amatora daje bardzo dobre efekty w postaci np.dziecka, które jest zupełnie samodzielnym narciarzem wieku powiedzmy 7 lat. Oczywiście szkolenie klubowe bardzo podnosi jakość jazdy szkolonych - tego nic nie zastąpi i to od razu widać po prostu. Pozdrowienia
  20. Cześć W takich sytuacjach zawsze pytam: A nie masz przypadkiem jakiegoś filmiku z Twoja jazdą? Rozwiałoby to nasuwające się wątpliwości... Pozdrowienia
  21. Cześć Zadziwiasz mnie takim myśleniem. Już kolega Garbik napisał to co ja chciałem. Po co się w ogóle przyjmować takimi rzeczami jak się jest uczciwym? Pozdrowienia
  22. Cześć He he. Ja oczywiście chętnie coś napiszę bo z oczywistych względów terminologia nie jest mi obca. Wydaje mi się też, że nie powinna być obca każdemu narciarzowi. Ale... mam tez pewne własne pojmowanie sprawy czy interpretację pewnych określeń, która niekoniecznie jest zgodna z ogólnie przyjętymi definicjami. Tak jest z tym nieszczęsnym carvingiem. To nośne określenie jest tworem typowo marketingowymi mającym zwrócić uwagę gawiedzi na nowość jaką było wycinanie łuczków, mającą zainteresować tą nowością oraz zmusić do wymiany sprzętu na narty "carvingowe". W polskiej terminologii od zawsze funkcjonował skręt cięty i tak też wypadałoby nazywać wszystkie ewolucje gdzie narta prowadzona jest ściśle na krawędzi bez uślizgów. Oczywiście w realnej jeździe rzadko mamy do czynienia z tym ideałem a wpływa na to bardzo wiele czynników dlatego wydaje się celowe podkreślanie aby nie dążyć na siłę do skrętu ciętego ale do opanowania poprawnej fazy sterowania skrętem gdzie narty idą po równomiernym łuku. Jeżeli będziemy potrafili poprawnie sterować i regulować promień tego łuku nie elementem ześlizgu ale pogłębieniem układu i/lub szybkością operowania środkiem ciężkości to skręt cięty pojawi się niejako sam. Spiochu masz oczywiście rację, ze zawody amatorskie to raczej jazda na promieniu dla wprawnego zawodnika (nawet amatora). Ale już w Pucharach gdybyśmy zastosowali ten typ ustawienia tras to (abstrahując od faktu, że można by przy takich zawodach zasnąć) to przyjęłyby one formę walki serwisantów. Wydaje się, że właśnie trasy zmuszające zawodników do zaprezentowania całej palety technik narciarskich mają sens o wiele większy niż tylko jazda cięta i koniec. Oni wszyscy umieją jeździć na nartach jak należy. Pozdrowienia
  23. Cześć Nie wygłupiaj się. Córka jeździ po instruktorsku, do tego z wzorowym i trudnym podkręceniem a Ty z 45 letnim stażem nie masz poukładanego nazewnictwa. Kokietowanie. Pozdro
  24. Cześć Rozumiem, że nie jesteś członkiem społeczeństwa jako ogółu tylko (co najwyżej) lepszej/bardzie świadomej/lepiej wyedukowanej jego części. Rozumiem. Ja też w wielu tematach uważam się za lepiej poinformowanego od innych. Zazwyczaj są to tematy związane z moim wykształceniem lub pasją. Ponawiam więc postawione wcześniej pytanie: "Po pierwsze: co to znaczy: "zniszczenie Ziemi" - zdefiniuj to pojęcie, albo chociaż napisz jak to rozumiesz." Aby rozmawiać trzeba zdefiniować podstawowe pojęcia. Pozdrowienia
  25. Cześć Tak sobie myślę, że w działaniach marketingowych związanych z narciarstwem mamy do czynienia z daleko większym naciąganiem i przeinaczaniem faktów oraz po prostu ze zwykłym kłamstwem w celu sprzedania różnych produktów niż w medycynie. I jakoś nikt nie ma specjalnie pretensji. Raczej odwrotnie - wszyscy łykają z uśmiechem i lecą z dużą kasą, płacąc ze rzeczy, których po prostu nie ma lub nie działają. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...