Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 275
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    213

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Tu akurat jako wielki błąd upatruję nie rozwałkowanie tego elementu systemu na początku lat 90. Wtedy postulowałem aby gremialnie przestać płacić Zus aby zmusić nijako sytuacją decydentów do tego ruchu. Szkoda, że to się nie udało i od tamtej pory mamy worek bez dna. Pozdro
  2. Cześć No i co Marek oglądałeś? bardzo fajne zawody i Pań i Panów. Stok w Alta Badia to typowy przykład stoku, których ja osobiście się boję. Trawersy, zmiany konfiguracji, nie do końca pełna widoczność, stromo, szybko... Kristoffersen - nie lubię tego zawodnika, dobry przejazd bez kardynalnych błędów, przy błędach reszty. Ale przede wszystkim de Aliprandini, któremu kibicuję i cieszę się, ze pierwsze podium w życiu trafił siebie. Ten GS to trochę taka trasa jak i Gardena - żeby mieć tu dobry czas nie wystarczy tylko być dobrym i dobrze pojechać, trzeba jeszcze mieć trochę farta w najazdach linii, przesuniętej o 15 czy 20 cm i już wynik jest inny. A Panie... no cóż, jak na razie trochę wychodzi na moje bo Schiffrin dała pokaz jazdy, jak tylko ona potrafi. Fajnie, że ta Pani Magda tak zawalczyła - świetny drugi przejazd. Miejmy nadzieję, że to ja trochę przesunie w losowaniach i da pewność bo dwie zawodniczki w czubie to już inna jakość. Logistyka i organizacja treningu, siła przebicia u sponsorów itd. Pozdrowienia
  3. Cześć Niestety Piotrze ale tak nie jest. Po przechorowaniu monitorowałem ilość przeciwciał pod okiem naszego rodzinnego wirusologa (nie jakiegoś kosmity czy teściowej, tylko chłopaka, który pracuje w warszawskim zakaźnym i specjalizuje się w leczeniu i badaniu (!) przypadków covidowych). Poziom przeciwciał spada do pewnego momentu kiedy warto się zaszczepić aby go podtrzymać, podtrzymać nabytą odporność - u mnie było to 4 - 4,5 miesiąca po chorobie. Teraz - po 5 miesiącach umówiłem się na kolejną dawkę przypominającą. Pozdrowienia
  4. Cześć Naprawdę myślisz, że jak cokolwiek powtórzysz wiele razy to stanie się faktem? Tak to nie działa. Pozdro
  5. Cześć Weź się ogarnij bo miotanina z tego wychodzi charakterystyczna dla kosmitów a chyba nie chcesz aby tak Cię postrzegano. Ja sie na nartach w życiu najeździłem i wybacz ale nie będę robił z siebie głupka opisując jak sobie zjechałem w Bałtowie czy innej Czarnej Górze. W tematach poradniczych jestem obecny non stop i staram się, na ile mogę, pomagać i dzielić wiedzą. A inni - niech sobie piszą co chcą - to jest wolny kraj i wolne fora - byle by nie było propagandy, kłamstwa i żeby nie niszczyli mojej pracy. Pozdrowienia
  6. Mitek

    Separacja, angulacja

    Cześć Jakiś stary film gdzie jedziemy śmigiem z kolegą. 'Jazda w rytmie w linii spadku stoku w pełną kontrolą. Stok średnio stromy, zatrzymanie porównywalne z długością narty - w moim wypadku 188cm w wypadku kumpla 165cm. Pozdro PS I jeszcze takie pytanie: Kto z kolegów i koleżanek widział w ciągu ostatnich powiedzmy 10 lat jak instruktor na stoku ćwiczy z kursantem skręt stop?
  7. Cześć Zawsze jest to troszeczkę loteria. Kupuj, zadbaj, w sensie ostrzenie smarowanie itd. i jeździj. Pozdro
  8. Cześć Nic na to nie poradzimy, niestety. tutaj sprawa przedstawia się po prostu źle. Rodzice bardzo często rezygnują z fachowców będąc przeświadczonymi, że sami lepiej wyedukują narciarsko swoje dziecko a to są efekty. Szczerze mówiąc w ogóle tego nie rozumiem. Bardzo często rodzice są hamulcami postępu zabraniając dzieciom jakiegoś rodzaju jazdy czy miejsc do jeżdżenia albo warunkując jazdę na zasadzie "pod okiem" mamy czy taty, choć mama i tata doskonale zdają siebie sprawę, że narciarsko są w porównaniu z latoroślą słabi. W normalnym narciarskim ruchu musimy jechać tak aby móc zareagować natychmiast - oczywiście adekwatnie do swojej techniki i możliwości. Pozdrowienia serdeczne
  9. Cześć To jest zupełnie inny problem - ptk5. Natomiast chcąc jeździć bezpiecznie musisz takie zachowani również brać pod uwagę i być na nie przygotowany. Pozdro
  10. Cześć Z tego wszystkiego to chyba najlepsze te Volkle - ale opieram się tylko na porównaniach katalogowych i miejsca w katalogu. Te Stuff to w ogóle pierwszy raz widzę, Rossignol to chyba bardziej podstawowy model. Pozdro
  11. Cześć Wiesz 5 cm nie ma znaczenia ale lepiej brać dłuższą. Co do wiązania to to może być specyfika zdjęcia. Jak narty sa w pionie to często to tak wygląda jakby tyły były w ogóle jakieś przycięte. Pozdrowienia
  12. Cześć Spokojnie Wujocie Drogi Pewnie ludzie już wiedzą kto to jest i już niedługo... Pozrowienia
  13. Cześć Bardzo fajny wybór na początek. Myślę jednak, że ona może być za krótka. Powinna być mnie więcej do wzrostu. Długość wpływa na stabilność lądowań i najazdów a i w normalnej jeździe pomaga. Narta jest dość sztywna i lekko taliowana i to super, natomiast chciałbym ją zobaczyć z boku. zadbaj też o centralny montaż wiązań, po prostu zapytaj czy wiązania są montowane centralnie czy jakoś inaczej, bo czasami ludzie mają takie pomysły w nartach, które chcę traktować jako "uniwerslane". Pozdro
  14. Cześć Na nartach na błędy nie ma miejsca bo ktoś może zginąć. Jak się nie ma o jeździe pojęcia to można twierdzić to co Ty. Jest to jednak nieprawda. Każdy i na każdym poziomie zaawansowania, może jeździć bezpiecznie Pozdro
  15. Cześć Stary pisze jak jest. Syn zaczynał na nartach za 300 pln - ma je do dzisiaj. Znakomita narta do skakania, jeżdżenia tyłem przodem a, że dość sztywna i taliowana delikatnie można jeździć też swobodnie po lotniskach. Ja cały podręcznik baletu na nartach Wińskiego zrobiłem na Kastlach dedykowanych dla dzieci - innych wtedy nie było. Chcesz jeździć - jeździj, jeździj na tym co masz. Złap fajna ekipę i jeździj. Reszta to popeliniarstwo. A jak kupisz fajne narty i wpadniesz w nich w kamory przy pierwszym zjeździe będzie bolało - po co? Ludzie dzielą się na dwie kategorie: kolekcjonerów sprzętu i tych co jeżdżą - lepiej być w tej drugiej, powaga. A jak chcesz cieszyć się czymś ładnym to kup sobie obraz, na przykład. Pozdrowienia serdeczne
  16. Cześć Uciąłem post - sorry. Tak naprawdę sprzęt nie ma wielkiego znaczenia. Ważne, żeby... nie było go szkoda. Jeżeli freestyle nie ma być celem życia to wystarczy Ci narta za 3-4-stówy. Pozdro
  17. Cześć Przypomnij się jutro do południa. Musisz kupić porządne narty, lekko taliowane niezbyt zrockerowane albo nawet na camberze. Narta musi mieć wyprowadzoną ściankę boczną do końca i długość do wzrostu. Oczywiście narta powinna być szersza ale bez przesady. Oczywiście jeszcze trzeba w miarę umieć jeździć, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Na początek zdecydowanie normalne kije tylko porządne mocne z dobrymi talerzykami a nie jakimś gównem. Syn trzaskał pierwsze triki z kijami giętymi kijami do GS. Tak naprawdę sprzęt Pozdro
  18. Cześć W pojedynczym wypadku jednoznacznie i to pewnie nie na 100% przyczynę śmierci może wskazać tylko sekcja. Nie chodzi jednak o pojedyncze przypadki ale o zwiększenie prawdopodobieństwa niezarażenia się/przeżycia/przejścia lekko lub bezobjawowo choroby. Zawsze można znaleźć przypadek, który coś tam podważy. Mam kolegę ortopedę, który mnie osobiście wykonywał dwie operacje - dzięki temu funkcjonuje normalnie. Znamy się ponad 25 lat i wykonywał takich różnego rodzaju operacji dolnych narządów ruchu setki ale znam jednego człowieka, który nie był zadowolony z efektu. czy to podważa ideę wykonywania takich operacji? Pozdrowienia
  19. Cześć Ja oczywiście trochę żartuję. Jagr to był tytan, chyba jedne z lepszych zawodników w ogóle w historii dyscypliny. Nawet myślenie o równaniu się z kimś takim sugerowałoby odesłanie mnie do Tworek. Zmusiłeś mnie do przypomnienia sobie jego sylwetki (dzięki). Najbardziej niesamowite jest to, że gość jeszcze cały czas gra w tym swoim (przenośnie i dosłownie) Kladnie a w lutym będzie miał 50. Pozdro
  20. Cześć Nie wiem - jeżeli tak piszesz to pewnie masz na tą kluczowość jakieś solidne dowody. Może kluczem jest właśnie pełny przysiad? Choć tutaj koledzy ortopedzi mówili różnie i zazwyczaj dość krytycznie w sensie wpływu pełnego przysiadu na zdrowie (powierzchnie stawowe itd.) No i jeszcze jedno: pewnie Jagr robił te przysiady na łyżwach... Pozdro
  21. Cześć Na Twoim miejscu skupiłbym się na radach taktycznych - to co pisałeś o patrzeniu w górę, włączanie się do ruchu, zachowanie w kolejce, na krześle, wsiadanie zsiadanie (samodzielne!), upadanie i podnoszenie się (samodzielne!), dobór prędkości do trasy, kontrola prędkości w każdym momencie jazdy, zabroniona jazda na wprost itd. Techniczne aspekty zostaw. Pozdro
  22. Cześć Rozumiem, i będziesz córkę z zapaleniem płuc wkładał do pieca na trzy zdrowaśki bo Ci to większość powiedziała. W imię idei wolności... brawo. Pozdro
  23. Cześć Jak dzieci były małe a ja jeszcze nie jeździłem tyle na rowerze to wymyśliłem sobie taka formę ruchu - półprzysiady na jednej nodze z drugą którą machasz w różne strony - aby się wybić z pozycji - no i oczywiście z dzieckiem na ręku. dochodziłem do 200 na jedną nogę w serii a serie robiłem 2 do 3 dziennie. Czy to coś dawało na stoku... ? Natomiast jak jeździłem na szkolenia i byłem na stoku codziennie przez pięć tygodni to moc i swoboda jazdy była nieprawdopodobna. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...