Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 845
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    223

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Za wszystkich Ci nie dopowiem ale w moim wypadku żart to po prostu żart a nie opatruje go emotikonem bo to bezsens - Shreka 2 pamiętasz. 🙂 A cięcia czy złośliwości to po prostu brak cierpliwości. Pozdro
  2. Musisz się bardziej postarać. Nie czuję się ani trochę obrażony. Raczej ubawiony. 😉
  3. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Nie musisz czekać. Pług jst na tyle wolną techniką, że sporo można zrobić na sucho. Przyznam się, że z łuków płużnych udało mi się (poza egzaminem) raz w życiu dostać 7 ptk. i było to świeżo po kursie instruktorskim. To trudna ewolucja, nic nie można oszukać, wszystko widać itd. Pozdro
  4. Mitek

    Pięcistawy

    Cześć No co się śmiejesz. Musiałem się doczytać co tam zrobił na tym kominie. Pozdro
  5. Cześć Nie wiedziałem, że żartowanie jest zakazane. Wybacz. Miałem wrażenie, że tutaj zaglądają raczej ludzie myślący. Jak na razie tylko jeden nie spełnia tego kryterium. Pozdro
  6. Mitek

    Pięcistawy

    Cześć Dlaczego akurat On? A... już pojmuję. Pozdro
  7. Cześć Długość pilnika powinna być wprost proporcjonalna do długości narty. I tak np. do damskiego GS o długości 188 cm stosujemy pilnik o długości mniej więcej 20cm ale nie krótszy niż 15cm. Pilnik do nart SL około 10-12 cm lekko zagięty. Pozdrowienia
  8. Mitek

    Pięcistawy

    Cześć "Komin..." mam ale o tej drugiej książce nie słyszałem a postać jest mi oczywiście znana. Kto nie słyszał o Pierdole... Pozdro
  9. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Ze strachu. Pozro
  10. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Zgadza się Damian. Objeżdżenie ma większą wartość niż cyzelowanie łuczków - rozmawialiśmy o tym przecież pół dnia 🙂 . Natomiast chodzi mi o dydaktyczną wartość łuków płużnych, która niektórzy koledzy negują - co przedziwne zwłaszcza w wypadku Andrzeja, który negując, jednocześnie przedstawia film z młodym, nieźle objeżdżonym narciarzem, którego nikt nawet nie próbował uczyć jazdy innej niż pługiem. Coś tu nie gra... Dla Ciebie czy innej osoby objeżdżonej z automatyzmem wpojonym pozycja płużna, pług ślizgowy, hamujący, półpług, skręty płużne to rzeczy, które dzieją się same, bez udziału Twojego umysłu, naturalnie. Natomiast osoby uczące się będą miały problem i jeżeli go nie naprawią - czyli nie nauczą się poprawnego pługu będzie im trudno/trudniej opanować techniki równoległe. To wszystko jest powiązane przecież a mechanika jest wszędzie podobna. Pozdro
  11. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Snickersy raczej tylko na długich rowerach. Teraz są Knoppersy - bo jest promocja na stacji gdzie zawsze zajeżdżam po jakiś napój. A czepianie się jest w tym wypadku słuszne. Dzięki i sorry. Naprawdę staram się sprawdzać wszystkie posty ale czasami jak szybko piszę... Wiesz ja pisanie niechlujne z błędami, bez polskich znaków czy przecinków uważam za totalny brak szacunku dla czytającego. Możesz mi nawtykać od ch....ów i mnie to nie rusza - po prostu wymiana poglądów, ale jak ktoś pisze celowo niedbale, to jakby mi pluł w twarz. Tak to odbieram, zwłaszcza jak jeszcze jest to tzw. prawdziwy polak (wiesz o co chodzi, celowo z małej). Pozdro
  12. Mitek

    Pięcistawy

    Ale jak nie czytałeś to polecam serdecznie. Jest to zdecydowanie najlepsza książka górsko/tatrzańska jaka powstała, moim zdaniem oczywiście. I nie zmieni tego fakt, że Wilczkowski to tzw. pisior. A Wołanie.... nawet mam dwa egzemplarze, jakby co, ale nie wiem które wydania - jakieś świeże. Pozdro
  13. Mitek

    Pięcistawy

    Cześć Dzięki. Ale powiem Ci, że jak dotarłem do dywagacji czy Oppenheim była działaczem lewicowym czy tylko miał lewicowe poglądy to sobie odpuściłem i już nie wrócę. Pozdrowienia
  14. Mitek

    Pięcistawy

    Cześć No to Ci się zrewanżuję i powiem, że czytałem post ze trzy razy zanim się zorientowałem, że chodzi o "W stronę Pysznej". Dziwne, że wydanie z 2008 jest takie drogie. To jest jakiś rzadki reprint oryginału czy co? A czytałeś "Miejsce przy stole". Już się chyba kiedyś pytałem... Pozdro
  15. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Dobrze uczony sześciolatek powinien mieć już dawno ten etap za sobą. Popatrz na hamowanie. Pozdro
  16. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Nie. Oni nie umieją jeździć po prostu. To jest cały czas jazda w odchyleniu, która wymusza dodatkowe ruchy przy zapoczątkowaniu skrętu. Tak jeżdżą ludzie, którzy się boją pojechać - w skrócie. Z pługiem, łukami płużnymi itd, nie ma to nić wspólnego. Raczej z lekkim odbicie jako wspomożeniem odciążenia. Czy wykonujesz poprawnie łuki płużne - raczej nie, bo jakby tak było to jeździłabyś swobodnie i innymi technikami. Poprawność techniczną powinno się kształtować na każdym poziomie bo ta nabyta na początku zaowocuje gdy przejdziemy na wyższy poziom. Dziwi mnie, że Andrzej ani Maciek tego nie rozumieją. Chętnie umówię się z nimi na narty i udowodnię jak często jadą w pozycji płużnej. Sami o tym nie wiedzą zapewne. Pozdrowienia
  17. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Przeczytaj jeszcze raz post. To, że jeździsz, czy używasz pługu, nie znaczy, że PODŚWIADOMIE nie jest on dla Ciebie synonimem narciarskie tępoty. Gdyby tak nie było nie zadałabyś pytania. Pozdro PS Pierwotnie napisałem z błędami, poprawiłem i przepraszam.
  18. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć I jeszcze... Wydaje mi się, że tego typu ćwiczeniami mamy przygotować do jazdy po łuku i na krawędzi. Tutaj jest sytuacja przejściowa: Pozycja płużna - czy też nazwijmy to ustawieniem kątowym jeszcze występuje ale jest szczątkowe. Występuje bardzo widoczne podpieranie się nogą wewnętrzną ale narta zewnętrzna jest już prowadzona po łuku z ustawieniem na krawędzi czy też jego próbą. Narta zewnętrzna w każdym razie wycina już łuk a wewnętrzna służy jako podparcie i stabilizuje. To jest etap przejściowy zaznaczam a nie jakaś docelowa ewolucja czy sposób jazdy. Ale ten etap przejdzie - wcześniej czy później - w etap jazdy po łuku z prawidłowym obciążeniem nart a w konsekwencji do skrętu pełnego. To czy jest on prowadzony ślizgowo czy na krawędzi nie ma aż takiego znaczenia ale droga dojścia jest słuszna bo jest etapowa. Gdy narciarz dojrzeje sam poczuje kiedy i jak ustawić nartę aby skręt był czysty ale nie będzie kombinował tak jak Pan na pierwszym filmie. Pozdro
  19. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Łomnica, Widły, Kieżmarski...
  20. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Czyli ciężar ciała - powiedzmy jego większość jest na narcie zakrawędziowanej - zewnętrznej, zgadza się? A więc - porządkując - aby zakrawędziować nartę i rozpocząć skręt w pozycji płużnej przenosimy ciężar ciała na ustawioną na krawędzi nartę zewnętrzną? Czy nie? "Rozumiem, że nie widziałeś takiej sytuacji" - mogłeś sobie darować ale możemy zmienić styl rozmowy. Pozdro
  21. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć To o czym piszesz to nie łuk płużny bo nie ma tu mechaniki łuku płużnego - przynajmniej w Twoim opisie. To wleczenie narty po łuku postawionej na krawędzi. Rzecz w tym wydaniu prosta nawet dla dziecka. Mówimy o zupełnie innych ewolucjach. Pozdro
  22. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Oczywiście, że jesteś słaby. Gdybyś był dobry to nie spotykałbyś się z takim pajacem jak ja w Zwardoniu tylko projektowałbyś kolejną trasę zjazdową na Igrzyska. No w Zwardoniu się niestety nie da. A poważnie: dla mnie osoba deprecjonująca łuki płużne jako technikę jazdy, już nie mówiąc o kosmitach spod znaku kuchleryzmu - czyli systemy nauczania eliminujące pozycje kątową w ogóle - to grupa charakteryzująca się wielką narciarską niewiedzą. Technika ewoluuje ale jej trwałe elementy będą obecne zawsze. Pokaż mi jazdę w trudniejszych warunkach bez pługu czy oporu? No zresztą nie ma co o rzeczach oczywistych gadać. Ale ciśnienie oddolne jest. Każdy chce być sportowcem, każdy chce jechać jak Shiffrin. Jak chce to jeszcze pól biedy gorzej jak mu się wydaje i jak mówi, że tak jeździ. Popatrz, że Beata myślę, że nieco bezwiednie zapytała mnie o pług w podtekście: jako technikę dla leszczy i jak mogę człowieka tak obrażać cofając go do pługu? Pług stosuje każdy i nawet nie wiecie jak często i jakby było trudno znaleźć dla niego zamiennik. Pamiętać jednak należy, że prawidłowy pług - a co za tym idzie skuteczny - jest jednym z trudniejszych elementów technicznych. Każdy kto otarł się o kursy instruktorskie czy zawody instruktorów wie jak to jest: śmig, równoległy, poszerzenie - po 9, GS w limicie albo wyżej a pług.... 6. Też często jadę sobie różne wersje łuków płużnych dla rozgrzewki stawów. Kiedyś była tu na forach kłótnia czy jest coś takiego jak śmig z pługu Moim zdaniem jest bo śmig to: seria krótkich rytmicznych skrętów wykonanych blisko linii spadku stoku (można dodać, że z jej przecięciem dla teoretyków oraz że ze zredukowaną fazą sterowania). W śmigu ważny jest rytm, dynamika oraz kontrola prędkości - nie ma nic o sposobie zapoczątkowania. Bzdur, które są wypisane na temat śmigu np w wikipedii prosiłbym nie cytować ani nawet nie czytać. Pozdrowienia
  23. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Nie, nie jest to przykład dobrej jazdy amatorskiej. Dlaczego? Robisz/robicie podstawowy błąd nie w ocenie ale w kryteriach oceny. Nie wiecie co oceniać po prostu. To jest pokłosie wychowania na filmikach z YT, na których oderwany od rzeczywistości demonstrator w sterylnych warunkach prezentuje sekwencję kilkunastu skrętów wybranych z godzin nakręconego materiału aby były idealne i żeby oglądający zrobił Ach!! i zapisał się na szkolenie w Japonii czy Chile albo w ostateczności Włoszech za dobre 200 czy 300 euro dziennie. Taki wyrobiliście sobie pogląd na narciarstwo, wizję dobrej jazdy itd. BŁĄD. Dobra jazda amatora to jazda bezpieczna, z zapasem ale pewna, z umiejętnością zmiany techniki kiedy to potrzeba, przewidywalna dla innych oraz zróżnicowana. I ta jazda nie musi być idealna technicznie ani cięta czy niecięta. Dobrego narciarza widać na stoku od razu choćby jechał pługiem po swobodzie ruchów, po niewymuszonej i ekonomicznej technice po (pozornie) braku zaangażowania w jazdę. Dobry narciarz rzadko kiedy daje się zauważyć na stoku, musisz go poszukać. Dobry narciarz nigdy nie jedzie środkiem trasy - chyba, że tak prowadzi trasa GSa ale szuka dobrego śniegu z boku, jedzie wąskim torem, jedzie rytmicznie i przewidywalnie. Obserwując go widać, że trasa przejazdu jest z góry zaplanowana a reakcje na niespodzianki są wyprzedzające, spokojne i adekwatne do sytuacji. Dobry narciarz zazwyczaj zwija narty do domu lub wypija właśnie drugiego browara gdy na stoku robi się tłoczno i niebezpiecznie. Dobry narciarz zna sztukę rezygnacji gdy jest np. zmęczony i nie jest dla niego obciachem zjechać wtedy gondolą. A piękny łuczek na wymuskanym stoku wytnie każdy kto dostanie taliowane narty i ma choć trochę świadomości ruchowej. Pozwoliłem sobie bo temat edukacyjny. Taktyka bezpiecznego i przyjemnego narciarstwa - kiedyś napisałem taki syntetyczny temat na forach - może ktoś go gdzieś znajdzie... Pozdrowienia
  24. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć No jakoś tam jedzie. Tutaj masz jak ma lat 8 i troszkę: Widać, że sylwetka jest dość uporządkowana, fajnie, spokojnie wiezie ręce ale jest wiele elementów przeciętnych, odchylenie - naturalne dla dzieci - tak się wyważają, troszkę szarpany skręt, za to jest to dobra jazda pod względem taktycznym (poza jednym przecięciem toru jadący w poprzek, to się jedzie zawsze za kimś) - tor wąski, przewidywalny - jedzie na 5 metrach szerokości góra. Jazda jest rytmiczna ale spokojna z pełną kontrola prędkości i toru. Oba filmy dzieli 5 lat. 5 lat jazdy pod okiem instruktora i teraz pytanie sprowokowane opowieścią Gabrika o synu: Gdzie tu mamy jakąkolwiek mowę o krawędzi???? Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...