Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 274
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    213

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Musimy się spotkać na stoku - to jedno wiem. Ja po prostu nie do końca wiem o co Ci chodzi. Z pewnością mylisz miękkość jazdy z elementem technicznym takim jak obniżanie pozycji w fazie sterowania. Miękka jazda to nie element techniczny ale właściwość, którą trzeba nabyć aby mówić o porządnej jeździe. Chodzi o automatyczną i adekwatną do terenu i sposobu jazdy pracę mięśni oraz stawów. Najczęstszym błędem w jeździ na nartach jest usztywnienie i chodzi o to aby je wyeliminować. Składają się na to usztywnienie dwie główne przenikające się przyczyny: psychika i brak doświadczenia. Moim zdaniem to jest klucz do dobrej jazdy bo wszelkie techniki są do nauczenia czy wyćwiczenia a większości wypadków po prostu wchodzą w ciało wraz z reumatyzmem. Stawiając sobie sztywne cele, myśląc cały czas o tym jak jeździć, na czym jeździć itd. bardzo sobie utrudniasz kwestię rozluźnienia. Sam wywierasz na sobie presję jak zawodnik przed startem. Presję, która jest zbędna. Nie wiem po co. Staraj się brać przykład z dzieci. One mają w dupie to jak jadą - w sensie techniki czy stylu - ważne żeby było fajnie i skutecznie. Ten drugi element jest oczywiście podświadomy ale jest bardzo ważny. Podejmują wyzwania typu wjazd do lasu, skoki, celowa jazda po nierównym, zabawy itd. Dorośli postępują dokładnie odwrotnie i to ich błąd - dlatego tak długo mozolnie i często z miernymi efektami się uczą a na dodatek nie sprawia im to przyjemności bo są zadufani w sobie i mają wobec siebie wielkie oczekiwania. Dzieci postępują naturalnie bo nie mają bagażu psychicznych ograniczeń wynikającego z doświadczenia życiowego oczywiście ale też nie stwarzają sobie sztucznych barier tylko żyją chwilą. Spróbuj. Pozdro
  2. Cześć Nie ma czegoś takiego ale za to jest serpentynizacja. Niestety z nartami nie ma nic wspólnego. 🙂 Nie brnijmy nawet w żartach w tą terminologiczną paranoję. Pozdrowienia
  3. Cześć Śmigami, do momentu gdy nie zaczynałeś jechać ciętym idealnie. Później odchodziłeś w moment a jak się tam trochę bałem wypuścić - różnica w nartach była jednak spora. Zresztą dla mnie jazda samemu jest zupełnie bez sensu. Widzimy się w sobotę rano. Jedziemy z Rybelkiem i Amelką i może ktoś jeszcze przyjedzie... Pozdro
  4. Cześć Jasne ale myślę, że oni robią własny rachunek zysków i strat i nie oglądają się na nic a już najmniej na okolicę. Duzi i tak zarobią a małych wszyscy mają w d...., przede wszystkim Ci, których Ci mali wybrali na swoich zarządców, którzy mieli bronić ich interesów. Nasłuchałem się od miejscowych jak teraz byłem, oj... nasłuchałem. Pozdro
  5. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć No dzisiaj wiatr robił za "zwiększony opór". Jeden podmuch był tak silny, że musiałem zjechać o dwa biegi, żeby w ogóle nie stanąć. Fajna zabawa. Fajnie, że mam taką żonę, która mnie mobilizuje w takich momentach bo strasznie mi się dzisiaj nie chciało na rowerze jechać... Pozdro
  6. Mitek

    Elan SCX od roku 2020

    Cześć Wiesz Ty masz inną sytuację - pracujesz nartami i na nartach. Musisz mieć sprzęt pewny, musisz mieć zapas, musisz mieć sprzęt zróżnicowany - zresztą sam wiesz lepiej. Ja jeżdżę już tylko dla siebie i działam zupełnie inaczej. Pozbyłem się wszystkim własnych nart i bazuję na nartach pożyczanych.Oczywiście też jest to jakiś tam układ - niższe ceny, inne deski niż wszyscy itd. ale przede wszystkim rachunek ekonomiczny, który mówi, że jak się jeździ te dwa dwa i pół, nawet trzy tygodnie w sezonie to nie ma sensu topić pieniędzy nawet uwzględniając pewne super rabaty jakie mam. Miłej jazdy. No i napisz o narcie. Wreszcie jakąś nartę oceni ktoś kto ma do tego "papiery" - choć sam wiesz jaka to loteria. Pozdro
  7. Cześć Media, praktycznie zawsze zrobią jakąś złą robotę. Nie ma fachowców od danego tematu, za to są frendzle próbujący znaleźć jakąś sensację nazywający się dziennikarzami. Ale i tak u podstaw są moim zdaniem użytkownicy - celowo nie piszę narciarze. Kiedyś jeździło się po wszystkim i człowiek cieszył się jak widział trochę śniegu. Wyciągi uruchamiano a od narciarzy zależało czy podejmą decyzje o zjeździe czy nie. Teraz większość użytkowników nie jest w stanie nawet podjąć takiej decyzji bo nie ma wiedzy i umiejętności. Do tego dochodzi jeszcze roszczeniowość i związane z tym niebezpieczeństwo pozwów po wypadku. Dlatego ja całkowicie rozumiem gestorów wyciągów i zarządzających trasami. Jeżeli mają wybór: otwieramy na przy dużych nakładach sił i środków i narażamy się na pretensje i pozwy czy zamykamy i mamy święty spokój - decyzja jest prosta. Też bym tak zrobił. Pozdro
  8. Cześć A ja wiem bo byłem w niedziele rano w sterowni Winterpolu i rozmawiałem z kolesiem, widziałem wskazania. Zresztą wystarczyło po prostu popatrzeć na grań i widać co i jak. Po drugie czuło się podmuchy na dole. Wiało momentami 25. Lepiej opierać się na tym co się widzi i czuje a nie na telefonie - powaga. Pozdro
  9. Cześć Dla ludzi chorych czy po kontuzjach, które zostawiły trwały ślad, może to być coś pomocnego czy w ogóle umożliwiającego aktywność. Tak jak rowery ze wspomaganiem. Choć w obu przypadkach temat może być przyczyną wypadków lub/i innych niepożądanych zdarzeń. Tak jak pisze Plus - było i to chyba nawet nie raz w różnych wersjach. Pozdro
  10. Cześć A wiesz dlaczego niefart? Pozdro
  11. Mitek

    Elan SCX od roku 2020

    Cześć Równie dobrze można nauczyć się porządnie jeździć - to wystarczy. Szczerze mówiąc nie wiem po co Szanownemu Filipowi te wszystkie narty bo jeździ znakomicie.Ale jak lubi... Pozdro
  12. Cześć No jakiegoś fajansa na prowadzącego byś sobie nie wybrał a jak ktoś fajnie prowadzi to fajnie się jedzie. Do mnie byś się tak nie podpiął bo mam straszne obawy przed ludźmi i jak tylko czuję, słyszę, widzę kogokolwiek w moim szeroko pojętym obrębie to wyprzęgam ze śladu w bok. 🙂 Pozdro
  13. Cześć Typowe Wedeln (swoją drogą ktoś to o Polsku próbował nazwać - merdanie - fajna nazwa ale się chyba nie przyjęła) bardzo rzadko się obecnie widuje bo ta technika zakładała zepchnięcie piętek bez jakiegokolwiek ślizgu po łuku. Była do zrealizowania w czystej formie na stromych stokach i tam nadal ma głęboki sens. W praktyce zawsze jest to jakieś tam połączenie technik gdzie element Wedeln może wystąpić jako kontrola prędkości. Na wąskiej trasie czy na wąskim trawersie też zazwyczaj tak jedziemy (na trawersie to będzie pewnie jakaś girlanda z zepchnięciem piętek w skręcie pod stok). Na narcie taliowanej tak jechać jest dość ciężko bo ona jednak sama skręca, dąży do jazdy po łuku. Jak się następnym razem spotkamy to pojeździmy synchronicznie. To znakomita i pouczająca zabawa. Pozdrowienia
  14. Cześć Jeżeli to tylko coś takiego na dole to nie ma problemu. Pozdro
  15. Cześć Mogło tak być bo, pomimo, że to już bardzo utytułowana zawodniczka to laury zaczęła zdobywać już po IO w Korei. Tam też nie było źle ale jednak bez medalu a tu nagle złoto... Ona umie się koncentrować przed ważnymi imprezami, umie się do nic przygotować. Z drugiej strony czego miała się obawiać. Była już lepsza od Goggii, więc tylko jakiś dziki fuks. A co do tych tuneli to myślę, że tu jednak większą rolę gra umiejętność czystego prowadzenia nart, minimalnego użycia krawędzi a przede wszystkim obranie dobrej linii, no i oczywiście.... serwis. Pozdro
  16. Cześć Hmmm Master... lubię tę górkę za ceny głównie, natomiast czy to górka dla młodej Pani? Jak jej się podoba to niech jeździ ale nudą tam wieje już po godzince. Ja bym zaczął jeździć na różne górki, zróżnicowane stoki, bo jednak Master to polana. Pozdrowienia
  17. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Adamie Drogi znakomity tekst, znakomita analiza i...znakomite wnioski. Spokojnie do sprawy podchodząc po co komu angulacja na poziomie początkowym, jakie tam siły występują? Zgadzam się z Tobą w 100%,że te elementy przychodzą nijako same, bezwiednie gdy poziom, szybkość jazdy czyni je niezbędnymi. Ale na etapie początkowym... prowadzi to tylko do zbędnej rotacji tułowia i nienaturalnego wyginania się biodrach kończącego się najczęściej rotacją tułowia. Kluczowe jest właśnie uruchomienie ruchu w stawach kolanowych będące kluczem do miękkości w jeździe. Nikt kto tej miękkości nie ma zakodowanej nie będzie poprawnie angulował czy separował - używając tych demonicznych terminów. W wypadku gdy jazda jest miękka w kolanach ta miękkość i ruchomość przenosi się nijako naturalnie na resztę ciała. Pozdro
  18. Cześć Ale Ona już znalazła. Nie wiem czego jeszcze szuka? A co do jazdy... ja nigdzie i nigdy nie twierdziłem, że jestem znakomitym narciarzem. Nigdy nie byłem zawodnikiem co to jednoznacznie wyklucza. Natomiast szkoliłem dość długo, zwłaszcza dzieci i wiem co na dłuższą metę pracuje a co nie. Tu mamy znakomity materiał na dobrą narciarkę. Dziewczyna jeździ, albo miała okazje jeździć z kimś kto wi na czym to polega i warto to wykorzystać a nie kupować nartki do ślizgania. Pozdro
  19. Cześć Ten Dynastar z linku to typowa narta typu MT, bardzo fajny pomysł dla dzieci uczących się jazdy sportowej czy po prosty porządnej jazdy na nartach. Konstrukcyjnie oparta na modelu Rossignol RSX ale chyba (niestety) trochę szersza. Wersja, którą sprzedaje ten gość jest dodatkowo wyposażona w płytę co nie było w tamtych czasach standardem. Mimo tego, że model ma już 10 chyba lat bardzo bym tą nartę polecał bo w tej chwili nie ma już na rynku tego typu konstrukcji. Pozdrowienia
  20. Stary Ty nie czytasz albo nie rozumiesz co piszę. Oczywiście w sklepie ?Tramp kupiłeś narty 225cm. Daj zdjęcie bo nigdy modelu DH Dynastara z tamtych lat nie widziałem. Co do spotkania to 11-16.03 Czarny Groń. Będzie pewnie Damian Mikoski bo zawsze się tam widzimy więc wpadaj to pojeździmy. I koniecznie zabierz te narty - mówię całkiem poważnie. Jeżeli oczywiście gdzieś się da je włożyć. Pozdro
  21. Cześć Oczywiście.Dziewczyna ma bardzo ładne naturalne ustawienie nart w skręcie i wejście na krawędź jest automatyczne. Nartki na których jechał jej latają więc poczucia stabilności nie ma. Dłuższa stabilniejsza narta doda jej pewności. Pozdro
  22. Mitek

    filmy fajnie zrobione

    Cześć Wbrew pozorom Oni jeździli też bardzo szybko. Różnice czasu przejazdu w konkurencjach w konkurencjach szybkościowych są najmniejsze i rosną w miarę "techniczności". To zresztą sprawa dość oczywista. Powiem więcej, rekordy prędkości na trasach zjazdowych mają historię 15 i więcej letnią i raczej już się utrzymają na wieczność bo trasy są modyfikowane aby były bezpieczniejsze a co za tym idzie wolniejsze. Pozdrowienia
  23. Cześć A po co? Żeby mieć... Taką nartę można kupić za grosze, tylko niestety za grosze nie da się kupić zamkniętej trasy, która pozwoliłaby na takiej narcie pojechać. Miałem tą przyjemność jechać w takich warunkach ze dwa może trzy razy i .... jest moc. Ale jeździłem też na narcie DH po wymuldzonej Bieńkuli - jest moc, ale inna. 🙂 Kolega musiał mieć jakieś przykre doświadczenia i sieje jakąś panikę a każda narta jest do jazdy i dla każdego, trzeba tylko wiedzieć w jaki sposób danej osobie przekazać wiedzę co do jazdy no i podstawowa sprawa - żeby uczony nie był przez kogoś zindoktrynowany, że tylko krótka narta bo długa jest trudna i niebezpieczna i ciężka itd. To największe zło jakie można uczonym zrobić strasznie hamujące postęp a jest to sprawa powszechna i ciężko z nią walczyć. Osoby nie radzące sobie, słabe technicznie ucząc swoje dzieci zrażają je do sprzętu i do właściwej dydaktyki preferując "bezpieczne" ślizganie lub nieefektywne na dłużej i w sumie niebezpieczne bazowanie na jeździe na małym promieniu narty typu SL. Pozdro
  24. Cześć Teraz można powiedzieć, że Pani Sophia pojechała DH, bo treningi to jest raczej sprawa taktyczna i tylko głupek jedzie je na maksa - nie o to chodzi. Rzeczywiście na mecie wyglądała jakby dojechała na odcięciu, raczej z bólu bo o zmęczenie jej nie podejrzewam. Corinne Suter po raz kolejny udowodniła, że poza ujmującym uśmiechem i solidną muskulaturą umie porządnie jeździć na nartach i na dodatek fantastycznie mobilizuje się na wielkie zawody. A co do tych kontuzji to znam sporo przykładów osób, nie tylko wyczynowych sportowców, które wróciły do solidnej aktywności bardzo szybko. Warunki są podstawowe trzy: - ogólna dobra forma, naprawdę dobra a nie, że tylko tak się wydaje. - porządne leczenie w trybie szybkim i najlepiej sportowym oraz takaż rehabilitacja a nie rehabilitant, który co chwilę pyta: a czy nie boli? - psychiczne nastawienie na bycie zdrowym i sprawnym - najważniejsze. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...