Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 845
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    223

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć No niestety. Niektóre związki sportowe nie były takie głupie i nie dały sobie odebrać monopolu na szkolenie kadry. Sitn PZN niestety do nich nie należy. Pozdro
  2. Cześć Poruszyłeś nurtujący mnie od dłuższego czasu temat: Czy ze studniami urody, manicure i fryzjerstwem jest tak jak z nartami tzn. wystarczy dwa razy pomalować paznokcie aby poczuć się ekspertem? Pytam bo ilość takich zakładów usługowych jest szokująca. Na mojej niedużej uliczce są 3. A jak jeździmy np. przez Wilanów to jest chyba na naszej trasie z 15. Pozdro
  3. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Mig to akurat żegluje... 😉 POzdro
  4. Cześć A więc... Borowik - to rodzaj, borowikowate - to rodzina - zupełnie inny poziom systematyczny. Dalej - ważna jest nazwa oficjalna, która jest przyjętą nazwą systematyczną i ma bezpośrednie odniesienie do nazwy łacińskiej. To jak dany rodzaj czy gatunek jest nazywany potocznie nie ma znaczenia. To co jest na zdjęciu to jakiś Borowik a nie Koźlarz. Pozdro
  5. Cześć Nie kozak tylko jakiś borowik raczej. Przecież Wujot pisał. Pozdro
  6. Cześć Tym bardziej, że rosły obok siebie albo w identycznym środowisku. Ten starszy jest pewnie półtora dwa dni starszy maks. 🙂 Pozdro
  7. Acha... Wiesz bo ja mam do utwardzenia blaty w kuchni... 😉 Pozdro
  8. Nadal nie wiem o co chodzi.
  9. O co tobie chodzi człowieku. Przecież to trzy grzyby tego samego gatunku.
  10. On nic nie zgadywał, On wiedział - to jest zasadnicza różnica.
  11. Cześć Na to niemiłe uczucie nakłada się koniec wakacji i żal, że dzieci muszą wracać do zajęć. Amelka ma w tym roku maturę i już się boi i się jej nie dziwię - oglądałem to co zrobili z j. polskim... No cóż, kiedyś nie mogłem doczekać się zimy. Teraz trochę zmieniły się priorytety. Kajakami w zimie nie pływamy a jazda rowerem w zimie jest wysoce upierdliwa ze względu na ubiór i konieczność manewrowania nim, wożenia różnych rzeczy itd. Co do robienia to, za dwa tygodnie spływ, na początku października Izery, a co dalej zobaczymy... A wracając do nart to muszą być dokładnie te - w sensie ten model - czy mogą być jakieś porównywalne w dobrej cenie? Pozdro
  12. Cześć Szczerze... Płakać mi się chce, że lato się kończy. Pozdrowienia
  13. Cześć Weź Janie ogarnij temat. Przecież jeździsz już lata. Szybka jazda to nie funkcja jakichś ćwiczeń tylko objeżdżenia, znajomości terenu, warunków - gdzie wrzucam wszystko czyli widoczności (we wszystkich aspektach), przygotowania stoku, warunków pogodowych, temperatury, pewności, że stok jest wyłączony z ruchu itd. Oczywiście rozpatrujemy tego typu jazdę tylko i wyłącznie w wypadku porządnych, doświadczonych narciarzy na porządnym sprzęcie. Solidną barierą jest tutaj wiek i związane z tym doświadczenie oraz wyobraźnia. O kolesiu po czterech sezonach, który chwali się 100km/h z aplikacji w ogóle nie rozmawiamy. Pozdro
  14. Cześć Hmm... Jak pytasz o moje odczucia co do jazdy pokazanej przez Pana na drugim filmie to powiedziałbym, że jest anachroniczna, tak w warstwie szkoleniowo prezentacyjnej jak i finalnej. Zdecydowanie nie lubię... ba... walczę z nadmiarem zbędnych ruchów oraz nienaturalności w prezentacji. Tu mamy te elementy w formie tak jaskrawej, że całość nie może mi się podobać z zasady, że tak to ujmę. Narciarstwo to nie łyżwiarstwo figurowe, parafrazując znane hasło Olka Pachulskiego, że kolarstwo to nie malarstwo. Pozdrowienia
  15. Cześć He he - ja też nie, wiadomo. Myślę, że chodzi o to, że my - amatorzy - mamy zbyt małą świadomość tego co się z nami na nartach dzieje. Oczekujemy, że poczujemy moment gdy zaczynamy skręcać, że poczujemy jak skręcamy - stąd tendencja do przykładania zbyt dużych sił i niemożność czystego delikatnego ustawienia narta na krawędzi i/lub dokładanie rotacji. Dobrze to widać gdy analizuje się własne ślady np. jadąc po płaskim i próbując skręcać z samych kolan - taka seria szybkich skrętów typu wertikalowego. W trakcie jazdy mamy wrażenie trochę bezładnej miotaniny oraz, że tak naprawdę nie przekazujemy nartom żadnego impulsu skrętnego. Jest to naturalne bo góra idzie praktycznie prosto i to, że jechaliśmy łuk w łuk pokazuje nam dopiero analiza śladu. Pozdro
  16. Cześć Wpadłeś w zastawioną malutką pułapkę - wybacz. Kolor trasy nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Jeżeli trasa jest przygotowana, pogoda dobra a narciarz w formie to z każdej trasy zjedzie każdy - oczywiście jak ma jakieś narciarskie podstawy. Jeżeli nie to znaczy, że jest na etapie początkującym. Natomiast nawet płaska dojazdówka może stać się nie do przejechania gdy warunki są trudne lub gdy widoczności nie ma żadnej. Kolory są stworzone dla początkujących. Pozdrowienia
  17. Cześć Nie o to chodzi. Mało kto z nas potrafi jechać naprawdę delikatnie. W porównaniu ze sportowcami przykładamy zbyt duże siły, robimy to w sposób nie do końca zsynchronizowany a przede wszystkim robimy wszystko za długo. Pozdro
  18. Cześć Troszkę sam sobie przeczysz Wujocie w tym wpisie. Oczywiście, że może się nauczyć skręcać ale nigdy nie nauczy się jeździć bo akurat w naszym sporcie rola doświadczenia - słusznie przez Ciebie podkreślana w dalszej części wypowiedzi jest podstawowa. Pisanie więc o różnicach w odczuciach z jazdy na jakichś nartach po dwóch sezonach jest raczej zabawne. Pozdrowienia
  19. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć No wiesz idea tras jest nieco inna. Tutaj masz 280km pętlę, której przebieg jest, że tak to nazwę tradycyjny i związany z czerwonym szlakiem. Zmęczyć się można wszędzie - wszystko zależy o tempa. Limit na Krwawej to 24h a najlepsi robią ją poniżej 12h. To jest tempo monstrualne. Natomiast już czasy w okolicach 16-18h są dla ludzi. No ale trasa musi być ustawiona interwałowo w swojej skali. Tak jak Rita - nie jechałem ale widać z mapy - też jest interwałowa w swojej skali. Szczerze Ci powiem, że chyba wolę takie "dłuższe formy". Ale na takich krótkich pętelkach też jest fajna zabawa. Mamy tutaj niedaleko tzw. Fioletowy MTB - chyba taki porównywalny szlak z tą Ritą. Tu jest trochę ponad 15km. Bawimy się z Arturem - kumplem z pracy, który biega maratony, że ja jadę dwie pętle a On biegnie jedną i kto szybciej skończy. Jeszcze nigdy nie wygrałem ale teraz ostrzę sobie zęby bo... Artur ma chorego achillesa i już półtora miesiąca nie biega. 🙂 U mnie z weekendami to jest tak, że nie zawsze mamy ochotę i czas poświęcać je na rower bo jeździmy bez przerwy do pracy ale oczywiście jak tylko będę miał jakiś pomysł to dam Ci znać. Pozdrowienia serdeczne
  20. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Krzysiek zazdroszczę Ci tych rejonów bo ja ich rowerowo zupełnie nie znam. A czy badałeś "Twoje" kawałki Krwawej Pętli? Może się umówimy ? Pozdro
  21. Cześć Da się - i widać to od razu - po jeździe, wpisach, stroju, sposobie noszenia nart, zakładania butów, chodzenia z nartami po schodach, zabieranych na narty bagażach, sposobie ich pakowania, po pytaniach, sposobie ich zadawania, opisach jazdy, używanym słownictwie, po... reakcjach .... wierz mi. Np. Czy zjedziesz z każdej czarnej trasy? Pozdro PS Twoje ostanie zdanie jest diagnozujące w wielu aspektach i zupełnie jednoznaczne. Nie masz pojęcia o co chodzi po prostu, niestety. Przykro mi.
  22. Cześć Oj... ślizg się ślizga a krawędź się wrzyna i co? Pozdro
  23. Cześć Jak to kolega trep Ci wszystko w Szczyrku wytłumaczy, objaśni i pokaże. Serdeczne pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...