-
Liczba zawartości
14 273 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
213
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Już się piszę na wrażenia. Giełczew znam z rejonu ujściowego - tak od Piasków - piękna dolina. O Tyśmienicy kiedyś chyba pisałeś a Bystra to w ogóle nie znana mi (z tego rejonu ) rzeczka. Miłych wrażeń i mało deszczu życzę. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Dokładnie tak było. Z tym, że rzeczywiście talent do eskalowania konfliktów Alfred ma jak nikt. Pozdrowienia
-
Dynastar speed course master Gs 173cm r22
Mitek odpowiedział Bruner79 → na temat → Sprzęt narciarski
Cześć Cholera Bruner... Świetna narta dla córki ale teraz mnie po prostu nie stać. Pozdrowienia -
Jaka długość pilnika...?
Mitek odpowiedział Gabrik → na temat → Wypożyczalnie nart / Serwisy narciarskie
Cześć Za wszystkich Ci nie dopowiem ale w moim wypadku żart to po prostu żart a nie opatruje go emotikonem bo to bezsens - Shreka 2 pamiętasz. 🙂 A cięcia czy złośliwości to po prostu brak cierpliwości. Pozdro -
Jaka długość pilnika...?
Mitek odpowiedział Gabrik → na temat → Wypożyczalnie nart / Serwisy narciarskie
Musisz się bardziej postarać. Nie czuję się ani trochę obrażony. Raczej ubawiony. 😉 -
Jaka długość pilnika...?
Mitek odpowiedział Gabrik → na temat → Wypożyczalnie nart / Serwisy narciarskie
Cześć Prawda w oczy kole? Pozdro -
Cześć Nie musisz czekać. Pług jst na tyle wolną techniką, że sporo można zrobić na sucho. Przyznam się, że z łuków płużnych udało mi się (poza egzaminem) raz w życiu dostać 7 ptk. i było to świeżo po kursie instruktorskim. To trudna ewolucja, nic nie można oszukać, wszystko widać itd. Pozdro
-
Cześć No co się śmiejesz. Musiałem się doczytać co tam zrobił na tym kominie. Pozdro
-
Jaka długość pilnika...?
Mitek odpowiedział Gabrik → na temat → Wypożyczalnie nart / Serwisy narciarskie
Cześć Nie wiedziałem, że żartowanie jest zakazane. Wybacz. Miałem wrażenie, że tutaj zaglądają raczej ludzie myślący. Jak na razie tylko jeden nie spełnia tego kryterium. Pozdro -
Cześć Dlaczego akurat On? A... już pojmuję. Pozdro
-
Jaka długość pilnika...?
Mitek odpowiedział Gabrik → na temat → Wypożyczalnie nart / Serwisy narciarskie
Cześć Długość pilnika powinna być wprost proporcjonalna do długości narty. I tak np. do damskiego GS o długości 188 cm stosujemy pilnik o długości mniej więcej 20cm ale nie krótszy niż 15cm. Pilnik do nart SL około 10-12 cm lekko zagięty. Pozdrowienia -
Cześć "Komin..." mam ale o tej drugiej książce nie słyszałem a postać jest mi oczywiście znana. Kto nie słyszał o Pierdole... Pozdro
-
Cześć Ze strachu. Pozro
-
Cześć Zgadza się Damian. Objeżdżenie ma większą wartość niż cyzelowanie łuczków - rozmawialiśmy o tym przecież pół dnia 🙂 . Natomiast chodzi mi o dydaktyczną wartość łuków płużnych, która niektórzy koledzy negują - co przedziwne zwłaszcza w wypadku Andrzeja, który negując, jednocześnie przedstawia film z młodym, nieźle objeżdżonym narciarzem, którego nikt nawet nie próbował uczyć jazdy innej niż pługiem. Coś tu nie gra... Dla Ciebie czy innej osoby objeżdżonej z automatyzmem wpojonym pozycja płużna, pług ślizgowy, hamujący, półpług, skręty płużne to rzeczy, które dzieją się same, bez udziału Twojego umysłu, naturalnie. Natomiast osoby uczące się będą miały problem i jeżeli go nie naprawią - czyli nie nauczą się poprawnego pługu będzie im trudno/trudniej opanować techniki równoległe. To wszystko jest powiązane przecież a mechanika jest wszędzie podobna. Pozdro
-
Cześć Snickersy raczej tylko na długich rowerach. Teraz są Knoppersy - bo jest promocja na stacji gdzie zawsze zajeżdżam po jakiś napój. A czepianie się jest w tym wypadku słuszne. Dzięki i sorry. Naprawdę staram się sprawdzać wszystkie posty ale czasami jak szybko piszę... Wiesz ja pisanie niechlujne z błędami, bez polskich znaków czy przecinków uważam za totalny brak szacunku dla czytającego. Możesz mi nawtykać od ch....ów i mnie to nie rusza - po prostu wymiana poglądów, ale jak ktoś pisze celowo niedbale, to jakby mi pluł w twarz. Tak to odbieram, zwłaszcza jak jeszcze jest to tzw. prawdziwy polak (wiesz o co chodzi, celowo z małej). Pozdro
-
Ale jak nie czytałeś to polecam serdecznie. Jest to zdecydowanie najlepsza książka górsko/tatrzańska jaka powstała, moim zdaniem oczywiście. I nie zmieni tego fakt, że Wilczkowski to tzw. pisior. A Wołanie.... nawet mam dwa egzemplarze, jakby co, ale nie wiem które wydania - jakieś świeże. Pozdro
-
Cześć Dzięki. Ale powiem Ci, że jak dotarłem do dywagacji czy Oppenheim była działaczem lewicowym czy tylko miał lewicowe poglądy to sobie odpuściłem i już nie wrócę. Pozdrowienia
-
Cześć No to Ci się zrewanżuję i powiem, że czytałem post ze trzy razy zanim się zorientowałem, że chodzi o "W stronę Pysznej". Dziwne, że wydanie z 2008 jest takie drogie. To jest jakiś rzadki reprint oryginału czy co? A czytałeś "Miejsce przy stole". Już się chyba kiedyś pytałem... Pozdro
-
Cześć Dobrze uczony sześciolatek powinien mieć już dawno ten etap za sobą. Popatrz na hamowanie. Pozdro
-
Cześć Nie. Oni nie umieją jeździć po prostu. To jest cały czas jazda w odchyleniu, która wymusza dodatkowe ruchy przy zapoczątkowaniu skrętu. Tak jeżdżą ludzie, którzy się boją pojechać - w skrócie. Z pługiem, łukami płużnymi itd, nie ma to nić wspólnego. Raczej z lekkim odbicie jako wspomożeniem odciążenia. Czy wykonujesz poprawnie łuki płużne - raczej nie, bo jakby tak było to jeździłabyś swobodnie i innymi technikami. Poprawność techniczną powinno się kształtować na każdym poziomie bo ta nabyta na początku zaowocuje gdy przejdziemy na wyższy poziom. Dziwi mnie, że Andrzej ani Maciek tego nie rozumieją. Chętnie umówię się z nimi na narty i udowodnię jak często jadą w pozycji płużnej. Sami o tym nie wiedzą zapewne. Pozdrowienia
-
Cześć Przeczytaj jeszcze raz post. To, że jeździsz, czy używasz pługu, nie znaczy, że PODŚWIADOMIE nie jest on dla Ciebie synonimem narciarskie tępoty. Gdyby tak nie było nie zadałabyś pytania. Pozdro PS Pierwotnie napisałem z błędami, poprawiłem i przepraszam.
-
Cześć I jeszcze... Wydaje mi się, że tego typu ćwiczeniami mamy przygotować do jazdy po łuku i na krawędzi. Tutaj jest sytuacja przejściowa: Pozycja płużna - czy też nazwijmy to ustawieniem kątowym jeszcze występuje ale jest szczątkowe. Występuje bardzo widoczne podpieranie się nogą wewnętrzną ale narta zewnętrzna jest już prowadzona po łuku z ustawieniem na krawędzi czy też jego próbą. Narta zewnętrzna w każdym razie wycina już łuk a wewnętrzna służy jako podparcie i stabilizuje. To jest etap przejściowy zaznaczam a nie jakaś docelowa ewolucja czy sposób jazdy. Ale ten etap przejdzie - wcześniej czy później - w etap jazdy po łuku z prawidłowym obciążeniem nart a w konsekwencji do skrętu pełnego. To czy jest on prowadzony ślizgowo czy na krawędzi nie ma aż takiego znaczenia ale droga dojścia jest słuszna bo jest etapowa. Gdy narciarz dojrzeje sam poczuje kiedy i jak ustawić nartę aby skręt był czysty ale nie będzie kombinował tak jak Pan na pierwszym filmie. Pozdro
-
Łomnica, Widły, Kieżmarski...
-
Cześć Czyli ciężar ciała - powiedzmy jego większość jest na narcie zakrawędziowanej - zewnętrznej, zgadza się? A więc - porządkując - aby zakrawędziować nartę i rozpocząć skręt w pozycji płużnej przenosimy ciężar ciała na ustawioną na krawędzi nartę zewnętrzną? Czy nie? "Rozumiem, że nie widziałeś takiej sytuacji" - mogłeś sobie darować ale możemy zmienić styl rozmowy. Pozdro
-
Cześć To o czym piszesz to nie łuk płużny bo nie ma tu mechaniki łuku płużnego - przynajmniej w Twoim opisie. To wleczenie narty po łuku postawionej na krawędzi. Rzecz w tym wydaniu prosta nawet dla dziecka. Mówimy o zupełnie innych ewolucjach. Pozdro