-
Liczba zawartości
14 665 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
220
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Nie obawiaj się to zwykłe narty do jazdy rekreacyjnej. Pozdro
-
Jaki rozmiar butów wybrać?
Mitek odpowiedział nie100sowny → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Tak zmniejszyć się nie da - choć oczywiście są tacy co uważają, że tak ale to tylko jest zmiana profilu wewnętrznego a nie realne zmniejszenie objętości. Buty narciarskie nie są do chodzenia i chodząc się w nich raczej nic nie stwierdzi. raczej trzeba symulować zachowanie podczas jazdy a to nie jest łatwe. Dzień na stoku mówi zazwyczaj wszystko. W większości wypadków żadne dopasowywanie nie jest potrzebne i oby Twój był jednym z tych właśnie. Pozdro -
Cześć Wiesławie, Witoldzie... nie powinniście nawet myśleć o waśniach o drobiazgi, słowa czy sformułowania z oczywistych powodów. Pozdrowienia
-
A ja również czytałem, że teoria płyt litosfery serwowana w wiadomościach głównego nurtu to nieprawda tylko teoria ekspandującej ziemi jest poprawna tym bardziej, że hołdują jej dwaj polscy naukowcy prof. Koziara chyba z Wrocławia i ktoś tam jeszcze z Poznania. Te 2 fakty: 1. Nie jest to teoria głównego nurtu. 2. Wśród rozwijających i głoszących ją są Polacy i to z tytułami. jednoznacznie świadczą o jej prawdziwości. Pozdro
-
Cześć Widzisz ja czytuję Świat Nauki albo opracowania PIG, gdzie są przedstawione fakty, technologie, możliwości ale nie ma zupełnie akcentów politycznych. Naprawdę da się to oddzielić. Żebyś nie myślał, że w jakiś sposób krytykuje Twoje podejście ale staram się udowodnić, że się da. Moje myślenie jest mocno idealistyczne i być może dlatego nie do końca się rozumiemy. Cytowany przez Ciebie artykuł to raczej życzeniowość jakiejś Pani a nie fakty naukowe i dlatego tego typu publikacje pomijam. Co do Bełchatowa to pochodzi jeszcze do 2050 roku chyba, że dostaniemy nowy strzał technologiczny. Przestawienie energetyki na gaz byłoby złym pomysłem chyba, że nie byłby to gaz ziemny w obecnym rozumieniu. Technologie są - podeślę Ci artykuł - ale czy będą u nas...
-
Czyli operujesz ich systemem myślenia?... Słabo.
-
Wiesz ale wierzy w bozię, a właściwie to wystarczy, że tak mówi i już.
-
Cześć Da się tylko nie chcesz tego zrobić. Ekologia to nauka i te kwestie rozpatruję. Polityka to nie nauka i to mnie nie interesuje. Pytam więc po raz kolejny skąd masz te informacje na temat Bełchatowa? Pozdro
-
Nie znam się zupełnie na oponach szosowych. Zdziwiło mnie to po prostu widząc jakie opony ma np. brat Rybelka w szosowym Cervelo, którego dokładność wykonania i delikatność mnie powala. Ale może nie wszystkie szosy są takie... Pozdro
-
No skoro uważasz, że coś w tym jest to straciłeś ostrość widzenia chyba Andrzeju: W paru krajach do władzy doszli nieobliczalni szaleńcy - dogońmy ich, nie bądźmy gorsi. Brawo. U Amerykanów ten kretyn to może u nas np. Maciarewicz? Jest pomysł co?
-
Cześć Rozmowa jakoś dziwnie zboczyła a tematem był Bełchatów i węgiel brunatny. Węgiel kamienny to zupełnie inna i raczej odmienna kwestia podobnie jak sprawy związane z polityką itd. Mnie interesują kwestie techniczne i o tym piszę a nie ideologiczne czy polityczne - te pomijam. Natomiast z punktu widzenia, który prezentujesz to węgiel brunatny jest najstabilniejszym i najpewniejszym źródłem energii. Pozdrowienia Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Tak dokładnie. Tam jest równo ale są takie ostre kamyki i na pełnej szosie jazda tam wydaje się mocno ryzykowna. Pozdro
-
Syneczku a cóż ty możesz o tym wiedzieć. Ubawiłeś mnie po pachy po raz kolejny. Pisz więcej o rowerach, nartach, polityce, może filozofii albo fizyce. Humor jest nam niezbędny do życia jak powietrze.
-
Jeżeli przed tobą i ludźmi o podobnych poglądach to raczej powód do dumy. Ludzie dzielą się (oczywiście generalizując) na dwie kategorie: tych, którzy dzielą i tych którzy łączą. Ty jesteś przedstawicielem tych pierwszych i w podstawach myślenia niczym się nie różnisz od fanatyków religijnych, nacjonalistów, faszystów czy zwolenników niewolnictwa. Pomyśl o tym. Pozdro
-
Cześć Hmm interes Polski... raczej mnie nie interesuje. Patrzę na optymalne wykorzystanie źródeł energii w sensie ekonomicznym ale uwzględniając uwarunkowania szeroko pojętej ochrony środowiska jako pewnej strategii rozwoju. To wymaga patrzenia ogólnego - interes "narodowy" jest bez znaczenia. Podobnie rzecz na się z gazem rosyjskim. Jest inny wymaga innej technologii??? Bo nie rozumiem. Może ze względu na skład, zanieczyszczenie itd... Tego niestety nie wiem. Technologie energetyczne oparte na węglu są przestarzałe i ekonomicznie oraz środowiskowo nieopłacalne niezależnie skąd ten węgiel jest czy zależnie - bo już nie rozumiem Twojego toku myślenia. Co do nacisków unijnych to się zgadzam, że są mechanizmy tylko mam wrażenie, że jest duża bezwładność ich stosowania oraz, że często samie się przed nimi bronimy bez sensu. No i kolejny temat - często kierunki są po prostu chybione, tak mi się wydaje np. motoryzacja elektryczna. Pozdro
-
Cześć Andrzej sprawdziłem w źródłach, miałeś rację: wyciąg na Hali Długiej, talerzyk, miał 305 metrów długości, 78 metrów różnicy, 430 osób/h przepustowość ale... znalazłem też info, że wyciąg zbudowani w 1981 roku jako jednoosobowy talerzyk. Wcześniej wyciągu nie było. Pozdro
-
To co znalazłem na razie: To ostatnie zdjęcie jest dla tych wszystkich, którzy piszą jak to technika narciarska się zmieniła. Z lewej okładka programu z 2000, z prawej okładka z 2018. Proszę znaleźć różnicę w sylwetkach narciarzy, którzy obrazują obowiązujący w okresie publikacji ideał pozycji w skręcie. Sorry ale mi poodwracało. Pozdro
-
Nie. Urealniam wasze idee.
-
Cześć Macie - bo nie tylko Ty tak piszesz - dziwną manierę separowania rządzących od społeczeństwa. Żyjemy w demokracji i to społeczeństwo wybiera tych rządzących. Nie są oderwaną kastą królów tylko ze społeczeństwa się wywodzą. Ciśnienie unijne też jest pewnym mitem, którą straszą ciemnotę bardziej zorientowani albo używają go idealiści przeszłych epok, wiesz tacy o zapatrywaniach narodowo separatystycznych czyli anachroniczni kosmici. Ale niestety mający bardzo duży posłuch w społeczeństwie więc mający znaczenie. I tu koło się zamyka bo głupota dużej części społeczeństwa blokuje postęp poprzez zwyczajne popieranie idei i ludzi rodem z wieków średnich. Ja piszę o realnych wartościach bo na tym opiera się rachunek ekonomiczny. Po pierwsze nie mieszaj górnictwa węgla kamiennego z brunatnym. Po drugie o jakich gazowych elektrowniach mówisz? Gaz łupkowy może? Nie ma chyba bardziej degradującej środowisko i będącej poza kontrola technologii wydobywczej niż pozyskiwanie gazu łupkowego. Odejście od węgla - w sensie czystego pozyskania energii (bo pamiętajmy, że węgiel jest surowcem w setkach innych zastosowań) - jest oczywistością ale jego realizacja musi być realna ekonomicznie i uzasadniona. Jeżeli masz gotową kopalnię z gigantyczną infrastrukturą i przygotowane do eksploatacji złoże to nikt normalny jej nie zamknie chyba, że ze względów idealistycznych lub religijnych, które z założenia jako irracjonalne/chore pomijam. Ja bym powiedział, że nie tyle trzeba iść w atom i OZE ile trzeba było od wielu lat rozwijać te alternatywne formy a tu technologie są u nas w powijakach. Zobacz co się dzieje z tzw. małą energetyką... Zobacz, że Francja zamyka elektrownie atomowe w okresie gdy my ich jeszcze nie mamy. To dość zabawne nie uważasz? Pozzdro serdeczne
-
Cześć Brachol, oczywiście możemy pożartować. Społeczeństwo ma tu zasadniczy głos, wywiera ciśnienie. Nasz społeczeństwo prędzej wywrze ciśnienie na budowę kościoła, będzie współczuło biednym górnikom, którzy zawsze stali na straży itd. Co do artykułu... jestem całym sercem z Panią Majda kim by nie była. 🙂 Pozdro
-
Nierówno czyli źle. Dlatego tak słabiutko.
-
Cześć Od 14...? To zostaje max dwie i pół godziny jazdy dziennie.... Pozdro
-
Cwaniaczek. Masz do przejechania na zlot dwie godzinki a na jakikolwiek narty to i na rowerze byś pojechał... My mamy taki rok, że nie życzę nawet Krzyżakom ale już światło (nie światełko!!!) w tunelu widać więc jesteśmy napięci. Może Hochkar... ma tam fajne kwaterki po taniości - poza dojazdem koszt będzie naprawdę OK.
-
Chyba nie jeździła na nartach ale nie wiem. A Michaela na nartach to dla mnie jest jedna. Wspólczuję jej trochę ale jednocześnie mam nadzieję, że jest po prostu fajna. Pozdro