Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 265
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    213

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć No to my przerw teraz staramy się unikać. Po prostu zaczyna być dość szybko zimno, tym bardziej, że jest się trochę wilgotnym i później ciężko się rozgrzać. Wczoraj zrobiliśmy ten błąd a pogoda niby tak zachęca bo jest słonecznie, ładnie i niby ciepło... Pozdrowienia
  2. Cześć To jest akurat SL. DH od tamtych czasów specjalnie się nie zmienił, za to SL... Pozdro
  3. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Brachol wymienił 7 opcji, ja jeszcze dodam: Kluszkowce - polecam Polana Sosny - nie ma krzeseł a to chyba wymóg Kasina, Koziniec Cała Bukowina, nawet nie wiem ile tam jest górek. Harenda - to nie jest niebieska górka ale na dole na niebiesko pojeździ. Jurgów. Naprawdę wszystko jest w promieniu niecałej godziny jazdy samochodem nawet w trudnych warunkach. Pozdro
  4. Mitek

    Narty w grudniu

    No powiem szczerze, że jesteś twardszy od betonu. Czytałeś nasze wcześniejsze posty czy nie? Co Ci kolega ma polecić TERAZ??? ... Nie traktuj nas jak idiotów, OK?
  5. Cześć "Nie o to w poważnym narciarstwie chodzi" i co wy na to...? Pozdro
  6. Cześć Kolega Gabrik jest naprawdę kochany ale dziwiłbym się jakby uzyskał jakąś bardzo konkretną odpowiedź... Pozdrowienia
  7. Cześć Ależ Stary, to była odpowiedź, lekko polemiczna, z Kubą, taka dygresja - z Tobą, Twoją nartą, nie ma tu wiele wspólnego, poza problemem rzeźby z szatami przez producentów. Jeżeli odebrałeś to do siebie to wybacz, natomiast prawda jest taka, że to klient kształtuje rynek - w to chyba nie wątpisz. Pozdrowienia
  8. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć No... jeżeli na tydzień. Hochkar jest rzut beretem a ma gwarancję śniegu od początku grudnia. Pozdro
  9. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Żeby jeździć na górce Szczęśliwickiej to trzeba: - albo tam pracować - albo uczyć malutkie dziecko - chodzi o pierwsze kroki zapoznanie z terenem, dźwiękami, posuwem, długimi stopami itd. - albo być absolutnie jebniętym Założenia mam kochany całkowicie realne i normalne bo weryfikowane przez dziesiątki lat doświadczenia więc na ten temat nie rozmawiamy. Jeżeli jest tak jak piszesz to tak naprawdę nie masz pojęcia z jaką jeździsz prędkością i bym się nie wypowiadał na ten temat a to duża nieostrożność bo wpływa na bezpieczeństwo. kolor trasy nie ma tu nic do rzeczy tylko technika jazdy jakiej w danym momencie używasz. 15-20km/h to w miarę normalnie biegnący człowiek, nawet nie rower, a 50km/h to już przekroczona jest pierwsza prędkość graniczna tzw. pierwszego strachu - nie sądzę abyś z nią jeździł a jeżeli tak to jeździsz momentami bez kontroli nad prędkością - duży błąd. Zapewniam Cię, że po Twoich wpisach wiem o Twoim narciarstwie więcej niż Ty sam - przez prawie 15 lat między innymi na tym (umiejętności oceny poziomu i możliwości, na podstawie opowiadania oraz przekazaniu zaleceń instruktorowi co do wyboru sprzętu i sposobu prowadzenia zajęć z człowiekiem) polegała moja praca, więc ja - na Twoim miejscu - bym nie dyskutował. ;) Pozdro
  10. Mitek

    Narty w grudniu

    Hmmm... Wiesz dla mnie to zupełnie obcy sposób myślenia dlatego nawet nie jestem w stanie oceniać. Unikam jak mogę decyzji wiążących - wiesz działka, domek w górach, łódka na jeziorze, itd. To podobna sytuacja dlatego nie do końca jestem w stanie pojąć ideę. Pozdrowienia
  11. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Ciebie to nie dotyczy bo Ty jesteś miejscowy a miejscowy zawsze jeździ u siebie bo ma wszystko za darmo, wszystkich zna itd. I to jest oczywiste. Pozdro
  12. Cześć Jasne Kubo ale to ludzie stwarzają to ciśnienie chcąc mieć narty z najwyższej półki jeżdżące jak byle co. Stąd manewrowanie szatami w nartach rentalowych czy tez marketowych bo przecież i tak nikt tego nie zauważy a wszyscy będą szczęśliwi, że kupili okazyjnie sportowy model. Drobne zmiany w szacie, staosowanie szaty z poprzednich lat, wypuszczanie nart z dodatkową literką w tej samej szacie lub wypuszczanie nart w identycznej szacie ale w długości pozakalogowej i/lub o innej geometrii. Standard. A narta... to tylko narta. Jak jest jeżdżona to idzie do wyrzucenia. A jak spełnia oczekiwania to to czy to est katalog czy nie katalog nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Pozdro
  13. Piszesz poważnie czy sobie robisz jakieś jaja? Pozdrowienia
  14. Mitek

    Życzenia urodzinowe.

    Dzięki serdeczne Panowie i Panie! I Wam wszystkiego najlepszego życzę! Pozdro
  15. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Sytuację mamy bardzo podobną. Ja mieszkam w Warszawie, na najbliższą górkę mam około 2h, a w góry 3.5h czyli identycznie. Na nartach jeżdżę rzadko bo mam sporo zajęć innych. Procesu selekcji nie dokonuję żadnego - jedynie pod kątem czy jest śnieg czy nie jadąc na pogodę - bo się praktycznie nie da i (wybacz) ale to co piszesz jest dość śmieszne. W górach nawet tych naszych pogoda może się zmienić w ciągu godziny. Przychodzi opad przy plusach, albo opad deszczu przy plusach i możesz sobie swoje sprecyzowane kryteria wsadzić niestety. Takie są realia. Jak chesz się trochę uniezależnić to korzystaj z yr.no i jeździj w miejsca gdzie nie jesteś skazany na jedną górkę. Szerokie niebieskie lotniska - najgorszy możliwy wybór. Stoki mało edukacyjne, na których zawsze jest największy tłok i do tego najbardziej niebezpieczne bo wbrew pozorom można się na ich rozpędzić - po to tam chcesz jechać - a brak jest punktów odniesienia (nie czujesz prędkości), szerokość zachęca do podkręcania - czyli jazdy w skos stoku - skręt się wydłuża czyli musisz ogarniać duży teren, przed i - co bardzo ważne - za sobą - bo przecinasz stok. To stoki na których najczęściej dochodzi do zderzeń z powyższych powodów a zderzenia zazwyczaj nie kończą się zwichnięciem. Jedyna sensowna taktyka - jedziesz na otwarcie i walisz godzinę jak nikogo nie ma ale tu też trzeba bardzo uważać bo zazwyczaj nie jesteś na stoku sam a podobni Tobie goście też walą te 40-50 km/h co na stycznej daje 100 i więcej a czasu na reakcję nie ma. Ale piszesz o całym dniu więc to Ciebie nie dotyczy. Takich stoków, zwłaszcza w Polsce się unika! Cóż aby było sensownie musisz zmieniać stoki i górki, jedź więc do Krynicy, Wisły lub na Podhale. Największa szansa na grudzień to ten ostatni wariant z Białką w tle, w której... po prostu się nie jeździ. Podobnie jak w Szczyrku - nie wypada. 😉 Pozdro
  16. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć E.. nie, wiesz ja jeżdżę na rowerze codziennie do pracy i z pracy - to gro moich przebiegów - więc nie bardzo jest się gdzie zabłocić. Jak jadę w teren to wtedy raczej nie patrzę na błoto czy "niebłoto", no bo wiesz - nie po to jedzie si e w teren. Zresztą - sam doskonale wiesz - że czasami optymalna, bezpieczna w danym fragmencie linia prowadzi przez największe błoto. 🙂 Myślę, że to trochę sprawa dużych przebiegów pomiędzy smarowaniami. Wiesz - jak jest w miarę ciepło to jeździmy z Rybelkiem tzw. długą trasą i wtedy mam do pracy 33km w jedną stronę, czyli tak naprawdę musiałbym czyścić i smarować napęd codziennie - bezsens. Używałem przez dłuższy czas Rohloffa - to naprawdę delikatna oliwka - tylko takiej używa Rybelek. Ale jak zobaczyłem, że mój napęd i tak zawsze czarny jest to teraz używam to co tam znajdę na półce - jakiś Zefal... POzdro
  17. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Wiesz Damian Wujot pisze o czymś zupełnie innym myślę, Wspomina w narciarskich wyprawach skitourowo-freedridowych w konkretne rejony. Wyprawach, które są przemyślanymi i przygotowanymi w szczegółach projektami nie tylko narciarskimi ale też krajoznawczymi, odkrywczymi czy... za ten pomysł o jego realizację to Was Wujocie podziwiam - żeglarskimi. A my tu piszemy o tym żeby sobie wyskoczyć pozjeżdżać na nartach z jakiejś górki, no bo obaj wiemy - gdzie tu mamy w Polsce jakieś góry (Kasprowy wyłączam)? Natomiast dla mnie nie ma znaczenia czy to będzie Czarny Gron czy Czarna Góra? I tu i tu po 3-4 h już wieje nudą straszną i trzeba szukać urozmaiceń. Wybory są więc proste - szybki i jak najtańszy dojazd i żeby był śnieg w miarę. Choć pamiętam te lata w Szczyrku gdy śniegu nie było a stoki jeszcze naturalne.., - zjazd był wspaniałą zabawą i nauka jednocześnie - uwielbiam takie jazdy gdy śniegu praktycznie nie ma lub gdy są: "trudne warunki na odcinku". Jak naprawdę chcesz pojeździć to pojeździsz wszędzie. Jak tak naprawdę nie chodzi o jazdę na nartach - to nigdzie. No muszę iść wyjąć grzyby z piekarnika i wstawić chleb. Pozdrowienia
  18. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Jeżeli chodzi o mnie to decydowanie większa szansa jest na... kontra. Pozdrowienia
  19. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Różnimy się tym, że Ty oczekujesz maksa a ja zawsze mam maksa. 😉 Pozdro
  20. Mitek

    Narty w grudniu

    Nie. Bardzo często jeżdżę do najbliższych mi ośrodków choć to malutkie górki ale tak jak pisał kolega - ośrodek nie ma znaczenia zupełnego. Nie wiem zresztą co to jest świadomy wybór ośrodka. Ja jeżdżę zawsze z fajną ekipa a ośrodek - co to ma za znaczenie. I moje wybory są całkowicie świadome ze względu na wieloletnie doświadczenie - jeżeli o to chodzi. Pozdro
  21. Mitek

    Życzenia urodzinowe.

    Cześć He, he dzięki. Zwłaszcza za te monety... Pozdro
  22. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Ja??? To Ty formułujesz pytania i problemy w sposób, który dla mnie wygląda na mocno wkręcający - stąd reakcja. Pozdrowienia
  23. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć U nas też same sukcesy. Przyszedł kask, który Rybelek zamówił chyba z 6 tygodni temu. Amelka dostała się na wyjazd do CERN, o którym marzyła i poprawiła matematykę co spędzało jej sen z powiek. A ja posprzątałem (to znaczy nie do końca bo jestem w trakcie) lodówkę, zrobiłem porządek z szafie z torebkami oraz (to przy okazji kasku) dostałem nowe gripy, które muszę zamontować i sprawdzić. czekałem z tym trochę bo już gdzieś od wiosny prawy jest tak przetarty, że trzymam już stal. 🙂 Pozdro
  24. Mitek

    Narty w grudniu

    Cześć Wiesz ja nawet nie wiem gdzie Ty mieszkasz więc rozumiem, że z takiego np. Gdańska czy Białgostoku ciężko się jedzie na pogodę. Natomiast ja, jako osoba dość dużo czasu spędzająca... gdzieś (narty, rowery, kajaki itd. ) wyrobiłem sobie pewien minimalizm w podejściu ( to również jest związane z faktem permanentnego braku kasy 🙂 ) oraz - to element kluczowy - zupełny brak oczekiwań. Dzięki temu zawsze wyjeżdżamy zadowoleni i nie ma żadnych stresów jak coś niedomaga. Jak patrze na przykład na brata Ewki, którego żona musi mieć zawsze na kwaterze i wokoło kupę różnych rzeczy i dla której później wyjazd wygląda tak, że przez cały czas analizuje czy stan faktyczny jest zgodny z ofertą to mi ich po prostu żal. Mam nadzieję, że tak nie masz. Pozdrowienia serdeczne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...