Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 265
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    213

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Całkowita nieprawda niestety. Sprawdzone setki razy w trakcie szkolenia na stoku. Pozdro
  2. Posmaruj narty jak należy. Pozdro
  3. Cześć Skoro miałoby być tak jak piszesz to podaj przykład szkoły narodowej w której śmig jest uczony przed pełnym skrętem. Pozdrowienia
  4. Cześć No bo nie ma nart szybkich czy wolnych. Są - tak jak piszesz - narty umożliwiające szybszą jazdę niż inne ale to czy są szybkie zależy od sposobu ich przygotowania. Jazda na krechę to duża umiejętność. Narta taliowana zwiększa znacznie ryzyko jazdy na wprost. Pozdro
  5. Cześć No właśnie o to mi chodzi. Odnosząc się do Twojego porównania to DH czy GS to Kombi czy Van a SQ czy Q7 to takie G9 czy RSX - równie dobrze mogłoby być 911. Dlatego też ja nie mam zielonego pojęcia jak się dane modele nazywają - ważny jest typ narty a to czym charakteryzuje się dany model to niuanse nie mające specjalnego znaczenia dla amatora. Pozdrowienia
  6. Cześć Jasne. Ale koledze chyba chodziło o generalne rozróżnienie tych skrótów/symboli. SC, G7, X9 czy RSX tak naprawdę nic nie znaczy w sensie ogólnym - to symbol modelu. DH,SG,GS,SL - to konkrety. Pozdro
  7. Cześć Ale żeście skomplikowali: DH, SG, GS, SL - to skróty nazw konkurencji narciarstwa zjazdowego (zjazd, supergigant, gigant i slalom) a także potocznie, sprzętu do nich używanego. Jest jeszcze FR - czyli freeride oraz FF czyli freestyle z odpowiednimi specjalistycznymi nartami. Pozostałe skróty to po prostu nazwy modeli nart mówiące coś tam ale już w języku poszczególnych firm - podobnie jak literki w nazwach samochodów. I tyle. Pozdro
  8. Cześć Sorry w takim razie. Moją intencją nie było sianie złośliwości tylko stwierdzenie faktów - zresztą powszechnie wiadomych. Ja już niestety tak piszę i wypowiadam się - wprost. Tak, że wybacz jeszcze raz. Zwróć uwagę, że w kolejnym poście znowu skupiasz się na długości narty a nie na typie narty. A to bardzo ważne bo od wyboru typu narty zaczynamy a długość - dobór długości, jest funkcją typu narty. Jeżeli ma być to narta GS to powinna być minimum do wzrostu, jeżeli zaś będzie to narta SL lub w typie SL to będzie 10 czy nawet 15 cm krótsza. Osobiście uważam, że na tym etapie wybór narty typu GS (co nie znaczy, że ma być to narta stricte sportowa) jest lepszy, bardziej edukacyjny. Dzięki za filmik. nawet po tej króciutkiej sekwencji widać, że dziewczyna wie o co chodzi. Tylko musi przesunąć środek ciężkości do przodu. Ręce trochę wyżej i przed siebie ale swobodnie nie jakby wiozła szybę i to już być może wystarczy. Pozdrowienia
  9. Cześć A więc ( 😉 ) nie. Długość jest funkcją typu narty a nie samą w sobie wartością - to po pierwsze. Jeżeli - a takie są sugestie i wynika to z Twojego opisu - córa jest dobrą, wyszkoloną narciarką, lubiącą szybką jazdę, to narta GS jest dla niej. Tym bardziej, że jest to zbieżne z tendencjami szkoleniowymi. Jeżeli zaś narta GS, to długość do wzrostu+5cm to jest minimum. Kupując nartę GS o długości wzrost -10cm postąpiłbyś jak człowiek kupujący Porsche z kołami od malucha. Jeżeli Ty boisz się długości narty, co (wybacz) jest jedynie objawem niewiedzy to przynajmniej nie przekładaj tego na córkę bo Ona ma jeszcze szanse. Więc - dobry GS juniorski koło 160 cm i doszkolenie - jedyna sensowna droga. Jeżeli nie - to kup jej cokolwiek. Pozdro Jeżeli nie to kup jej np. Twintipy - idealna narta do wszystkiego a przede wszystkim zabawy ale też równą wzrostowi.
  10. Cześć Określenie IDIOTA było użyte z pełną premedytacją i wiedzą, synku. Nie próbuj być mądrzejszy niż wskazuje na to Twój avatar, OK? Pozdrowienia
  11. Cześć Uściślając - to wiedzą ile narciarz wazy jak na nich stoi ale jak jedzie i jakie generuje przy tym siły to już inna sprawa. Dlatego rady z cyklu: Kup sobie najdłuższego GSa bo jesteś wysoki i ciężki - są równie trafione jak: Kup sobie nartę juniorską bo jesteś mały i lekki. Pozdro
  12. Destynacja: https://www.facebook.com/Slownikpolskopolski/posts/1881754861871199/ Pozdro
  13. Cześć I bardzo dobrze, że koleżanka się nie słucha bo rada jest z gruntu głupia - szykujesz ją do SG? Kto wymyślił Wam ten sposób jazdy. Gdzie jest odciążenie i dociążenie? Gdzie jest jazda zróżnicowana.. Takie ślizganie się na krawędzi na siłę do niczego dobrego nie prowadzi. Zobacz jakie wygibasy robi kolega w żółtej kurtce czyli jak rozumiem kolega Rafał - żeby na tej krawędzi pojechać. Po co? Leosia sobie dobrze radzi i robi coś z sensem. Ładnie odciąża, synchronizuje z rotacją, prowadzi narty po łuku! Super. Utrudnia jej zablokowana pozycja. Tułów do góry, kolana do przodu, linia goleni i tułowia mają być równoległe, łokcie od ciała, ręce swobodniej. Pozdro PS Polecam nigdy nie jeździć w rozpiętej kurtce czy polarze.
  14. Cześć Wybacz, nie zgodzę się. Nauka nie zawodzi nigdy. to zawsze zawodzi czynnik ludzki. Błędna teoria, zła weryfikacja, naciąganie wyników. Przedwczesne ogłaszanie niesprawdzonych odkryć itd. itp. A o zastosowaniu nauki nawet nie piszę... 😉 Pozdro
  15. Cześć Konstrukcje policzkowe to zupełnie inna liga Krzysztofie. Wiesz to tak jak ze wszystkim dobry fachowiec to dobry fachowiec trzeba poszukać. Pozdro
  16. Cześć Warunkiem niezbędnym aby but sportowy o dużej sztywności był komfortowy, jest prawidłowe i automatyczne stanie na nartach. Inaczej użytkowanie takiego buta będzie męką albo będzie musiał być źle dobrany lub dopasowany. Pozdro
  17. Mitek

    MTB wątek krajobrazowy

    Cześć To przepraszam, nie zrozumiałem. Dla mnie to jest dynamo. 🙂 Pozdro serdeczne
  18. Mitek

    MTB wątek krajobrazowy

    Cześć Mój rower waży czysty 15,5kg a z osprzętem z jakim jeżdżę około 17 kg. Na ultra około 20kg i zapewniam Cię, że da się jechać i poważne odległości i teren i długie podjazdy. Czasami trzeba pchać no ale wiesz... Co do pojazdów napędzanych czy dopędzanych silnikami na ścieżkach rowerowych i chodnikach to jest to horror. Są dwa główne powody: - Zbyt duże prędkości w stosunku do sprawności, orientacji, umiejętności i możliwości reakcji kierowców. - Obecność pojazdów, które należy raczej nazwać elektrycznymi motorami o dużej wadze i prędkościach zbliżonych raczej do samochodów niż rowerów. Przynajmniej trzy razy tylko dzięki temu, że jakoś tam nauczyłem się jeździć - w sensie technicznym - i jestem dość sprawny uniknąłem poważnych zderzeń lub kontuzji. Za co otrzymywałem np. od powodującego zdarzenie tekst: spierdalaj - bo wiedział, że raczej nie mam szans go dogonić. Permanentne łamanie przepisów to inna sprawa ale tu zwykli rowerzyści dzielnie sekundują innym drogowym piratom. Pozdro
  19. Mitek

    MTB wątek krajobrazowy

    Cześć My traktujemy rower zupełnie inaczej i w związku z tym prądnica w rachubę nie wchodzi. Jesteśmy raczej zdeklarowanymi wrogami ze względu na wiele nieprzyjemnych i niebezpiecznych zdarzeń z elektrykami w tle. Pamiętam czasy gdy wyjazd rowerem do pracy 17-18 km to była wyprawa. Spać w nocy nie mogłem przygotowania itd. Teraz po dobrych paru latach jazdy jest to tzw. moment a tyłek czy cokolwiek nie boli - chyba, że po ultra. A jak coś zaczyna boleć to wtedy kilkadziesiąt czy nawet kilkanaście km na rowerze i jestem jak nowy. Powiem Ci, że dzięki rowerowi (nie tylko ale ma on zasadnicze znaczenie) czuje się jakbym zyskał drugie życie. Polecam i pozdrawiam
  20. Mitek

    MTB wątek krajobrazowy

    Cześć Tak bywa, też mam takie miejsca na trasie, którą jeżdżę do pracy, że zawsze wieje w twarz chociaż wiatru nie ma. To taki mechanizm jak na jeziorach rynnowych, tylko, że na jeziorze zawsze możesz się trochę schować przy brzegu a na ścieżce czy drodze musisz jechać tak jak droga idzie i koniec - bieg w dół kadencja w górę ale zawsze te 2-3 km/h jest mniej - nie ma rady. Pozdrowienia
  21. Mitek

    MTB wątek krajobrazowy

    Cześć Nie no to idę po rower do śmietnika bo tu już całkiem normalne wartości są. Ale ta druga część to chyba jest solidnie pod górkę? Pozdrowienia
  22. Mitek

    MTB wątek krajobrazowy

    Przejedziesz bez problemu i nie ma to nic wspólnego z zębatkami tylko z Tobą, czy też jakimiś Twoimi ... Nie wiem jak to nazwać. Dasz radę - ale - wierz mi inni też dają, bez zębatek. 😉 Pozdro PS 45 min. na 10000 to jak na amatora w średnim wieku znakomity czas. Nigdy w życiu się do niego nie zbliżę ale rower i bieg to zupełnie inny rodzaj wysiłku, przecież wiesz...
  23. Mitek

    MTB wątek krajobrazowy

    Czasami Piotrze to mnie łamiesz. Sprawdzisz się na 450km? Zapraszam na wiosnę. Będziesz lepszy o 20m% stawiam ... piękny puchar albo co chcesz byle do 1000.pln. POzdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...