-
Liczba zawartości
14 264 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
213
Zawartość dodana przez Mitek
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć Wiesz... gdyby każdy z nas uprawiał narciarstwo na wydzielonym stoku i/lub np. tylko jako skitouring czy freeride a nie w sąsiedztwie innych narciarzy określenie: "Niech każdy robi to co lubi" - byłoby w zupełności uprawnione. Tak nie jest niestety. Pozdrowienia -
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć Jak ogólnie wiadomo amatorska technika narciarska składa się z trzech grup ewolucji: kątowych, równoległych ślizgowych, równoległych ciętych oraz technik przejściowych łączących w sobie ewolucje z różnych grup - tak zresztą, wygląda jazda praktyczna, w znakomitej większości wypadków. Każdy kto deprecjonuje ewolucje którejś z grup lub głosi teorię, że tylko jakaś jedna grupa technik jest dobra/najlepsza wykazuje niewiedzę, jest anachroniczny a zazwyczaj po prostu nie umie jeździć na nartach i teoryjkami chce to pokryć. Pozdro -
Cześć Bootfitting przy miękkich butach jest zbędny, po prostu bez sensu. Taki but - dobrze dobrany rozmiarowo oczywiście i przy poprawnej jeździe - innych sytuacji nie rozpatrujemy - dostosowuje się do nogi w moment. Pozdro
-
Cześć Porządny gość. Mojej żonie by się chyba podobało ale dla mnie zbyt jednostronne pogodowo miejsce. Wolałbym Słowenię lub Portugalię. Pozdrowienia
-
Cześć Zapewniam Cię, że jak nie będzie przez dwa trzy dni ciągłego opadu ciepłego deszczu, to stok w dobrej formie dotrzyma do następnych opadów albo mrozów. Znam ten stok. Pozdro
-
Cześć Bałtów cały chodzi warunki bardzo dobre. Ludzi - jak na ten sezon - nawet dość sporo. Pozdro
-
Cześć Pozwoliłem sobie podkreślić jedno zdanie z Twojego postu, które od wielu lat powtarzam w kwestiach narciarskich gdzie to już jest szkodliwe, ale w kwestiach wojska, policji, broni, strzelania... komentarz zbędny. Pozdrowienia
-
A gdzie kałachy?
-
Cześć Zdarza się. Ja swego czasu zabrałem narty syna i z pasją waliłem w wiązanie dziwiąc się, że mój but nie chce wejść. Dopiero po jakimś czasie dotarło do mnie, że Kacper ma od sezonu nowe buty o skorupie numer mniejszej a wiązania zostały przekręcone na płycie. Na stoku jak wiesz zrobienie tego jest bardzo rzadko możliwe... Ale piwo było OK. W Twoim wypadku pozytyw jest zdecydowany bo jeżeli nic sobie nie zrobiłeś to znaczy, że sprawność jest. POzdro
-
Cześć Taka jest różnica między teoretykami a praktykami. Wiedza, o której piszesz jest po prostu do jazdy jako takiej zbędna i zaprzątanie sobie głowy takimi rzeczami może wyprowadzić tylko na manowce chyba, że celem nie jest jazda na nartach tylko jej obudowa teoretyczna - wtedy OK. Mój syn czy córka pomimo, że byli szkoleni (Amelka jest w trakcie PI) na podobne teoretyczne dywagacje reagują tzw. pustym śmiechem. W jeździe natomiast potrafią zrobić wszystko - w sensie świadomości tego jak zmodyfikować konkretny ruch czy pozycję i w jakiej chwili to zrobić aby było lepiej czy też inaczej. Teoretyzowanie jest wrogiem nauki jazdy na stoku bo zmienia nacisk kursanta ze skuteczności ruchu na jego teoretyczną zgodność z modelem. Swego czasu uległem na nartach poważnej kontuzji kolana. Jednym z uszkodzeń było zerwanie jednego z więzadeł krzyżowych. Uraz był zaleczony i powróciłem dość szybko do praktycznie pełnej sprawności. Zaproponowano mi rekonstrukcje. Zadałem więc pytanie czy jest 100% gwarancja, że po rekonstrukcji będę równie sprawny jak przed. Anatomicznie będziesz w 100% poprawny ale czy będziesz tak sprawny nie wiadomo. No i już prawie 30 lat funkcjonuję bez więzadła. Jeżeli coś działa to poprawianie tego zgodnie z teoretycznym wzorcem jest bez sensu. Pozdrowienia
-
Cześć Nigdy nie zaczynam od standardów chyba, że za standard uważasz badanie kursanta - wtedy tak. Z oczywistych względów mowa być może tylko o nauczaniu 1x1 do max 1x3. W grupach musisz iść na kompromisy oraz najczęściej poświęcić szkolenia dla innych celów - bezpieczeństwo, radość z jazdy kursantów. Nie wiem ile czasu spędziłeś na stoku ucząc ale uczenie schematyczne nie sprawdza się prawie nigdy. Zawsze jest to ścisła interakcja z analizą, wyciąganiem wniosków i dostosowywaniem działań do ucznia. Inaczej można sobie darować. Pozdro
-
Czy Ty próbujesz coś tłumaczyć Michałowi???
-
Cześć Nie wiem jak Ty ale ja znam się na nartach i ich doborze i rzadko się myliłem a to są setki prób. Czy przyjmujesz popularny ostatnio pogląd, że każdy ma możliwość własnego wyboru niezależnie od umiejętności i doświadczenia w danej dziedzinie, i będzie to wybór najlepszy bo własny? Tak czy nie? Pozdro
-
Cześć Aby bazować na odczuciach własnych w sensie wyboru narty trzeba umieć jeździć, inaczej to jest niemożliwe. Poproszę Amelkę, żeby wybrała najlepszy samochód bo przejechała już 100km. POzdro
-
Cześć To jest typowy marketing. Swego czasu każdej firmie wystarczał 6-8 max modeli nart w 3 max 4 długościach. Obecnie przeciętna oferta to na przykładzie takiego Rossi ponad 70 i więcej różnych modeli w 4-5 długościach. To daje przyrost ilości jakieś 10 razy. Dodajmy - przyrost zupełnie zbędny bo odczucia z jazdy na zbliżonych modelach są pomijalne. To rozdymanie się ofert związane jest z oddolnym ciśnieniem klienta na możliwość wyboru spowodowanym wmówieniem mu, że narta ma zasadnicze znaczenie dla tego jak i gdzie się jeździ. Kolejną sprawą jest sztuczne rozdymanie się grupy nart sportowych wywołane faktem podobnego ciśnienia oddolnego - bo każdy chce mieć GS i SL. Typowym przykładem jest kolekcja HERO Rossi czy Race Salomona ilość modeli idzie w dziesiątki a niższe model są nartami znacznie gorszymi niż wcześniejsze AM - ale są HERO. Wiem bo akurat Rossi znam i na większości nart jeździłem i miałem możliwość je porównywać. Syn, który jest miłośnikiem sportowych nart SL po przejechaniu się na takim ST na przykład stwierdził, że jeździć na tej narcie w sposób w miarę dynamiczny się po prostu nie da, choćby nie wiem jak była przygotowana. Jest po prostu wiotka. Jestem zdania, że fakty należy nazywać po imieniu a prawda jest jak opisana powyżej. Zwróć uwagę, że nic nie piszę o parametrach geometrycznych narty, bo te nie mają znaczenia. Charakter narty to jej konstrukcja a nie przypisane jej cyferki. Popatrz jeszcze na grupy nart do wypożyczali czy tzw. marketowych. Szaty tych nart zazwyczaj naśladują szaty modeli sportowych aby ułatwić odsprzedaż tak naprawdę bezwartościowego złomu. To jest klasyczny przykład żerowania producentów i sprzedawców na niewiedzy przeciętnego użytkownika, która na dodatek jest w sposób sterowany budowana od lat w procesie sprytnej indoktrynacji, której strategia jest budowana na podstawie badań konsumenckich. Taka prawda. Pozdrowienia PS Co do samochodów to WRC jest racze nie do odpalenia (procedura startowa) nie mówiąc o jeździe dla nawet porządnego kierowcy a to jest dopiero SL a co tu mówić o formule - gdzie przeciętny człowiek nawet nie wsiądzie - a to jest dopiero SG bo DH to Roadstery na alkohol. 😉 Pozdro
-
Cześć Ja już swoje napisałem, natomiast uwzględniając Twoje parametry doświadczenie i objeżdżenie brałbym najdłuższą jaka jest. To jest typowa narta amatorska i gdy ją objeździsz może Ci tych paru cm brakować. Bazuję na swoich doświadczeniach z porównaniem nart sportowych i AM ( a MT to typowa narta AM) gdzie zawsze denerwuje mnie nadskrętność nart AM. Mam identyczne parametry jak Ty - wzrost waga tylko mam 57 a nie 44. Aha... nie składaj tak broni. Ja miałem taki okres w życiu - koło 50 - kiedy to nawet zwykłe chodzenie było problemem. Teraz czuję, że cały czas jestem na wschodzącej tak, że wszystko jeszcze przed Tobą a nie za. Życzę więc zadowolenia z wyboru i super wrażeń z jazdy a i świątecznie i noworocznie wszystkiego!!! Pozdro
-
Cześć Anglicy - tradycja. Weź pod uwagę, że Anglia jest członkiem założycielem Fis. Ale np Belgowie - Marchand a ostatnio Swietny występ Maes.a - dla mnie zagadka, choć tłumaczę to sobie popularnością narciarstwa w Holandii - działali tam zresztą Polscy trenerzy. Wynik w sporcie bierze się z pracy i talentu a le przede wszystkim z pasji. W Polskim narciarstwie nie ma pasji (poza absolutnymi jednostkami). Jest szpanerstwo - bo fajnie mieć dziecko w klubie narciarskim - to takie elitarne. A później kiedy nakłady stają się już solidne nie ma systemu a Ci, którzy cieszyli się tym, że "mój synek kładł nawet zakopiańczykom" już się znudzili i im nie zależy choć kasa jest. Pozdro
-
Cześć Adam "nie ma" to znaczy "nie ma" i niech ludzie oprzytomnieją bo niedługo katalogi będą składały się wyłącznie z nart sportowych. Tu nie ma nic do zrozumienia tylko są fakty. Pozdro
-
Cześć Ja zawsze staram się pisać prosto i w temacie, czasami być może ostro i/lub zerojedynkowo ale tak już mam. Nie chodzi o czepienie się tylko o porządne ustalenie faktów. A to co napisałem, napisałem właśnie dlatego, że na stoku spędziłem ponad 25 lat i coś tam mi się czasami roi. Również to, że na nartach GS - zaznaczam GS, a nie ala GS - spędziłem większość narciarskiego życia ma tu jakieś znaczenie, bo wiem co i jak można na takich nartach zrobić. Na każdej narcie, nawet DH, można w wypadku tłoku lub niemożności jazdy pełnym skrętem przejść do śmigu i przejechać nim korytarzem 3m wszędzie. Co do nart to na każdej narcie można pojechać szybko - w rozumieniu amatorskiej jazdy szybkiej na ogólnie dostępnym stoku. Na SL też pojedziesz te 70km/h w skręcie i będzie super bezpiecznie pod warunkiem, że umiesz zejść z krawędzi oraz masz automatyzm w zmianie śladu cięty ślizgowy i odwrotnie. 8 gs to narta o promieniu pewnie koło 17-18 metrów i sztywności dziobu oraz piętki oraz profilu zupełnie innych niż GS a skoro na takiej hybrydzie dobrze Ci się jeździło to takiej szukaj. Śmig w miękkim czy kopnym śniegu zawsze będzie wymagał trochę więcej kondycji bo często nartę trzeba wyrywać ale i delikatności aby nie orać tylko jechać po powierzchni - wtedy angażuje to mniej energii. Jeżeli palą Cię uda to jednoznacznie wskazuje na jazdę nie do końca miękką, siłową i (zazwyczaj) w lekkim odchyleniu co sprzyja prędkości ale nie sprzyja sterowności oraz szybkości reakcji. Jeżeli lubisz Rossignola to kup sobie MT - uniwersalna narta o małym promieniu, na tyle miękka aby poruszać się sprawnie skrętem krótkim a terenie nierównym bo ładnie wybiera ale też na tyle sztywna, ze umożliwia przyłożenie gdy są warunki. A rada o kupnie GS była ściśle związana z jej dalszym wykorzystaniem w kursie jazdy sportowej na zamkniętym stoku. Polecam jako element niezwykle edukacyjny, połączony z konkretną adrenaliną. Pozdrowienia
-
Cześć To nie surowość tylko realizm. Ilość opisów własnej jazdy jakie czytałem czy słyszałem idzie już pewnie w tysiące i mam wrażenie, że nauczyłem się w nich odróżniać to co ważne od tego co jest imaginacją. Pozdro
-
Cześć Potwierdzam, że sposób postawienia pytania, opisu jest dość... dziwny. Niekonsekwentny żeby nie powiedzieć nieprawdziwy. Prawda jest taka, że kolega jeździ słabo i trudno mu się do tego przyznać. 8 gs to zwykła narta a po 12 latach to sztacheta, która pewnie ledwo trzyma kierunek. W tym wszystkim szybka brzmi jak - kiedyś waliłem na pałę a teraz jestem starszy i słabszy więc się zacząłem bać. Pomyśl co chcesz tak naprawdę uzyskać a jeżeli chcesz sobie szybko pojeździć to kup sobie sportowego GS i pojedź parę razy do Ptaka albo do innego specjalisty od jazdy sportowej. Pozdro
-
Cześć No właśnie muszę wypróbować ten model bo jest dość uniwersalny i ogranicza ilość ciuchów - można się narciarskich pozbyć. Pozdro
-
Cześć No wiesz rowerowe są przeróżne. Sam - z racji tego, że jeżdżę cały rok - mam chyba cztery podobnie funkcjonalne stroje na nogi o różnej grubości, tak aby można było konfigurować od + 15 do -15. Pozdro
-
Cześć A czy wszyscy używacie zawsze dolnej bielizny termicznej? Pytam bo mnie się to zdarza niezwykle rzadko, chyba nawet jakichś porządnych gatek nie mam... Swego czasu Ewka w jakimś używańcu kupiła mi właśnie takie elastyczne gacie za kolana i są znakomite na rower w chłodniejsze dni. Na nartach jednak od razu byłbym spocony strasznie. Wolę nawet lekki chłód niż nawet minimalne przegrzanie, bo chłód łatwo nadrobić większą intensywnością ruchu. Pozdro
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć No pisałeś, że tam u Ciebie pogoda nie rozpieszcza... Ale spojrzyj na to też tak - poruszałeś się, warunki trudne i z pewnością coś tam zostanie w głowie jak tu nie zginąć na wywianym lodzie. U nas niestety tylko biegówki zostają ale też jest fajnie a kontrola kierunku i prędkości podczas zjeżdżania na ubitym lekko zlodzonym i nierównym też jest niezłą zabawą i wyzwaniem. Trzymaj się.