Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 265
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    213

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Wybacz ale porównywanie upadków zawodników, którzy z założenia jadą na granicy możliwości i walczą o czas z jazdą w normalnym ruchu narciarskim jest... śmieszne. Pozdro
  2. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Jestem propagatorem wspomnianego stwierdzenia ale nie ja je wymyśliłem. To parafraza słynnego powiedzenia Mariusz Zaruskiego że: "upadek jest hańbą dla narciarza". Czepialscy oczywiście wytykają bezsens tego stwierdzenia cytując góralską prawdę że: jak się nie psewrócis... Ale rozumieć ten cytat Zaruskiego (który dokonywał przełomowych jak na ówczesne czasy i niezwykle ryzykownych narciarskich wejść i zjazdów i nie raz ratował życie po upadku) należy inaczej: Upadek to wynik utraty kontroli a utrata kontroli może się skończyć w sposób zupełnie nieprzewidywalny. Co innego gdy narciarz podejmuje ryzyko świadomie w wyłączających udział innych/przypadkowych użytkowników stoku warunkach - to jest jego wybór i jego ryzyko. Ale gdy porusza się na ogólnie dostępnej trasie wśród innych narciarzy utrata kontroli jest niedopuszczalna. Pozdro
  3. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Zwróćcie uwagę, że wszystkie prezentowane sposoby jazdy są charakterystyczne dla skrętu krótkiego i tak też prezentowane. Co ciekawe niektóre elementy są błędem na prezentowanym stoku ale w innych warunkach już byłyby akceptowalna jazdą czy wręcz programową - biorąc pod uwagę troszkę dawniejsze czasy ewolucją. Znam na przykład - a i Wy koledzy również, bo to aktywny, choć tylko w krótkich wyjazdowych relacjach, forumowicz - osobę, która jeździ dokładnie jak prezentacja 3 lub 4 czyli monoski o wężowych ruchach. Gość jeździ (widziałem na żywo, nie raz) identycznie, co jest samo w sobie dość... śmieszne ale nie przeszkadza mu to być niezwykle sprawnym, szybkim i z pełną kontrolą poruszającym się narciarzem. Oczywiście w trudnych warunkach czy poza trasą no... będzie miał trudno ale na przygotowanym... W takich wypadkach dużą role gra dynamika jazdy rozumiana jako pewne połączenie pewności wypracowanego (nawet błędnego ) ruchu z szybkością jazdy. Szybciej zawsze łatwiej. No Pan niestety nie umiał pokazać klasycznego kibla a już w ogóle zrezygnował z wszelkiego rodzaju tramwajarstwa, skrętów ciętych przez wysunięcie wewnętrznej, przesadnej kontrrotacji itd. Rozumiem bo w szybszej jeździe trudniej pojechać źle jak się umie. Pozdro
  4. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Moim zdaniem w kwestii różnorodności błędów i różnych "przyruchów", Pan nawet nie liznął tematu. A to mój konik... 😉 Pozdro
  5. Cześć Aha... Prośba taka: Jak gdzieś jedziecie na szybkie narty i wiecie o tym dzień czy dwa wcześniej to napiszcie. Może uda się spotkać na stoku... Pozdro
  6. Cześć Myślę, że to dość sensowne rozróżnienie. Oczywiście kółeczko można też pojechać śladem ślizgowym i przejście pomiędzy obrotem a kółeczkiem będzie płynne - w sensie rozróżnienia. Ale generalnie chodzi o to o czym piszesz: kółeczko to rodzaj pełnego skrętu gdzie narty idą cały czas po łuku a obrót to po prostu obrócenie nart gdzie oś obrotu jest mniej więcej tam gdzie środek ciężkości. Gdzieś był taki filmik jak (chyba Ligety albo Miller) kręcą kółeczko na mecie jakiegoś SL. Nie mogę tego znaleźć. Pozdrowienia serdeczne
  7. Cześć 0,42 - obrót na jednej narcie 1.08 - obrót na obu nartach lewy i prawy Nieważne jak jest realizowany. Narty obracają się mając styczność ze śniegiem. Kółeczko - gdy kreślimy krawędzią kółko na stoku czyli jedziemy cały czas śladem ciętym lub bardzo zbliżonym i realizujemy skręt z ekstremalnym wyłożeniem z podjazdem pod stok. Pozdro
  8. Cześć Kółeczko czy obrót, raczej chyba chodzi Ci o obrót 360. Pozdro
  9. Mitek

    Nasze rekordy prędkości

    No to można to porównać jedynie z końcówką Streif - tam jest ponad 130km/h chwilowo - no i jednak słabiej od ścianki w Wengen gdzie - jak jest lodowo bywa ponad 150km/h. No ale tam goście są w gumach i na nartach DH specjalnie przygotowanych i specjalnie przygotowany stok czyli można powiedzieć, że kolega jest szybszy ale jednak niewiele.
  10. Cześć Obecnie działalność w górach została w pewien zupełnie niezrozumiały sposób odarta z pewnych niepisanych zasad i reguł. Swego czasu nikomu nawet nie śniło się o łażeniu po górach bez odpowiedniego przygotowania i szkolenia. Nikomu nie śniło się o łażeniu po górach samemu. Nikomu nie śniło się, że można wyjść w góry bez wpisu itd. itp. Żenada i upadek po prostu Panowie. Pozdro
  11. Cześć Zdejmowanie nart na stoku to po prostu głupota. Zawsze na nartach są większe szanse. Pozdro
  12. Cześć Szczerze mówiąc w ciągu ostatnich 15-20 lat - odkąd rozpowszechniło się ratrakowanie, prace ziemne i naśnieżanie, trudne warunki na stokach zdarzają się naprawdę rzadko - ja przynajmniej w Polsce takich nie pamiętam. Pozdro
  13. Cześć A co stoi na przeszkodzie? Wystarczy wejść i zjechać jak spadnie śnieg. Na Nosalu jeździłem wiele razy ale tylko jeden jedyny raz udało mi się zjechać z samej góry po wjechaniu krzesłem - jeden raz. 🙂 Wjazdy orczykiem się nie liczą bo ucinały trawers, który był/jest kwintesencją tego stoku. Ale większość jazdy na Nosalu to było po prostu chodzone, w deszczu, w śniegu... Pozdro
  14. Mitek

    Nasze rekordy prędkości

    Sugeruje pogadać z kimś kto jeździł lub jeździ szybkościowo na nartach a nie robić sobie obciach w sieci dziadek.
  15. Cześć Moim zdaniem zajebiście. Pozdro
  16. Cześć Wcześniej oczyścić wyrównać i przyciąć brzegi. Jak się nosi narty czy nawet zestawia dobrze jest używać skigum czy rzepów z przekładką bo taki poniszczony ślizg słabo wygląda i może robić więcej złego niż podłużna rysa. Pozdro
  17. Mitek

    Czarna Góra

    Ta bezładna miotanina to ten skill?
  18. Cześć no dobra ale czego nie miałem bo (wbrew pozorom) odpowiedź na to pytanie jest w temacie miękkiego śniegu... Pozdro
  19. Cześć Mam wrażenie, że tutaj popełniasz pewien błąd w założeniach. Na miękkim śniegu w którym narty zapadają się trzeba jechać delikatnie dozując siły, które na narty wywierasz. Pamiętaj, że każdej akcji towarzyszy reakcja i gdy pancernie odciążasz to skutkiem jest również solidniejsze dociążenie nart a tu chodzi o to aby narty nie zapadały się, nie orały podłoża tylko jechały po powierzchni. Prędkość nie jest tu problemem bo śnieg Cię skutecznie wyhamowuje. No i wtedy też każda rotacja - a odciążasz po to żeby rotować - powoduje opieranie się nart o zwały śniegu o z kolei zmusza do siłowej jazdy wyrywania nart ze śniegu itd. Tak więc na takim śniegu raczej delikatnie i z dziobami skierowanymi w dół, unikamy przesuwania bocznego nart, a prędkość wykorzystujemy do rozbijania luźnego śniegu. klucz to miękkość kolan oraz wykorzystywanie sił, które stwarza nierówny teren a więc czytanie stoku i odciążanie bierne. Pozdrowienia z Nowym Rokiem PS. Czego nie miałem? 🙂
  20. Cześć Czy ja w którymś momencie napisałem cokolwiek o technice ciętej jako warunku czegokolwiek??? Myślę, że masz rację ale niestety w praktyce Twoja słuszna koncepcja w większości wypadków nie jest realizowana. Mit skrętu ciętego jako jedynego słusznego uczynił w narciarstwie istne spustoszenie w sensie świadomości jazdy. Pozdro
  21. Cześć To jest ściśle powiązane. Brak techniki = brak kontroli. Pozdrowienia
  22. Mitek

    Zamiast nart, na poligon.

    Cześć Dokładnie. Był zresztą osobą najbardziej poszkodowaną ze wszystkich uczestników. To było na Szrenicy, 1994 rok. Pozdro
  23. Mitek

    Zamiast nart, na poligon.

    Cześć Wiesz... Praktycznie identyczny wypadek był w Polsce. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...