-
Liczba zawartości
14 264 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
213
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Napisałem taki spory post i mi wcięło... Nie chce mi się ale muszę trochę urealnić to co napisałeś. Ewolucja ( a nie rewolucja czy też rewolucje) techniki narciarskiej to fakt. Kto myśli inaczej błądzi - to jasne. Natomiast jednostki ( w tym zawodnicy) różnie na tą ewolucję reagują. Np taki Tomba nigdy nie zaadaptował się do narty taliowanej i do końca jeździł na klasycznej SL a konkurujący z nim Sykora odnosił sukcesy i na długiej i na krótkiej narcie tak jakby w ogóle tego nie poczuł. Kariera Klammera i Bode to zupełnie inne bajki. Klammer od początku kariery jeździł praktycznie tylko zjazd. SL jeździł jako junior a GS trochę dłużej ale też tylko na samym początku gdy ciągnął się za nim uniwersalizm szkoleniowy. Można przyjąć, że trenował i jeździł tylko zjazd (pamiętaj, że SG wtedy nie istniał) a swoje fenomenalne sukcesy zbudował na nieprawdopodobnej odwadze oraz psychicznej zdolności do łamania barier. Z kolei Bode był slalomistą i w pierwszych latach kariery jeździł tylko SL ładując wszystkim równo ze względu na niesamowity talent do panowania nad środkiem ciężkości w odchyleniu. Później gdy zaczął trenować GS i dalej konkurencje szybkościowe stracił ten dar i zaczął seryjnie wypadać bo nie nadążał za nartami. Ja bym więc powiedział, że Demonem Prędkości był Klammer a Bode to, klasyczna dość, kariera narciarza uniwerslanego z najwyższej półki - Vonn, Kjus, Aamodt itd. Co do filmików to moje zdanie znasz. Goście jeżdżą znakomicie ale filmiki nie mają nic wspólnego z praktycznym narciarstwem. Równie dobrze mógłbyś je trzasnąć komputerowo. Taki filmik jak Bode, Klammer czy Hirscher jadą wolną jazdę.... O to jest coś i to jest to! Pozdro
-
Cześć To nie zwalniaj bo dochodzisz wtedy właśnie do tak idiotycznych wniosków.
-
Cześć No nie wiem. Marcel w jeździe wolnej nie wygląda ładnie a Bartek ( z punktu widzenia estetyki jazdy amatorskiej) praktycznie perfekcyjnie. Bartek by po prostu nie chciał z nim jeździć, żeby mu nie robił obciachu siermiężnym stylem a z kolei Bartek by raczej Marcela nie dogonił. 😉 Marcel ma/miał podobną cechę do Bode tzn. umiał trzymać ciężar ciała w odchyleniu praktycznie za nartami i potrafił to kontrolować aby narty nie wyjechały, to się nazywa talent. Co do ruchów w płaszczyźnie strzałkowej w skręcie sportowym to ja byłem tego uczony na kursie instruktorskim ze 30 lat temu. Uczony to może za dużo powiedziane ale była o tym mowa tym bardziej, że w grupie mieliśmy niezłego zawodnika a część zajęć prowadził Henio Wieczorek. To jest oczywistość ale dla amatora raczej ciężko osiągalna. Pozdro
-
Cześć Hehe... tylko jakieś 35-36 lat starszy. Pozdro
-
Michale specjalnie dla Ciebie!
-
Cześć Dokładnie, a ile zastosowań. Pozdro
-
Cześć Ja mogę opisać tylko jedno wrażenie po obejrzeniu Kuby. Drogi Plusie po jednym skręcie, staniu na nartach ich prowadzeniu widać kto go uczył. ?To Twoja kopia we wszystkich elementach narciarskiego rzemiosła i - tu proszę o wybaczenie - to do twintip i młodego na nich chłopaka w ogóle nie pasuje. Brakuje charakterystycznego dla objeżdżonych parkowców bałaganu i nuty szaleństwa. Chyba wiesz o co chodzi. To nie jest kwestia techniki tylko stylu właśnie. Pozdrowienia
-
Cześć Ja już sobie gonienie za nim darowałem dawno - dla mnie to limes a On tak po prostu jeździ zawsze. I jeszcze ten wieczny zaraźliwy uśmiech na mecie. Pozdro
-
Cześć Umówmy się - nic nie ujmując Panu Pawłowi - że to był - bo już nie startuje - bardzo przeciętny zawodnik z nieistniejącego w sportowym narciarstwie alpejskim kraju. Technicznie nie ma tu przecież żadnego problemu, problem jest w szybkości i sile. Pozdrowienia
-
Cześć Bardzo dużo zależy od kształtu międzyroża prowadzącego oraz flexu wymion. Pozdrowienia
-
Cześć No to musisz spędzać na siłowni wiele godzin... Pozdro
-
Cześć Masz inne zdanie niż Mariusz Zaruski, OK. Dla mnie ta jego myśl jest kanonem. To kto w takim razie jest dla Ciebie powiedzmy narciarskim wzorem jeżeli można zapytać? Pozdro
-
Cześć Rany na goleniach i ból to znak, że zacząłeś się rozluźniać. 8-10 lat i minie.
-
Upadek to hańba dla narciarza - Mariusz Zaruski.
-
Cześć Nie. Damian nie bawi się w niuanse tylko wali w dół. Ma wielką zdolność zaplanowania przejazdu i przewidywania ruchu innych narciarzy. Nigdy nie widziałem aby robił to o czym mówisz - po prostu jedzie. Za to go tak lubię... Pozdro
-
Nie znasz się na tym Krzysztofie, przecież, to po co pytasz i do tego jeszcze nie o to o co trzeba?
-
Ciebie raczej już nic nie obudzi, niestety. Wiesz lepiej. Pozdro
-
Cześć Znamy się przecież. Chętnie pogadam ale na priv. albo przez telefon. Jak masz ochotę daj sygnał. Pozdro
-
Poważnie czy żartujesz z tymi radami? No bo... ech...
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć Raczej nie miałbyś takiego pomysłu, o ile umiem budować jakiś wizerunek osoby na podstawie przekazów pisanych. Pozdro -
Cześć Szacun Adaś, szacun za robotę! Pozdro
-
Cześć Umiejętności ogarniętego PI, wzrost i waga solidne - oczywiście najdłuższe jakie są ale... czy ta narta to dobry wybór? Pozdro
-
Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała
Mitek odpowiedział KrzysiekK → na temat → Nauka jazdy
Cześć Oczywiście, że nie dotyczy to Ciebie - przecież wszystko napisałem w poście, nie czytałeś. Byłem pewnie, że tekst o wieszaniu odniosłeś do mojego postu gdzie radziłem to kol. Grimsonowi. ?Jeżeli nie to akurat był to jakiś przedziwny zbieg okoliczności. Pozdro -
Już pisałem - nie brudź tutaj, zrozumiano?
-
Cześć No i wszystko jasne. Pozdro