-
Liczba zawartości
14 262 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
213
Zawartość dodana przez Mitek
-
Nareszcie ktoś napisał konkrety. Pozdrowienia
-
Narty dla kobiety 163 cm / 60 kg, średniozaawansowanej
Mitek odpowiedział Królik → na temat → Dobór NART
Cześć Wiesz, myślę, że wcale nie jest ich tak mało. Ja w ogóle mam wrażenie, że dobrzy narciarze jakoś nikną na stoku, w tym sensie, że nie rzucają się w oczy. Wiesz, jeżdżą bokami, zazwyczaj unikają tras obleganych lub jeżdżą rano gdy nie ma ludzi itd. i może stąd taki obraz. Pozdrowienia -
Narty dla kobiety 163 cm / 60 kg, średniozaawansowanej
Mitek odpowiedział Królik → na temat → Dobór NART
Cześć Jazda typowo rekreacyjna. Siostra (nieco wyższa (170chyba) i troszkę cięższa) używa na przykład męskiej slalomki w wersji Marcel Hirscher bo strasznie jej się podobały te płomienie. Nasze dwie przyjaciółki podobne parametry do żony, obie używają damskich komórek SL. Nie piszę o jakimś jednostkowym przypadku tylko o kobietach jeżdżących rekreacyjnie ale technicznie w miarę porządnie. Pozdro -
Narty dla kobiety 163 cm / 60 kg, średniozaawansowanej
Mitek odpowiedział Królik → na temat → Dobór NART
Cześć Moja żona ma 165cm waży 58kg czyli bardzo zbliżone parametry do Szanownej Małżonki i jako zasadniczej narty używa w tej chwili Mastera 170cm. Ale fakt - żona jest o kilkanaście lat starsza, to może mieć znaczenie. Pozdro -
Cześć Wiosna Ludów wystarczy. Pozdro
-
Narty dla kobiety 163 cm / 60 kg, średniozaawansowanej
Mitek odpowiedział Królik → na temat → Dobór NART
Cześć Uświadomić pytającemu należy, że Szanowna Małżonka w tym sezonie jeździła na nartach o długości nart dla małych dzieci i konstrukcyjnie raczej bardzo podstawowych. To mogło w znacznym stopniu wypaczyć jej technikę oraz odczucia z jazdy. Narciarka umiejąca jeździć o tych lub podobnych parametrach wybiera nartę sportową - jeżeli SL lub zbliżoną to 155-160, jeżeli o charakterze GS to koło 170cm. Pozdrowienia -
Cześć No chyba nie bo wtedy biedny Pan Nikliński by się w grobie przewrócił, że mu ktoś na SL-ce i w szarawarach doklepał. Swoją drogą Pan Jacek był niesamowitym wizjonerem podejmując wtedy takie wyzwanie w takich realiach i na takim stoku. Pamiętajmy, że 200km/h przekroczono po raz pierwszy chyba w 1978 roku a więc niecały rok wcześniej. Uwzględniając całość historii jego 180 km/h to był znakomity wynik. A i jeszcze... narty do Speed skiingu mają 240cm i nie mogą być szersze niż 10cm więc należy przyjąć, że tyle mniej więcej mają. Taliowania nie podają... 😉 Pozdro
-
Cześć Mnie nikt na stoku nie zaczepia i mogą być trzy powody tej sytuacji: - zbyt kiepsko jeżdżę - jestem za młody - boją się podejść do gościa z takim ryjem Pewnie jeszcze znalazłyby się inne ale te trzy przyszły mi do głowy od razu, tak że szacun. pozdro
-
Cześć Wiesz, swoboda i luz jest jednym z podstawowych elementów dobrej jazdy. Gdy zaczynasz podchodzić do narciarstwa zbyt zadaniowo spina robi się naturalna i od razu się cofasz. To sprawdzone wielokrotnie. Miłej zabawy na stoku. PS A co do paralotniarstwa to kiedyś kumpla przewiało przez grań Nosala do Olczyskiej i przez parę godzin nie mógł stamtąd wylecieć. W końcu musiał złożyć skrzydło i walnąć na jakąś, jedyną ogarnialną do lądowania polankę. Nawet chyba sobie nic nie złamał, ale po takich opowieściach to wszelkie latanie mnie po prostu przeraża. Długi i fajny temat ale może w innym wątku.
-
Cześć Tym razem fajny pomysł ale na Łomnicy: Jacek Nikliński się obronił. Pozdro
-
Cześć Tu z kolei chyba solidna przesada się wkradła bo... ja jestem z Warszawy a w czasie gdy zaczynałem jeździć na nartach nasza rodzina mieszkała w Koszalinie i żeby jeździć na nartach nie robiłem takich rzeczy. Po prostu ferie czy inne dłuższe wolne. W weekendy miałem co innego do roboty. I nie były to aż tak inne czasy bo lata 70 i 80 a ... Andrzeju... choć tak na każdym kroku podkreślasz swój wiek, czego zrozumieć nie mogę i mnie szczerze mówiąc drażni, to nie jesteś znowu taki stary. Wystarczyło jeździć po prostu i trochę się interesować tematem. Pozdro
-
Cześć Dla mnie już samo uprawianie sportów powietrznych, pilotażu, lotniarstwa itd. jest czymś ponadprzeciętnym i niesamowitym. Na nartach natomiast pomimo masowości jeździć umie bardzo niewielki odsetek ludzi. W Polsce oceniam go na max 2-3 %. W alpach trochę lepiej ale to też może być złudne wrażenie bo z pewnych względów wystarczy mniej umieć, żeby lepiej wyglądać, że tak to nazwę. Kiedyś średni poziom był znacznie wyższy ale cóż...każde umasowienie wpływa na obniżenie średniego poziomu - to normalne. Pozdrowienia serdeczne
-
Cześć Nie lubię takich twierdzeń bio są raczej wynikiem niewiedzy niż wiedzy i umiejętności. O tym czy bieganie jest trywialne przekonasz się jak pobiegniesz z gościem co robi maraton poniżej 3h a nie jak przebiegniesz jeden w życiu. To czy sport jest trywialny czy nie okazuje się zazwyczaj jak spotkasz się z kimś kto jest w tym sporcie naprawdę dobry. Sądzę, że przez te trzy lata niewiele się na nartach nauczyłeś tylko jesteś po prostu sprawniejszy. Pozdro
-
Cześć Oczywiście, że rozumiem ale sądzę po prostu, że żaden szanujący się instruktor nie chciałby być chociażby równany mianem z tym zbrodniarzem. Pozdrowienia
-
Cześć Technicznie narty są sportem dość trudnym ale... ta trudność polega między innymi na tym, że zużycie siły jest odwrotnie proporcjonalne do umiejętności. Dla osoby sprawnej i dbającej o kondycję posiadającej technikę nie wymagają żadnego przygotowania fizycznego. Oczywiście mówię o amatorskiej jeździe po trasach a nie zaangażowanej jeździe sportowej. W narciarstwie - jako sporcie przestrzeni - trudnością jest długie zbieranie doświadczeń związane z terenem , pogodą, zmiennością itd. To jest największa trudność, natomiast sama strona techniczna trudna nie jest przy odpowiednim szkoleniu. Pozdro
-
Od narciarza do przedsiębiorcy - dyskusja na temat rynku narciarskiego
Mitek odpowiedział Gorts → na temat → Narciarstwo
Cześć Czyli z tego wynika, że dziewczyny, które znam są raczej nienormalne. Szkoda, a wszystkie takie fajne... Pozdro- 40 odpowiedzi
-
- 2
-
- narciarstwo
- rynek narciarski
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Nie obrażaj instruktorów. Pozdro
-
Cześć Ocenianie siebie nie jest łatwe a jego poprawność jest wprost proporcjonalna do doświadczenia. Dobrze piszą koledzy, że do pewnego momentu idzie szybko w górę - tutaj jest to domeną facetów, głównie tych w wieku 30-45 = wcale nie tych najmłodszych bo oni zazwyczaj jak mówią, że są dobrzy to... realnie są dobrzy, albo sporo potrafią nadrobić sprawnością i siłą a i uszy po sobie zrobić jak się im udowodni, że nie są. Z Paniami odwrotnie - raczej mają tendencję do zaniżania umiejętności, zwłaszcza te bardziej doświadczone. Im więcej lat na nartach i im więcej umiesz tym bardziej zaczynasz zdawać sobie sprawę jakie tak naprawdę "szerokie i wielowymiarowe" jest narciarstwo i proporcje zaczynają działać na obniżenie samooceny. Na podstawie doświadczenia na stoku, z wielu lat pracy oraz przeróżnych obozów, szkoleń jak i po prostu znajomości jednoznacznie trzeba stwierdzić, że porządnie jeżdżący narciarz praktycznie musi mieć doświadczenie w sporcie i to nie na zasadzie, ze jako dziecko trzy lata jeździł w WKNie... Taka prawda. Pozdro
-
Cześć Czyli połączyli w jednym skipasie Fiemme i Fassa. W sumie to jest dobry pomysł, choć powinien dotyczyć raczej wyjazdów dłuższych niż 5-6 dni, zakładając, że możesz pojeździć wszędzie. Pozdro
-
Cześć I później pół kraju jeździ bez kijków... Pozdro
-
Cześć Pytałem Adasia, bo On gdzieś tam w poście znowu kija zabijał. 🙂 Pozdro
-
Cześć Nie wiem co to jest Silver - nigdy nie słyszałem ale parę lat nie byłem. A jest tak, że Dolomitisuperski obejmuje tak naprawdę praktycznie całe Dolomity a w nich jest kilkanaście regionów, dla których są dostępne wydzielone skipassy regionalne. Val di Fiemme to rejon w którym był Dany i tam są 4 centra - Latemar - dostępne z 3 stron, Alpe Cermis - dostępne z Cavalese, Lusia i Passo Rolle. Val di Fassa z Campitello i Canazei (tu jest Belvedere) z ograniczeniem do Passo Sella i Passo Pordoi (chyba już nie pamietam, ale w kadym razie z dostępem do Sass Pordoi) tutaj też jest Carezza i Pozza. Nie wiem nic o tym aby te dwa rejony chodziły kiedykolwiek wspólnie na czym innym niż ogólny DSS. Pozdro serdeczne
-
Cześć Jaką masz technikę zabijania kija bo ja na razie na dziesiątki użytkowanych na śmierć zabiłem dwa - dodam dwa najlepsze jakie miałem. 🙂 Pozdro
-
Cześć A gdzie jeździ pociecha, bo MOZN sugeruje Deski, WKN, czy coś tam? POzdro
-
Narty z rocznika 2006 - czy to już prehistoria?
Mitek odpowiedział elloco → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Cześć P60 - jedna z najlepszych SL dla amatora na jakich miałem okazję w życiu jeździć. Na ubitym i przyjemnym jedzie każda narta jak narciarz umie ale ta jechała idealnie po litym dziurawym lodzie - wiecie jak wygląda rozmarznięty i później zamarznięty ale nie przygotowywany stok. Aha no niestety/stety pisze o komórce, bo tylko do takich miałem wtedy dostęp. Zrobić porządny serwis i jeździć tylko... czy nie za długi stała/leżała i gdzie bo narty nieużywane zachowują się trochę jak nieużywane samochody... Pozdrowienia