Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 244
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Nie znam francuskiego ale Morgana słucha się znakomicie. Do tego należy mu przyznać, że jest w swojej jeździe bardzo "czytelny", jazda jest klarowna i uporządkowana a jednocześnie widać zmianę techniki w sposób "skokowy". Przechodzi w ciągu jednego skrętu z jednej techniki do drugiej w sposób bardzo widoczny i czytelny. Widać, że szkolił się w tego typu jeździe prezentacyjnej. Pozdrowienia
  2. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Gdzie Ty tu widzisz zakosy?? Tutaj trzeba się odpychać, żeby w ogóle jechać. POzdro
  3. Cześć Po pierwsze, promień narty nie determinuje techniki jazdy, pomaga ale nie determinuje. Po drugie Twoja żona tek jeździ bo się nie boi i (podejrzewam) inaczej po prostu nie umie. Na narcie 144 czy 147 długim skrętem w sposób techniczny nie da się pojechać po prostu - chyba, że dziecko. Osobie jeżdżącej, do tego lubiącej szybkość, potrzebna jest narta solidnej konstrukcji o długości mniej więcej wzrost -5, w miarę uniwersalna czyli klasyczny MT czyli: https://www.skionline.pl/sprzet/narty,21-22,rossignol,hero-elite-mt-ti-r-e-konect,13319.html lub podobna innej firmy i tyle. Polecam tą nartę często średnio zaawansowanym osobom i zawsze pracuje. Polecam również szkolenie. Pozdrowienia
  4. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Pokłosie siedzenia przed kompem. Co ma do tego typu ewolucji/ćwiczenia Herb??? Nie gabrikuj. Ja bardzo często - zdałem sobie z tego sprawę jak zobaczyłem zamieszczony przez Beatę filmik - tracę na płaskim i równym wysokość gdy jadę ześlizgiem i zmieniam stronę, żeby było ciekawiej. Stronę techniczną opisał Piotrek a ja tylko napiszę, że znakomite do śmigu są tego typu ćwiczenia z narastającym i zmniejszającym się płynnie rytmem. Zresztą tu ćwiczysz sobie wiele elementów, miękkość ruchu, delikatność nacisku na krawędzie, synchronizacja odciążenia z rotacją, stopniowanie siły dociążenia itd. Nie ma co tego rozkładać tylko sobie popróbować - fajna zabawa. A gdzie się może przydać konkretnie np. wąska wyślizgana ale równa droga z zakosami.;. to przecież nic innego tylko wycyzelowany i jechany wolno śmig z przeciągniętym elementem hamującym. Pozdro
  5. Cześć Nie o to chodzi, żeby stwarzać jakieś rankingi i się chwalić. Mnie chodzi o zerwanie z pewnym stereotypem narciarki, jako tej biednej niemoty, która z mozołem próbuje nadążyć na byle czym, za wspaniałym i mężnym partnerem, który później napisze: "Dopiero na wieczornych sobie pojeździłem jak została w pokoju." Jeżeli tak jest to winny jest zazwyczaj ten mężny koleś, który nie pokazał partnerce piękna narciarstwa, nie poświęcił jej odpowiednio dużo czasu (bo przecież trzeba sobie pojeździć), nie przejął obowiązków domowych czy innych aby Ona mogła też się realizować itd. To, że na jakiejś górce większość jeździ na przykrótkich nartach, często bez kijków, skręcając przez zamach byle czego to... nie znaczy, że to jest dobrze i że tak być powinno. Pozdro
  6. Mitek

    Wybór nart dla 11 latka

    Nareszcie ktoś napisał konkrety. Pozdrowienia
  7. Cześć Wiesz, myślę, że wcale nie jest ich tak mało. Ja w ogóle mam wrażenie, że dobrzy narciarze jakoś nikną na stoku, w tym sensie, że nie rzucają się w oczy. Wiesz, jeżdżą bokami, zazwyczaj unikają tras obleganych lub jeżdżą rano gdy nie ma ludzi itd. i może stąd taki obraz. Pozdrowienia
  8. Cześć Jazda typowo rekreacyjna. Siostra (nieco wyższa (170chyba) i troszkę cięższa) używa na przykład męskiej slalomki w wersji Marcel Hirscher bo strasznie jej się podobały te płomienie. Nasze dwie przyjaciółki podobne parametry do żony, obie używają damskich komórek SL. Nie piszę o jakimś jednostkowym przypadku tylko o kobietach jeżdżących rekreacyjnie ale technicznie w miarę porządnie. Pozdro
  9. Cześć Moja żona ma 165cm waży 58kg czyli bardzo zbliżone parametry do Szanownej Małżonki i jako zasadniczej narty używa w tej chwili Mastera 170cm. Ale fakt - żona jest o kilkanaście lat starsza, to może mieć znaczenie. Pozdro
  10. Cześć Wiosna Ludów wystarczy. Pozdro
  11. Cześć Uświadomić pytającemu należy, że Szanowna Małżonka w tym sezonie jeździła na nartach o długości nart dla małych dzieci i konstrukcyjnie raczej bardzo podstawowych. To mogło w znacznym stopniu wypaczyć jej technikę oraz odczucia z jazdy. Narciarka umiejąca jeździć o tych lub podobnych parametrach wybiera nartę sportową - jeżeli SL lub zbliżoną to 155-160, jeżeli o charakterze GS to koło 170cm. Pozdrowienia
  12. Mitek

    Nasze rekordy prędkości

    Cześć No chyba nie bo wtedy biedny Pan Nikliński by się w grobie przewrócił, że mu ktoś na SL-ce i w szarawarach doklepał. Swoją drogą Pan Jacek był niesamowitym wizjonerem podejmując wtedy takie wyzwanie w takich realiach i na takim stoku. Pamiętajmy, że 200km/h przekroczono po raz pierwszy chyba w 1978 roku a więc niecały rok wcześniej. Uwzględniając całość historii jego 180 km/h to był znakomity wynik. A i jeszcze... narty do Speed skiingu mają 240cm i nie mogą być szersze niż 10cm więc należy przyjąć, że tyle mniej więcej mają. Taliowania nie podają... 😉 Pozdro
  13. Cześć Mnie nikt na stoku nie zaczepia i mogą być trzy powody tej sytuacji: - zbyt kiepsko jeżdżę - jestem za młody - boją się podejść do gościa z takim ryjem Pewnie jeszcze znalazłyby się inne ale te trzy przyszły mi do głowy od razu, tak że szacun. pozdro
  14. Cześć Wiesz, swoboda i luz jest jednym z podstawowych elementów dobrej jazdy. Gdy zaczynasz podchodzić do narciarstwa zbyt zadaniowo spina robi się naturalna i od razu się cofasz. To sprawdzone wielokrotnie. Miłej zabawy na stoku. PS A co do paralotniarstwa to kiedyś kumpla przewiało przez grań Nosala do Olczyskiej i przez parę godzin nie mógł stamtąd wylecieć. W końcu musiał złożyć skrzydło i walnąć na jakąś, jedyną ogarnialną do lądowania polankę. Nawet chyba sobie nic nie złamał, ale po takich opowieściach to wszelkie latanie mnie po prostu przeraża. Długi i fajny temat ale może w innym wątku.
  15. Mitek

    Nasze rekordy prędkości

    Cześć Tym razem fajny pomysł ale na Łomnicy: Jacek Nikliński się obronił. Pozdro
  16. Cześć Tu z kolei chyba solidna przesada się wkradła bo... ja jestem z Warszawy a w czasie gdy zaczynałem jeździć na nartach nasza rodzina mieszkała w Koszalinie i żeby jeździć na nartach nie robiłem takich rzeczy. Po prostu ferie czy inne dłuższe wolne. W weekendy miałem co innego do roboty. I nie były to aż tak inne czasy bo lata 70 i 80 a ... Andrzeju... choć tak na każdym kroku podkreślasz swój wiek, czego zrozumieć nie mogę i mnie szczerze mówiąc drażni, to nie jesteś znowu taki stary. Wystarczyło jeździć po prostu i trochę się interesować tematem. Pozdro
  17. Cześć Dla mnie już samo uprawianie sportów powietrznych, pilotażu, lotniarstwa itd. jest czymś ponadprzeciętnym i niesamowitym. Na nartach natomiast pomimo masowości jeździć umie bardzo niewielki odsetek ludzi. W Polsce oceniam go na max 2-3 %. W alpach trochę lepiej ale to też może być złudne wrażenie bo z pewnych względów wystarczy mniej umieć, żeby lepiej wyglądać, że tak to nazwę. Kiedyś średni poziom był znacznie wyższy ale cóż...każde umasowienie wpływa na obniżenie średniego poziomu - to normalne. Pozdrowienia serdeczne
  18. Cześć Nie lubię takich twierdzeń bio są raczej wynikiem niewiedzy niż wiedzy i umiejętności. O tym czy bieganie jest trywialne przekonasz się jak pobiegniesz z gościem co robi maraton poniżej 3h a nie jak przebiegniesz jeden w życiu. To czy sport jest trywialny czy nie okazuje się zazwyczaj jak spotkasz się z kimś kto jest w tym sporcie naprawdę dobry. Sądzę, że przez te trzy lata niewiele się na nartach nauczyłeś tylko jesteś po prostu sprawniejszy. Pozdro
  19. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Oczywiście, że rozumiem ale sądzę po prostu, że żaden szanujący się instruktor nie chciałby być chociażby równany mianem z tym zbrodniarzem. Pozdrowienia
  20. Cześć Technicznie narty są sportem dość trudnym ale... ta trudność polega między innymi na tym, że zużycie siły jest odwrotnie proporcjonalne do umiejętności. Dla osoby sprawnej i dbającej o kondycję posiadającej technikę nie wymagają żadnego przygotowania fizycznego. Oczywiście mówię o amatorskiej jeździe po trasach a nie zaangażowanej jeździe sportowej. W narciarstwie - jako sporcie przestrzeni - trudnością jest długie zbieranie doświadczeń związane z terenem , pogodą, zmiennością itd. To jest największa trudność, natomiast sama strona techniczna trudna nie jest przy odpowiednim szkoleniu. Pozdro
  21. Cześć Czyli z tego wynika, że dziewczyny, które znam są raczej nienormalne. Szkoda, a wszystkie takie fajne... Pozdro
  22. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Nie obrażaj instruktorów. Pozdro
  23. Cześć Ocenianie siebie nie jest łatwe a jego poprawność jest wprost proporcjonalna do doświadczenia. Dobrze piszą koledzy, że do pewnego momentu idzie szybko w górę - tutaj jest to domeną facetów, głównie tych w wieku 30-45 = wcale nie tych najmłodszych bo oni zazwyczaj jak mówią, że są dobrzy to... realnie są dobrzy, albo sporo potrafią nadrobić sprawnością i siłą a i uszy po sobie zrobić jak się im udowodni, że nie są. Z Paniami odwrotnie - raczej mają tendencję do zaniżania umiejętności, zwłaszcza te bardziej doświadczone. Im więcej lat na nartach i im więcej umiesz tym bardziej zaczynasz zdawać sobie sprawę jakie tak naprawdę "szerokie i wielowymiarowe" jest narciarstwo i proporcje zaczynają działać na obniżenie samooceny. Na podstawie doświadczenia na stoku, z wielu lat pracy oraz przeróżnych obozów, szkoleń jak i po prostu znajomości jednoznacznie trzeba stwierdzić, że porządnie jeżdżący narciarz praktycznie musi mieć doświadczenie w sporcie i to nie na zasadzie, ze jako dziecko trzy lata jeździł w WKNie... Taka prawda. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...