-
Liczba zawartości
14 236 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Zapytałem bo amortyzator na 27,5 a ja jeżdżę właśnie na takim rowerze co jest raczej rzadkością bo przejściówka jakoś się nie przyjęła. Nie wiem czy mój do końca moich dni wystarczy ale też mam zdanie podobne do Ciebie. Co do zmiany średnicy to pewnie coś by tam wniosła. gdyby tak nie było to zawodowcy by na 29 nie jeździli przecież. Rybelek ma od pewnego czasu również 29 i powiem Ci, że dynamika jazdy znacznie wzrosła. Nie wiem czy to ma przełożenie na średnicę kół ale jest faktem. Mam nadzieję, że nie będę potrzebował skorzystać z przedstawionej oferty ale mój rower ma już ponad 35000... Pozdro serdeczne
-
Cześć Następnym razem musimy Krzychu popracować nad jazda synchroniczną w linii, równolegle. jakby nagrać takie filmiki byłoby ekstra. Kiedyś - jeszcze VHS-em nagraliśmy filmik z 16 osobami ustawionymi w kwadrat i jadącymi synchroniczny śmig. mówię Ci jak to zajebiście wygląda. Przy następnym spotkaniu robimy. Pozdro
-
Cześć Czyżbyś należał do tej nielicznej grupy, która jeździ na 27,5? Pozdro
-
Cześć To po prostu pojedź z Bartkiem na warsztaty. Zapytaj go co i jak i umów się po prostu. Pozdro
-
Cześć Wiesz myślę, że powinieneś troszkę inaczej do tego podejść. To kwestia taktyki raczej niż techniki. Na miękkim po prostu musisz jechać delikatniej, bardziej na płaskiej narcie bo jak za bardzo przyciśniesz to narta się zakopie, przez co gwałtownie hamuje i masz ten efekt kopnięcia, nad którym ciężko zapanować. Po prostu inne warunki, trochę inna delikatniejsza jazda. Narty nie staraj się wtedy "wbijać" tak mocno na krawędź tylko oprzyj na większej powierzchni ślizgu. Co do tego zamachu ręką zewnętrzną to zerknij na filmiki Bartka Tyrpy (Tyrpoos_ski). Macie podobny styl jazdy i podobne dążenia a Bartek jest w swojej jeździe perfekcyjny. Trzymaj się. Pozdro
-
Cześć Nie, Tomek umie jeździć na nartach a ludzie umiejący jeździć nart nie niszczą. Wiedzą jak jechać po prostu nawet po trawie czy błocie jak trzeba przelecieć. Jestem w tym specjalistą i bardzo takie zabawy lubię więc wiem. Panowie - bo Pań jakoś nie ma w tym momencie - i jeździć tam za nas proszę - przynajmniej tak jak opisuje Tomek. My za Was kajakami popływamy i na rowerze cały czas za Was jeździmy w tym zimnie cholernym. Pozdrowienia
-
Cześć Też widziałem już setki gości, którzy nawet nie powinni nosić za Tobą nart a uważali, że są zajebiści. Fajna jazda cięta, dobre podkręceni skrętu i wykorzystania promienia narty. Filmiki niestety nie są idealne ale mam wrażenie, że jedziesz na granicy balansu i w trudniejszych warunkach będziesz łapał wewnętrzną - zbyt szybko chcesz zacieśnić i tracisz balans. Ręce dobrze byłoby prowadzić nieco wyżej ale może to jest taka maniera bo chcesz być jak najbliżej śniegu - moim zdaniem zbędna. Pochylenie tułowia zbyt duże w związku z tym również - troszkę bijesz pokłony przy jeździe. Pozdro
-
Cześć Szybę wieziesz? POzdro
-
Cześć Może i czwarta bo Szymek wypadł (no popełnił błąd) w tych samych co Kacper wypadł a to chyba była czwarta. Tylko, że ja to jechałem jako zawodnik tylko w jednej edycji i z pewnością to nie była czwarta. A może jakoś dla zabawy po wszystkich...? Termin ustala się jedyny możliwy a jeżeli jest wybór to optymalny i nie ma co do terminów dyskusji nigdy bo wszystko się rozjedzie. Terminy determinował wolny Czarny Groń w sensie imprezowym. Pozdro
-
Cześć Ale trzeba przyznać, że szacun dla gestorów, że potrafili utrzymać stok i jeździć do tej pory. A taki talerzyk to skarb. Można dzieci uczyć wsiadania i zsiadania, wsiadania w biegu itd. Można uczyć samodzielności. Zastępujące talerzyki grzmoty taśmowe to zwykły nieprzydatny złom. Pozdro
-
Cześć Nie wiem nawet, która to była edycja - chyba druga, jak Żywioł wypadł. Chodziło o to aby ściągnąć jak najwięcej ludzi i to się udało bo impreza była na dobrze ponad 100 osób. Czarny Groń tez się wtedy uczył ale szybko doszli do perfekcji. Pierwsze zawody były rozgrywane z pomiarem zrobionym z latarki a na ostatnich były spięte kompy ze wszystkim i miałem wyniki online. Najbardziej wypasiona była edycja gdy udało się pozyskać Lenovo jako sponsora. Byłeś wtedy Śpiochu? Bo mnie gdzieś te wszystkie papiery szlag trafił... W każdym razie idea zawodów była taka aby była to promocja narciarstwa rodzinnego i w jej ramach pokazanie ludziom narciarstwa sportowego. Najbardziej honorowana była klasyfikacja rodzinna - suma czasów, dwóch osób z rodziny z dwóch różnych pokoleń. Organizacyjnie chyba było nieźle bo tak naprawdę całość robiły dwie osoby - Marcin ogarniał Czarny Groń, właściwie Czarny Groń to już od drugiej edycji wszedł we wszystko organizacyjnie a ja resztę, łącznie z zakwaterowaniem, sponsoringiem, biurem zawodów, podliczaniem wyników itd. Chyba najbardziej wypasiona była 3 edycja gdzie nagrodami w klasyfikacji rodzinnej były dwa laptopy. Ale niestety szybko zwiedzieli się łowcy nagród i musieliśmy zmienić formułę. Tam też jakoś partycypował Urząd Miasta Andrychowa pamiętam... Fajne czasy i fajna zabawa... Pozdro
-
Warto uronić łzę z wiary w ludzi, że jeszcze są, nie Marecki... Pozdro
-
Cześć Można lubić skoki lub ich nie lubić. Ja akurat lubię oglądać skoki, nie ze względu na Małysza czy Polaków ale to sport narciarski po prostu i trzeba mieć jaja żeby to robić. Jednym z głównych powodów jednak jest zauważalny na każdym kroku szacunek do siebie tych sportowców, taka koleżeńskość, coś jak wśród tyczkarzy czy dziesięcioboistów na przykład. No ale to co pokazali zawodnicy (ze wskazaniem na Anze Laniska) na dzisiejszym zakończeniu sezonu, deklarując wsparcie dla kolegi w trudnych chwilach, to naprawdę Mistrzostwo Świata. Po to ogląda się sport,po to on istnieje. Pozdro
-
Cześć Z tej rozmowy może wyniknąć bardzo fajny efekt w postaci powrotu do czarnogroniowych spotkań również w formie zawodów. Pozdro
-
Cześć Pragnę zauważyć, że każdy porządny narciarz zjedzie w rozpiętych butach, bo but sztywny jest swego rodzaju ułatwieniem, natomiast pozycji nad nartami nie determinuje i jeżeli ktoś dobrze stoi to zjedzie bez problemu. Problemy zaczną się gdy będzie nierówno... Pozdrowienia
-
Cześć Peter bądź poważny. Jeżeli stopa ma powiedzmy 28 cm to but można naciągnąć ściskając stopę ale jej ściśliwość jest niewielką więc pisanie, że jeździ On w butach 25 to bzdura. Zresztą tam chyba nie ma numeracji tylko robi się odlewy i modeluje od początku na tej bazie - czy się mylę? Pozdrowienia
-
Cześć Nie będzie im się chciało tego przygotowywać. Co do butów to próbowałem dojrzeć ten moment ale musisz mi pomóc. Wiesz, myślę, że piszesz trochę o rzeczach oczywistych. Różnica w wielkości skorupy pomiędzy solidnym dobrze dobranym butem amatorskim a robionym na miarę butem wyczynowym nie może być duża jeżeli w ogóle jest bo nie ma za bardzo z czego zabierać. Ilość tworzywa musi być na tyle duża aby but był wytrzymały. Do tego w butach wyczynowych zaczyna się od grubszego odlewu aby było miejsce na frezowanie i dopasowywanie. Każdy w miarę porządnie jeżdżący narciarz bierze buty na miarę i pasuje a jeżeli tak robi to zawsze bierze za małe bo z za małych większe się zrobi a odwrotnie nigdy. Gość może mieć po prostu małą stopę jak dajmy na to taki Ronaldo, może to jest Ronaldo? 😉 Pozdro
-
Cześć Filmików z moją jazdą jest w sieci sporo. Zawody forumowe to był mój pomysł i realizacja i chętnie do tej formuły powrócę. Warunek to zainteresowanie ludzi. Zbadam sprawę i w przyszłym roku fajnie byłoby się w takiej formula spotkać. Ilość osób, które nauczyłem jeździć na nartach idzie pewnie w setki. I to nie umiejąc czyli muszę być naprawdę wyjątkowy - dzięki. Jazda techniką ciętą niczego nie determinuje ani nie udowadnia. Pokaż mi swój śmig a powiem Ci jakim jesteś narciarzem. Jako instruktor znasz chyba tą odwieczną prawdę? Pozdro
-
Cześć Znam osobiście przynajmniej z pięć osób, które spokojnie nagrają taki filmik. Pozdro
-
Cześć Sposób nauczania weryfikuje efekt a nie pierdolenie postronnych. Pojeździj np. z Kacprem, może się czegoś nauczysz. Pozdro
-
Powtórzę pytanie: Jak się przekłada elastyczność przodu na jazdę?
- 92 odpowiedzi
-
A jak się przekłada elastyczność przodu na jazdę? POzdro
- 92 odpowiedzi
-
Cześć Jakbyś pojechał szybko to byś pewnie poczuł. Sklepowa to chyba nawet nie żadna płyta tylko plastikowy szkielet do montażu wiązań tak jak Konect w Rossi. Pozdro
- 92 odpowiedzi
-
- 1
-
Cześć Bo promień to tylko liczba, ważniejsze są inne zmiany konstrukcyjne w stosunku do GS. Pozdro
- 92 odpowiedzi
-
- 1
-
Cześć Piotrek mowa o dwóch różnych rzeczach, nawet dwóch różnych podejściach do nart. Wleczenie kija wewnętrznego to czysta narciarska praktyka, pomaga w wyważeniu, czuciu śniegu, daje informacje o podłożu itd. Dotykanie kijem zewnętrznym to wydumane ćwiczenie na docisk, które zaprzecza normalnej funkcji kija w jeździe na nartach. Pozdrowienia