-
Liczba zawartości
14 232 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Dokładnie. Niech sobie poczyta o Wilku. Pozdro
-
Cześć Jeżeli zaprzestali tej "chodowli" to chyba dobrze. Nie mogła przynieść efektów. Pozdro
-
To, że sąd to jedno a praktyka drugie jest oczywiste. Bardzo żałuję, że środowisko narciarskie w naszym kraju dało sobie wyrwać lejce z rąk a przez bałagan, który później powstał - i jest do tej pory - jest niespójne. Zawsze mówię wszystkim, że narciarstwo to nie jest gra w kometkę przez bramę na działce, tylko solidny sport przestrzeni. Nawet w takiej Białce możesz osiągnąć 100km/h na nartach (były tam przez sporo lat rozgrywane MP w jeździe szybkościowej - rekord koło 140km/h) i możesz siebie lub kogoś zabić. Kodyfikacja powinna nastąpić już dawno i jestem jej zdeklarowanym rzecznikiem, ale wierz mi - i bez niej dość szybko i skutecznie można z trasy usunąć jednostki niepożądane. Cóż narciarstwo nosi na sobie piętno upowszechnienia i - jak w każdym tego typu wypadku - wiąże się to z drastycznym spadkiem świadomości i umiejętności przeciętnego narciarza oraz napływem zwykłych chamów. Tak się składa, że pracowałem w nartach wiele lat i większość spraw jest rozstrzygana dość szybko przy pomocy jednego biegłego powoływanego przez sąd a nie strony do oceny sytuacji. Co do Twoich interpretacji zdarzeń to są one błędne i musisz to zaakceptować i się nauczyć: - zawsze ten, który był na górze jest winien - w narciarstwie nadzwyczaj rzadko - choć można to sobie wyobrazić ale raczej jako działanie złośliwe - może dojść do zajechania drogi przez osobę jadącą szybciej i będącą na początku zdarzenia wyżej. Zachowanie czytelność toru jazdy oraz jej rytmiczności jest elementem autobezpieczeństwa - jedziesz tak by być przewidywalnym dla innych ale nie jest obowiązkiem. Natomiast obowiązkiem jest czytanie tego co się dzieje przed Tobą do Twojej wysokości i... koniec. - przed każdym przełamaniem stoku czy punktem niewidocznym należy zwolnić do prędkości w której jesteśmy w stanie natychmiast zareagować bo... nie musi tam siedzieć snwoboardzista tylko może np. leżeć dziecko lub ktoś kto uległ kontuzji. Jeżeli ludzie stają czy siedzą za przełamaniem to należy im zwrócić uwagę ale nie jest to obowiązkiem. Dyskusja na temat bezpieczeństwa zawsze aktualna. Trzymaj się serdecznie
-
Cześć Krzysiek to są pierwsze wybory. Ja np zdawałem na AWF a zostałem geologiem więc... wiesz sam. No to niech jej tam dobrze idzie. Pozdro
-
Cześć Jakie unieruchomienia? Przecież rehabilitacja zaczyna się praktycznie w dwa dni po operacji, czy to może jakiś rozszerzony zabieg? W każdym razie pamiętaj, to tylko małą wymiana części i lecisz dalej w moment. Trzymaj się serdecznie.
-
A co Ty robisz w takim miejscu????
-
Cześć A ja właśnie oglądam Bohemian rhapsody... Pozdro
-
Cześć Dzięki. Angielski, Matematyka, Fizyka a dalej... zobaczymy notowania są różne... fizyka uniwersytecka, astronomia... Kto to wie, najpierw to trzeba tę maturę zdać. Pozdro
-
Cześć W wolnej chwili dopytam się Jurka - to rozsądzi kwestię, bo może coś pomyliłem. Chodzi oczywiście o tkaninę a nie siatkę - mój błąd. Pozdro
-
Cześć Oczywiście ale na filmie widać, że jest kładziona na 90 czy też 0... Ja się na szczegółach konstrukcyjnych nie znam w każdym razie Jurek zdecydowanie rozróżniał ten rowing od siatki. Pozdro
-
Cześć A w kwestii szeroko pojętej kultury i wiedzy to Amelka właśnie dzwoniła zadowolona i powiedziała, że polski był łatwy. Pozdro
-
Cześć Nie. To jest przejaw chamstwa, który powinien być karalny, tak jak gwizdanie podczas meczów siatkówki czy tenisa, gdy serwuje przeciwnik, tak jak rzucanie jakimiś przedmiotami z trybun, tak jak mazanie po flagach narodowych itd. To powód do wstydu a dla mnie przyczynek do nie chodzenia na zawody sportowe bo nie chcę być identyfikowany z taką tłuszczą. To upadek pewnych obyczajów, nie mający z duchem sportu nic wspólnego i nie powinien mieć miejsca na żadnym stadionie a już zwłaszcza w stosunku do Martina Schmitta, który jest/był wspaniałym, czysto grającym sportowcem i przesympatycznym człowiekiem. Pozdro
-
Nie kibice tylko jakieś śmieci, jak możesz w ogóle coś takiego przytaczać... wstyd.
-
Cześć Od 8 do 25 lat.
-
Cześć Jasne ale z tego co wiem nie było takich siatek w zastosowaniu. Trzeba by je specjalnie robić w tym celu a tam wszystko od zawsze zmierza do obniżenia kosztów przez skrócenie czasu a nie odwrotnie. Pozdro
-
Cześć Kolega tu gdzieś nawet się chwalił, że utracił kontrolę nad nartami w normlanym ruchu narciarskim przy prędkości ponad 90km/h. To jest dopiero kryminał... Pozdro
-
Cześć Ale właśnie używanie pojedynczych włókien dawało by efekty sztywności kierunkowej, że tak to nazwę. Pozdro
-
Cześć Rozmawiałem na ten temat z Jurkiem bo nie pasowały mi te włókna i jednoznacznie stwierdził, że zawsze stosowało się siatkę a rowing tylko w miejscach które miły być dodatkowo wzmocnione i tak robili wszyscy. Na filmie też jest siatka. Opieram się na tym co On mówił w kwestii włókien. Pozdro
-
Tylko, że tego nie ma na przytoczonym filmie. Bo - jak pisałem wcześniej w budowie nart nie stosuje się włókiem tylko siatkę - co widać na filmie. Pozdro
-
Logika. Nie trzeba prawa. To nie znaczy, że nie można - trzeba po prostu wiedzieć jak. To tak jak z uczeniem dzieci jazdy na rowerku na ścieżkach rowerowych. Po to jest dopuszczony ruch rowerowy do lat 12 na chodnikach, żeby tego nie robić. Podobnie przecież powinno się brać na drogę do samochodu dziecko i niech się uczy jeździć. I tak się często robi, tylko, że gdyby to komuś zagrażało - tak jak na ścieżce rowerowej - od razu byłaby policja w ruchu. Pozdro
-
Cześć W kwestie sądowe nie wnikam - tutaj nie mam doświadczeń. Natomiast co do dekalogu i jego interpretacji to jest on bardzo klarowny i jednoznaczny. Mam nawet pewne doświadczenia interpretacyjne w kwestii zdarzeń na stoku i nie było z tym problemów. Problemy zaczynają się gdy biorą się do tej interpretacji ludzi nie jeżdżący albo słabo jeżdżący albo - to o czym wspomniałeś - prawnicy bez żadnej wiedzy co do realiów narciarskich. Zresztą wiemy jak jest. Parę dni temu zupełnie przypadkowo obejrzałem jakichś taki program o wypadkach drogowych. Akurat były omawiane trzy zdarzenia, w których brały udział jako kierowcy kobieta i mężczyzna. Za każdym razem wina kobiety była ewidentna i za każdym razem szybko stwierdzała to wezwana na miejsce policja. Tylko w jednym wypadku winna zaakceptowała swoje zachowanie i przeprosiła. W pozostałych baby szły w zaparte, że ich zdaniem nic złego nie zrobiły choć - spowodowały kolizję. Cóż trzeba po prostu nauczyć się jeździć i kolizji unikać, tak na nartach jak i na ulicach. Pozdro
-
Cześć Czyli po prostu babka. Ja pochodzę z Zagłębia - była babka. Teraz na wsi pod Węgrowem też jest babka. Ważne jest, że nie wiem jak jej używać i jak na razie nie mam specjalnej ochoty tego zgłębiać. Jak trzeba ufam fachowcom. Pozdro
-
Cześć Nie wnikam co i jak ale tam dowodem było chyba zdjęcie czy filmik z trasy nagrany bezpośrednio przed zdarzeniem gdzie widać jak Pani jest poniżej Pana - to rozwiązuje problem i jest jednoznaczne. Pozdro
-
Cześć Dokładnie. Ja na rowerze rozróżniam dwa tryby. Wycieczkowy i wtedy jest luz i imprezowo albo treningowy czy też wyścigowy i wtedy trzeba oszczędzać prąd i się nie rozpraszać bo może zabraknąć na finisz czy powrót. POzdrowienia
-
Cześć Na razie uczę się ostrzyć. Na klepanie pewnie przyjdzie czas jak nadal będzie to nas bawić. Pozdro