Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 656
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    220

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Sezon 2024/2025

    Cześć Znowu Shiffrin bezkonkurencyjna w pierwszym przejeździe. Ale tu niektórzy koledzy z forum otworzyli mi oczy na tą sytuację. Wiecie jak to jest w sporcie zawodowym... To są pewne układy i układziki, wygrywa ten kto ma wygrać bo chodzi o pieniądze. Wiadomo - zmowa i spisek sił związanych z mainstreamem. Marek wiesz o czym mówię. Pozdro
  2. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Dla ciebie mogę być wiecznie pijanym kloszardem - pasuje?
  3. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Szkoda, że takie imprezy nie są bardziej nagłaśniane, widzą o tym nieliczni. Zresztą to problem wielu ciekawych wydarzeń. Miałem okazję i zaszczyt spędzić parę sezonów i pojeździć z naszą kadrą niepełnosprawnych narciarzy - znakomici ludzie z wielką miłością do sporu i narciarstwa i wielkim dystansem do siebie i swoich ograniczeń. Prezes PKPar Łukasz jest narciarzem z tamtego okresu. Miałem również okazje uczyć na nartach autystów - to jest gruby temat ale wyniki samego mnie zaskakiwały. To taka dziwna skokowa edukacja. kiedy masz po raz kolejny wrażenie, że po prostu nie masz żadnego kontaktu z kursantem On nagle zaczyna po prostu jeździć. Aż ciężko to opisać.. A co do jazdy wężykiem... Praktycznie podstawowy sposób poruszania się po stoku grupy. Sens takiej jazdy na stokach krótkich o prostej geometrii jest moim zdaniem niewielki. ale na stokach bardziej zróżnicowanych dłuższych jest to bardzo ważny element. Przede wszystkim w wężyku nie wykonuje się ćwiczeń - to bezsens - można je zaproponować ale jak dodatkową zabawę czy utrudnienie ale to trochę zaprzecza idei takiej jazdy. A tu cele główne to: - wymuszenie jazdy odpowiednim torem - chodzi o symetrię, jazdę po łuku, odpowiednią obszerność skrętu itd. - nauka wyboru toru jazdy - nauka taktyki pokonywania stoku - nauka jazdy skrętem wymuszonym - nauka poprzez naśladownictwo podświadome itd. Oczywiście aby to miło sens trzeba panować nad grupą: - obserwować - jechać z odpowiednią prędkością aby nikt nie musiał hamować ani gonić (chyba najtrudniejsze) - zmieniać kolejność w grupie praktycznie przy każdym zatrzymaniu - zmieniać prowadzącego - tak i warto wtedy instruktor jedzie drugi czy trzeci, ja ju z nie mówię o możliwościach jak ma się łączność Można pisać długo ale... bo może do niektórych to nie dociera: Z instruktorzeniem jest tak ja z nauką jazdy na nartach - bazę swoich szkoleniowych pomysłów budujesz całe życie, na niektóre pomysły wpada się przypadkiem a sporo podpowiadają sami kursanci - czasem bezwiednie, trzeba być elastycznym i szybko baaa natychmiast poznawać ludzi, ich możliwości, żeby szybko stworzyć zajęcia optymalne dla danej grupy. Kto wali sztampę na każdych zajęciach to jest dupa a nie instruktor. Pozdrowienia serdeczne PS. A co do wartościowania słów... Moja praca od wielu lat polega na bezpośrednich lub pośrednich kontaktach z ludźmi. Czytanie intencji na podstawie wypowiedzi czy pisaniny to mój zawód. Ale zdecydowanie koniec już tego tematu, dopóki ktoś znowu nie sprowokuje nieprzemyślaną wypowiedzią.
  4. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć A czy będąc na przykład w ...powiedzmy Londynie jedziesz sobie spokojnie do dzielnicy arabskiej czy hinduskiej, zostawiasz tam samochód, mówisz cześć miejscowym i pytasz gdzie można coś zjeść czy raczej szukasz innej dzielnicy? Pozdro
  5. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Odpowiem Tobie Andrzeju. To gdzie kto żyje nie ma żadnego znaczenia. Ja mieszkam w bloku z Polakami, Ukraińcami, Rosjanami, Pakistańczykami, Wietnamczykami a wcześniej z Gruzinami i Azerami. Mam wśród kolegów sporo osób z innych kontynentów i innych ras. Nie jestem oczywiście wielkim światowcem ale może dlatego samo podkreślenie czy określenie osoby, że jest innej nacji czy innej rasy jest wyrazem pewnej postawy wewnętrznej - określenie nie mają tu nic do rzeczy, ani poprawność polityczna też, świadczą tylko o poziomie ale problem tkwi głębiej - wiesz o co chodzi, nie muszę Ci tłumaczyć. Do mojego kumpla z Kongo walę czarnuchu na co on z uśmiechem odpowiada katolu - tak żeby mi jeszcze bardziej dopiec, urazić ale to jest właśnie przyjacielska zabawa ale o kimś? A co to ma w ogóle za znaczenie a jeżeli dla kogoś ma to jest chory. Pozdro
  6. Cześć A z rzeczy inaczej zabawnych to właśnie oglądałem Szczęki. Ten film ma 49 lat... Pozdro
  7. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Pewnej równowagi w sensie wypowiedzi i umiejętności. Poza tym po gadkach o "ciapatych" i "żydkach" to nie jest dla mnie coś, czemu mam ochotę poświęcać jakikolwiek czas. Koniec tematu. Pozdro Marku
  8. Cześć Nie bałbym się - tym bardziej, że to but raczej turystyczny w sensie kroju. Natomiast, że to cokolwiek gwarantuje...? - chyba przesadziłeś. Przed erą butów klamrowych ekipa jeździła w czymś co jest zdecydowanie mniej trzymające niż współczesny but do chodzenia po górach z dolnej półki, i jak się wyważali. Narciarz na nartach wyważa się sam - twardy but to jedynie środek to ułatwiający - i w tym kontekście, but twardy kupiony zbyt wcześnie raczej naukę utrudni niż ułatwi. Wiesz - być może ułatwi poruszanie się na nartach, ale z pewnością nie gwarantuje, że kursant czegoś się nauczy lepiej. Kolega zaczyna i najważniejsze na tym etapie jest by nie popadł w uzależnienie od zdania że sprzęt coś umożliwia lepiej lub gorzej. TYLKO UMIEJĘTNOŚCI! Pozdro serdeczne
  9. Cześć Oczywiście masz kompostownik i mógłbyś kompostować ale legenda tajemniczego spławiacza kosztuje trochę pracy. Już widzę Ewkę, która czeka na zapalonym silniku nieopodal z nogą na gazie i wciśniętym sprzęgłem żeby spierdalać jak wrzucisz na pakę morderczy zakrwawiony szpadelek. Pozdro
  10. Cześć No Witek już napisał... Wiesławie. Już widzę Marka Lexiego, który w nocy przy czerwonej poświacie pakuje na przyczepę wory z trawą i śmieciami i wywozi gdzie popadnie. Stąd dalsze posty... POozdro
  11. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Nie widziałem, żeby Victor robił jakieś postępy. To raczej żałosne próby stworzenia dobrego obrazu. Pozdro
  12. Cześć Przecież nie śmieci - czytaj wcześniejsze posty. Chodzi o ciała niepasujących nam sąsiadów. Tu chyba się zgodzisz, że spływ/spław jest niezłym pomysłem. Choć jakby płynęło pod prąd - to byłoby super. A dla Ciebie mam zdjęcie od mojej żony: P
  13. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Spoko z chujami się wygłupiałem, myślałem, że go nabiorę jakoś. Ale poważnie to z ideą dobrania narty pod względem celu szkolenia różnicując je - to co opisał Marek - to się nie zgadzam w całości. Pozdro
  14. Cześć Dobry sposób. Jak spłynie do innego województwa to mogą sobie szukać... Pozdro i dzięki za inspirację. Znam prę osób co im coś ciągle nie pasuje...
  15. A gdzie ją zakopałeś? Czy KOH?
  16. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Ni chuja się nie zgadzam. Pozdro
  17. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Szukają skrętu narty solidnie taliowane a nie wąskie pod butem - no la to Edwin nie jest przecież tożsame. Edwinie ale w następnym poście cytujesz Adama w odpowiedzi na post Adama? Pozdro
  18. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Szukają skrętu narty solidnie taliowane a nie wąskie pod butem - to Edwin nie jest przecież tożsame. Pozdro
  19. Cześć To nie jest but o charakterze sportowym. Nie trzyma zbyt agresywnie a pomimo wysokiego wskaźnika ma sporo kapcia, który zniweluje niewygody wysokiej sztywności (choć w ciemno mówię, że ten but przy białych sportowych Head 100 jest miękki - i dlatego kup. Flex to sugestia a nie jednoznaczny wskaźnik. A po co Ci twarde buty jak dopiero zaczynasz, że się tak zapytam? Pozdro
  20. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Damian - sprzedaż wygląda tak, jaka jest akurat moda i lansowana narta. Na początku był SL i sprzedawała się lawinowo, później wszedł Master, później była szeroka, trochę bałaganu narobił covid, bo wtedy szedł skitour ale i szerokie a teraz najlepiej sprzedaje się poszerzona hybryda. W najbliższy czasie dobrze sprzedawać się będzie narta, która równie dobrze jeździ po śniegu jak i po trawie. 😉 Myślę, że to, ze idzie szerokie to już trochę spóźniona ocena. A przede wszystkim... To co się najlepiej sprzedaje - tego się nie kupuje, tego się nie robi, tego się nie praktykuje. POzdrow
  21. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Hmm.. Zgadzam się i nie zgadzam jednocześnie. Widzisz obserwowałem i u nas i we Włoszech - bo wtedy tam spędzałem dużo czasu na nartach - wchodzenie narty taliowanej na stoki i związane z tym problemy modernizacji programów nauczania. To wcale nie jest tak jak piszesz. We Włoszech skrętem ciętym się nikt nie zajmował w sensie przemodelowania programów szkolenia, nie było i nie ma tego tematu. Tam po prostu był zawsze level gold i ... koniec. Ale wcześniej MUSIAŁ być level bronze i silver i MUSI. Nie ma drogi na skróty. To zupełnie inna filozofia niż austriacka napinka - tu azjaci są podobni - i w tym sensie masz słuszność, że to polska koncepcja ale zaczerpnięta ze szkoły Kuchlera. U nas część starsznie się tym faktem przejęła a czołowym guru był wtedy nasz kochany Marek O. W opozycji, nie nadążając trochę stanął SitN i wcale to takie złe nie było bo dało lekkie otrzeźwienie. O Kuchlerze mało kto pamięta, Marek stworzył znakomity autorski program nauczania czy też w ogóle koncepcję narciarstwa - bo tak postrzegam to co Marek proponuje - wieczna chwała brachu! Tak, że Polska czy nie Polsak nie ma z tym nic wspólnego. Włosi jeżdżą pięknie, mają znakomity system szkolenia kadr i... byli na przełomie wieków bardzo poszukiwanymi w.... Japonii instruktorami. Dzięki temu my mieliśmy kontrakty we Włoszech a oni tam, co zresztą bardzo sobie chwalili bo zarabiali w 2 miechy tyle co w Alpach w sezon. To Włosi wnieśli do Azji nowoczesną myśl szkoleniową ale niestety nie przekazali im swojej swobody i luzu. Ale to raczej kwestia cech nacji i nie ma wiele do rzeczy. Za to Włosi na seminariach i kursokonferencjach nadal uczyli śmigu jako podstawy jazdy zaawansowanej a także przejścia nie zawracając sobie głowy czystością śladu - bo nie ma znaczenia - ale sterowaniem po łuku - bo to podstawa. Czyli jazda praktyczna! W Polsce wygląda to tak jak wygląda bo właśnie zaczęto grzebać w programach, na siłę pchać kompensację i propagować cięty ślad zamiast podejść do sprawy ewolucyjnie rezerwując techniki wyrosłe ze sportu dla wyedukowanych narciarzy a nie dla wszystkich. Stąd taki a nie inny obraz, stąd panika w latach koło 2010 wynikająca z lawinowego wzrostu wypadków na nartach itd. Największe zło zrobił marketing, sprzedawanie narciarstwa jako weekendowej rozrywki, sportu łatwego do nauczenia w tydzień, mitologizowanie roli sprzętu jako panaceum na brak umiejętności itd. Sami strzeliliśmy sobie gola tym na co np wielokrotnie zwracałem uwagę na forum i o czym piszesz - stawianie w opozycji technik ciętych i ślizgowych, propagowanie określeń typu szuranie itd. Teamy jest tak szeroki, że prosi się o książkę niemal... W każdym razie ja - prywata musi być ale jak ktoś nie wierzy niech sprawdzi - zawsze mówiłem o ewolucji a nie rewolucji, nigdy nie antagonizowałem jakichkolwiek technik i jak pies gończy tępiłem przejawy głupoty będące przyczynami sytuacji o której piszesz (aczkolwiek, nie do końca zgadzam się z diagnozą bo - wybacz jest pisana z pozycji obserwatora a nie z wewnątrz, ze tak powiem). W każdym razie rozmowa na przynajmniej jeden wieczór i wiele browarów jest. Pozdro
  22. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Powiem Ci tak: Swego czasu brałem dość regularnie udział w MP Instruktorów, które polegały na jeździe obserwowanej, ocenianej komisyjnie oraz na GS. Wydawało mi się, że te oceny komisyjne są ważne i o nie walczyłem a GS był na przejechanie. Dlaczego? - bo jestem/byłem po prostu nędznym narciarzem. Jasne umiałem ładnie jeździć po przygotowanym stoku wyniki miałem koło 9 (poza łukami :)) ale ziarno od plew odsiewał GS i... koniec. Rozumiem jeszcze jazdę terenową - wiesz zróżnicowany stok, długi zjazd, trasa częściowo przygotowana ale zróżnicowana - coś pomiędzy DH a FREEridem ale prezentowanie paru wystudiowanych skrętów...? Wiesz może dla kogoś kto widzi narty pierwszy raz w życiu ale tak jak wiesz co to znaczy jazda praktyczna...? Bezsens. Pozdro
  23. Dórze obszary śniegu utrudniają jazdę nawet z założenia.
  24. No tak, Ty też, z tego co kojarzę, należysz do osób, które ponadprzeciętnie panują nad swoim ciałem. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...