Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    14 232
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    212

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Ktoś pyta - ktoś radzi... W tym wypadku pytanie jak i rady są z założenia ... dziwne. Nie wiem czy to żart czy zabawa, czy co. Wiem, że star nie ma pojęcia co to znaczy długo jechać na rowerze - stąd jego bytność tutaj jest chybiona. Pozdro
  2. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Nie ma sensu pisać o czymś o czym nie ma się pojęcia. Nawet dla żartu. Nie ma porozumienia, kapujesz. POzdro
  3. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    m Cześć Piotrek problem jest dokładnie taki sam jak setupem na ultra. Możesz sobie zerknąć na parę filmików gości, którzy dużo jeżdżą i mają sporo praktyki w zmiennych warunkach, temperaturach, rowerach itd. ale koniec końców musisz to sobie wypracować sam. Każdy kto uważa, że wie lepiej i może coś konkretnego doradzić błądzi. Ja Wiesławie mam te problemy już obcykane w każdej możliwej działalności. Mam prawie 60 lat. Byłbym debilem gdyby było inaczej. Jedno jest pewne - higiena i Sudokrem. POzdro
  4. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Jak to wszystko czytam to mnie wstrząsa. Albo robicie sobie jaja albo rzeźba w g.....e przerosła moje oczekiwania. Pozdro
  5. Mitek

    Pasje

    Cześć Że też trzeba pisać takie rzeczy w formie poradników. Masakra. Cóż za bydło. Pozdro
  6. Cześć Miałem się nie odzywać bo już rzesza ekspertów doradza ale... Kolega się nie boi... i tyle. Baza jest teraz trzeba zacząć jakiekolwiek szkolenie bo to co jest nie ma z techniką wiele wspólnego. Powrót do jazdy wolnej, łuki płużne, świadomość odciążenia, dociążenia, zrozumienie na czym polega sterowanie skrętem, jazda po łuku słowem: Chcesz się nauczyć jeździć cofnij się do podstaw. Pozdro
  7. Cześć Krzychu z garnkiem to był taki trochę żart. Tzn. cała historia jest prawdziwa ale nie chcę Was na wakacjach obciążać jakimś zleceniami. Też jesteśmy teraz wyjazdowi ale prześlę Ci zdjęcie garnka bo może sami się skusicie. Duszone ryby w warzywach wychodzą wprost genialne. Bawcie się i korzystajcie z zajebistych miejsc ile możecie. Trzymajcie się serdecznie. Pozdro
  8. Cześć Raczej wczasy z rowerami. Podróżowanie na rowerze nie do końca mnie, że tak powiem, kręci. A to ciężki teren, gorąco, cały czas góry i to strome. Z rowerami... tak to byłby fajny pomysł. My już mamy tam porachunki kajakowe więc i rowerowe mogłyby być. Pozdrowienia
  9. Cześć Krzysztof: - po pierwsze - zbieraj kapsle z lokalnych piw. - po drugie - czy moglibyście mi kupić macedoński garnek do pieczenia, wiesz taki gliniany - prześlę Ci zdjęcie. Wiem, że to trochę debilna prośba ale może będzie taka możliwość? Nasz niestety pękł przez nie zachowanie oczywistych standardów pieczenia w takich naczyniach a Rybelek go po prostu kochał... - po trzecie - jak zwykle podziwiam Cię organizacyjnie. Planowanie i przygotowanie wyjazdów macie obcykane perfekcyjnie. - rejony i kraje troszkę znam (oprócz Grecji) ale tak jest tyle różnych ciekawych rzeczy a Ty tak sugestywnie zachęcasz - tylko skończ już z tym jedzeniem bo ja mam cel zgubić 9 z przodu a to nie pomaga - Ze jak się trochę odkujemy to jedziemy Waszym i własnym śladem. No... chyba, że wygrają rowerowe ultra. - a co do standardów drogowych to powinieneś być chyba przyzwyczajony. To są jednak kraje bardziej na terenówkę. Bród wygląda na wkaszalny jak samochód nie za długi... Takie akcje w trakcie takich wyjazdów podobają mi się najbardziej. Bawcie się świetnie!!! POzdro
  10. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Widzę, że pękliście i idziecie w lekkie wazeliniarstwo... Ja mam niestety doświadczenie w obcowaniu z w/w jednostką i zapewniam, że wszystkie określenia są przemyślane i trafione. Osobiście najbardziej lubię stosowane czasami przez Rybelka w chwilach "wzburzenia" określenie abnegat. Brzmi po prostu zawodowo i choć nieco enigmatyczne to od razu pachnie jakąś słomą i gnojem. Tak na pierwsze czucie nawet nie znając definicji. No... a jak się ją zna to możne jedynie stwierdzić, że to jest pochwała. Pozdro
  11. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Masz wątpliwości co do niereformowalnego, starego czy dziada? Pozdro
  12. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Wiesz, masz do czynienia z absolutnie niereformowalnym starym dziadem. Pozdro
  13. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć He he. Przypomniał mi się raczej fakt, zachowanie, postawa - z człowiekiem takim czy innym tak naprawdę niewiele ma to wspólnego. W tym konkretnym przypadku mamy do czynienia ze "stratotypem" takich zachowań - stąd przywołanie postaci. A co do ubliżania... Fora są miejscem gdzie ubliżanie jest standardem. Ubliżać można na bardzo różne sposoby i ja nie postrzegam tego jako coś dotkliwego dopóki jest pisane otwartym tekstem. Nie znoszę natomiast wszelkiego rodzaju insynuacji, eufemistycznych wypowiedzi, które w pięknych słowach mieszają z błotem interlokutora. Ale przecież nic im nie można zarzucić bo są kulturalne, bo chujów nie nasłano. Dla mnie to jest objaw tchórzliwej żenady, którą wiele osób uprawiało i uprawia. To tyle. Pozdrowienia serdeczne
  14. Może Maluch? Pamiętasz gdzie Maluchy wjeżdżały... a jeszcze tyłem. 😉 Pozdro
  15. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Myślę, że żeby coś kwestionować trzeba się znać na temacie teoretycznie i praktycznie - wtedy to ma sens. Ja mam zakodowany ogólny szacunek dla autorytetów i tego się trzymam. Jak idę do lekarza to nie po to, żeby kwestionować jego wiedzę bo w sieci napisali... tylko żeby mi powiedział co mam robić i się słucham. Ale może to anachroniczne podejście... Wiesz jeżeli ktoś się stara przekazuje wiedzę, rady robiąc to zupełnie nieodpłatnie i później okazuje się, że męczył się tylko po to aby ktoś mu powiedział, żeby się delikatnie mówiąc gonił to jest to frustrujące i odechciewa się chcieć... Pozdro
  16. Cześć No to co? Czterech pancernych nie oglądał? 7 czy 8 odcinek, parę piguł i po wąwozie... 😉 Poważniej to oczywiście zgadzam się z Twoim podejściem i sam staram się w takie osobistej miniskali działać w zgodzie z interesami natury ale jak się zastanowić szerzej to czasami sensowność takich działań jest wątpliwa. Pozdro
  17. Cześć Szczerze... no cóż czasami tak, bo są tereny na Warmii czy np. Białowieża, które znam i leśników znam i mieliśmy pozwolenie, czasami nawet ustne... Czasami byłem po prostu w pracy, jak np. na terenach TPN - to był niezły czad bo to był naprawdę mocny papier i wszyscy się dziwili, ale czasami bywało struganie głupa - nie mam co się wybielać i rację masz. Ale powiem Ci, że jak patrzę co leśnicy robią ostatnio z lasami to jakoś nie mam wyrzutów sumienia. Pozdro
  18. Cześć Swego czasu, jak byłem posiadaczem pickupa dość dużo jeździliśmy po lasach. Część dróg leśnych jest dostępna do ruchu bo są drogami łączącymi wsie czy przysiółki. Natomiast często wbijaliśmy się lasy na grzybobrania i wtedy ustalaliśmy z leśnikami co można lub nie. Zasada była jedna, że zbierają grzyby zbieraliśmy również śmieci i tu zawsze okazywało się, że najgorzej jest na terenach powyrębowych. Zawsze leśnicy mieli pełne usta bo zawsze wychodził brak nadzoru nad robotnikami leśnymi. Zawsze też leśnictwa brały śmieci zebrane w lasach do utylizacji. Osobiście wolę już samochód w lesie niż motocyklistów, którzy zawsze upalają i słychać ich na kilometry i z pewnością żadnego śmiecia nie zbiorą. A swoją drogą są świetne miejsca wydzielone i przystosowane do rajdowania jak tory w starych piaskowniach czy innych wyrobiskach czy też na obrzeżach poligonów na przykład... Pozdro
  19. Cześć Zawsze byłeś dla mnie kimś wyjątkowym na nartach i szacun wielki - fajnie byłoby abyś taką ikoną pozostał. Pozdro
  20. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Warto by było poznać/zobaczyć jak Pan Piotr jeździ na żywo. To byłoby coś. I warto o to zabiegać. W google to każdy może wyglądać jak Hirscher - wystarczy czas.... na zrobienie filmu. My mamy to szczęście, że jest tu taki Piotr czy Bartek - znakomity stylowiec, którzy chcę rozmawiać. Serdecznie ich podziwiam i polecam. Mamy znakomite wzory i jeszcze przynajmniej paru kolegów, którzy mogę pokazać jak się jeździ na poziomie amatorskim - nie chcę wymieniać bo musiałbym wymienić wszystkich... itd. Kto tego nie umie docenić - jak ten gniot na G., którego na szczęście już nie ma - wiecie o kogo chodzi - niech sobie kupi wrotki. Pozdro
  21. Mitek

    Materiały szkoleniowe

    Cześć Ja mam taką zasadę, że z profesjonalistami i/lub ludźmi, którzy w jakiejś działalności mają o niebo większe doświadczenie - nie dyskutuję, tylko przyjmuję wiedzę. Jedyne dopuszczalne pytania to pytania uściślające lub prośba o wyjaśnienie. Warto więc korzystać z obecności Piotra Smoka. Pozdro
  22. Cześć Skąd wiesz? Potrafię zjechać i wjechać po schodach jak stopnie nie za wysokie. Skakanie też może być ale nie z rampy tylko takie jak w normlanym terenie 20-30 cm. Myślę, że jakoś tam się poruszam, a zjazd zazwyczaj nie jest kurczowym łapaniem równowagi na klamkach. natomiast faktem jest, że - podobnie jak na nartach - jeżdżę raczej bezpiecznie dla siebie i dla sprzętu. Pozdro
  23. Cześć Marek dla mnie zjazdy, taki czy inny teren, płasko, podjazd itd. to tylko element większej całości rozliczanej w dużej ilości kilometrów w związku z tym podchodzę do tego nieco inaczej i wykluczam jazdę na limicie. Rozumiesz inna filozofia, inne podejście. Pozdrowienia
  24. Cześć Jasne, zdaję sobie sprawę, tak z przekłamań kamery jak i ze zmian jakie mogą spowodować inne warunki. To, że mieszkam na takiej podłej równinie nie znaczy, że nie jeździłem po górach czy też singli. U nas nawet proste trasy stają się naprawdę trudne na mokro - liście i korzenie. oceniam to co widzę i może to być bardzo złudne ale trasa wygląda na dość równą, bez skoków i lawirowania pomiędzy głazami. Tak jak pisałem - szkoda, że to tak daleko... Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...