dwa
Members-
Liczba zawartości
27 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
dwa's Achievements
-
To gdzie w Polsce jest sens jechać na narty w święta Bożego Narodzenia?
-
Mam takie pytanie do osób, które były w zeszłym roku w Białce w okresie świąt. Jak jest wtedy z kolejkami do krzesełek na Kotelnicy: Ile czasu się mniej więcej czeka? Czy z samego rana i wieczorem jest lepiej, tzn o ile jest lepiej niż w ciągu dnia :-) Pozdrawiam dwa
-
No bardzo ładnie śmigają :-)
-
Avalung chyba tylko trochę pomógł: "He had a Black Diamond Avalung on More.., but as you can tell from the video while he’s talking as he’s dropping in, it wasn’t in his mouth to start. He tried to shove it in the instant of starting to get sucked down, but it didn’t stay. It was just off to the corner of his mouth he said, and he definitely got snow / ice build up as you’ll see on the second sweep of the mouth by the guide after they get to him." Po kliknięciu na tytuł filmu, można przeczytać całą historię.
-
Nie wiem czy było, ja dziś znalazłem ;-): http://www.liveleak....=243_1253823235
-
Jak załączasz z zewnętrznego serwera to nie ma ograniczenia wielkości. np. http://imageshack.us
-
Dzięki. Wydawało mi się, że dokładnie przejrzałem ten dział... no właśnie wydawało mi się. Poczytam sobie tamten wątek. Filmik obejrzałem i jest to zdecydowanie bardziej dynamiczna jazda od tego jak jeżdzę ja. ;-) Co do płaskości trasy, to niestety nie znalazłem miejsc na Pilsku gdzie byłoby bardziej stromo i jednocześnie nie byłoby gęsto drzew. Nie wiem czy dobrze widzę, bo filmik mały a i Ty daleko. Trochę nieskładnie to napiszę, ale mam nadzieję, że zrozumiesz. Czy prz przechodzeniu ze skrętu w skręt "ubijasz" tyłami nart "dołek", z którego dzięki pędowi wyskakujesz/wychodzisz w górę i możesz łatwo zmienić kierunek jazdy?
-
Czy rzeczywiście tak jest? Nie jeździłem jeszcze w głębokim głębokim śniegu, ale jeśli miałbym opisać jaką pozycję bym przyjął to myślę, że "wręcz" siedziałbym na tyłach nart. Podczas gdy przy jeździe w "lekko głębokim" ;-) śniegu nie byłbym tak odchylony do tyłu i pozycja byłaby bardziej wyprostowana... Jeszcze jedna sprawa mnie frapuje. Jak jest z inicjowaniem skrętów czy wystarczy odciążenie tyłów nart przez "wyjście" w górę czy może lepszym pomysłem jest lekkie i krótkie przeniesienie ciężaru ciała na przód nart?
-
Narty mają 92mm pod butem, długość 177cm. Zdziwiłem się nieco, bo na trasie jeździ mi się w nich porównywalnie jeśli nie lepiej niż w Atomicach Metron 9, które mają 157cm. Co prawda nie można na nich wycinać krótkich skrętów bez ześlizgu, ale za to nadrabiają stabilnością. Przedwczoraj próbowałem szybszej jazdy w głębszym śniegu i to czego się nauczyłem to to, że lekki impuls nie wystarczy do skrętu. Trzeba skręcać zdecydowanie, odciążając narty. Trochę żałuję, że wcześniej nie miałem obycia z "klasyczną techniką" jazdy na nartach, myślę, że sporo by mi to dało. Na pewno popełniam sporo błędów, co widać na zdjęciu - lewą nartą zacząłem wycinać skręt a prawa "została" w śniegu jadąc prosto. Bardzo byłbym wdzięczny gdyby wypowiedziało się jeszcze parę osób, które mają doświadczenie we freeridzie, w szczególności w głębszym, miękkim śniegu. Pozdrawiam
-
Ja byłem na Pilsku 28-go. Opaliłem się jak przez całe lato w zeszłym roku ;-) W słońcu na Szczawiny było chyba z 25 stopni. Tak jak napisał Morcin kolejka działa od ósmej, reszta wyciągów rusza ok. 9-tej. Niestety przez wysoką temperaturę super warunki skończyły się ok. 11-tej. Kolejki w piątek straszne, byłem w tym sezonie 3 razy na Pilsku i czegoś takiego nie widziałem (pewnie mało widziałem). Kolejka do orczyka na Pilsko sięgała czasami do zjazdu z orczyka z Hali Szczawiny :-/ @Morcin musieliśmy się widzieć na dole przy kolejce, bo siedziałem tam od 7:00 do 8:15 i czytałem książkę ;-) 1. 5-ka z Pilska 2. Pilsko
-
Ja wyskoczyłem wczoraj na jeden dzień i niestety temperatura i słońce zadziałały... Śnieg jest ciężki i bardzo szybko powstają muldy (na trasie). Udało mi się pojeździć pół dnia, bo skończyłem jazdę na efektownej wywrotce. Omijałem Panią z dzieckiem, niezauważyłem muldy i gotowe. Nie wiem do końca czy tylko zbiłem sobie kolano czy może coś gorszego. Chodzić mogę, ale kuleję i boli mnie kolano od wewnętrznej strony... ale warto było, hehe 1. Moja pierwsza linia (to tylko wygląda jak trasa biegowa ;-) ) 2. A tak wygląda Pilsko po tygodniu wiosny:
-
Zacznę od tego, że nie jestem doświadczonym narciarzem. Jeżdzę dopiero od dwóch sezonów, żałując że tak późno odkryłem narciarstwo... Staram się rozwijać poprzez zrozumienie jak narty i ja oddziałujemy na śnieg a śnieg na narty i pośrednio na mnie. Nazwałem to sobie świadomym narciarstwem. Dotychczas jeździłem po przygotowanych stokach, ale już w pierwszym sezonie zauważyłem, że można jeździć poza trasą i wiedziałem, że prędzej czy później spróbuję. Przez cały zeszły tydzień byłem w Korbielowie, próbując zjazdów poza trasą. Najpierw krótszych później dłuższych, a ostatniego dnia z Pilska do hali Szczawiny. Do rzeczy... Jazda w świeżym, głębokim, nie rozjeżdzonym śniegu to czysta przyjemność. Balans ciała, oraz odpowiednia praca góra dół przy skrętach pozwala bez problemu zjeżdzać w takich warunkach. Problem miałem ostatniego dnia, kiedy zrobiło się ciepło. Śnieg był mokry i ciężki. Kiedy był nierozjeżdzony dawałem sobie radę, problem pojawił się w momencie gdy trafiłem w dosyć strome miejscie rozjeżdzone chyba skuterem śnieżnym. Praktycznie każdy skręt kończył się "glebą", trudno było mi utrzymać równe obciążenie obu nart, zjazd skończyłem bez nart, bo nogi miałem tak umęczone, że dałem sobie spokój. Moje pytanie: Jak jeździć w takim ciężkim, mokrym ale i głębokim śniegu? P.S. Widok z Pilska na Tatry jest niesamowity
-
Wszedłem właśnie na stronę ośrodka w Białce i jak zobaczyłem widok z kamer to pomyślałem, że jakieś zawody w jeździe po muldach rozgrywali.
-
Zapowiada się rewelacyjnie :-) Czy dobrze wypatrzyłem, że film będzie dostępny dopiero od września?
-
Od 28.12 do 02.01 byliśmy w paru miejscach ze znajomymi: Korbielów: bardzo dobre warunki tylko powyżej Hali Miziowej. Trasa miejscami zlodzona, ale ogólnie na górze bardzo przyjemnie. Na plus piękne widoki, bo chmury kończyły się na wysokości Hali Mizowej. Poniżej już jest bardzo źle - mnóstwo kamieni. Dolny odcinek trasy nr 3. ujdzie choć też było trochę kamyczków. Słowacja: Jeździliśmy w ośrodku Ski Racibor. O ile się nie mylę jest to nowiutki ośrodek, na razie z jednym stokiem 1300m, nieoświetlony, ale za to nonstop naśnieżany - chyba 7 armatek na trasie. Warunki b. dobre, karnet od 12-tej kosztuje 400Sk. Kolejka 4-os, dojeżdza na górę w 7min. Trudność trasy oceniłbym pomiędzy niebieską a czerwoną. Docelowo mają być chyba 4 trasy. Jest to około 45km za granicą, jadąc z Korbielowa. Byliśmy też na Kubińskiej Holi, ale nie zdecydowaliśmy się jeździć, bo dolna część trasy była słabiutko przygotowana. Podobno wyżej warunki były dobre. Ceny karnetów zostały obniżone - zapewne właśnie przez słabe warunki. Ski Centrum Ni¾ná Uhliská Pojechaliśmy tam, odesłani 1-go dnia ze Ski Racibor, bo miała tam być oświetlona trasa. Na miejsce dojechaliśmy ok. 15:45 i okazało się, że rzeczywiście jest oświetlona, ale dopiero od 18-tej :-) Na dodatek w restauracji też jest przerwa... Ceny o ile dobrze pamiętam 380Sk do 16-tej. Jazda wieczorna od 18-21 kosztowała 300Sk. Wjazd na górę niestety tylko orczykiem. Czynna była trasa nr1: http://www.skinizna.sk/jpg/mapa4.jpg Na Słowacji byłem pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Warunki na Ski Racibor były o niebo lepsze niż w Korbielowie, a wydatki związane z paliwem, można sobie odbić na jedzeniu, które w knajpach słowackich jest ok 30-40% tańsze... niż w naszych. Pozdrawiam