
robertdr
Members-
Liczba zawartości
1 204 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez robertdr
-
Dostałem "dzięksy" od flaki z olejem to już tu jest
-
jesteśmy dogadani, bo ja mam "techniki", a elany sprzedałem i nie mam slalomek
-
Z całym szacunkiem - nie chcę Twojego zdjęcia na nartach. Zrób zdjęcie, abym wiedział, że masz te SLXy - jeździłem 3 sezony zobaczymy które. Mam też buty Tecnica - wymienimy poglądy, co dobre, co złe. Ośrodek opisz swój pobliski - znam, a i sstar poczyta
-
Szanowny Panie darku bardzo proszę o zdjęcie Twoich nart i butów (zdjęcie z dywanu/podłogi nie z netu) i opis chociaż jednego ośrodka. darku - bo tak jest w nicku
-
Ale nadal to forum narciarskie
-
Te elektrownia - dawaj narty, chyba że dobranockę oglądasz (bo przecież nie wraże fakty)
-
Niedługo będziemy pisali tylko kropkami
-
Jechałem wtedy w nocy na narty do Włoch, niemieckiego nie znam i nie bardzo wiedziałem dlaczego w każdych wiadomościach jest o polskim prezydencie. Dopiero jak dzieci zadzwoniły wszystko stało się jasne. Na parkingu wszyscy Polacy podchodzili do siebie i zszokowani wymieniali wiadomości, ale później zrobiono z tego religię i zaczęli zbijać kapitał polityczny, a to budzi moje obrzydzenie.
-
Chodzi też o to, że kilka razy powtórzyli te 450 ton takim tonem i z taką pompą jakbyśmy tym samolotem mieli pokonać wirusa (samym przylotem)
-
No właśnie ludzie z sezonówka mieli to samo - nie zadziałał drugi raz, ale może zmienili. Jasiek pisał, że wjechał.
-
Może w takim razie chodziło o czas? - za szybko od pierwszej próby. Dziwne, bo pani z kasy tak powiedziała, a przy tym byłem (stąd moje zainteresowanie tematem)
-
Tak dla podsumowania. Mnie tam pasowało i na trasach i poza. Na offa znam lepsze, ale chwilowo nie na karnecie. Znam wiele fajniejszych w miarę tanich ośrodków w Austrii, ale też nie na sprytnej sezonówce. Krzesła starocie i wygwizdów, ale ja tam jadę jeździć (i tak zawsze jeżdżę koszulka termiczna + cerata, bez dodatków). Niestety z kretem to trochę inaczej niż napisałeś - raz dziennie wjazd do gondoli. Drugi raz karnet nie przechodzi. Byli przy mnie Polacy, co sprawdzali czy ich sezonówka działa i całe szczęście, że poszli najpierw do kasy zapytać, bo po sprawdzeniu później nie działała i pani z kasy załatwiała, żeby mogli wjechać. Dostali wtedy info o jednym wjeździe kretem. Sam nie ryzykowałem. Co do noclegów - jeśli otworzą w lecie pojadę kamperem i będę spał tam na parkingu. W zimie wolę trochę lepsze warunki.
-
Zrobiłem jak napisałaś. Jeszcze się tego pouczę, bo zmniejsza mi zdjęcia i odwraca. Dzięki
-
NIestety coś robię nie tak Kiedy wklejam mema z internetu (kopiuj grafikę) jest ok, kiedy z kompa nie wkleja
-
Coś o Moltku to można by w 3 zdaniach nawet ale pokuszę się o więcej. Pierwszy wyjazd to weekend z 11 listopada. Przywitała nas paskudna pogoda z widocznością na 2-3 metry w której wariował błędnik. Dodatkowo byliśmy po całonocnej jeździe, ale jakoś zacząć trzeba było. Później pogoda "w kratkę" ale już nie tak źle i cały wyjazd uważam za udany jak na początek sezonu. Drugi wyjazd w weekend 3 króli i tu pogoda lepsza, ale śmiałem się, że Słowacy kupili sobie w Austrii taki Chopok z całą jego kapryśnością wiatrową, bo często tam wieje. Teraz infrastruktura: raczej leciwa, przeważają orczyki i w pierwszy weekend oszczędzali, bo otwarte były tylko 2 trasy, choć śniegu było sporo. Dwie wady: 1. Pierwszy wjazd jest kretem i jeśli czegoś zapomnij drugi raz nie wjedziesz. Czyli dobrze jest zabrać dużo i najwyżej zostawić (jak się nie boisz) wyżej. Nie ma też zjazdu do parkingu, więc wracasz w tłoku w krecie. Chyba, że wracasz wcześniej. 2. Codziennie trenują młodziki z kilku krajów i jak jest mało tras czynnych "zagarniają" połowę tylko dla siebie. Po reszcie tras też prują nie zważając na nic i nikogo. Widziałem 3 ładne dzwony, ale nikomu na szczęście nic się nie stało. Jak wszystko chodzi to da się pojeździć i trasy są różnorodne. Tu przewaga nad Tuxem. Ale tylko nad samą górą. Wolę Tuxa jako całość, ale sezonówka robi swoje Jeszcze dojazd. Raz mieszkałem dosyć daleko, za drugim w pierwszych domach za Moltkiem - ale to nadal kilka kilometrów krętej drogi, więc trochę trwa. Teraz Ankogel. Trochę późno otwierają, bo na święta, a śniegu było dużo - taka widać polityka. Sama góra ładna. Łysa w większości, co nie wszyscy lubią, ale trasy fajne. Niestety pomimo weekendu tuż po Sylwestrze i dużej ilości śniegu większość tras zamknięta. I trudno to wytłumaczyć wiatrem, bo chodziła gondola, a orczyki nie. Szkoda. Minus już opisałem wcześniej - zjeżdżając do samego dołu trzeba odpiąć narty, przejść przez drogę i dojść kilkadziesiąt metrów do gondoli. Dla tych co lubią przerwy (nasi znajomi mają małe dzieci) też kiepska wiadomość - infrastruktura barowa jak na Pilsku. Chyba od początku istnienia nic się nie zmieniło Podsumowując: za te pieniądze (sezonówka) 2-3 razy w sezonie moim zdaniem warto. Górki wyższe niż Chopok, śnieg w wielu miejscach naturalny, ceny noclegów porównywalne z Chopokiem i tańsze niż w Szpindlu. Pomijam noclegi "studenckie" bo już mi pesel odmawia Zdjęć nie umiem wkleić. Mam je w telefonie i jak prześlę na pocztę zapisują się w JPG i nie chcą wkleić. Jak pomożecie to coś dorzucę. pozdrawiam R gondola Ankogel koniec dzionka Anko widok na krzesła (2 podwójne) trasa po prawej, a właściwie połowa stoku, bo resztę zajmują młodziki Reszta zdjęć niestety ze znajomymi - RODO
-
Też mi Ankogel bardziej przypasił pomimo tego spaceru przez ulicę. Za to na górze fajnie
-
To te kastle pechowe w Szczyrku, bo ja MXy zniszczyłem Najśmieszniejsze, że tydzień później (początek marca), jak byłem w ciepłym kolega trafił na ekstra pogodę i fajny śnieg. Ujeździł się na maksa.
-
Najgorsze narty w tym roku to Szczyrk. Byłem tam pierwszy raz po ponad 20 latach - deszcz, lód, kamienie. Zniszczyłem narty jak nigdy i dł€€€go mnie tam nie zobaczą.
-
Jasiek, taj jak ja to "karneciarz" - w lipcu i sierpniu Moltek też już chodzi
-
Moltek w czerwcu chyba ma przerwę, ale może przez ten przestój otworzą.
-
Obaj. Ale zawsze rządził Jarek