alen59
Members-
Liczba zawartości
148 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez alen59
-
Byłem dzisiaj, właśnie wróciłem. Obydwa stroki przy kanapach przygotowane rewelacyjnie, o godzinie 15.30 miejscami pokazywał się wprawdzie lód w niewielkich ilościach ale można było również pojeździć po sztruksie co dawno o takiej godzinie mi sie nie przytrafiło, ludzi bardzo, bardzo mało absolutnie żadnego stania do krzesełka, zjazd i wjazd, zjazd i wjazd. Muld nie stwierdzono. Jedynym kamyczkiem w tym ogródku to raczej trudne warunki na kohutik 1 - tam sporo lodu i w/w kamyczków oraz bucina na której widnieją przetarcia. Bardzo szybki talerzyk i swietnie przygotowany kohutik 2 rekompensuja powyższe niedogodnosci. Kohutik 2 dzisiaj przejechany praktycnzie od samej góry do samego dołu na jajo:) Przepiękną pogodę dzisiaj trafiłem - to był na prawde udany dzień aż żal było wracać do domu.
-
Bartek za karnet zaplacisz karta ale w wypozyczalni i w knajpie juz nie. Na miejscu jest tylko jedna wypożyczalnia i sprzęt mają nowy na ten sezon Dynastar i Atomic o ile dobrze pamietam. Po drodze w Zakamennym jest również wypożyczalnia, ale nie mam pojęcia co do cen godzin otwarcia i sprzętu.
-
no właśnie nie koniecznie z Polski. Słowacy mieli też dzień wolny i po numerach samochodów sądzę, że było ich więcej.
-
no i byłem 06.01.2011. Bardzo dużo ludzi. wprawdzie na stoku się to trochę rozchodziło, ale nie pamiętam tylu narciarzy w tym miejscu. Parkingi dosłownie zawalone autami. Na trasach miejscami twardo, widoczne przetarcia i troche lodu. Niebezpieczeństwo stwarzał miejscami nawiany śnieg. Mimo wszystko wyjazd uznaje za umiarkowanie udany Użytkownik alen59 edytował ten post 06 styczeń 2011 - 20:02 dodane zdjecia
-
Kochani życzę Wam szybciutkiego powrotu do formy, czasu jednak nie oszukacie a potrzebujecie go troszeczkę aby sie "wylizać" i usprawnić Może trochę ku pokrzepieniu serc dodam,że w dzisiejszych czasach nawet z ramienia NFZ`u artroskopia to bardziej zabieg niż operacja i mam nadzieję, że wszystko pójdzie jak z płatka:) Trzymta się i za rok zapraszam na białe:) I jeszcze dodatkowo dodam,tak jak pisał wcześniej kaligr zalecałbym aby kolanem zajmował się ortopeda, który na kolanach" zjadł zęby" a wszystko powinno pójść sprawnie i do przodu. W dzisiejszych czasach wzrostu oskarżeń o błędy lekarskie wątpię aby w prywatnym lazarecie ktoś pozwolił sobie na taką wajchę aby jedynie" wywiercić" dziurę w kolanie. Społeczeństwo jest coraz lepiej doinformowane, potrafi szukać opinii u różnych lekarzy, potrafi korzystać z internetu, "dokształcić" się w swoim temacie ( btw znam paru tertraplegików którzy o swoich kłopotach wiedzą wiele więcej aniżeli niejeden lekarza bądź fizjoterapeuta) i nie sądzę aby w jakimkolwiek prywatnym szpitalu pozwalano sobie na takie oszustwa. Rynek medyczny to biznes gdzie powolutku zaczyna się na prawdę liczyć pacjent. Owszem w tzw Państwówkach o wielu rzeczach słyszałem i wiele rzeczy widziałem, ale zapewniam, że się to zmienia. Nikt nie chce mieć prokuratora na głowie co też nie zmienia faktu, że błędy lekarskie się zdarzały, zdarzają i zdarzać będą. Ostatnio rozbawił mnie do łez jeden lekarz rodzinny, który zdiagnozował Scheuermanna czytając z oczu:) Pozdrawiam serdecznie i trzymam za Was kciuki.
-
Dzadku Kuby mój post był odpowiedzią do postów niko130 (#2 i #10) z tym, że źle doczytałem post 2 i pisałem o skręcie odstokowym co chwilę później uściślił niko130. Dziekuję za pewne już zdecydowanie bardziej profesjonalne rozwinięcie tej mojej myśli. Post swój zakończyłem pytajnikami co nadało mu znaczenie bardziej pytania aniżeli wpuszczania kogoś na minę, bo tego zrobić nie zamierzałem. BTW temat cos ucichł.
-
ja planuje jechac w czwartek:)
-
no właśnie Mitku jak to jest z tym dopinaniem. Raz słyszałem, że zaczyna się od dolnych ku górze po kolei, ale słyszałem też, że zaczyna się od górnych później dolne i ponowne dopinanie górnych. A z rozpiętymi butami wczoraj jeździłem na dsd w Bytomiu, kto był ten wie jak wygląda, kto nie był temu powiem, że taka niebieska ścieżka. Jazda w rozpiętych butach była bombowa jeżeli chodzi o równowagę i balans. Nadmieniam od razu, że nie polecam takiej jazdy początkującym i na trudniejszych stokach.
-
potrzebuje rzeczoznawcy,ktory oceni szkode moich nart...
alen59 odpowiedział Bruner79 → na temat → Wypożyczalnie nart / Serwisy narciarskie
a jeszcze dodać możesz, że u polskiego dystrybutora spotkała Cie spychologia i kłamstwa. -
no to w takim razie rotacja stop do stoku kolana do stoku i jestesmy na krawedziach przy dostokowym skrecie docisnać narte dolna
-
podnieść pozycję docisnąć nartę dostokową i odciążyć odstokową, narty powinny się "obrócić" dziobami do dołu. w lini spadku obniżać jużpozycję. Narta wchodzi w skręt? dodam jeszcze, ze powinno sie oprzeć na jezykach, przenieść ciężar ciała w przód to powinno spowodować, że narty nie wyjadą nam spod tyłka. dobrze??????? jeśli narty się zsuwają to wystarczyć powinno ułożenie nart na krawędziach zewnetrznej narty dostokowej i wewnetrznej narty odstokowej. Użytkownik alen59 edytował ten post 02 styczeń 2011 - 14:01
-
Mitek jeśli to pytanie do mnie to nie potrafię odpowiedzieć na nie. Zjeżdżam niewiele. Uczyłem się w wieku lat 5-u, później miałem bardzo długą przerwę, później temat zakładania butów odpadał ponieważ bazowałem na wypożyczalni. Od czasu jak kupiłem swoje z twarddścią 95- 100 robię właśnie tak jak opisałem wcześniej. Uważasz, że to źle?
-
Ja jadąc na narty buty trzymam na podłodze pasażera, zbliżając się do miejsca docelowego kieruję dmuchawę z ciepłym powietrzem na buty kłopot zakładania odpada. Ze zdejmowaniem miałem problem dwa razy i zdejmowanie odbywało się siła x gwałt. Być może przy zdejmowaniu zadziałałby myk taki jak przy zakładaniu. Siadasz w butach do auta, odpalasz silnik dmuchawa na buty i trzeba troszke odczekać aż silnik się nagrzeje i zacznie buchać ciepłem z kratek. Posiedzieć tak chwilę w aucie w tym czasie napić się czegoś i zbierać siły na morderczą walkę ze zdejmowaniem:)
-
sally nic nie wniose do Twojej jazdy ale goryl sprawił, że musiałem wytrzeć monitor. Gdy mam zły humor odpalam goryla i od razu mi weselej.
-
Kupiłem tacie Brubecka w matres sporcie- jest prawie genialna:)
-
jaca10 no i do tego albo zostawiasz dowód w zastaw albo 200 !!! eurokow
-
tak wszystkie te z boku przy orczykach tez i jak paypal mówi od tego roku mają tam naśnieżanie. mówiąc wszystkie mam na mysli kohutlik i lehotska. Użytkownik alen59 edytował ten post 20 grudzień 2010 - 21:05
-
bylem wczoraj 18.12, zajrzałem z ciekawości do wypożyczalni i zmienili sprzęt na narty atomica i dynastara i byuty atomic. Generalnie było zimno -15 stopni, trasy przygotowane fajnie, cały kompleks chodziłł, ludzi malutko, zero kolejek, karnet 10 euro na cały dzień. Tyłek przymarzał do kanapy a w knajpie koszmarnie zimno - wszedłem tam 2 razy napić się ciepłej kawy i niestety nie ogrzałem się Snow parku żadnego nie ma, hopek nie ukopali jeszcze. Jeśli ktoś lubi jazdę w puchu to wczoraj była ku temu również świetna okazja. z całego wyjazdu jeden minus - koszmarnie zimno w środku knajpki, o ile do przymarzającego tyłka na kanapie pretensji do właścicieli mieć nie można o tyle w piecu w środku powinni hajcować znacznie bardziej.
-
ddobor samochodu dla narciarza
alen59 odpowiedział jan koval → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Unimog:) Gelenda, Patrol GR, Defender, t4 synchro a i audica a6 allroad tez daje rade. Użytkownik alen59 edytował ten post 12 grudzień 2010 - 22:27 -
poprawka, przed chwila zauwazylem na stronie, że startują 11.12 czyli w sobotę. Przesunęli start o 1 dzień
-
jaca informacja jest na stronie ale w o ogole nie rzuca sie w oczyi trzeba się ślepiami naszukać. W ogóle to "nowa" strona ma wystartować lada dzień, ciekaw jestem ile w tym prawdy. Jeśli mie choroba nie zmasakruje to wybieram się tam w piątek po wcześniejszej kontroli telefonicznej.
-
dzis dzwonilem ruszaja z sezonem w piatek 10.12
-
zgadzam się Janku. MET daje, o ile się nie mylę dożywotnią gwarancję na swoje hauery. Bezapelacyjnie zarówno rowerowy kask jak i narciarski powinien iść na hasiok po dzwonie i nie ma co na tym oszczędzać. Zaryzykuję tezę, że bezpieczniej jest poruszać się bez kasku aniżeli w powypadkowym. a kurtka ma się podobać do czasu wyjścia nowego modelu Descente:)
-
na mróz nie ale na wysokie temperatury już tak. Nie znam się na tej branży i na materiałach, ale można sądzić, że faktycznie to "chłyt markietingow"
-
no i zastanowić się co z kaskami motocyklowymi?