MarioJ
Members-
Liczba zawartości
2 118 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Zawartość dodana przez MarioJ
-
Ja bym nie wyciągał wniosków ogólnych na podstawie sprzętu z wypożyczalni, który miałeś raz na nogach. To jest zwykle sprzęt nie najwyższej klasy i niezbyt dobrze serwisowany. Do sprzętu potrzebna też jest adaptacja a jeden zjazd to trochę mało.
-
I zaś problem, nie ma jednego dobrego sprzętu do wszystkiego
-
czołówkę chce używać do kilku rzeczy: rower, bieganie, skitury w przyszłości, więc dla mniej im lżejsza tym bardziej komfortowa, mam obawy jak się będzie biegać z tą baterią z tyłu na głowie, zastanawiam się ...
-
Mnie się spodobał model, rozważam ... Petzl Tikka RXP - 215lm, 112g, 300zł używa ktoś ?
-
popraw linki, nie działa po otwarciu
-
Rzeczywiste nachylenie stoków - pomiary klinometrem!!!
MarioJ odpowiedział Tadeusz T → na temat → Narciarstwo
Mierzenie nachylenia stoków ubijanych to tylko ciekawe hobby niektórych ludzi tutaj piszących. Ale nabijać się z tego, to chyba się ktoś nudzi -
Pochwal się jakie, zrób zdjęcia. Będzie lżej
-
http://zieleniec.pl/...ezonu-2014-2015 Dzisiaj ogłosili że w weekend 18-19 kwietnia jeszcze raz uruchamiają jeden stok. Karnet 09:00 – 16:00 – 35,00 PLN Karnet 16:00 – 22:00 – 35,00 PLN" http://winterpol.eu/...18-19-kwietnia/
-
Ręczny serwis - typowe problemy
MarioJ odpowiedział kss_marcin_skispa → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Tak się robi serwis na stoku -
ronin - samuraj bez pana, czyli wideo samouka do oceny
MarioJ odpowiedział ronin → na temat → Nauka jazdy
Chodzi o porównanie jazdy na slalomie i analogicznej jazdy dowolnej w krótkim skręcie. Na tyczkach musi być tak jak piszesz, garda i kijek skierowany prostopadle do tyczki mniej więcej. W jeździe dowolnej kijek byłby skierowany do tyłu - słowo naturalność oznacza więc w mojej wypowiedzi ułożenie ciała właściwe w jeździe dowolnej. -
ronin - samuraj bez pana, czyli wideo samouka do oceny
MarioJ odpowiedział ronin → na temat → Nauka jazdy
Częściej jest to zbijanie tyczek, praktycznie co druga jest mniej lub bardziej dotykana. Trzeba robić stopklatki aby to dostrzec. W 1:45 nawet dwie tyczki wylatują ze śniegu od zbicia. -
ronin - samuraj bez pana, czyli wideo samouka do oceny
MarioJ odpowiedział ronin → na temat → Nauka jazdy
Tak to Gros, stopklatki slalomu z tych filmów, które cytowałem w poprzedniej naszej wymianie zdań A jeśli chodzi o niskie tyczki, to takie są dostępne i kluby często stosują tą technikę jazdy w ramach ćwiczeń. Może to jest właśnie lepszy pomysł na Dzikowiec, slalom ale na krótkich tyczkach Tak patrząc na dzisiejszy sport, to trzeba uznać, że gigant jest najbardziej dostępną dyscypliną dla amatorów. I powszechnie rozgrywa się giganta na zawodach amatorskich. Slalom oraz zjazd wymagają dodatkowego specjalistycznego treningu. Tak jak nie pojedziesz z marszu slalomu zakładając ochraniacze, tak samo nie pojedziesz z marszu zjazdu z V=100km/h zakładając narty 2.2m. -
ronin - samuraj bez pana, czyli wideo samouka do oceny
MarioJ odpowiedział ronin → na temat → Nauka jazdy
To ja też sobie pogderam Porównanie do auta jest trafne pod kątem złożoności ruchów w technice kierowania i w technice jazdy. Pamiętam jak uczyłem się jeździć autem, to byłem przerażony ilością czynności jaką trzeba wykonać przy zakręcie 90st w mieście, sprzęgło, zmiana biegów, hamulec, kierownica, znowu sprzęgło, bieg, gaz. Nie jeździłem przed kursem autem po podwórku, wszystkiego uczyłem sie w L-ce na placu i na mieście. Po jakimś czasie wchodzi do ruchów automatyzm i pojawiła się przyjemność z jazdy autem. To samo miałem na slalomie, tyczki które mnie chciały uderzyć, ich boksowanie, problem z torem jazdy, veritcal. Po kilku sesjach ćwiczeń wszystko się ogarnia na podstawowym poziomie i zaczyna się przyjemność z jazdy, przyspieszenie prędkości. Nie ma walki z tyczką, nie ma wielu zbędnych ruchów, nienaturalnych w stosunku do normalnej jazdy. Jedyna nienaturalna rzecz jaka pozostaje w obecnym slalomie, to osłona gardą przed tyczką, ale nie jest to żadne aktywne boksowanie. Ręką się tylko zasłaniamy i najeżdżamy ciałem na tyczkę, bez żadnego aktywnego uderzenia do przodu. Garda odchyla tyczkę do przodu, a noga dopełnia reszty. W gigancie też mamy taki jeden nienaturalny ruch, ściąganie rąk do siebie przy bliskim najeździe na tyczkę. Zgodnie ze sztuką ręka wewnętrzna powinna być szeroko i nisko przy stoku, a jest bliżej środka tułowia i do przodu (druga reką dla równowagi idzie też do środka). Sportowcy tymi rękami w gigancie okrutnie machają, to łączą ręce to rozsuwają, barkiem albo łokciem zbijają tyczkę i robią to bardzo szybko. I jeszcze stara technika jazdy slalomem. Jak popatrzysz na lata 70-te, to gość barkiem wchodzi na tyczkę i ją odgina. Bark i ręka wewnętrzna jest nienaturalnie skręcona na zewnątrz skrętu a powinno to być bardziej dostokowo albo frontalnie. Skręcenie ciała i ściąganie rąk trochę jak w dzisiejszym gigancie. Tak to intepretuję, być może tutaj coś się mylę, nie znam się dobrze na “starych” technikach jazdy. Więc ta dzisiejsza ręka zewnętrzna (!) w slalomie która idzie na tyczkę, można uznać że “dociąga” skręt i jej położenie jest “prawie” naturalne (mogłaby być szerzej), bardzo nienaturalna jest za to pozycja kija (prostopadle do kierunku jazdy, zamiast do tyłu). Nie chodzi o to że ja Ciebie muszę przekonać do swojego pogladu, ale chcę Ci pokazać inną stronę slalomu niż tylko bijatyka. I 40 lata temu i dzisiaj w sporcie nie było i nie ma jazdy wokół twardych tyczek ala drzewa, których się nie dotyka bo zabiją. Zgadzam się że dzisiejsze zbijanie tyczek w slalomie jest najbardziej extremalne w całej historii tego sportu. Ale naprawdę po wstępnym treningu boksowania z tyczkami, jeśli ktoś lubi dynamiczny krótki skręt, to będzie z tego czerpał ogromną przyjemność. Ja tak mam. Dzięki temu wywodowi ja stwierdzam że pozycja Vonn w slalomie mi bardziej leży niż pozycja Svindala w gigancie. To ściąganie rąk w gigancie mi się nie podoba. W slalomie mogę trzymać sobie ręce szerzej, prawie tak jak w normalnej jeździe. -
Rzeczywiste nachylenie stoków - pomiary klinometrem!!!
MarioJ odpowiedział Tadeusz T → na temat → Narciarstwo
kijek + clinometr do sprawdzenia orientacyjnego -+1stopień wystarcza, ale do publikacji na SF najlepsza jest narta bez cambera i rockera -
Rzeczywiste nachylenie stoków - pomiary klinometrem!!!
MarioJ odpowiedział Tadeusz T → na temat → Narciarstwo
Dywagacje są zabawne, ale może i ważne Dla mnie 1 pomiar to już jest dużo gramolingu. Może kompromisowo 2 wystarczą Ja robiłem pomiar na narcie położonej w dół stoku. Miałem nartę bez cambera, taki szerszy płaski allmountain. Tak wiem, zdejmowanie narty na stromym stoku to męczarnia, ale przecież takie rzeczy warto ćwiczyć ;-) Kijkiem też próbowałem (kijek w dół i na nim telefon) ale wychodziło mniej wiarygodnie, błąd 1 stopnia w stosunku do narty. Kijek ma z jednej strony wystającą rączkę z drugiej strony akurat szeroki talerzyk, jest problem położyć go równo na śniegu. -
Rzeczywiste nachylenie stoków - pomiary klinometrem!!!
MarioJ odpowiedział Tadeusz T → na temat → Narciarstwo
To się z przyjemnością dołączam do pomiarów maksymalnych, w przyszłym sezonie na pewno będzie więcej danych Cervnohorske Sedlo Czarna nr 1 - 27 stopni (51%) Cervnohorske Sedlo Czerwona nr 2 (ścianka przed dolną stacją Pomy) - 20 stopni (36.5%) -
ronin - samuraj bez pana, czyli wideo samouka do oceny
MarioJ odpowiedział ronin → na temat → Nauka jazdy
Z nauką slalomu jest jak z nauką jazdy autem. Na początku przeraża ilość zagadnień (drążek, sprzęgło, gaz, hamulec, kierownica), ale jeśli się to ogarnie, to zaczyna sprawiać przyjemność i w ruchy kończyn wchodzi automatyzm. Podobnie jest ze slalomem. Znam kilku ludzi, którzy jeżdżą tyczki i wolą slalom, bo jest to dla nich większy fun niż gigant. -
to duże plotki w końcu pierwszy raz zmierzyłem Clinometrem nachylenie, czarna trasa w Siodle miała max 27 st, czyli 51%, a czarne w Pecu czy Młynie na oko są jeszcze bardziej strome
-
Sprzęcior turowy... prośba o pomoc/rady
MarioJ odpowiedział Psychotic → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Ja używam termos. Zostawiam go w aucie. Po nartach ciepłe i dobre picie jak znalazł -
szkoda że brak Szczyrku i Szpindla :-(
-
wlaśnie na fejsie PKL widać że ustawili giganta z pomiarem czasu dla każdego za free, bardzo dobra inicjatywa zapewne te szkolenia będą sie odbywać na tych samych tyczkach, więc koszt szkolenia sprowadza się do kosztu trenera oraz karnetu 600zł szkolenie w tym: 100zł karnet 4h szkolenia na nartach z trenerem 0.5h videoanalizy czyli wychodzi 110zł za 1h z indywidualnym trenerem, może drogo może tanio, jeśli trener jest bardzo dobry w jeździe sportowej, to może i oferta ciekawa, ja wolę jednak tyczki w jeździe grupowej, tam wychodzi znacznie taniej (około 50-60zł za 1h) a przekazywanie uwag jest również indywidualne lunch to drobnostka - 40zł można policzyć :-)
-
Walnęło ich zdrowo. No tak, oferta dla prezesa na weekend.
-
tak, to jest też przecinka pod przyszłe krzesło
-
Jak podaje Winterpol, to w Dusznikach i Zieleńcu przed wojną było łącznie ok 3-4 skoczni. Jedna z nich na obrazku Załączone miniatury
-
Mam pytanko. Gdzie można kupić takie tyczki i ile kosztują ?