Skocz do zawartości

lobo

Members
  • Liczba zawartości

    1 196
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lobo

  1. ad1. nieprawda ad2. nieprawda - błędna teza, tekst może być głupi lub mądry niezależnie od języka w jakim go napisano. ad3. nieprawda - rozpatywane sympozjum odbyło się w kraju w którym waluta nazywa się "ojro" a to wyklucza hulanki i swawole. cbdo
  2.   Dziękuję Jurku za zaufanie, ale obawiam się że napisanie tu dużego tekstu na niewiele się zda. W zasadzie każda próba nieortodoksyjnego podejścia do zagadnień technicznych kończy się serią nieporozumień bądź mało budującymi i kompletnie niemerytorycznymi odpowiedziami świadczącymi o frustracji czytelników, ot taka specyfika otwartego forum. Poza tym taki tekst musi być, bezwzględnie, uzupełniony szkoleniowymi materiałami video, dysponuję nimi ale nie mam prawa do ich publicznego prezentowania a poza tym są one opatrzone komentarzem po angielsku co dodatkowo zawęża krąg świadomych odbiorców.
  3. Tadek, ja nie pisałem o "skrętnym ruchu stóp", miałem tylko i wyłącznie na myśli ich przechylenie (czyli "tilting" lub "tipping") potrzebne do postawienia nart na krawędziach. Skrętny ruch stóp oczywiście ma swoje zastosowania ale użyty do inicjacji skrętu na współczesnych nartach zwykle prowadzi do sterowania kolanem odstokowym co nie jest ani zdrowe ani skuteczne ( ześlizg tyłów). Nie irytuj się .  PS. ...Therefore, use the foot and ankle to lay the ski on edge..., czyli użyj stopy oraz stawu skokowego do postawienia narty na krawędzi. 
  4. Przeredaguj to, proszę.
  5. Moje pytanie nie dotyczyło treści zamieszczonego przeze mnie tekstu. OK link na PW, albo Tobie się to przyda albo nie.
  6.   Przepraszam że pytam tak otwarcie: czy radzisz sobie z tekstami o technice narciarskiej po angielsku?
  7.  To tekst z 2008 roku, tyle pamiętam. Nie wiem czy uda mi się dotrzeć ponownie do tekstu źródłowego, jeśli tak to dam znać.
  8.   Zgłaszam wotum separatum do Twojej tezy. Dobrą pararelą jest jadący samochód, o skręcie auta decydują koła czyli szerzej: podwozie a nie karoseria.  Wieki temu zamieściłem tu artykuł zaczerpnięty z materiałów Faculty of Psychology and Sport Science Uniwersytetu w Insbrucku. To fragment wykładu wygłoszonego na sympozjum i poświęconego biomechanice narciarstwa zjazdowego.  To poniższy tekst: The most important part of skiing happens inside the ski boot. The essence of skiing is hidden by the boot.  The ankle is the most important joint in skiing.  Therefore, use the foot and ankle to lay the ski on edge.  You get the idea. The use, function and knowledge of the ankle and foot in skiing are important. So what about the ankle makes it so important? The Ankle  The ankle, at the base of the kinetic chain, has more ability to control balance than any joint in the body. The ankle provides both fore/aft and lateral balancing movements. The foundation of skiing control is connected movements at the bottom of the kinetic chain. Can you ski without ankle balance or co-contraction? Yes, you can ski, but without complete ankle function you can never achieve the finesse, control and edging precision required to become a powerful, elegant, competent skier; an expert, in short.  The rest of the story requires evaluating ankle function with the ski boot. Since not all ankles are made the same, and few skiers know what their ankles need, proper ankle capability and function must be analyzed and measured by a competent technician. The ankle actually has two joints. Ankle function in the lateral movement plane depends on the range of motion in the lower joint of the ankle, called the subtalar joint. The foot also contributes to eversion if the ankle is locked or has limited movement. Fore/aft movement happens at the upper joint in the ankle, the talocrural joint. I will bring up the importance of this joint later in the discussion. The ability to move the ankle inside the ski boot is necessary for proper tilting, edging and balancing. Although movement is limited in a ski boot, the slightest lateral movements apply a load to the ski boot wall and establish stability for the entire body. The boot is the only point where we can create leverage in skiing. Force is applied to the side of the boot with ankle and foot movements. This pressure against the boot side stabilizes the ski edge and body at the same time. It is the connection between upper and lower body. The mass of the upper body can be controlled by the small movements at the ankle. If the upper body initiates movement, the upper body mass is set into motion and is no longer controllable from the base. The body then moves without precision. The smaller muscles that control ankle function offer far superior precision for edging than do the gross motor muscles higher in the body such as the rotators of the femur and trunk. The other way to create angles or tilting is by pressing against or retracting from the snow surface, with leg extension or retraction. This is a much slower less accurate method, but can be very effective when used in conjunction with tipping the feet and ankles... Bardzo, bardzo przepraszam że nie przetłumaczony ale by zrobić to precyzyjnie należałoby poświęcić trochę więcej czasu niż go w tej chwili mam    W zasadzie tezy zawarte powyżej przemawiają do mnie wprost, tak to odczuwam w czasie jazdy:) 
  9.   Ciepło, coraz cieplej  Nawiasem mówiąc już wałkowaliśmy te kwestie.
  10. To ujęcie na górze to chyba twoja 22 sek, skręt zaczęty wcześnie, przed linią spadku, czyli w pozycji "upside down". Kto się tego nauczy jest gotów by skutecznie kontrolować szybkość zjazdu na każdym stoku. Potrzeba odpowiedniej prędkości na wejściu, przyzwoitego sprzętu i zdecydowania.
  11. I to się nazywa "skivot". Okropność.
  12.    A to ciekawe, na filmie nie widać byś cisnął na języki ! Niektóre buty niestety tak mają, jednak gdy są naprawdę dobrze dobrane to można górną klamrę zapinać b.lekko a rzep poprowadzić pod mankietem, bezpośrednio na języku, jeszcze lepsza opcja to BOOSTER STRAP, można też zastosować plastry żelowe SIDASa, widziałem je w Dcathlonie lub, jak radzi Mitek, zamocować klin zwiększający pochylenie mankietu ale tu trzeba uważać bo zbyt duże pochylenie to zaburzenie prawidłowej pozycji choć osobom wysokim to raczej nie grozi. W każdym bądź razie obtarte golenie to rzecz niedopuszczalna, gniecenie języków goleniami również nie może mieć miejsca.
  13.    Zazdroszczę wspaniałych warunków !  - tak, nadal jesteś odchylony do tyłu - dlaczego nie pokazałeś siebie w dłuższym skręcie ? Taka jazda to podstawa, uczy dokładności, cierpliwości i precyzji w prowadzeniu skrętu - szkoda, bo wtedy na trasie giganta mógłbyś pojechać ofensywniej. - zastanawia mnie twoje "ixowate" ustawienie nóg, wygląda na to że być może problem tkwi w doborze butów lub ich ustawieniu (?). - wskazówek metodycznych nie odważę się już proponować przez klawiaturę, na stoku, tak. Jak to się mówi: "będą z Ciebie ludzie" Powodzenia.
  14. Mój sezon zakończył się wcześniej niż zamierzałem więc, aby niejako "zostać w temacie", przeczytałem sobie książkę amerykańskiego trenera czy raczej wybitnego praktyka - instruktora Lito Tajedy-Floresa pod tytułem :  Breakthrough on the New Skis: Say Goodbye to the Intermediate Blues, czyli w "do"wolnym tłumaczeniu: Jak awansować do poziomu eksperta czyli uciec z pułapki "wiecznego średniaka".   Muszę przyznać że od czasów Jouberta nie przeczytałem niczego co byłoby tak fajnie napisane, zarówno pod względem merytorycznym jak i czysto literackim, to się czyta po prostu z przyjemnością, angielszczyzna Lito jest naprawdę wysokiego lotu, być może dlatego że z pochodzenia nie jest rodowitym Jankesem . Nie jest to typowa książka-podręcznik-jazdy-na -nartach, pisany suchym, technicznym językiem z mnóstwem wykresów, sekwencji zdjęć poklatkowych itp ale coś na kształt "eseju narciarskiego", napisanego z pasją do tematu pięknym literackim językiem. Oczywiście zawartość merytoryczna jest najwyższej próby, instruktaż jest przyswajany i rozumiany wręcz intuicyjnie - to dowód talentu i znajomości rzeczy autora.    Tych którzy chcą poszerzyć swoją wiedzę lub skorzystać z tej książki jako podręcznika szczerze namawiam do lektury, naprawdę warto.
  15. Generalnie, wolę jechać "po" wiosennym śniegu a nie "przez" niego, niezależnie od tego czy jest to idealny firn czy śnieg nasiąknięty deszczówką czy też rozmiękły od słońca, zmuldzony stok. Jadę tak jak mi najwygodniej, byle bez walki z górą. Sprzęt ma znaczenie ale bez przesady.
  16. Obawiam się że "z piłką plażową" będzie jeszcze za wąsko.  Jedziesz do Italii, zainwestuj w instruktora, dwie godziny  w celu ustawienia sylwetki, Maestrii są w tym dobrzy. 
  17. W zasadzie nie powinienem się z Tobą zgodzić  Narty Doroty  są zakrawędziowane pod tym samym kątem, ale zewnętrzna idzie po bandzie, nie było innej opcji. Tu poniżej jest "bardziej" A frame  
  18. Przy III stopniu zapomnij o majówce. Za rok też będzie zima
  19.  W uproszczeniu, tak, ale...nie myśl o kolanach, myśl o stopach, poprzeczny ruch kolan jest rzeczą wtórną wynikającą z rotacji w stawach biodrowych. To stopy a nie kolana są fundamentem dla narciarza, są przecież najbliżej śniegu po którym się on porusza i to stopy inicjują wszelkie akcje. Dalej w górę następują ruchy wtórne i wspomagające akcję stóp - ułożenie bioder, torsu i ramion.   Przestawienie własnego wyobrażenia o ruchach w trakcie jazdy, oduczenie się złych nawyków i zastąpienie ich bardziej efektywnymi nie odbędzie się od razu i bez pracy, mnie zajęło to dwa sezony i ciągle się uczę, ale kiedy postępuje się konsekwentnie to są postępy.   Poniżej zdjęcie ( kiepskie niestety ) obrazujące inicjującą akcję wewnętrznej stopy.  
  20.  To jest po prostu nieprawda.  Jazda na nartach to szersze spektrum niż tylko krawędź lub tylko ześlizg.
  21. To nie jest megalomania, mam bardzo pokorny stosunek do sportu a nart w szczególności, wiem ile wysiłku, czasu, zdrowia i kasy to wszystko wymaga i jednocześnie ile radości i satysfakcji może dać. Podpisuję się 1 bo uważam że samoocena jest trochę bez sensu, to takie votum separatum. Rad udzielam jeśli na filmie widzę kogoś komu mogę pomóc i kto o radę prosi, to znaczy widzę dobrego bądź zdolnego narciarza któremu czegoś jednak brakuje i jeśli uda się dobrać jakiś element do układanki to będzie w stanie zrobić postępy. Nie "ordynuję" niczego czego sam nie opanowałem, reszta zależy od determinacji i inteligencji proszącego o radę.
  22. Mam wrażenie że zaczynasz skręty odpychając się z dolnej narty a następnie z lekko kątowej pozycji prowadzisz zewnętrzną za pomocą pochylonego do wewnątrz kolana ( knee drive ), i wychodzi kolanko pod kolankiem. Proponuję abyś zaczynał skręt inaczej: od pochylenia do wnętrza przyszłego skrętu najpierw narty wewnętrznej, za pomocą ŚWIADOMEGO przechylenia stopy w bucie celem wywarcia presji na zewnętrzną część cholewki, ten świadomy ruch uruchomi przechylenie narty wewnętrznej na jej zewnętrzną krawędź, wtedy narta dolna automatycznie podąży śladem górnej ( wewnętrznej ), taki automatyzm wynika z zasady tzw łańcucha kinetycznego. Może ten opis brzmi skomplikowanie ale uwierz mi, po opanowaniu tej techniki życie na stoku stanie się zdecydowanie łatwiejsze. Tę technikę trzeba świadomie opanować, wyćwiczyć, ale zdecydowanie warto. Można nie rezygnować z lekkiego unoszenia tyłu narty przed wejściem w skręt ale trzeba ją dodatkowo przechylić na krawędź zewnętrzną. Każdy slalomista tak zaczyna skręt.
  23. Kontuzja nr 1 - pas biodrowo-piszczelowy, obawiam się że to już jest stan przewlekły. Przyjechałem z tym, no i pogorszyło się.   Kontuzja nr 2 - poważnie naciągnięte więzadło poboczne przednie w lewym kolanie, czyli teraz mam do pary bo z prawym jest problem od dawna  Najgorsze jest to że kolano załatwiła mi para mocno starszych panów którzy postanowili zsiąść z kanapy prosto na tyły moich nart, w rezultacie na jednej z nich powstała dźwignia która skręciła mi staw kolanowy. Ból był potworny, wiązanie oczywiście nie puściło.    Jak widać nie trzeba spektakularnej gleby by się poturbować, wystarczy para siedemdziesięciolatków niezbyt kontrolujących swoje ruchy. Po prostu pech. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...