lobo
Members-
Liczba zawartości
1 196 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez lobo
-
Magnum, ale to moja subiektywna opinia. Jak casting to casting
-
Narta z takim rowkiem w ślizgu miała być stabilniejsza przy jeździe na wprost - podobno Ops, przegapiłem post Mitka.
-
Fizyka. Rowki i wybrzuszenia struktury działają podobnie do bieżnika opony, pozwalają usunąć wodę i dzięki temu narty nie "przysysają" się do śniegu, czyli będą szybsze i bardziej sterowalne.
-
To jakiś żart?? Nie wierzę
-
Wklęsłe ślizgi trafiły mi się trzy razy, zawsze były to narty o b.zaawansowanej konstrukcji z drewnianym rdzeniem, być może ma to związek z "pracą" rdzenia już po etapie produkcji i tuningu, ale to tylko moje domysły. Narty z rdzeniami syntetycznymi lub combi zawsze były OK.
-
Z wklęsłymi ślizgami w nowych nartach miałem już parokrotnie do czynienia, szczególnie Stockli cierpiało na tę przypadłość, od wiązań w dół, tak więc: planowanie + struktura + ostrzenie + termobag = 170pln, ale po takiej reanimacji dechy chodzą idealnie. Warto nowe narty obejrzeć pod światło przykładając do ślizgu ruler i przesuwając go po krawędziach ocenić czy jest pod nim charakterystyczny łukowaty prześwit, jeśli jest to nie ma zmiłuj.
-
Tu użyłbym słowa: nart.
-
Zestaw pilników diamentowych Am-Tech
lobo odpowiedział LudwiczekR → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Może kiepsko działają bo są po prostu brudne? -
Zestaw pilników diamentowych Am-Tech
lobo odpowiedział LudwiczekR → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
No ciekawe, używam diamentu Kunzmanna DMT ( 400 ) od KILKUNASTU sezonów i ciągle jest OK, czyli dla użytku osobistego opłaca się wydać więcej i mieć spokój. Zwilżaczem jest płyn do spryskiwaczy samochodowych. -
Regulacja poprzecznego pochylenia mankietu (cuff), zwana nie wiedzieć czemu "canting", służy do dopasowania go do kształtu goleni, jak piszą u Lange:tune the boot geometry to specific leg morphology. Na problemy ze staniem na nartach płasko remedium jest tylko "cantologia". Obrazki ilustrują rozwiązanie problemu:
-
Poniekąd racja ale montaż podkładek kątowych i trasowanie jest prostsze w wykonaniu i chyba tańsze.
-
Botka nie ma ale wkładka pod stopę na pewno jest.
-
Masz Jurku całkowitą rację, nie jest to rozwiązanie całkowicie poprawne, po dołozeniu podkładek należy trasować czub i piętę buta ( na routerze), ale w PL jest to niewykonalne a robienie tego ręcznie na pewno nie będzie dokładne. Co do luzów - nie wyczuwam ich, nawet na zmrożonym stoku jechało się OK, ale...jak sam zaznaczyłem to jest partyzantka. Podkładki pod wiązaniem są kompromisem ale znowu: płyta przeszkadza no i narty są skazane na bycie lewą lub prawą. Planuję wypad do rodziny w Holandii a tam pod Rotterdamem jest świetny serwis zajmujący się butami, mam nadzieję że mi pomogą ustawić nowe buty tak jak należy.
-
BŁĄD!!! Ta śruba służy tylko do zmiany pochylenia MANKIETU buta a nie do zmiany pochylenia CAŁEGO buta, obejrzyj uważnie następne zdjęcie. Mankiet ustawiamy tak by zajął położenie takie jak na lewej nodze na zdjęciu: po obu stronach ma on mieć ten sam odstęp od nogi. Wiem że ludzie manewrują mankietem by zwiększyć kąt ataku krawędzi ale jest sztuczne bo i tak nie ustawia kolan w taki sposób by można było stać ( i jeździć ) na płaskich nartach. Załączone miniatury
-
Amen!
-
Myślę że fotka da Ci pojęcie jak to zrobiłem, jednak uwaga: moje buty to model przystosowany do montażu płytek dystansowych ( czyli "race") więc umieszczenie między nimi a podeszwą pasków wyciętych z kart kredytowych było łatwe. Widziałem jak trener w US naklejał na podeszwy warstwy DUCT-a, od wewnętrznej strony, 6-7 warstw dało ok 2-3 stopni, to tymczasowe rozwiązanie ale działa podobnie jak paski z kart. Oczywiście to co zrobiłem to partyzantka bo podeszwy tracą kompatybilność z DIN, ale...no risk no fun Tutaj można zobaczyć w pełni profesjonalne podejście do ewaluacji butów:http://cantology.com/ Załączone miniatury
-
Bardzo dzękuję ! Wzajemnie, cokolwiek tylko uznasz za postęp. Nie mam zamiaru się poddawać!
-
Wszystko to zebrane do kupy na pewno da wyniki pod warunkiem że masz pasję, kto nie kocha sportu jest z góry skazany na porażkę.
-
Nie bądź pesymistą, zawsze jest czas by doskonalić swoją technikę tutaj przykład, gość ma pod siedemdziesiątkę i w tym wieku przebudował swoją jazdę: https://www.youtube....NEgqQrq7YQ#t=57
-
Retoryczne pytanie, prawda? Można, każdy chce się poprawiać z roku na rok tylko nie każdy wie jak ten cel osiągnąć. Straciłem cały zeszły sezon z powodu kontuzji i na początku obecnego byłem pełen obaw o swoją formę "techniczną", z kondycją i siłą problemu nie miałem. I rzeczywiście, pierwsze trzy, cztery dni na stoku musiałem poświęcić na wznawianie nawyków, czułem że czegoś nie łapię, był problem z balansem w planie poprzecznym, czułem że nie jadę na płaskich nartach, obciążałem bardziej krawędzie wewnętrzne co potwierdził prosty test jazdy na wprost na jednej narcie - ściągało mnie do wewnątrz, pojawił się problem ze skutecznym tippingiem. Wystarczył rok przerwy i straciłem umiejętność kompensacji wadliwej postawy na nartach !!. Nie chciało mi się znowu mozolnie "wpisywać" w pamięć mięśniową utraconych odruchów. Postanowiłem zmodyfikować buty w ten sposób by wreszcie stanąć na nartach płasko, ponieważ mam na podeszwach tzw "race plates" więc stosunkowo łatwo dało się podnieść wewnętrzne ich krawędzie o 2-3 stopnie i...voila, udało się! Poprawa jakości jazdy już pierwszego dnia po wprowadzeniu modyfikacji była spektakularna, skuteczniejsze krawędziowanie, poprawa balansu i przede wszystkim tipping stał się wręcz automatyczny, bez potrzeby siłowego wzmacniania tego ruchu. Jakie wnioski płyną z tej historyjki? Szukajmy rezerw, gdy jest to wskazane i możliwe w prawidłowym doborze i modyfikacji sprzętu, szczególnie dotyczy to butów, płaskie stanie na nartach to podstawa balansu, większość narciarzy nie ma z tym problemu ale ok 20% potrzebuje tzw balansowania butów (alignment), niestety usługa ta oferowana przez serwisy w krajach alpejskich a także w UK, Holandii czy Norwegii jest u nas niedostępna, a szkoda bo na własnym przykładzie widzę że jest potrzebna.
-
I bardzo dobrze, bo co to jest "carving"? Tłumacząc dosłownie jest to: rzeźbienie, rytowanie, krojenie itp, czyli cięta jazda na nartach, ale sensowne używanie krawędzi w czasie jazdy ma mnóstwo odcieni zależnych od nachylenia stoku i rodzaju śniegu, np czysta, cięta jazda na stromym i twardym stoku dla niezbyt zaawansowanego amatora jest nieosiągalna ze względu na wymóg b.stromego zakrawędziowania i, przede wszystkim, umiejętności panowania nad prędkością, naucz się najpierw utrzymywać porządną, zrównoważoną sylwetkę jeżdżąc na mało lub średnio nachylonych stokach nie dbając bezwzględnie o to by ślad był czyściutko "cięty", bo wpadniesz w pułapkę tzw zamrożonej pozycji, bez elastyczności i dynamicznego balansu. Najpierw ułożenie sylwetki, pozycji rąk a dopiero potem - carving.
-
Jeśli mogę się pomądrzyć: dobrze Cię informowano. Robię dynamiczny przed i statyczny po wysiłku.
-
Minimum to (wg specjalistów) 3x30x130 czyli trzy razy w tygodniu po 30 minut wysiłku z tętnem śr 130, geodezja tego nie zapewni ( wiem bo łaziłem z niwelatorem i teodolitem ), ale oczywiście lepszy jakikolwiek ruch niż kanapa+pilot. Kuba ma rację pisząc że szczególnie istotna jest aktywność w wieku, powiedzmy, seniorskim, jeśli praca wyklucza aktywność w tygodniu to naprawdę warto zamienić się w "łikendowego wojownika", taka, odpowiednio intensywniejsza, porcja ruchu też działa bardzo dobrze. Bezruch zabija skuteczniej od wielu ciężkich chorób.
-
WOW!! Dobry tekst Janie, mam podobne przemyślenia, ale to ideał, w realu na pełen zakres aktywności fizycznej ( treningowej ) po prostu nie mamy czasu a przecież jedną z podstaw jest systematyczność, czy to 6xtgodniowo czy w stylu weekend warrior. Ja dzielę rok na dwa sezony: rowerowy od marca do października (szosa i CX) oraz biegowo-narciarski zimą, wplatam w to ćwiczenia core, siłownię raczej odpuszczam z powodu ryzyka kontuzji i...nudy. Na szosie robię ok 8000km rocznie + wypady na przełajówce, na nartach staram się być ok 20-30 dni, gdy jest dobry sezon. Taki układ mi wystarcza.
-
Jasne że tak, też używam Head i Stockli, jężdżą bardzo podobnie, ale w ciągu ostatnich 7 lat dwie pary Head-ów się rozwarstwiły ( Supershape) a Stockli ( Laser) ciągle trzymają fason.