Witam.
Wpadło mi ostatnio trochę kasy i zastanawiam się nad zmianą nart – tylko nie wiem czy to ma sens. Na początku jeździłem na nartach z wypożyczalni (pierwszy sezon). Później na Atomic Beta Race Carv 9.12 [dwa sezony].
O takie:
http://narty.onet.pl..._12,sprzet.html
- ich długość – 150 cm, wiązania Race 310 + płyta pod wiązaniem [nie linczować – takie kupiłem – używane ;) ]
- początkowo jeździłem w butach Nornica BXR, obecnie mam Fisher F 8000 MF.
Teraz trochę o mnie.
Mam 17 lat, około 173 cm wzrostu, waga około 70kg (do zimy urośnie jeszcze), nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie, ale mam mocne nogi. Ćwiczę
Skala wg. Forum – 6/7 [ w tym sezonie biorę instruktora, więc mam nadzieję się nieco podszkolić – m.in. jazda z kijkami]
Do moich osiągnięć mogę zaliczyć zjazd z Kasprowego każdą trasą w jednym kawałku – i bez jakichś większych problemów.
Teraz tak:
Czy moje obecne narty nie są za krótkie dla mnie? (są już nieco podniszczone)
Czy bawić się w wymianę nart, czy też podszkolić się jeszcze i za rok zmienić narty?
Nie wiem czy wolałbym coś o charakterystyce slalomki czy gigantki, bo jeździłem tylko na swoich – więc nie mam rozeznania
Dlatego liczę na to, że mi doradzicie. Uczyć się dalej na nich? Zmieniać?
Liczę, że mi podpowiecie co mam zrobić.
PS: Najczęściej jeździłem w Karlikowie/ Puławach (Kiczera)/ raz byłem w Zakopanem.
PS2: w tym sezonie kupię sobie też kijki, bo do tej pory jeździłem bez – w niektórych sytuacjach było mało stabilnie :]
PS3: mam około 600 zł – jak już, to pewnie sprzęt używany, od prywatnej osoby na allegro.
Pozdrawiam.