Skocz do zawartości

kolo

Members
  • Liczba zawartości

    767
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kolo

  1. kolo

    Słowackie grzechy

    Ludzie głosują nogami nie zawsze jest to wytłumaczalne ale tak jest i w pipidówie żeby właściciel lizał dup ę nie przeskoczy pewnych spraw.
  2. kolo

    Smar na spodniach

    Ubranie membranowe czy zwykłe? Jeśli nie membranowe to płyn do mycia silników (arwa) . Należy sprawdzić czy nie odbarwi.
  3. kolo

    Słowackie grzechy

     Ja jestem z Krakowa i w tym sezonie tylko patrzyłem na Myślenice, warun był super ludzi mało. O czym to świadczy? Chyba jednak na ferie wszyscy chcą urlop,  wiec jest trudniej go otrzymać niż poza feriami, przynajmniej ja tak zawsze miałem. Stok 30 kilometrów od Krakowa super warunki potwierdzają je inni i co? ludzi niema. Czego poszukują? Dojazd super, blisko dużej aglomeracji w pobliżu kilku mniejszych, lokalesi,  po drodze na Podhale lub Słowację i puchy. Oczywiście narciarzom jest super,  gorzej właścicielowi. Najzwyczajniej nie przetrwa lub nie będzie się już tak starał. Tak ja widzę ten temat.
  4. kolo

    Słowackie grzechy

    Odpowiedź może być związana z moimi obserwacjami, najbardziej wszystkim chce się jeździć wtedy jak jest bida, jak jest super przygotowany stok , brak ludzi, długi dzień,  chętnych w marcu brakuje. Za jeden czy dwa miesiące nie da się kasy przytulić tak by wyjść na 0 i nadal inwestować. Kasa na takie inwestycje nie wypada ze ściany. Natomiast jest jeszcze ogromna ilość snobów którzy tylko kurort widzą i jako "światowcy pierwszej wody" wymagają cudów zwłaszcza u Polaka, ot tak żeby skopać nawet bezpodstawnie tyłek, wtedy jest się jeszcze większym światowcem
  5. kolo

    Słowackie grzechy

    Między życzeniami klientów, ich zdaniem a realem jest jednak spora różnica. Ale oczywiście trudno z Twoją  koncepcją się nie zgodzić. Przy czym patrzyłem uważnie w czasach mojej aktywności i niestety po przemianach ustrojowych my mamy kłopoty i są one coraz większe. Ja wolę Chłopka bo szanuję swój czas i pieniądz. Oczywiście że żeby się poruszać i rozruszać musiało być krajowo.
  6. kolo

    Słowackie grzechy

      Ja zawsze miałem inne akcenty, logiczny dojazd, dobre warunki, ceny akceptowalne, toaleta ludzka. Knajpa na ostatnim miejscu bo zawsze przy stoku jest lipnie a sprzętu można się pozbyć pierwszorzędnie. Kilka kilometrów i zupełnie inne klimaty z jedzeniem. Logiczny dojazd mam na myśli taki który ja dam rady dojechać inni nie muszą taki już samolub jestem, że wolę mniej zatłoczone miejscówki. Narty to narty, potem baseny termalne, masaż i jest pięknie,
  7. kolo

    Słowackie grzechy

    Napisałem chyba wyraźnie doskonale przygotowany stok a chętnych brak.  Czyli innymi słowy,  wszyscy chcieli jeździć ale do stycznia nie było jak naśnieżyć bo nie było nawet minusa, w styczniu coś się dało i warunki były OK, potem dosypało naturalnego i było OK a potem w marcu było baardzo OK,  długi dzień,  leki mrozik i wszyscy mieli w D. Ja wyjeździłem się znakomicie był to ostatni mój sezon. Dla 5, 10 osób włączano wyciąg. Wygląda na to, że jak nie ma tłumów to szpanerzy nie maja gdzie się pokazać, inni są już w depresji bo zima za długa i chętnych brak. Pięknie przygotowane super naśnieżone stoki stały puste. To w RP.   Ja takiej jakości jak Wy kiepskiej nie doświadczyłem z tamtej strony (słowackiej)
  8. kolo

    Słowackie grzechy

    Tak też ja to widzę. Ogólnie bida z białym jest, lub była wszędzie.
  9. kolo

    Słowackie grzechy

    Pojedź na Kasprowy i podsumuj koszty wyjazdu i warunki w jakich jesteś. Dla mnie od lat rachunek jest prosty. Cenię sobie normalne warunki czyli np samochód na parkingu pod stokiem,  tak bym mógł zmienić narty ciuchy itd. Toalety, parkingi jakoś bardziej cywilizowane są niestety u naszych sąsiadów. Dojazdu to już chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, powietrza z opłatą klimatyczną w Zakopconym chyba też nie. Natomiast kilometry tras nokautują wszystko co nasze.   Swoją drogą bardzo mi się podoba podnoszona tu kwestia ceny, w górnym sezonie powinna być obniżona a kiedy zatem właściciel ma wyjść na zero? nie mówiąc o zarobkowaniu? Ciekawostka zeszły sezon  Polska. Znakomicie na koniec sezonu przygotowane stoki, przejazd symboliczna złotówka, inny stok, karnet całodzienny 10 złotych, logicznej ilości chętnych brak, stoki  zamknięto i niewykorzystane wszystko  spłynęło. Czyli wniosek jest jeden. Nie cena jest istotna a owczy pęd klienta, pod koniec sezonu wszyscy narciarze byli już tak zmęczeni wspaniałym sezonem, że mieli najzwyczajniej już dosyć.
  10. kolo

    Słowackie grzechy

    Ja bym powiedział ze uczą się od nas tego przygotowania tras.  Jak sam zauważyłeś ciasnota na naszych stokach jest kontuzjogenna i należy uciekać w miejsca bezpieczniejsze,  to dodatkowy koszt. Polityka cenowa Słowaków może być słuszna,  warunki są  ciężkie chyba wszędzie. Więc jeśli jest mniej klientów a ceny górne,  finalnie może to być lepszym rozwiązaniem,  niż więcej pracy z rozoranym stokiem i niższymi cenami bo zysku może nie być. Przygotowanie stoku to spory koszt.
  11. kolo

    Trawers Gamma

      I być może to zdrowe podejście do tematu, jak kupujesz atrament do drukarki to chcesz drukować nie kupować czipa który wyłączy urządzenie nawet jak atrament jest. Niedługo młotek będzie z czipem żebyś się czasem nie wzbogacił oszczędnie nim pracując. Ochrona środowiska przy produkcji szajskiej jakości (zaprogramowane usterki) jest fikcyjną ochroną tegoż środowiska, itd.
  12. kolo

    Trawers Gamma

    Janie, wracając do znacznie wcześniejszych lat czyli okolice 2 wojny światowej. Ruscy kradli, Niemcy rekwirowali, Amerykanie prowadzili drenaż czy jak tam to nazwać, a ten co coś tracił był zawsze okradziony. W tamtych (komuny)czasach chyba jakoś było tak,  że można było kopiować na swój rynek. Bez prawa eksportu. I tak to się wtedy odbywało, nawet przez państwowe zakłady oficjalnie produkowano.. Pięknie wyglądałby świat gdyby każdemu wynalazcy należałyby  się prawa autorskie.   Powiem więcej, transfer środków.
  13. kolo

    Jak prac goretex

    No właśnie Ty sprawdziłeś i Tobie nie robi a Im robi. Napewno nie "umisz"  w innym wątku 50 prań i dalej nówka. W materiałach reklamowych piszą.......     Grunt to opinie z niezależnych testów, czyli ktoś mi daje coś, lub sprzedaje w dobrej cenie, ja "testuję" :)I oczywiście publikuję "niezależne' wyniki testów, jeśli będą niepochlebne napewno otrzymam na jeszcze lepszych warunkach następne do "testowania".
  14. kolo

    Jak prac goretex

    To co napisałem dotyczy większości jeśli nie wszystkich membran. Białe jelenie kiedyś i dziś to zupełnie inne wyroby, nie wiem które lepsze ale jeden nowy (jest kilka)strasznie mi spalił skórę na rękach więc wytwórca nie żałował sody kaustycznej a tego membrany nie lubią.
  15. kolo

    Jak prac goretex

    Tym w którym później piorę, impregnuję atomizerem. Wszystko jednego wytwórcy. Moja praktyka wykazuje, że pranie po każdorazowej impregnacji jest mniej agresywne dla pranego ciucha i może z poprzedniej impregnacji część niesprana zostaje na materiale. Mnie interesuje żywotność membrany. Takie mam obserwacje i dlatego żadnych erzaców już nie poszukuję, wcześniej oczywiście z niewiedzy bywało inaczej.  
  16. kolo

    Jak prac goretex

      To akurat mam wypraktykowane, te miejsca z bardziej wtartym brudem myję gąbką z płynem oczywiście wcześniej mocząc wodą,  potem pralka, potem suszenie,  potem impregnacja. Dzięki każdorazowej impregnacji bród się tak łatwo nie czepia stąd łatwiejsze późniejsze pranie i znacznie przesunięte w czasie. (rzadziej piorę) Wyeliminowałem impregnat z kąpieli, czyli taki który dodawało się do ostatniego płukania.(tak aplikowany ponoć trochę upośledza oddychanie) Impregnuję kilka razy miejsca najbardziej brudzące się i te które najbardziej się moczą. Kaptur rękawy i przód 2-3 razy.
  17. kolo

    Jak prac goretex

    To ma relację mniej czytelną.
  18. kolo

    Jak prac goretex

    Nie znam się na tym zupełnie (czyli nie potrafię zbadać jak jest) Ale jeśli ktoś kupuje kurtkę za 1-3 tyś pln to dla metki i kolorów czy też wartości użytkowych? Jeśli dla wartości użytkowych to chyba szukanie erzaców jest nienajlepszym rozwiązaniem. Koszt tego co ma być ułamkowy a strata ewentualna może być spora. (chodzi mi o oddychalność)
  19. To teraz niech ktoś sobie wyobrazi,  że jego narta robi takie coś obywatelowi starej unii. Pytanie jest czy go na to stać. W kilku instrukcjach wiązań jest napisane co w jakich warunkach jest wymagane. Z dwu opcji jednak wolałem zawsze ryzykować swoje zęby. Przy pewnych nachyleniach utrata narty jest zabawna.
  20. Do tego właśnie zostały zrobione ale ktoś przygarnął do narciarskich i chwalił efekt.
  21. Coby było zawsze sucho zawsze pewniej.
  22. W połowie suche pesymisto. A swoją drogą jestem niezmiernie ciekawy jak to działa akurat w bucie narciarskim który jest odrobinkę specyficzny.
  23. Nie Jemu jednemu, potem ewentualnie obraza majestatu. Faktem jest że nie budżetowo ale jako alternatywa, kto wie.   Ciekawe w którą stronę kompresja działa w linkowanych w poście 21 skarpetach?
  24. A zamiast coś publicznie twierdzić nie lepiej wpisać w wyszukiwarkę; "skarpety z membraną" i poczytać. Lubię takie stwierdzenia stanowcze i z umotywowaniem.
  25. kolo

    Narty wyklepane

    W takim jak opisałeś przypadku owszem. Ja natomiast pisze w kontekście takim,  jeśli mam kupić nartę wyhuśtaną za 2/3 ceny nowej "bo tylko po testach"  to dziękuję bardzo. Mówię o rzeczywistej sytuacji,  cena krakowska giełda i ceny zapasów magazynowych nowych nart,  Czyli porównuję cenę narty wyhuśtanej i np poklejonej i identycznej w folii z przed np 4 sezonów. Czyli identyczna edycja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...