brelo
Members-
Liczba zawartości
265 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez brelo
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Zaruski ma może za mało luzu ,a za dużo się spinka . Narciarstwo dla większości ludzi ,to forma zabawy ,a takie wywrotki są jej częścią.
-
Fajna kontrolowana jazda. Taka wyjebka to żadna ujma
-
w interesie producentów kasków jest to,żeby była taka opinia ,że po każdym upadku wymieniać kask na nowy. Dla przykładu podam adekwatnie - sterowniki airbagu w samochodach.Do ok. 2006 r. wszystkie sterowniki po jednym wypadku należało wymienić na nowy!!! Po wystrzeleniu poduszek zapisuje się w programie informacja o wypadku.Informacja ta uniemożliwia dalsze używanie tego sterownika i dla klienta samochodu pozostaje kupić nowy sterownik za ok.2000zł.Jednakże po wykasowaniu tej informacji z procesora czy też pamięci zewnętrznej ,sterownik pracuje dalej bez problemów jak nowy.Gdy się okazało,że sterowniki są "naprawialne" producenci od ok 2006 roku wprowadzili w sterownikach możliwość wykorzystania tego samego sterownika co najmniej przy trzech kolizjach :)Ciekawe jest to ,ze sterowniki przed 2006 r. i po nie różnią się za wiele Oczywiście po konkretnym dzwonie kask może stracić swoje właściwości ochronne ,ale jedno jest pewne - lepiej mieć na głowie kask po dzwonie ,zamiast ładnej czapki z bąblem.
-
Jak się nudzą iSPEED to kup iMAGNUM Wyrwałem krawędz w moich nartach i na jeden dzień kolega pożyczył mi dla mnie dużo za krótkie narty (przy moich 186cm) HEAD I.MAGNUM 163cm z 2013r.Pierwszy raz jeździłem na tak krótkich nartach.Ja mogę powiedzieć tylko tyle ,że się w nich zakochałem i po przyjeździe do domu zakupiłem takie o rok młodsze 2014r ,ale 177cm. Myślę że przy moim wzroście będą idealne.Zastanawiam się co Tobą kieruje ,żeby kupować 177cm przy wzroście 174cm?
-
Od kilku już lat piszę ,że zamiast oceniania się wg. skali ,wystarczy wrzucić filmik ze swoją jazdą w stopce.Widząc filmik nie będzie wątpliwości jakie narty delikwentowi można polecić.Polecając narty narciarzowi ,który sam za wysoko siebie ocenił robicie mu krzywdę nie wiedząc o tym
-
Wróciłem w sobotę z Chopoka.Śniegu jak na lekarstwo.100% sztuczny i cały czas naśnieżają.Momentami małe przetarcia,ale na tyle duże ,że można uszkodzić narty.Po kilku godzinach lodowisko.Dużo ludzi i bardzo niebezpiecznie na niebieskich trasach.W ciągu jednego przejazdu niebieską trasą widziałem 3 zderzenia.Dużo szybko /słabo jeżdzących polskich narciarzy.Ostatni raz na polsko/słowackich stokach byłem 8 lat temu i nie jestem przyzwyczajony do takich warunków.Generalnie porażka.
-
Jest gdzieś podobny temat na forum (prawdopodobnie w ubezpieczeniach) zapytaj Sese ---> http://www.skiforum....skie/?p=546519 może skontaktuje Ciebie z kimś kto był w takiej jak Ty sytuacji Ps.Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu!!!
-
..... a ja znam takich co swoje żelazko zabierają
-
Pewnie Tosiek93 już zapomniał o złamaniu ,ale dla innych informacja - zdjęcia RTG mojego kuzyna po takim złamaniu na nartach jeździł na drugi sezon. Załączone miniatury
-
Dodam,że naumiałem, się jeździć pod okiem instruktora.Nie trać czasu na samokształcenie się - strata czasu i efekty marne.Musisz zacząć od podstaw.
-
Brak techniki. Jeżeli jesteś samoukiem ,to zapewne jeżdzisz siłowo.Jazda siłowa wiąże się z tym ,że cały jesteś spięty.Gdy jesteś spięty,to nie elastyczny.Na sztruksie jeszcze jako tako idzie i wydaje się ,że już opanowałeś jazdę.Problem zaczyna się jak trafisz mokry rozjeżdzony śnieg. Jak byłem na Twoim poziomie ,to bolały mnie wszystkie mięśnie.Winę zrzucałem na swoją masę i brak przygotowania fizycznego.Na szczęście to tylko brak techniki. Żeby jeździć "rozpięty" trzeba naumieć się jeździć.Gdy już naumiałem się jeździć ,to na tych "zwałach" zaczęła się najlepsza zabawa Piszę to z własnego doświadczenia.
-
Estka - PREZES prosił ,żeby Tobie przekazać O Mitku nic nie wspomniał Załączone miniatury
-
Najpierw rozczaruję Ciebie. Nigdy nie zagłosowałem na PiS. ,do dzisiaj pomijając wybór ostatniego prezydenta. Pomimo tego ,że nie interesowałem się polityką,zawsze głosowałem przeciwko nim.Teraz wiem ,że to media mają wielki wpływ na wybory. Pierwszym czerwonym światełkiem była afera podsłuchowa,ale oczywiście ówczesne media zrobiły swoje.Jednak dziwiło mnie ,że ważniejsze dla rządzących jest ,kto nagrywał ,a nie to co zawierają taśmy.Wszystko zmieniło się jednak w zeszłym roku przed wyborami prezydenckimi.Zainteresowałem się moim kandydatem komorowskim ,a przede wszystkim książką Sumlińskiego pt."Niebezpieczne związki Bronisława.Komorowskiego.",która tak mnie wciągnęła ,że przeczytałem ja w ciągu 2 dni.To co było zawarte w książce było dla mnie niewiarygodne,że takie rzeczy mogą dziać się w wolnym demokratycznym państwie i wręcz niemożliwe.Czekałem na ruch Komorowskiego i się nie doczekałem.W ten sposób uwiarygodnił mnie przez brak jakiejkolwiek reakcji byłego prezydenta,na "oszczerstwa" zawarte w książce.Każdy z nas jako człowiek publicznie obrzucony błotem na miejscu byłego prezydenta poszedł by z oszczerstwami do sądu ,jednak Komorowski tego nie zrobił do dzisiaj.To pchnęło mnie do dalszej analizy funkcjonowania naszego demokratycznego państwa.Doszedłem do okrągłego stołu,planu Balcerowicza (czytaj Sachsa),fundacji Batorego i pana Georga Sorosa.92 rok ,nocna zmiana ,obalenie Olszewskiego i oczywiście WSI.Z czasów nocnej zmiany ,można zobaczyć jaka była rola Macierewicza,a jaka Wałęsy i komu zależy ,żeby do lustracji nie doszło. Dowiedziałem się ,że jesteśmy jedynym krajem byłego bloku wschodniego ,która nie przeprowadziła lustracji.Szukając informacji na te tematy ,zawsze brałem pod uwagę ,że mogą być fabrykowane ,tak samo jak fabrykowano dowody na Leszka . Doszedłem do momentu ,ze już nie było jak usprawiedliwiać siebie ,że żle głosowałem do tej pory.Po prostu nie dawało się tego usprawiedliwiać w nieskończoność.Ale to co się działo w PL po wybraniu demokratycznie prezydenta na którego sam ostatecznie zagłosowałem,a później rządu,to już całkowicie otworzyło mi oczy jaką to mamy w PL demokrację.Pojawienie się "nowoczesnej" z wielkimi środkami w mediach i powstanie KODu z niepłacącym alimentów wodzem na czele,przypomniało mi o Sorosie. Podsumowanie: Sam kiedyś ,żyłem w nieświadomości ,bo generalnie miałem to w zadku jak to dzisiaj ma większość Polaków i wiem na swoim przykładzie ,ze jeżeli nie pozna się tych mechanizmów,które zachodziły przez 27 lat,to dla zwykłego człowieka Macierewicz i Kaczyński będą oszołomami ,a KOD działa w interesie POLSKI.Na szczęście wszystko można znaleźć w necie tylko potrzeba chęci,czasu i przede wszystkim mieć odwagę ,bo może się okazać ,że trzeba będzie się przyznać że Jarek to fajny chłopak jest Pozdrawiam.
-
Nie odbieraj starszemu panu możliwości podejmowania świadomych wyborów i spędzania wolnego czasu tak jak chce.
-
Dziadek Kuby 10 -----> miałem podobną sytuację tylko ,że nie miałem tyle szczęścia co Ty. Załączone miniatury
-
Podobny dylemat jest z deskami na wodę.Po upadku na zafalowanym akwenie można jej nie zobaczyć i początkujący mają problem Jedna z firm wypuściła takie cudo podobne do smyczy dla psa.Zobaczcie co potrafi zrobić deska bez metalowej krawędzi przywiązana do nogi. Ostrzegam ,że drastyczne zdjęcia. http://fksa.org/showthread.php?t=10976
-
Czy wywietrzniki w kurtce sa potrzebne?
brelo odpowiedział Madeleine → na temat → Ubrania i akcesoria
Jest to jeden z czynników ,który przyspiesza pocenie. Dodaj do braku techniki strach w oczach i gwarantowany "pot na jądrach" (nie mam pojęcia gdzie kobiety się wtedy pocą.) -
Właśnie za 25 dni będę ujeżdżał Hochkarek i tak chciałem sobie czegoś nowego poczytać,ale powiem szczerze nie ogarniam co tu piszą.Jednocześnie jestem pod wrażeniem wiedzy kolegów i zacząłem się zastanawiać ,czy brak znajomości przeze mnie anatomi w stopniu takim jak u kolegów ,może ograniczyć mój dalszy rozwój narciarski.Na szczęście Tadeusz podniósł mnie trochę na duchu.
-
Coś mi się zdaje ,że bez podstawowych wiadomości z anatomi nie da się pojeździć w 2016 roku
-
..... jest takich dwóch co myślało jak Ty --->>> http://www.skiforum....jazdy/?p=528700
-
To doskonale widać od 1:53 - 2:10 W lekko nierównym terenie masz już spore problemy.
-
Przeanalizowałem wpis z pierwszego posta.Kordianw był pod wpływem złych fluidów. Generalnie jest jeszcze wyjście z tego całego zamieszania.Moderator mógłby edytować tego pierwszego posta.Żeby nie było za różowo to i tak Kordianw będzie musiał odczekać miesiąc.
-
Żeby doszło do rękoczynów trzeba się najpierw spotkać realnie. W internecie jest pełno bohaterów.Ludzie nie mają hamulców i napiszą publicznie to,czego nie powiedzieliby drugiej osobie w twarz będąc z nią face to face.Spotykając się w realu mogą sobie dać po ryju ,a później się razem piwa napić i zostać do końca życia najlepszymi przyjaciółmi.Taka jest przewaga realnego spotkania nad internetowymi przepychankami.
-
Internetowe przepychanki................... Nie lepiej po przepychać się na żywo?? Spotkajcie się - dajcie sobie po ryju i będzie OK!! No chyba ,że jeden jest z PO a drugi z PiSU to nic to nie da
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7