Tydzień temu wróciłem z Val d'Isere. Po wylądowaniu w Genewie ujrzeliśmy przedwiośnie. Wsiedliśmy do autokaru i po trzech gdzinach podróży zaczęła się piękna zima. Dwumetrowe zaspy, przyjemny mrozik, świetnie przygotowane trasy, sympatycznie ludzie. Przez siedem dni zjeżdżania pogoda nas nie zawiodła, narty i nigi też Hotel bardzo gościnny, 300 metrów od wyciągów i kolejek