Ado
Members-
Liczba zawartości
166 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Ado
-
Właśnie dlatego, bez restrukturyzacji tego tego przedsiębiorstwa nie ma pewnie szans na żadne inwestycje w infrastrukturę narciarską.
-
Kolego Teardrop niestety takie sprawy jak „raporty NIK” pokazują jakie to bagienko ta firma państwowa (choć formalnie SA) i nie ma żadnej pewności że afery się w niej znowu nie powtórzą. Miejmy nadzieje że nie. Myślę jednak, że czas by ktoś rozwiązał problem Szczyrku i chyba nowy zarząd ma w tym względzie najwięcej do zrobienia. Sam przecież zaznaczasz że to spółka prawa handlowego więc nikt gotowych rozwiązań nie przywiezie w teczce z ministerstwa. Mamy taką sytuację, że stoi góra (jedna z najlepszych w Polsce), któryś rok z rzędu i nie przynosi przychodów. GAT pewnie na wszelki wypadek ma na liście płac ludzi do obsługi tych wyciągów i pewni jeszcze ma trochę kosztów stałych związanych z Małym Skrzycznem. Tak więc na pewno traci. Traci jeszcze więcej Szczyrk. Czas leci bo przy obecnych zmianach klimatycznych może za 20 lat nie będzie się opłacało czegokolwiek robić w Szczyrku. Aby GAT miał długoletnie umowy z właścicielami gruntów musi wyjść z lepszą propozycją niż tylko opłaty z m2. Poza tym przy złej zimie sam może wpaść w tarapaty. Ja myślę, że GAT powinien wydzielić Małe Skrzyczne ze swojego majątku i stworzyć odrębną spółkę (np. ONMS Sp. z o.o.). Spółka tam by mogła mieć umowy dzierżawy gruntów z małą kwotą gwarantowaną i udziałem w zyskach lub procentem od przychodów. Spółka działała by na zasadzie open books. Wpłata takich bonusów odbywała się na podstawie audytowanych sprawozdań finansowych spółki. Nikt nie czuł by się okradany lub pokrzywdzony. Do nowej spółki przedstawiciele właścicieli gruntów mogliby wprowadzić swojego członka zarządu. Spółka posiadałaby akceptowany przez wszystkich Plan inwestycyjny i budżet. Druga część ośrodka od Soliska mogła by działać w ramach starych struktur. Oba ośrodki posiadałyby umowy o wzajemnych rozliczeniach za karnety (w systemie tym mógłby działać także COS). Innym rozwiązaniem byłby wydzielenie majątku ONMS Sp. z o.o. i wyleasingowanie jej SON-owi lub innej spółce właścicieli gruntów. GAT pobierał by jedynie raty leasingowe. Rozwiązań jest od groma. Trzeba tylko mieć trochę otwartą głowę. Na dzień dzisiejszy to nikt nie zarabia. Nowe kolejki i instalacje do nasinieżania również można by wziąć w leasing.
-
Osobiście ja wolę tależyki i te są nowoczesne. Są szybkie i wygodne. Ja uważam, że tam potrzeba raczej przestawić obecne krzesło na H1 (zostawić obok obecny wyciag) i na głównej trasie postawić piękny wprzęgany wyciąg 4 lub 6 osobowy. Do tego zainwestować naśnieżanie na wszystkich trasach i mamy najciekawszy ośrodek narciarski w Sudetach i jeden z ciekawszych w Polsce. Trasy sa piekne - szerokie, długie i odpowiednio nachylone.
-
Obserwuje ten konflikt od lat i na poczatku bardziej przemawialy do mnie argumenty GAT. Niestety jak sie slyszy prezeza GAT w TV ze cos bedzie zrobione i to ze dwa lata podrzad i nie dzieje sie nic!!! To niestety do GAT-u stracilem cale zaufanie. Zawsze te same tlumaczenia i zawsze to samo, czyli nic:mad:.
-
Kolego Teardrop wiedzę, że jesteś blisko GAT. Czy mógłbyś nam powiedzieć, dlaczego nie powstało obiecane przez prezesa GAT 3-osobowe krzesło na Pośrednim? Dlaczego SON nie wybudował sławetnej "kanapy" równolegle do Bienkuli? Na jednym z twoich postów wyraziłeś żal, że górale nie chcą uznać wartości ON w Szczyrku i dlatego nie jest możliwe stworzenie spółki. Więc wartość środków trwałych, które nie przynoszą przychodu (tak jest na Małym Skrzycznym) może wynosić zero w najlepszym razie cenę używanych wyciągów z lat 70 minus koszty demontażu. . O ile mi wiadomo takiego używanego sprzętu jest na rynku bardzo dużo i cena jest dość niska. Trudno mi wyobrazić, że jakikolwiek ośrodek narciarski chciałby coś takiego jak jest w Szczyrku postawić u siebie. Czyli wartość ON C-S jest równa skapitalizowanym przychodom rocznym z trzech wyciągów narciarskich. Z rynku nieruchomości mogę powiedzieć, że budynek nawet najpiękniejszy do którego np. nie ma dojazdu i nie można go użytkować jest nic nie warty. Myślę, że prywatny biznesmen jest to w stanie zrozumieć. Woli przenieść siły i środki tam gdzie może rozwinąć skrzydła. Firma państwowa chociaż SA będzie trwać w swoich negocjacyjnych okopach i mamy pat. Na dłuższą metę nikt na tym nie zyskuje. Myślę, że wszystkie strony są zmęczone tym konfliktem i przy odrobinie dobrej woli można by rozwiązać sytuację. Niestety do tego trzeba odwagi a nie strachu przed nową polityczną miotłą.
-
Dzis w Pulsie Biznesu jest artykul o Krzysztofie Brzeskim i nadal zapowiedzi ze od grudnia rusza wyciagi od strony Muszyny. Z marketingowego wzgledu jest to raczej kicha poniewaz najgorsza rzecza jest reklamowac towar ktorego nie ma na polkach. Przychodzi napalony klient i musi wybrac konkurencje .
-
Do zainteresowanych wysłałem maila lub wiadomść prywatną. Pozdrawiam,
-
Moim zdaniem to nie ludzie w wlasciciele ziemi sa najwiekszym problemem. To takie organizacje jak GAT i COS. Umowmy sie, wyciagi to nie jest biznes ktorym powinno zajmowac sie panstwo. Gdyby GAT byla prywatna firma to moge sie zalozyc, ze bardziej przypominaloby to Bialke niz to co jest teraz. Pomyslcie tylko. GAT przez kilkanascie lat robil na Szczyrku i Pilsku ogromne pieniadze (pewnie na poziomie Bialki a moze nawet wiecej). Jedyne inwestycje to stary wyciag na Pilsku, karty elektroniczne i troche sztucznego sniegu (20% tras) i kilka ratrakow. Co stalo sie z cala ta kasa? Rozeszla sie na inne cele :mad:. Latwo jest tylko mowic o pazernych goralach. Po pierwsze oni maja prawo zarabiac na wlasnym majatku. Po drugie i tak by niczego nie wybudowal bo nie zrobil nic na terenach ktore kontroluje (Golgota i Posredni). Niech ktors w koncu wygra w tym sporze, narciarzom wkoncu wszytko jedno kto jest wlascicielem wyciagow. Szczyrk "ma papiery" na najlespszy osrodek w Polsce. Tam jednak trzeba duzo zainwestowac i zrobi to jednie prywatny kapital.
-
Znam wszytkie portale tego typu w Polsce. Ja bym chciał aby to byl portal w miare techniczny a opisy koleji bylyb w tym stylu (oprocz zdjec, komentarzy, linków do gestorow itp): Wierchomla I Dane Techniczne Rok instalacji 2000 Typ koleji kolje linowa wprzęgnieta na stałe Typ terminala ALFA Długość 1588 m Przewyższenia 308 m Szybkość liny 2,3 m/s Szybkość awaryjna 0,8 m/s Przepustowość 2000 os/h Odległóść między krzesłami 16,6 m Czas przejazdu 11,5 min Liczba osób na krzesełku 4 Ilość krzesełek 193 Moc napędu podstawowego 312 KW Moc napędu awaryjnego 114 KW Umiejscowienie stacji napędowej dół Umiejscowienie stacji przewojowej góra Ilość podpór 16 Rotacja prawa górna stacja 896 m n.p.m. dolna stacja 588 m n.p.m. Cos w z taką dokladnoscia, oczywiscie nie zawsze jest otzymanie tak dokladnych danych ,
-
Według mojej wiedzy mam w Polsce 58 kolejek linowych. Kolejki linowe to wszystkie krzesła, gondole i naziemne typu Gubałówka. Większość w Małopolsce – 35 (jest to mniej więcej tyle, co czynnych w całej Słowacji!!!). Jeszcze w 1999 było ich tylko 22. W tym czasie zbudowano 36 i gruntownie zmodernizowano 4. Jest to duża zmiana jakościowa. Niestety cały ten rozwój omija miejsca takie jak Szczyrk, Sienna, Szklarska Poręba, czy Karpacz. Powstało za to dużo małych ośrodków z jedną kolejką i kilkoma orczykami. Wygląda no to, że na tym nie koniec. Brakuje mi w Polsce strony, która dokumentowałaby wszystkie te kolejki. Takie portale są w Czechach (www.lanovky.unas.cz) i na Słowacji (www.lanovky.sk). Mam propozycję, którzy podzielają moją fascynację tego typu urządzeniami, żeby zrobić podobną stronę dla Polski. Mam trochę zdjęć i informacji, niestety nie znam się na robieniu stron internetowych. Myślę, że dzięki kilku fascynatom w różnych częściach Polski moglibyśmy się pasjonować zdjęciami z kolejnych budów kolejek. Czekam na odzew .
-
Muldy sa bo ludzi duzo i jak jest jeszcze miekki snieg to sie robia. Bylem tydzien temu na Hintertuxie. Na stromych odcinkach takie sie muldy robily jak na Jaworzynie. O 8 rano to sztruksik jest. Bylem kilka razy to wiem.
-
Na Słowacji blisko Piwnicznej nie ma nic ciekawego nawet w porównaniu z innymi częsciami Słowacji. Trasą do Muszyny jeszcze nikt nie jeżdził więc trudno coś o niej powiedzieć. Nowe trasy mają to do siebie, że przy małej ilości sniegu jest na nich sporo kamieni. Jednak, od strony Muszyny tak jak i Wierchomli stromych ścianek raczej nie ma się co spodziewać. Przy dobrych warunkach śniegowych będzie Wierchomla-Muszyna Dwie Doliny nadzwyczaj atrakcyjną stacją narciarstwa rodzinnego jak na polskie warunki oczywiście. Ado