Ado
Members-
Liczba zawartości
166 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Ado
-
W Harrachovie, w Herlikovicach są tylko niewyprzęgalne, w Janskich też, ale to Czechy i nikt nie śmie narzekać. Kolejka jest nowa, zresztą obie są. W planach jest wymiana głównej na wyprzęganą. Orczyk chodził 3,5 m/s a kolejka 2,5 m/s więc nie jest to dwa razy. Zresztą nikt się nie zachwyca kolejką, ale tym że ktoś CG zaczął wreszcie inwestować.
-
A ja myślę, że właściciel ośrodka też trochę za to odpowiada. Jakby chciał to juz w tym roku mógłby postawić krzesło na Świątka, a przynajmniej poszerzyć trasy i doprowadzć naśnieżanie. Ja mam wrażenie, że im się kompletnie nie spieszy. Zielone światło do tych inwestycji mają już prawie od 4 lat. Miejmy nadzieję, że rzeczywiście to ostatni rok bez tego krzesła. Z tego co mówią to mają już wszystkie papiery na tą inwestycję.
-
Stok u Tabaszewskiego jest prawie 150 m dłuższy. Ja nie zauważyłem subiektywnej różnicy. Takie krzesła mogą chodzić do 2,5 m/s. Czy się wykorzystuje najszybszy bieg zależy od frekwencji lub bezpieczeństwa. Ja na tym krześle dostałem w bok jak schodziłem z lewego zewnętrznego krzesła. Moim zdaniem to ono chyba nie ma technicznego ograniczenia. Oni tam mają parę rzeczy do poprawienia w tej kolejce. W Alpach jeszcze ponad połowa to krzesła nie wyprzęgane. Jeszcze przez lata będą tam na wielu stokach, bo stawiają takowe nadal. To krzesło moim zdaniem zmieniło ten ośrodek na plus. Dla wielbicieli orczyków jest nadal równoległy.
-
Nieprawda. Np. w Krynicy zwracją wszyscy gestrorzy i to bez paragonów i to bez jakichkolwiek problemów.
-
Narzekanie, narzekanie i jeszcze raz narzekanie. Po takich opadach śniegu to nawet a Alpach są muldy i jeździ się ciężko. To że niektórzy w takich warunkach się przewracają to chyba też nic nowego. Ja też wolę jak jest ubity i wyratrakowany śnieg i świeci słońce.
-
Mosorny Gron - Zawoja Bila w Czeskich Beskidach
-
Jeździłem nim raz w 2000 roku. Stok nie był ratrakowany. Prowadziła go firma "Anko" - ta co miała bar na górnej stacji gondoli (niestety od tego roku zamknięty). Potem już nigdy nie widziałem go włączonego. Podobno właściciel ziemi jest trudny. Stok jest południowy i wymagałby trochę więcej zachodu, ale myślę że mógłby mieć sporo amatorów.
-
Podobno Rysio Tabaszewski już pracuje nad zbudowaniem krzesła, który połączy górną stacje swojego ośrodka z 5-ką na Jaworzynie. Nawiasem mówiąc to ośrodek zyskał bardzo na "nowym krześle". Jeszcze gdyby tak wspólny system karnetów z Azotami. Podobno to Azociarze nie chcą współpracy. Jeszcze jedno zauważyłem. Ile razy nie gadam tak z kimś na wyciągu, to się okazuje z Ryśkiem "na ty". Ten Rysiek to musi być brat łata .
-
Myśląc o warunkach patrz raczej na prognozy. Warunki na trasach zmieniają się prawie codziennie. Będąc przez 10 dni w górach przeżyłem prawie wszystkie możliwe warunki. Prognozy na przyszły tydzień są bardzo dobre.
-
Niestety deszcz i 9C robi swoje. Dziś chodziła tylko I i III. Góra i dół całkiem w dobrym stanie, ale środek to chodnik ze śniegu. Jeśli nie przyjdzie oziębienie to marnie to widzę. W Krynicy chodzi Henryk. Na Słotwinach niema jazdy. Rysio Tabaszewski postawił 4-osobowe krzesło, nie wyprzęgany Doppelmayer. Sprzęt przeniesiony z Alp.
-
Początek sezonu to zagrożenie dla nart nie tylko w Polsce. Generalnie lepiej nie brać na stok nowych nart. Ja mam zawsze starszą parę do takich okazji.
-
Trasa I/III i górna II to standard na początek okresu świątecznego na Jaworzynie. Niestety poprawy nie widać. Przy dobrych warunkach w czasie świąt otwierali inne trasy. W tym roku prognozy na ostatnią dekadę grudnia są mocno plusowe. Więc nie będzie już w tym roku więcej otwartych tras. Jak się do Sylwestra utrzyma "zestaw podstawowy" to będzie dobrze. Trasa nr IV nie była czynna w grudniu jeszcze nigdy w swojej historii.
-
Jak tak patrzę na postępy w naśnieżaniu to jakoś nie widzę tej zmiany jakościowej na Jaworzynie. Przez tydzień naśnieżyli tylko III. Przy krześle w ogóle przestali śnieżyć. Biorąc pod uwagę, że w okresie świątecznym ma być na plusie - słabo to wygląda.
-
Generalnie na Jaworzynie w okresie sylwestrowym jest ogromny tłok. Do gondoli czeka się do 50 minut między 11 a 15. W tym roku, jak dobrze pójdzie, będzie pewnie tylko główna trasa naśnieżona (śnieg może pojawi się na kilka dni przed świętami), no i może górna 2-ka. Do orczyków też i 40 minut trzeba czasami stać Jest to najgorszy okres w roku. Chyba, że lubisz wcześnie wstawać lub chodzić na stok po 15. Jak lubisz spać, to i godzinę możesz karnet kupować. Dodatkowo w samej Krynicy robi się dwa razy dziennie mega korek. Jakby już był sezon, wszystkie trasy otwarte, to by było lepiej. Ale niestety pogoda jest jaka jest. Sam jestem dość sceptyczny i się na wielkie nartowanie nie nastawiam. Chodziłem dziś po kamerkach. Cała Polska śnieży z armatek a Panowie z Jaworzyny chyba zapili :mad:. Tam -9C i zero aktywności. Może kamerki są tak ustawione, że nie widać.
-
Kolego, ja już prawie dokładnie takich wypowiedzi na temat Szrenicy przeczytałem przez ostatnie lata chyba ze 100. Sytuacja na Szrenicy to wina, nie tylko "ekologów", ale także samego gestora. Nomen omen austriackiej firmy Arlberger Bergbahnen AG. Od kilku lat wiadomo co jest możliwe. Jest zgoda na poszerzenie tras, naśnieżanie od samej góry i wszystkich tras łącznie z Halą Szrenicką. Zbudowanie kanapy na Świąteczny Kamień. Gestor nie śpieszył się zbyt mocno. Jednak na przyszły rok wszystkie te inwestycje mają być zrealizowane. Wygląda na to, że gestor dopiął wreszcie formalności. Czy to zmieni sytuację na Szrenicy? Jest nadzieja, że tak. Gdybyś czytał fora to byś pewnie o tym wiedział. Natomiast porównując Janske do Dolomitów to wielka przesada.
-
Przesadzasz z tymi kilkuset metrami. Tam jest mniej niz 100 m z górnej stacji wyciągu Frycek górnej stacji wyciągu Szczawnik II. Czego tam bardziej brakuje to gastronomii od strony Szczawnika (bo obecny namiot gastronomiczny to porażka).
-
Rozumiem, że należysz do ludzi, którzy panicznie boją się kolejek linowych i dla takich jak ty przy każdej kolejce powinien stać orczyk . Kiedyś spotkałem takiego gościa, który wyszukiwał w alpach stacje z orczykami.
-
Po co orczyk jak będzie krzesło z przepustowościa 3 orczyków. Gwoli ciekawości to krzesło jest używane. Było zbudowane w 1988 r przez firmę Agamatic (obecnie wchłonięta przez Doppelmayera). Takie samo jest w Szczawniku. Do tej pory krzesło chodziło w Kastelruth / Castelrotto (Gröden-Seiseralm) pod nazwą Panorama. Poniżej link do zdjęć z oryginalnego ustawienia. http://www.seilbahnt.../3685/datas.htm Użytkownik Ado edytował ten post 16 listopad 2009 - 11:40
-
Zdjęcia nie są z wczoraj. Nie widzę tam tragedii. Stok jest nie jest nowy. Wiele kluczowych elementów jest już na miejscu. Reszta to składanie gotowych modułów. Ja uważam, że w tym sezonie to odpalą. Raczej nie przed sylwestra. Jeszcze wspólny karnet - Hawrań, Koziniec i Litwinka/Grapa i mamy ciekawą alternatywę dla Kotelnicy:D.
-
Nawet jakby się znalazł nabywca, to w tym sezonie i tak by nic nie zmienił. Będą teraz opuszczać cenę minimalną i tak do skutku. W końcu się ktoś znajdzie.
-
Cała nadzieja w tym, że Tatrapoma nic wielkiego gdzie indziej nie robi. Ale w Krynicy to zawsze topornie im szło z terminami.
-
Chodzi o oficjalną mapkę Zieleńca. Ponieważ czyta nas Top-ski, więc chcę zawiadomić że biją po moich oczach dane na temat wyciągu Winterpol 5, 900 m różnica wysokości 280 m !!!! Co to za bzdura. Z roku na rok ten sam błąd jest powielany. Wg. producenta kolejki linowej Winterpol 5. różnica wzniesień 173 m, długość 720 m.
-
W zeszłym roku Frycek chodził mimo braku wystarczającego naśnieżenia trasy przy nim. Notabene bardzo ciekawa trasa. Trasy przy Frycku i Płatku wg. mnie są najlepsze w całym ośrodku. W okresie sylwestrowym nie ma gwarancji, ze Frycek i Płatek będą chodzić. Po prostu gestor traktuje je jako uzupełnienie ośrodka. Mieszkanie w Wierchomli ma tą przewagę, że nawet po wyłączeniu Frycka i Płatka można do niej ze Szczawnika wrócić (Szczawnik kończy się wyżej). W zeszłym roku w Szczawniku było jeszcze dosyć surowo (namiot gastronomiczny itp.). Nie wiem co w tym roku się zmieni.
-
Nie ma się co bulwersować. To raczej standardowa taktyka cenowa w większości ośrodków, które "promują" karnety czasowe.
-
Mogliby już postawić nowy orczyk a nie stare/wyremontowane. Współczesne kotwice ciągną do 1200 o/h a nie jak te stare po 600.