Skocz do zawartości

ZanZibi

Members
  • Liczba zawartości

    109
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ZanZibi

  1. Witaj, Przejrzałem wątek i nie widziałem żeby ktoś podpowiadał Salomon z serii XMax np 120. Mam rozmiar 27, a wymiary mojej stopy to 276 x 95 mm, do tego wkładka custom i jest git. Na początku dnia, dolne klamry mam wręcz luźne, a stopa nie lata. W pierwszym sezonie, w pozycji wyprostowanej, trochę paluch bolał, ale już w poz narciarskiej było ok. W tej chwili, po kilku sezonach, botek się na tyle ułożył, że jest super.  Jak znajdziesz gdzieś w sklepie, to popróbuj, oczywiście pełne rozmiary (w Twoim przypadku 27 lub 28)   Pozdro Zibi
  2. Gabrik, masz dylemat, to fakt i niestety nikt go tutaj nie rozwiąże. Musisz sam, właściwie na czuja, zdecydować, czy ucisk w mniejszym rozmiarze jest taki, że ustąpi, lub da się to odbarczeniem zrobić. Dodam, że moje poprzednie buty Nordica GTS12 również były w rozmiarze 270 mm. Wytrwałości w poszukiwaniach i właściwego wyboru życzę
  3. Mam stopy 275 i 276, wąskie i niskie podbicie. Buty Salomon Xmaxx 120 w rozmiarze 270 + wkładka custom. Na początku, przez jakieś 10-14 dni na stoku, dość wyraźnie czułem ucisk w duży palec w trakcie chodzenia, w czasie przerwy w jeździe etc. Ucisk ustępował jedynie w pozycji narciarskiej. Obecnie ucisk nie występuje w żadnym przypadku. Dodatkowo pojawił się minimalny luz w przedniej części na tyle że mogę sobie palcami w bucie poruszać góra-dół. Trzymanie boczne bez zastrzeżeń. Nie namawiam do zakupu odrobinę mniejszych butów, a jedynie opisuję swoje doświadczenia. Gdybym miał jeszcze raz kupić buty zrobilbym tak samo. Mam porównanie z innym modelem w rozmiarze 280 mm, który po tygodniowym wyjeździe odsprzedałem, a w trakcie mierzenia był super wygodny. Dodam jeszcze tylko, że na rozmiar mniejszy niż wskazuje długość stopy zdecydowałem się po dość długim mierzeniu, w trakcie którego nie czułem żadnego innego ucisku poza wspomnianym, w palec. Ponadto, codziennie po jeździe, przeważnie na całą noc, suszarki do butów.. Pozdrawiam Zibi
  4. Jeśli chodzi o nasz apart, mam info że; Aspen-przelew w drodze, dziś powinien być zaksięgowany, Candy-ustalenia indywidualne, Pawelgry- patrz post wyżej.. ☺
  5. Od jakiegoś czasu rzepy do nart spinam ze sobą i zakładam, zwykle na lewą nogę poniżej kolana. Ktoś nawet powiedział, że dzięki temu mnie na stoku rozpoznaje, więc jako identyfikator działa. Jeśli będzie dodatkowo w oczo....m kolorze tym lepiej. Zatem jeśli pomysł piotra-m da się połączyć z funkcjonalnością rzepów do spinania nart, jestem za. Pod jednym warunkiem, nie będzie to takiej jakości jak ostatnie, co to się do wiązania chyrustu nadawało.. Jeśli to będzie dobrej jakości, może być oczywiście odpłatne. Do dziś mam "szkło na smyczy" które dzielnie służyło w trakcie PZJU 3, notabene Paradiski/La Plagne.. Jest jeszcze trochę czasu, można temat ogarnąć..
  6. Adambus zrobi dobre oferte to rozważym Na razie opcja Zibus, Fredobus za dużo i droższego paliwa potrzebuje.
  7. Używam ExtremeMerino i jak dla mnie, jest bardzo ciepłe i mega wygodne. Ale żeby spełniało swoją funkcję musi być dobrze dopasowane, tzn musi przylegać do ciała. Zakładanie nie jest jakoś bardzo uciążliwe, te bluzy są bardzo elastyczne, ale dobrze Zeberka podpowiada, podpatrz jak sobie z tym tato radzi.. Pozdrawiam Zibi
  8. Dorzucę swoje 3 grosze, jak zwykle z innej strony. Może warto rozważyć cieplejszą pierwszą warstwę np to: http://www.brubeck.p...ool-długi-rękaw na to cieńszy polar i kurtka. Dzięki temu unikamy grubego polaru, który krępuje ruchy, a uzyskujemy podobny efekt. Przynajmniej u mnie tak to kiedyś działało, gdy jeździłem w softshellu, nawet do -15 stopni.
  9. Jeśli możesz podpowiedz (ew priv) jaki diament/pilnik Twoim zdaniem najlepiej nadaje się do codziennego czy co 2/3 dni wygładzenia krawędzi. Narty oddaję do serwisu, ale na wyjeździe przydało by się przeciągnąć krawędzie od czasu do czasu. Dzięki pozdr..
  10. Muszę sprostować Miła Pani, żeby nie było, ta niespodzianka w postaci "baba z baby wysuwana" ma prześcieradła haftowane "Zeberka" i " Candy" Natomiast Fredkowski i Aspen z racji tego, że najmłodsi, mają zarezerwowane miejsce luksusowe przy kominku.. Tyle założeń, a jakie sobie roszady poczynicie, nie moja sprawa, byleby dzieci były zdrowe. Ostatecznie chrzestnym ojcem zostać mogę.. ;-P
  11. Zeberko, jeśli się nie mylę w apart 10 osobowym jeden pokój jest/może być z łóżkiem piętrowym, dlatego w rzucie z góry widać tylko "gałąź" Salon tak jak Szabeirto rozpisał..
  12. Seba masz sporo czasu na mierzenie, dopasowywanie, testowanie. Ja na pewno bym się wstrzymał z formowaniem na gorąco. To w każdej chwili można zrobić. Rozumiem też teorię ściskania stopy po bokach i potrafię sobie to wyobrazić, ale jakoś to do mnie nie przemawia. Gdyby był ucisk po bokach na tyle silny, który powodował by wypuklenie (patrz blaszka) stopy, to wydaje mi się, że większym dyskomfortem byłby ten ucisk "boczny" aniżeli od spodu. Rozmiar 29,5 jest identyczny na długość, ale szerszy niż 29, to miałem na myśli. Testuj, ale bez paniki, równie dobrze może się okazać, że po jednym dniu na stoku dyskomfort zniknie..
  13. Nie miałem intencji ani interesu kolegę naciągnąć na wkładki custom. Z doświadczenia wiem, że są mega wygodne i warte swojej ceny. Jeśli mogę jeszcze coś podpowiedzieć, to kolego sebawroc wyjmij botka i go załóż, sprawdź czy ucisk będzie nadal odczuwalny. Napisz jeszcze, z której strony stopy czułeś poprzednio ucisk, od wewnętrznej, czy zewnętrznej. Jeśli chodzi o odpowiedź sklepu, to punktu nr 1 nie kumam nic a nic.. Skoro but jest w rozmiarze 29,5 tzn wersja szersza niż standard, a kolega pisze, że ma stopę wąską z niskim podbiciem, to nie powinny te buty być za wąskie, a wręcz za szerokie. Pkt 2 jest mniej więcej tym co również podejrzewałem sugerując zmianę wkładki. Przyszło mi do głowy jeszcze coś. Sebawroc wyjmij wkładkę fabryczną a włóż jakąś inną z np butów sportowych, trekingowych etc, ważne żeby rozmiar chociaż podobny był. Załóż but, zapnij jak poprzednio i sprawdź czy dyskomfort jest podobny, większy, mniejszy czy w ogóle znikł..
  14. Jeśli Vanoise Express będzie chodził 1-2 dni to wystarczy, żeby odwiedzić część La Plagne, więcej nie przewiduję, bo za dużo czasu traci się na przedostanie w tamten rejon. Najważniejsze by było połączenie do Arc 1800/ Vallandry. Ostatecznie skibus do Arc 1600 i dalej już wyciagmi. Zawsze to jakaś alternatywa. Byle białego jak najwięcej było, będzie git.. Trochę jeszcze w ciemno, bo nie wiem jak z urlopem będzie, ale.. Piszy; Zibi i Depcia - Berlin - transport własny.
  15. Siema, orientuje się ktoś, czy jest jakieś ryzyko, że przy silnym wietrze bądź opadach tudzież innych przeciwnościach pogodowych, nie będzie możliwości przedostatnia się wyciągami do np Arc 1800/Vallandry..? Z mapki wynika, że na drugą stronę można się przedostać dzięki Arcabulle i Marmottes + Bois De L'ours lub ewentualnie zjeżdżając poniżej Arc1950 i wyciągiem Comborciere.. Ale.. Zakładając czarny scenariusz braku możliwości przedostania się, do chociażby Vallandry, część bezpośrednio przy Arc 2000, słabo wygląda.. Ktoś ma jakąś wiedzę?
  16. Franciszku, a możesz wrzucić jakieś zdjęcie tych "felernych" butów? Rozumiem Twój tok myślenia, ale trudno mi sobie wyobrazić takie uszkodzenie buta, a właściwie uszkodzenie ścięgna Ahillesa przez but..
  17. Zerknij na to; http://www.nchsoftware.com/videopad/ - Darmowy, - Prosty i łatwy w obsłudze, - Bardzo dobra jakość zapisu do wyboru. - Dla mnie najistotniejsze, daje radę nawet starszy laptop, który przy firmowym GoPro klękał.
  18. Berlińczycy, po zamknięciu wyciągów wracają na kwaterę, czynią oblucje i w "cywilnych" przyodziewkach idą imprezować.. ;P  A tak serio, może jeszcze krótko żyję i mało zjeździłem, ale chyba nie zdarzyło mi się wrócić w butach narciarskich po 20tej więc jak dla mnie bez znaczenia te zakazy..
  19. ZanZibi

    Testy nart

    Jan, jestem pewien, że reakcja, większości forumowych kolegów i koleżanek odwiedzająca Twoją narciarnię byłaby taka.. https://youtu.be/ZqsReCNMLN8 PS. Sorry za ot.. PS.2 Żeby nie całkiem ot, dodam swoje 3 grosze. Kiedyś, przed zakupem nowych nart, udałem się do wypożyczalni i na całym wyjeździe, każdego dnia brałem inną parę nart. Trochę drożej taka usługa kosztuje, ale zdecydowanie mniej niż zakup i odsprzedaż. Jedynym kłopotem może być znalezienie wypożyczalni oferującej interesujące nas modele nart.. Przynajmniej w PL, bo w alpejskich ośrodkach, nawet z topowymi nartami, raczej problemu nie powinno być. Natomiast teraz zwykle wiem czego chcę, a opinie doświadczonych kolegów zwykle potwierdzają trafność wyboru.
  20. ZanZibi

    Konfesjonał Narciarski

    Myślałem, żeby moje przypadki opisać w temacie o wypadkach, ale tam się zrobiło jakoś dziwnie 1. Bad Kleinkirchheim.. większość tras zaliczona, została nam tylko skrajnie położona czerwona 6 FIS. A że późne popołudnie, trasa praktycznie (z racji położenia) mało zjeżdżona, więc w kilka osób, lajtowo śmigamy ostatni zjazd. Nachylenie raz mniejsze, raz większe, równo, szeroko,, pięknie.. trasa w lesie, północno-zachodnia nastawa, więc sporo cienia, prędkości nie za duże, ale i nie małe.. śmigam prawą stroną stoku, widać zakręt w prawo.. myślę sobie, wejdę dość ciasno, blisko krawędzi stoku.. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że zaraz za zakrętem, wzdłuż prawej krawędzi stoku zrobiona była.. rynna, w którą wjechałem prawie w poprzek.. efekt.. salto do tyłu.. nie wiem jak wysoko mnie wybiło, pamiętam tylko, że spadłem na przysłowiowe cztery łapy, choć "jak żaba" bardziej by pasowało. Sunąłem tak do zatrzymania około 30 m. Po zatrzymaniu pierwsza myśl, czy mnie coś boli, czy mogę poruszyć wszystkimi kończynami? Dopiero po "przeskanowaniu układów" zacząłem się zbierać. Podjeżdża Jahu i mówi.. "..zapomniałem Ci powiedzieć o tej rynnie.. wczoraj też w nią wp..jechałem.." Wszystko dobrze się skończyło i obyło się bez kontuzji, a mogło być bardzo poważnie.. Wniosek: nigdy nie wiesz co Cię spotka za zakrętem.. teraz pierwszy zjazd nową trasą zawsze rozpoznawczy 2. Innerkrems, przypadek raczej komiczny.. Po około 0,5m opadzie większość tras nieprzygotowana, więc postanowiłem popróbować poza trasą, od dawna mnie tam ciągnęło Próbowałem obok czarnej krótkiej traski 8b, gdzie zalegało grubo ponad metr nieubitego śniegu. Narty jakimś dziwnym sposobem zostały pod śniegiem, wiązania wypięły się, a ja zanurkowałem głową w dół wpadając po pas Musiało to komicznie wyglądać, gdy wystawały ze śniegu jedynie moje cztery litery i nogi, niestety znajomi byli na dole i żadnej foty z tego nie mam, a drugie niestety..pustki na stoku i nikogo, kto mógłby mi pomóc.. dobre 20 min. zajęło mi wydostanie się i odnalezienie nart Wniosek.. brak zabawa to zabawa.. Więcej nie pamiętam, a skoro nie pamiętam, to grzechu nie było.. Pozdrawiam Zibi
  21. Ok to jeszcze kilka ode mnie Pozdr Zibi Załączone miniatury
  22. Ja trochę z innej beczki. Czy można wydłużyć czas po którym następuje automatyczne wylogowanie?
  23. Niestety jutro muszę odpuścić, ale jeśli miałby ktoś ochotę, to śmiało zagadać z obsługą, bez problemu rozstawią. Telegraf podobno też tyczki rozstawia Pozdrawiam Zibi
  24. Witam, Nie wiem jak wygląda sprawa na innych świętokrzyskich stokach, czy istnieje możliwość pojeżdżenia na tyczkach dla amatorów, dlatego wydało mi się to fajną sprawą, a pośmigać w większej grupie raźniej i zawsze można coś podpatrzeć, czegoś się nauczyć Wieczorem też mogą rozstawić, tym bardziej, że zwykle jest mało ludzi. Dla mnie stok w Tumlinie, jak na warunki świętokrzyskie jest całkiem niezły. Jeśli chodzi o przygotowanie to z autopsji wiem, że nie jest codziennie ratrakowany, ale też nie ma tragedii. Bywam tam często wieczorami, po pracy i spokojnie można pośmigać. Oczywiście zdarza się, że jest sporo pozsuwanego śniegu czy niewielkich muld, ale w takich warunkach też warto pojeździć. I co? Nie ma chętnych na tyczki w środę wieczorem 2.03 ? Znowu będę jeździł sam? Pozdrawiam Zibi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...