Byłem na Wierchomli w tą niedzielę, warunki naprawdę fajne, choć muszę przyznać że jechałem troszeczkę z duszą na ramieniu, cały czas czarno, wiatr, kiedy minołem Piwniczną było jeszcze gorzej bo zaczoł padać deszcz aż tu nagle jakieś 5 km przed (po ostatnim zakręcie) cud! Jakby ktoś odgrodził "krechą" jeden świat od drugiego. Śnieg i klasyczny zimowy krajobraz. Spędziłem tam cały dzień i wyjeździłem się mocno bo ludzi było naprawdę niewiele (to akurat chyba zasługa terminu ponieważ w tym dniu następowała zmiana turnusów feriowych, choć może i pogody która nie nastraja narciarskim optymizmem) Co do warunków to musze przyznać że były naprawdę bardzo przyzwoite, od południa zaczoł padać śnieg i padał sobie już tak aż do mojego wyjazdu, czesto chodziły ratraki i choć pod wieczór w dolnej części pojawił się lód i lekkie przecierki to szybko uruchomili armatki. Generalnie wyjazd mogę uznać za bardzo udany