
a_senior
Members-
Liczba zawartości
2 513 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Zawartość dodana przez a_senior
-
5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Nie, Morgan w tym filmie nie proponuje takiej jazdy. Słusznie zauważył to wort. Zwróć uwagę, że w tej jeździe nie ma NW, nie ma typowego odciążenia dolnego, nie ma pochłonięcia cokolwiek to znaczy (po francusku to "avalement", ale nigdzie w jego programie nie pojawia się to pojęcie). I on się bynajmniej nie męczy. Nawet w skręcie krótkim, który jest jego ulubionym, też nie jedzie nisko (czarna trasa). https://youtu.be/tqWrnVDWOlM?t=209 -
5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Adamie, zajmę się najpierw tym punktem, bo on jest najtrudniejszy. Potem, w innych postach ustosunkuje się do innych. Chodzi o pierwszą część wolnej carvingowej jazdy Morgana. https://youtu.be/nvR2KAeU_6c Na pewno nie jest to klasyczne NW. Napisałem do Morgana. Odpowiedział mi szybko i zaprosił do rozmowy w zoomie. Ponad godzinę klarował mi różne rzeczy tłumacząc m.in. Twoje wątpliwości. Pytałem go tez o inne rzeczy, ale to na inne wątki. Najpierw jego odpowiedź mailowa: "Zamieszanie polega na tym, że wyjście w górę (w klasycznym NW) odbywa się między skrętami, podczas gdy w tym co ja proponuje w tym video, nie ma wyjścia w górę (extension) między skrętami, ciało jest ugięte zachowując formę Z. To przemieszczenie nart w skos stoku oraz pochylenie narciarza do środka, które na wejściu w skręt generują wyjście w górę. Ale to się dzieje w zupełnie innym momencie i nie wkładamy w to wysiłku. Nie poinformowany o tym obserwator zobaczy klasyczne wyjście w górę między skrętami, ale to nie jest to!" Tyle mail. Potem było jego długie tłumaczenie online (fajny ten zoom, bo można dzielić ekran). Podał przykład pochylającej się książki imitującej narciarza. Pozwoliłem sobie nagrać mały filmik naśladujący to, co pokazał: https://photos.app.g...KjbrRcjyLALEjd6 Widać jak dowolnie wybrany punkt boku książki, np. litera "w" w środku rusza się mocno w płaszczyźnie pionowej. Zaczyna od dołu, idzie do góry i znów opada. Jak sylwetka narciarza w kolejnych skrętach. Nogi trochę się zginają, ale za ruch tułowia góra (mądrze mówiąc - środek ciężkości narciarza) dół odpowiada głównie powyższy efekt. Pokazywał też sylwetki różnych narciarzy. Najlepiej zobaczyć o co chodzi oglądając filmik klatka po klatce. Nie wiem jak się to robi w YT, może się da. Ja robię to tak. Ściągam filmik YT na komputer. Najłatwiej i najbezpieczniej zrobić to w Firefoxie z dodatkiem YT downloader. Chrome tego nie umożliwia, bo YT jest jego własnością i nie chce sam sobie szkodzić. Po ściągnięciu na kompa trzeba filmik odtworzyć na jakimś sensownym odtwarzaczu. Ten Microsoftu nie wystarczy, choć może się mylę. Ja stosuję darmowy MPC-HC. I w nim można oglądać klatka po klatce (Ctrl i strzałki). Tylko tak oglądając zobaczymy o co chodzi, bo nawet przy wolnym odtwarzaniu pozory mylą. Jakie są siły i mechanizmy powodujące przejście z fazy jazdy z skos stoku do fazy przejściowej, gdy pozycja narciarza jest najwyższa to inna sprawa. Też o to pytałem, ale to znów na inna bajkę. -
5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Ho, ho, Adamie. Materiał do przemyśleń na dłużej. Nawet napiszę do Morgana co do jego swobodnej jazdy w pierwszej części. Jest NW czy go nie ma? I nie przeceniaj mnie. Nie jestem żadnym teoretykiem narciarstwa. Głównie powtarzam to, co prezentuje Morgan i jego ekipa. Ale pomyślę, zastanowię się i coś napiszę. -
Niewiele powie bo trzeba znać zakamarki. Ogólnie lasy w okolicach Szczawy od lewej strony jadąc od Krakowa. Dziko jak diabli. znam te okolice od, niech policzę... jakieś 50 lat, a wciąż się gubię. Mnóstwo ścieżek, które nagle się kończą. Oto dzisiejszy plon.
-
U mnie poleciał ban bez ostrzeżenia. Na elektroda.pl. Za bardzo przydatny dla innych wpis jak naprawiłem wieżę JVC (wymiana dwóch kondensatorów). Zamiast nano wpisałem pico czy coś podobnego przy pojemności kondensatorów. Wk... się i napisałem do administratora, że czuję się... obrażony. I cofnął bana. Bardzo tam pilnują porządku. Chyba za bardzo. A Iga super. Choć nie z Krakowa.
-
Tego nie znam, ale te olejki oparte na wosku dobrze penetrują łańcuch. Płyn jest rzadki i łatwo wchodzi gdzie trzeba. Po posmarowaniu, w przeciwieństwie do zielonego Finish Line czy Rofloffa, nie powinno się od razu jechać. Trzeba odczekać kilka godzin aż podeschnie. No i nie smarować, gdy jest bardzo zimno. Z tymi smarami czy olejkami do łańcuchów to jest trochę tak, jak z oponami do samochodów. Trudno o uniwersalność. Choć na razie jestem b. zadowolony z Michelin Crossclimate.
-
Czyszczenie łańcucha to kontrowersyjny temat. Specjaliści twierdzą by go nie czyścić, a w każdym razie tylko powierzchownie. Dlaczego? Bo czyszcząc szczoteczką jak na filmie wcieram brud we wrażliwe miejsca, między sworznie i tulejki i w rzeczywistości przyspieszamy jego zużycie. Czyścić owszem. Po nasmarowaniu po kropelce w każde ogniwo przejechać szmatką nasączoną benzyną lub nie kręcąc do tyłu. Osobiście od lat do wycieczkowych rowerów stosuję tzw. suchy smar. Mój to White Lightning, ale są też inne. Znakomity na piaski i pyły. Gorszy w błocie i deszczu. No i starcza najwyżej na 100 km. Ale mam z głowy czyszczenie, bo napęd zawsze jest czysty. Żaden piasek się do napędu nie lepi. A do miejskiego używam zielony Finish Line. Gęsty i łapiący syf, ale dobry na mokre warunki. Łańcuch jest w pełnej obudowie i wystarczy smarować dwa razy w roku.
-
Zaczęło się od jeżyn. Uzbierałem ok. 10 kg. Borówek/jagód w tym roku było mało. Potem był wysyp śliwek. Tych pysznych, słodkich węgierek górskich. Sąsiadka podarowała nam wiaderko. Potem były prawdziwki i podgrzybki. Trochę ich zasuszyliśmy, ale ile można. A od dwóch dni rydze. Trochę uzbierałem idąc na spacer po lesie bez zamiaru zbierania grzybów. Ale jutro rano idę w miejsca, gdzie ich pełno. Żaden ze mnie grzybiarz, nie przepadam za zbieraniem grzybów, ale wobec takiej obfitości...
-
5 rad by poprawić jazdę na nartach - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Francuzi mówią na to "journee blanche". Prócz mgły, nawet takiej średniej, nie widzisz żadnej struktury śniegu i podłoża. Nie wiesz czy wjeżdżasz w spory dołek czy jest płasko. Albo to co piszesz: nie wiesz czy stoisz czy jedziesz. Ja w takich warunkach odpuszczam i robię tak od dawna albo się zwożę po b. łatwych trasach. Ale moja żona niekoniecznie. Kiedyś w Kapple zaparła się, że pojedzie (po to tu przyjechaliśmy by jeździć - mówiła ), choć wszyscy pozostali poszliśmy na kawę. Skończyło się na urazie kolana, odpuszczeniu narciarskim reszty pobytu i operacji kolana po powrocie. Na szczęście skutecznej. -
5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Jak Ty chcesz wyciskać z nart maximum możliwości na trasie pełnej ludzi? To po prostu jest niebezpieczne. Ten carvingowy przejazd Morgan, zwłaszcza jego druga, "spokojna" część, jak i te inne związane ze szkoleniem, odbywają się na zwykłej, "zaludnionej" trasie. Te wszystkie extragalaktyczne przejazdy super narciarzy, które oglądamy na YT, mają na ogół miejsce na odludnionych trasach. Nie mówiąc o zawodach. Na ostrzejszą jazdę można sobie pozwolić np. off-piste. Nie wiem jak jeździ Morgan w takich warunkach. Chyba bardzo dobrze. Trochę można zobaczyć (dla cierpliwych) z jego stażu, który zorganizował w 2018 w Japonii. https://youtu.be/ZPqNrLF8KvU Np. od 27.48 min. Kuba miałby gdzie pojeździć. Mnie się nie tyle podoba jego jazda, ta też, ale sposób podejścia do nart (bez zadęcia, na luzie), a przede wszystkim sposób sposób nauczania narciarstwa. Nie wiem jak jeździ, gdy chce się wyszumieć. Ale zgodzę się z Tobą co do jednego. Faktycznie inaczej się jeździ, i chce jeździć, w wieku 20, 30, 40... 70 lat. Inne są możliwości, ale przede wszystkim inne preferencje. Inne rzeczy w narciarstwie cię kręcą. Mając 20 lat jeździłem jak wielu 20 latków. Szybko, bardzo dynamicznie, już nieźle technicznie i... często niebezpiecznie. Między 40-50 to był najlepszy okres. Mniej bawiła mnie prędkość, bardziej technika. Potem, niestety, różne ograniczenia zdrowotne z konieczności zmieniły i ograniczyły jazdę. Nie wiem jakie to techniki, które uczy Morgan wypaczają jazdę. W sieci istnieje wiele relacji uczestników z jego staży. Niestety po francusku. Nie widać niezadowolonych. Wręcz przeciwnie. -
5 rad by poprawić jazdę na nartach - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Nie, to stary pomysł. Na tym filmiku to widać. Lito Tejada Flores był na pewno jednym z pierwszych. Ten filmik z Lito, który podał Adam (#28), pochodzi z początku lat 70. Gość pokazuje dokładnie skręt z odciążenia narty wewnętrznej. Na prostych, długich nartach. Morgan, gdy go pytałem na kim się wzorował podał właśnie Lito i jego nauki. I myślę, że HH ze swoim PMTS też się na nim wzorował nawet jeśli się do tego nie przyznaje. -
5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Hmm.. co masz na myśli? Na ogół to określenie używa się jako wulgarną nazwę żeńskiego narządu płciowego. Chyba nie o tym myślisz. Czasem mówi się tak w ogóle wulgarnie o kobiecie. Czyli tłumacząc na wersję niewulgarną Twój zwrot - Morgan jeździ jak kobieta. Nie wiem czy to jest pejoratywne w odniesieniu do jazdy na nartach mężczyzny? Patrząc jak świetnie jeżdżą niektóre kobiety to Twoje stwierdzenie jest nietrafione. Już wiem! Chodzi Ci pewnie, że Morgan jeździ zbyt łagodnie, za mało ostro. Biorąc pod uwagę trasę po której jedzie, nie wydaje mi się. Dla mnie w sam raz. Albo... no jasne, zrozumiałem! Po prostu mu zazdrościsz dobrej jazdy i zamiast przyznać, że facet jest dobry w tym co robi (choć nie doskonały) łatwiej napisać, że jeździ jak pizda, cokolwiek to znaczy. Chętnie bym zobaczył jakiś Twój przejazd na podobnej co Morgan trasie i porównał. W końcu też jesteś instruktorem. -
5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Zwłaszcza widać to dobrze na początku filmiku. NW jak ulał. Adamie, wiem że żartujesz, ale nie każdy zna się na żartach. To podniesienie tułowia to efekt kompensacji. Nie jest to świadome podniesienie się do góry. Nieźle tłumaczy to Jeremy, kumpel Morgana z zespołu w filmiku, który tu już kiedyś podawałem. https://youtu.be/c_fve7MYHDg?t=678 -
5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
E, nie jest tak źle. Jak dla mnie. W końcu on nie demonstruje jak dobrze potrafi jeździć. Tu już tak. https://youtu.be/BvRz-GagS20 -
5 rad by poprawić jazdę na nartach - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Niestety nie. Arnold po francusku też istnieje. Może to trochę jest tak jak niemiecki Johannes, Johann i Hans. Niby różne a wszystkie od Jana. -
5 rad by poprawić jazdę na nartach - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Zgadza się. Wtedy gdy te dwa filmiki były kręcone, płatna część była dopiero w przygotowaniu. Myślę jednak, że choć dla Morgana pieniądze się liczą, to przeważa bezinteresowna pasja. Ciekaw też jestem ile on na tych programach i kursach zarabia. Wystarczy na utrzymanie rodziny? Swoja drogą bardzo ciekawy facet. Przez całe lata był jakimś nieźle opłacanym menagerem, mieszczuchem. W każdym razie praca siedzona. I nagle, pod wpływem jakiegoś impulsu, kupuje dom w Pirenejach w stacji narciarskiej, zabiera całą rodzinę i przenosi się do niego z dużego miasta typu Lyon. Nie wiem z czego żyje, a raczej żył na początku. Może z zaskórniaków, dużego spadku, albo żona dobrze zarabia, np. on-line? Anyway, przeprowadził się w Pireneje w 2012 r. Jako średnio jeżdżący narciarz z naciskiem na średnio. I przez 3 lata intensywnego narciarskiego szaleństwa, jeżdżenia, oglądania tysięcy YT, rozmów, konsultacji dochodzi do poziomu instruktora. Później zakłada coś w rodzaju szkoły narciarskiej, Labo du Skieur, czyli Laboratorium Narciarza. Na pewno uczy klientów na miejscu, ale także organizuje elitarne kursy wyjazdowe w różne miejsca. W tym do Hiszpanii, bo dobrze zna hiszpański. Oczywiście Alpy, ale także Japonia czy Argentyna. Widać, że szkolenie innych to jego pasja. Zatrudnia innego odmieńca, Jeremy'ego, też instruktora. I kolejnego Leo. W ekipie jest też Arnauld, po polsku Arno (chyba nie ma polskiego odpowiednika imienia), fachowca od ruchów, gimnastyki i przy okazji niezłego kamerzystę. Jak na znormalizowany, w pewnym sensie nudny świat, w którym żyjemy, ten Morgan nieco się wyróżnia. -
5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Co z nim nie tak? Tłumaczenie na polski jak poprzednio. Trzeba kliknąć na "CC" u dołu ekranu. -
5 rad by poprawić jazdę na nartach - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
Kończyłem dwa kursy instruktorskie: na pomocnika i instruktora. Dawno temu w okolicach 1970 r. Lepiej pamiętam ten pierwszy, na pomocnika. Tam był tylko pług, skręty płużne (czyli cały czas w pługu) i kristianie (czyli skręty) z oporu. Żadnego półpługu nie było. Morgan mówi wręcz tylko o pługu, tak naprawdę pokazując skręt z oporu. W sumie nazwa nie ważna. Ważne co ma na myśli. A istota przekazu jest taka, że na pewnym poziomie darujmy sobie skręty z oporu, pługu czy półpługu a skręcajmy równolegle. Osobiście pług niekiedy stosuję do przyhamowania. Nigdy do skrętu. -
Dorzucam drugi filmik. 5 częstych narciarskich błędów i porady jak je skorygować. https://acces.labora...eurs-solutions/ 1. Zła pozycja - jesteśmy zbyt wyprostowani i siedzimy na tyłach 2. Rozstaw stóp - często zbyt duży 3. Wywołanie skrętu górą ciała: rotacją, pochyleniem, itp. Swoją drogą ironią jest to, że rotacja tułowiem przy zapoczątkowaniu skrętu była kiedyś podstawą tzw. szkoły francuskiej. 4. Wywołanie skrętu całym ciałem. 5. Błąd wzroku, obserwacji. Patrzymy zbyt blisko przed nartami.
-
5 rad by poprawić jazdę na nartach - filmik Morgana
a_senior odpowiedział a_senior → na temat → Nauka jazdy
O super ważności butów podkreśla zaraz na początku tego punktu. Pozycja bazowa to pozycja podstawowa narciarza. Tak jest chyba w terminologii polskiej. Użyłem terminu "pozycja bazowa" bo tak jest po francusku. Mnie to lepiej brzmi. Morgan pokazuje błędne pozycje w butach narciarskich. Po francusku Morgan mówi "skręt z pługu". Za moich czasów był to skręt z oporu. Tak mnie uczono na kursach instruktorskich. Jedziesz z nartami równoległymi, odstawiasz kątowo jedna nartę, obciążasz ją, skręcasz i znów dostawiasz drugą do równoległej. To był skręt z oporu. Wydawało mi się, że teraz nazywa się to z półpługu. W sumie wiadomo o co chodzi. Masz rację co do intencji Morgana. Poprawiać już nieźle jeżdżących i pokazać im jak mogą to robić lepiej. Taki ekskluzywny kurs. Dodajmy, dość kosztowny. Sądząc po ilości kursów i ich kompletności, nieźle mu to wychodzi. Przynajmniej wychodziło, bo CV19 może popsuł interes. Na pewno nie da się szybko przekształcić średniaka w eksperta. Samemu Morganowi, przy bardzo intensywnym szkoleniu się i intensywnej, praktycznie całorocznej jeździe, zajęło to 3 lata. -
Znów Was pozanudzam. Nie ukrywam, że imponuje mi ten facet. Lepszych materiałów szkoleniowych dla trasowego amatora nie znalazłem. Do tego równie sympatycznych, bez napinki, nadmiernej terminologii i formalizmów profesjonalistów. To filmik z przed 3-4 lat. 5 kluczowych rad by lepiej jeździć. Tłumaczenie na polski po kliknięciu na "CC". Głównie dla średniaków. https://acces.labora...acement-en-ski/ 1. Dobór sprzętu. Buty mają najbardziej jak się da pasować do naszej budowy. Narty typu slalomki, 165-170 cm (i stosownie mniej dla kobiet, choć o tym Morgan nie wspomina ), promień 11-3 m. Duża sztywność na skręcanie poprzeczne, w śmigło. Dlaczego takie? Bo w fazie szkolenia narty mają być reaktywne, informować nas o błędach, a te robia to najlepiej. Gdy już osiągniemy dobry poziom, kupimy sobie takie narty, jakie uznamy za stosowne, np. dużo dłuższe. Tłumaczy jak wybrać kijki i dlaczego jeździ ze stosunkowo krótkimi. 2. Pozycja bazowa czy pozycja narciarska. Jak ją przyjąć, ale najważniejsze by ją zachować w trakcie skrętów. 3. Wywołanie skrętu. Oczywiście przez odciążenie nogi wewnętrznej. Tym razem porównuje nie z NW, ale ze skrętami z półpługu (dawniej nazywało to się z oporu, komu to przeszkadzało? ). 4. Filmować swoją jazdę! Nawet telefonem. Wychodzą wszystkie błędy, nawet takie, co do których jesteśmy pewni, że ich nie robimy. 5. Opanować lęk. Ciekawie mówi Arno, kumpel Morgana i jego kamerzysta, specjalista od tych spraw. Najważniejsze jest opanowanie lęku podświadomego. Ten właśnie powoduje, że nasze ciało, instynktownie, przyjmuje pozycje obronną. Do tyłu, ramionka blisko siebie. Pozycja fatalna do jazdy na nartach. 6. Na koniec Morgan przedstawia 3 podstawowe typy skrętów: ześlizgowy, carvingowy i krótki mieszany, w zasadzie nasz śmig. Gotowy jest też inny filmik o 5 najczęstszych błędach. Wstawię w osobnym wątku.
-
Pocieszę Cię, że dobór siodełka i jego ustawienie to jeszcze gorsze niż kupno butów narciarskich. Siodełka są różne, miękkie z żelem, twarde, bez żelu, skórzane (Brooks), z dziurką pod prostatę, bez dziurki, szersze, węższe, męskie, damskie, unisexowe. Jedne pasują pod konkretny tyłek, inne nie. No i zależy jak i po czym jeździsz. W młodości jeździłem na kolarce. Średnie dystanse, do 100 km. Używałem twardego, skórzanego siodełka. Po jakimś czasie zrobiły się stosowne wgłębienia w siodełku i mogłem na nim jechać bez końca. Żadnego dyskomfortu. Niestety, nigdy potem nie udało się dobrać lepszego siodełka. Obecnie jeżdżę na dość pasującym Selle Royal żelowym a w drugim rowerze, wyraźnie twardsze, nieżelowe, ale nieźle dopasowane Gianta. Też jeżdżę w pieluchach. Pochylenie i wysokość ustawiam kilkakrotnie. Czuję każdy cm wysokości. Trzeba trochę poeksperymentować i oczywiście nie przesadzać w żadną stronę. Niestety nacisk na miękkie części nie da się całkiem wyeliminować i trzeba robić... stosowne badania. Ostatnio robiłem na PSA przy okazji na CV19. Oba wyszły negatywne. A bolące kości kulszowe bolą do czasu. Potem się przyzwyczajają. To dlatego tyłek najbardziej boli na początku sezonu, choć mnie, jako całorocznego cyklisty, to prawie nie dotyczy.
-
A gdzie rower? Piękne macie widoki na... Mazowszu.
-
Chodziło o zaliczkę, w tym przelot do Milano. Nie bardzo ich naciskałem na zwrot, bo czas był trudny, zwłaszcza dla biura. Ustaliliśmy mętnie, że wykorzystam te pieniądze przy następnym wyjeździe. Przypomnę im się w przyszłości, ale nie bardzo liczę na te pieniądze. I na pewno nie będę ich "nękał", bo wiem, że łatwo im nie jest.
-
Podobnie. Trochę zależy od dzieci, którzy potrzebują dziadków na wyjeździe w trybie fifty-fifty. Czyli w połowie narty, w połowie babysitting. Jakaś Austria. A biuro mi wisi 2000 zł za wyjazd do Sestriere, który nie doszedł do skutku z powodu pewnego wirusa. Zapewne nie do odzyskania.