Skocz do zawartości

jan koval

Members
  • Liczba zawartości

    5 666
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez jan koval

  1. kiedys byla tu zazarta dyskusja o tym , czy wykrok jest dobry czy zly (czyli gorna stopa bardziej do przodu, dolna bardziej z tylu). podawane byly tez "normy". tak przypadkowo poogladalem sobie pare przejazdow z tegorocznego WC- i co????? dolna stopa dwie trzy dlugosci stopy za gorna - roznie w roznych fazach skretu…. i co no to Koledzy, twierdzacy, ze "za dlugi wykrok to blad"???? a moze kolejny przyklad schizmy miedzy "jedynie slusznym stylem na hali szrenickiej" a skuteczna jazda??????
  2. Z całym szacunkiem dla Twojego lekarskiego fachu JK, ale polecanie nart 180cm facetowi o wzroście i wadze, jakie przytoczyłeś, który lubi startować w zawodach, wzbudza we mnie śmiech. :) Ok, napisałeś przynajmniej. ;) Swoją drogą odważny jesteś, że tak doradzasz przez internet. Na posługę lekarską też można u Ciebie liczyć przez net?

    ?????????????????????????????????????????????????????? Co Ty czytasz????
  3. Czuję się skarcony i w ramach pokuty wyczyściłem dziś napęd i wyregulowałem przerzutki ;)

    TY to nazywasz pokuta??? to przeciez czesc normalnego utrzymywania sprawnosci roweru - jak smarowanie i tunning nart.....
  4. Dobrze się zastanów nad zapisywaniem się na kurs instruktorski, bo póki co raczej nie jesteś gotowy do tej roli, chyba, że Twój post to tylko podpucha dla forumowych "ekspertów". :) Nawet JK dał się wciągnąć w ten wątek. :) Swoją drogą JK nie każdemu Matka Natura dała słuszny wzrost, dlatego uogólnianie pisaniem o nartach do GS min 180cm jest tak samo śmieszne jak Twoje wyśmianie cytowanego przez Ciebie tekstu. :) Pozdrawiam świątecznie,

    swiat tez zycze!! zauwaz, ze facet ma 180/87kg DoPaw1 tez pozdrawiam - prawdziwy GS dla mnie, to GS dostatecznie dlugi i o dostatecznym spadku, spelniajacy wymogi FIS-u ; 4 bramki rozstawione na hali szrenickiej, nieco bardziej "odstawione" niz do slalomu, to nie gigant, to wlasnie "gigant" to tak jak "off piste" wdluz trasy ugniecionej, dla mnie nie jest off-piste BTW; range rover'em po polach jezdzi sie dobrze - brakowalo mi jednak blokady mech roznicowych, ktor mam we wrangler
  5. Np. na wiosnę. W poprzedni weekend miałem u siebie gradobicie i burze śnieżne. Ciężko myśleć o rowerowaniu w ogóle, a tym bardziej w cięższym terenie.

    im ciezej tym lepiej!!
  6. Witaj. Tak na wstępnie nie mozna mieć narty gigantowej i sobie jeżdzić z nią na muldach....wiązało by sie to z duzym wysiłkiem, bo narta gigantowa nie jest do tego przenaczona. Osobiście jezdziłem na rossignolach gigantowych 9 i porównując go moich starych gigantek atomica 9m, to rossignol się łatwiej prowadził, łatwiej skręcało mi się na nich po prostu mimo tej samej długosci (180) i podobnego radiusa ( w rossignolu chyba nawet większy był z tego co pamietam) Pozatym zarówno ta i tamta narta to nie jest raczej na jakiekolwiek zawody ( nie wiem tez o jakich zawodach piszesz, bo byłem już na wielu i wiem ze gigant, gigantowi nie równy) Prędzej Atomic gs 12 ( teraz wiem ze jest GS D2, mam wrażenie że mocniejsza od starszej GS 12, ale nie wiem bo nie jezdzilem jeszcze) tylko z twoim poziomem umiejętnosci to chyba będzie za "mocna " narta, (chyba ze za sałbo oceniłeś swoje umiejętnosci), ale na gigant na amatorskie zawody (jak np wintercup, liga)była by w sam raz! Tylko taka narta nadaje sie tylko i powtorze to tylko na dobrze przygotowane trasy, gładko jak stół i wtedy mozna poszaleć ale czy dasz sobie rade ze swoim poziomem umiejetnosci? zjechać zjedziesz, ale czy bedziesz z tego miał przyjemność...trudno mi powiedziec 177 czy 184? jest roznica;p swoje wazysz i mierzysz;p a pamietaj ze im dłuższa narta tym bardziej stabilna w skręcie ...dlatego poniej 1.80 m bym z długościa narty w twoim przypadku (gdo giganta of course) nie zszedł Troszkę Cię podziwiam za buty 120...super czucie zapewne, ale wytrzymuje Ci noga cały dzien w takich?? Bo chcesz jeżdzić cały dzien;p Daltego według mnie trudno będzie Ci wybrać cos zeby dobrze prezentowalo się na tyczkach i dobrze prezentowalo na trasie cały dzien...a nie lubie osobiscie uniwersalnych nart bo jak coś jest uniwersalne to sam wiesz...;p Dlatego podsumowując: te rossi 9gs i heady sharpy na cały dzien jak najbardziej się nadają, na dobrze przygotowane trasy, ale i jak muldy będą to pomeczysz się nieco ale zjedziesz, te wordcup to tylko na wyratrakowany stok...o muldach i nieprzygotowanych trasach zapomnij. (pamietaj jednak o swoim poziomie) A co to technologi rocker to wiem tylko tyle ze na zawody to się raczej nie nadaja...a tak ogolnie to jak jezdzisz juz na te zawody to jak? atakujesz tyczki? czy raczej jest odstęp zachowany od nich pewnien? bo to też jest ważne;p jakbym nie miał racji to śmiało pisac i krytykować;p wszak dyskusja jest najlepszą forma nauki i pogłebiania wiedzy pozdrawiam Cie kolego i życzę powodzenia na tym pomocniku instruktora

    1/ rozumiem, ze w innym terenie niz gladkim, na GS-ach nie mozna jezdzic 2/ rozumiem, z e autor watku mowi o "gigancie" a nie o prawdziwym GS 3/ dlug ponizej 180 jest po prostu smieszna do GS 4/ rozumiem, ze w butach 120 i wyzej nie da sie jezdzic caly dzien 5/ amatorski "gigant" smialo mozan jechac na byle czym, nawet na nartach z rocker - polecam oszczedny, przedni rocker...
  7. Narty już spakowane w pokrowiec i czekają na przyszły rok. Trochę się kręci jak jest chociaż te 5 stopni i nie pada ;) Parę razy do pracy, dwie jakieś dłuższe wycieczki i tyle. Trochę ponad 200 km się w marcu wykręciło. Na razie asfalt, albo lekki teren. Na górki jeszcze przyjdzie czas :)

    a na co czekasz????
  8. Ciepło , ciepło,.......gorąco gorąco . Bliska jesteś dotarcia do sedna. Po prostu trzeba być przyjaznym dla sniegu, lekkim , pieścic snieg. Zaczyna się to od obciązenia idącego po palcy ku pięcie. Bardzo ważna jest praca tułowiem , ktora powinna być prefekcyjna , tak jak ruch ciałem gdy stoisz na wadze, aby ona wskazywała jak najmniejszy twój ciężar. Wiadomo,że w któryms momencie dociążysz i wskaże ..,... sporo. Ale to moment kiedy potrzebujesz interakcję do następnego skretu. Po drodze masz to prefekcyjne wchodzenie do skrętu, optymalizowanie krawędzi, szukanie największego ślizgu nart, unikania najmniejszego oporowania, super czystej krawędzi. To jest jazda tego młodego zawodnika. A metody: myślę ,że to co po kolei wykonujesz prowadzi do tego. Zyczliwi mówią ,ze jezdzę jak japoniec :D. Mojej jeżdzie zawsze prześwieca tworzenie wrażenia lekkości. Nigdy nie katuję stoku. Staram się być "nad nim". Cokolwiek wykonujesz musisz mieć to w swej świadomosci. Jak najmniejszy opór, jak najmniejszy nacisk.Kiedy poczujesz coś pod nogami , staraj się to wchłonąc. W czasie trwania jednego wirażu to zjawisko może wystąpić kilka , nawet kilkanascie razy. Tego nie widać ,to Ty masz czuć ,ze Twoje ciało i nogi to doskonały teleskopowy układ. Ostatnio mialem okazję zabawiac się w autobusie , gdzie bez trzymania nie patrząc na jazdę starałem sie utrzymać równowagę i uniknąc wszelkich drgan podłogi autobusu. Udawało mi się. Kwintesencją jazdy jest jazda z kompensacją. Ale to jeszcze przed Tobą To tyle pora spać. Dziś byłem.......dzien na nartach:p Przepraszam :( Pozdrawiam!

    musze powiedziec, ze ta Twoja wypowiedz mi zaimponowala. wyraza wszystko BEZ TERMINOW TECHNICZNYCH.. to tak, jak rozmawialismy z Piotrem S nt techniki i w sumie doszlismy do wniosku, ze na nartach trzeba ………..po prostu umiec jezdzic….
  9. Skoro nie było zbytnio zdjęć w tym wątku-pozwoliłem sobie dodać ;) Właśnie wróciłem z Moltka.Jazda 27.03-30.03.2012.Pierwsze dwa dni bajka,w trzeci nadszed front z wiatrem i opadami śniegu. W czwarty dzień mega wiatr i czynny tylko kret+2 orczyki.... Trasy bardzo dobrze przygotowane.W dolinie na plusie ,a na górze na minusie,bądź delikatnym plusie.Super śnieg na trasach z Schareck'a. Tradycyjnie najwięcej ludzi na "9".Ludzi sporo,ale bez kolejek. Kilka zdjęć: Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika

    czemu nikt nie jezdzi w tym kotle na wprost (zdjecie z czerwonym symbolem 14-tki)
  10. Inception-czyli 'kpow' cat skiing. Ogladalem ten film dwa razy i nadal nie wiem o co chodzi:), ale zimowe sceny z fortress mountain sciskaly mnie za gardlo bo mam do tego miejsca wielki sentyment. Z radoscia dowiedzialem sie, ze dzieki filmowi osrodek, ktory byl zamkniety od pieciu lat, odzyl na nowo. Tym razem jako cat skiing operation, a w przyszlosci (mam nadzieje) jako resort. Wczoraj mialem okazje odswiezyc wspomnienia i jak zwykle o tej porze roku forteca nie zawiodla. Troche ponad godzine jazdy od miasta, w ktorym juz zaczynamy chodzic w short'ach, w fortress zima w pelni. Dziekuje Ci Leonardo DiCaprio. [ATTACH=CONFIG]30569[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]30571[/ATTACH] Za mna sciana, na ktorej byly krecone sceny wspinaczki: [ATTACH=CONFIG]30573[/ATTACH] Tam stal szpital, ktory zostal wysadzony wpowietrze: [ATTACH=CONFIG]30575[/ATTACH] Wiosna??? [ATTACH=CONFIG]30577[/ATTACH] Nad wlasnym filmem musze jeszcze popracowac.:) Pozdrawiam.

    planuje najazd na Twoje strony myslales o Whitewater??? Fernie na pewno do castle tez wpadniemy…. masz jakies plany na lato? mysle o arg/chile, ale samemu nie chce mi sie…..
  11. Janie- miara wartości techniki,teorii, wyrobu czy czego tam jeszcze, jest jego SKUTECZNOŚĆ i uzytecznosc... Niko pokazuje na przykładach, że na filmiku pokazano jazdę nieskuteczną. Można sie sprzeczać czy to z powodu narty, kierowcy czy stoku, ale to fakt... Drugim pytaniem może być czy wszyscy potrzebują tej najwyzszej skuteczności... i tak 80%-90% narciarzy zsuwa sie w stylu 'dziwnym'.... świetny target dla rockera na trasie.

    i jeszcze jedno - skoro juz oczepilismy sie Volkl'a - jezeli uwaza sie, ze narty z rocker'em sa takie skretne...............................................to dlaczego 181c, RTM84 ma promien skretu 19m?????????????????
  12. Ja niczego nie definiuję. To by było zarozumialstwo z mojej strony;), szczególnie przy tym jeźdźcu. Źle się wyraziłem bo robiłem edycję na szybko. Chodziło mi o to (tak jak wcześniej wspominałem), że narta się ustawia jak by w "pług". I zdaje się, że to wyjaśniłeś. Przy takich nartach to chyba nie do uniknięcia (wypadkowa fizyki, geometrii i anatomii). Nie mniej dla oka jest to niespecjalnie zachwycające. Pozdrawiam

    mysle, i tu od razu nadstawiam glowe na gromy z jasnego nieba, nie uogolniajac bardzo, jednym z powodow tej dyskusji jest to, ze , niestety, istnieje pewien, zakodowany w mozgach, idealny wizerunek "jezdzca na krawedzi". odnosze wrazenie, ze stale pokutujacy w POlsce, mniej w alpejskiej Europie. wg tego dogmatu, jedynie sluszna jazda jest jazda na RD-ach. przez ostatnie 2 lata moze cos sie zmienilo w sensie pojscia poza sztruks, ale nadal, takie odnosze wrazenie, kanonem jest ugniatanie bez opamietania juz ubitego FRAGMENTU stoku i tego sie kurczowo niektore osoby trzymaja, nie wystawiajac czubka nosa z zamknietej konserwy. nie potepiam nikogo, rozumiem Niko i Jego pozycje................... dla mnie, natomiast, jest to obrona "jedynie slusznego podejscia" do techniki jazdy na nartach. zycie mnie nauczylo, ze w kazdej nowej idei mozna znalezc troche lub wiecej pozytywych aspektow. skoro filmy sie przywoluje http://www.skis.com/...rocker-in-skis/

    Użytkownik jan koval edytował ten post 30 marzec 2012 - 17:45

  13. Witam Zamierzam kupić nartę dłuższą, szerszą i głównie dlatego śledzę ten temat. Po wnikliwej analizie filmów przez kolegę Nico130 zauważyłem, że narty z rockerem pracują na trasie zupełnie inaczej jak te bez. Wygląda to dużo gorzej niż na nartach z camberem. Jednakowoż miałem okazję pojeździć na K-2 Rictor 174cm dł i 80mm pod butem Jak dla mnie narta skrętna, (moze nie tak ja slalomki) dobrze trzyma na twardym. Na rozjechanym stoku, znacznie poprawia komfort jazdy. W moich odczuciach wszystko na TAK. No ale mimo że młodzik nie jestem chciałbym czynić jakiś progres w moim doskonaleniu jazdy na nartach. Kolega Nico1300 Obstaje że na nartach z rockerem już nie da się doskonalić jazdy, bo są to narty dla kogoś kto nie chce już doskonalić jazdy. Bo na nich się nie da. Jak myślicie czy kolega Nico13 ma rację i nie powinienem kupować nart z rockerem. Jeździłem też na Watea 88 w dł 176 też pozytywne wrażenie. Mimo że lubię szybką jazdę nie lubię nart GS (za szybko jestem na dole :D) Watea pozwalały mi na zabawę, wyjazd z trasy, długi skręt na krawędzi i zacieśnienie skrętu. Wszystko mi fajnie wychodziło mimo ze to narta freeski i pierwszy raz na tego typu narcie. I tak się zastanawiam czy pójść za radą Nico130 kupić nartę ambitniejszą. Czy jeżeli udaje mi się w roku być góra 20pare dni na nartach pójść w nartę łatwą lekką i przyjemną. Czy zgadzacie się z Nico1300 że narty z rockerem są dla tych mniej ambitnych??? Pytam tych co jeździli. Postrufka

    po pierwsze zauwaz, ze jest tylko jeden sprawiedliwy w swiecie techniki jazdy na nartach a jezeli masz watpliwosci - patrz punkt nr 1 Odp Dla 1ST to jest nieco gra slowek - bridge ma tzw low "full rocker" moim zdaniem bardziej to podchodzi pod "reverse camber" - w sumie chodzi o to, ze mimo niewielkiego "uniesienia" przodu i tylu , rocker zajmuje w zasadzie caly przod z przodu wiazania i tyl narty z tylu wiazania. w odroznieniu od tez "low rocker" w the code na przyklad, gdzie rocker zajmuje tylko ok 10cm z przodu.... nie wiem, czy to dobrze wytlumaczylem??
  14. Ceść, Janie do tej pory jakiej długości dobierałeś narty All Mountain bez rockera? (w stosunku do Twojego wzrostu) Pozdr. Maciek

    oczywiscie te 10cm to bylo akurat dla danej narty co do doboru dlug nart, do big mtn albo all mtn bez rocker'a , zasade mam prosta - najdluzsza osiagalna w danej linii/modelu. przy wzroscie 182/waga 81-82 zwykle dawje to 184cm bo taka zwykle jest najdluzsza. mantry wzialem 184 a nie najdluzsze, specjalnie do jazdy miedzy drzewami. jezeli nie mial bym innych freeride'owych to wzial bym 191 ogolnie , lubie dlugosc, mnie nie przeszakdza.............mozliwe jest, ze ludzie z negatywnymi wrazeniami nt rockera, po prostu jezdzili na nartach za krotkich??? mozliwe tez, ze takze producenci wydluza poszczegolne narty. np konczenie serii na 181 czy 184, dla mnie osobiscie, jest "niedokonczona robota"...... po jazdach na rtm84 - 184cm bylo by nieslychanie milo przesiasc sie np na 190 - albo wiecej - ale tu, rozumiem, rynek bylby juz bardzo ograniczony. i tak dochodzimy do smutnego wniosku - popyt dyktuje produkcje - jezeli 95% na stokach celuje w "lekko, latwo,szybko" to 95% produkcji bedzie wlasnie pod nich robiona.................. Mitku nie badz pesymista, chociaz na Twoim miejscu tego faceta, ktory w Twojego syna wjechal, nalezalo by obic - nie ze wzgledu na zniszczenie nart a wlasnie za brak bezpiecznej jazdy. ja mam na to sposob - jezdze w innych miejscach...................
  15. Cześć Po raz kolejny potwierdziło się Janku, że najlepszą nartą praktycznie niezaleznie od warunków jest narta sportowa. Każda inna sprawiała wrażenie zbyt miękkiej, zbyt skrętenej, zbyt niepewnie wchodzącej na krawędź. Jedynie w wypadku gdy wpakowałem się miedzy drzewa w stary snieg o głębokości 1m bez żadnego podkładu i do tego zaczerniony igliwiem itd mialem kłopoty narta się zakopałą i trzeba było wydobywać się z opresji. W innych warunkach po prostu nie widzę innej opcji. Jasne że można sobie potestowac różne rozwiązania poppróbować nowych odczyć itd. ale z MOjego punktu widzenia po prostu nie ma zastosowania. W innym temacie jak będę miałe chwilkę napisze o moich spostrzeżeniach powyjazdowych bo nie byłem w Szczyrku chyba z 15 lat i trochę się uzbierało. Pozdrawiam serdecznie

    baaaaardzo czekam na spojrzenie na szczyrk, bo dawniej tam sporo bywalem.. dla mnie narta najbardziej universalna jest narta o taliowaniu grizzly'ego, AC 4/40/50 lub mantry. dodanie rocker'a nie sprawia mi klopotow - czy ulatwia?? nie wiem, moze jestem zarozumialy, ale mi sie jezdzi rownie dobrze na wersji katana bez rocker'a albo z……… moze dlatego jeszcze jeden plus dla volkl'a - daje rocker do wielu modeli, ale czyni to oszczednie. jedynym modelem, ktory w mojej ocenie odstaje na niekorzysc jest schizo - zdecydowanie (dla mnie) za duzo rocker'a i zbyt miekki…… pytanie….czy rocker jest dobry na wszystko?? na pewno nie……. ale osobiscie lubie zmieniac np mantre na rasowa GS (bardziej) lub SL (mniej, gdy musze na bramkach)…….. bawie sie, nie wiadomo ile nam zycia zostalo, nie wiedomo, ile wyjazdow w gory………. wystarczy ze sie znowu rozwale i dupa, moze na zawsze………. tak wiec, dziekuje silom innym, ze moge znowu, po powaznej kontuzji, jezdzic…….. jednego jestem pewny - nie odczulem, zeby rocker w jakiejkolwiek postaci sprawial mi klopoty………. co do innych pytan odmienne doznania; to wlasnie odmienne prowadzenie nart, inny balans przod/tyl , inne prowadzenie w skrecie Mitku - PO CO WYNALEZIONO ROCKER???????? - dla mnie to oczywiste - zeby ulatwic jazde…. jak facet na wyciagu mnie spytal, jakie sa moje The Code - odpowiedzialem - that's a ski for somebody, who doesn't know how to ski………… Wideo - wlasnie masz racje, bo doznania na kazdej narcie z rocker'em sa odmienne - nie mozna wkladac do jednego worka… Mig - nie chodfzi o +10 w stos do wzrostu - chodzi o +10 w stos do dlugosci narty BEZ rocker'a……. POza tym - czy to sie przyjmie czy nie - zobaczymy - na pewno poza trasa ma sens - natomiast gadanie typu ; nie jezdzilem ale wiem ze to badziewie………………. dla mnie poza osadem . PS nie bronie rocker'a, nie bronie producentow nart z rocker'em………….korzystam z tego, probuje i mam przyjewmnosc z tego. inne rzeczy sie dla mnie nie licza…….czy ktos sie napina , czy nie - to nie moja sprawa…….

    Użytkownik jan koval edytował ten post 27 marzec 2012 - 01:37

  16. cześć właśnie wróciłem z wiosennego szczyrku i pijąc piwo czytam temat, mając o wiel czystsze spojrzenie. Rzuca się w oczy jedno - od razu wiem kto jeździ na nartach a kto tylko pisze że jeździ. Czy narty z rockerem są lepsze - z pełną odpowiedzilnością mogę napisać, że na jakiejkowliek trasie lub w łatwiejszych warunkach poza to bzdura. Więcej - raczej utrudniają jazdę. Jezli ktoś piszę inaczej to po prostu nie wie na czym polega poprawna technika jazdy. W warunkach pozatrasowych sprawa prawdopodobnie przedstawia się inaczej ale raczej musi byc miękko i to solidnie. Myslę, ze w ciężkich sniegach może sporo pomagć - nie wiem nie próbowałem. Tyle pozdro

    omg…...
  17. Teoretyzując dalej:) Środkowa część narty ( pod wiązaniem , ta bez Rockera) ma prawdopodobnie bardzo duży promień skrętu. Taliowanie nart nie jest wycinkiem okręgu a to właśnie szeroki przód i trochę mniej ( szeroki) tył odpowiada za zmniejszenie promienia skrętu. Tego typu narta jest dość trudna w utrzymaniu na krawędzi i ma tendencje do ześlizgu. Dopiero później , jak "dołączymy" przód i tył wszystko wraca do jako takiej normy. No ale kto wie? :) To wszystko przestaje mieć znaczenie w szerokich nartach jadących w puchu.

    przypominam, ze rocker rokerowi nierowny juz sama "ilosc" rockera czy agresywnosc rockera - low , middle, high jest rozna rozklad rockera to czy jest przod tylko czy tyl i przod full rocker czyli reverse camber (co wcale nie musi oznaczac rocker'a z przodu i tylu) rozklad taliowania w stos do rozkladu rocker'a i wreszcie to co jest miedzy rockerem(ami) pozostala czesc narty moze miec normalna strzalke lub byc plaska rozklakd sztywnosci rockera (typowe porownanie to k2 pontoon z tragicznie miekkim rocker'er - model 2010 vs katana) wszystkie te czynniki moga zmieniac charakterystyke narty w dodatku do "zwyklych" cech danej narty, jak materialy, warstwy i inne kosmosy. osonbiscie w moim uzytkowaniu mam nast rockerasy; kuro bridge mantra the code (czarny) katana jest juz 4 -letnia chyba i nie ma rocker'a, za to ma plaska strzalke wiec cos posredniego poza tym jezdzilem na wszystkich prawie nartach volkl'a na przyszly sezon od rtm84 w gore (szerokosci ma sie rozumiec)… generalnie, nie zaslepiony jestem jakimis rewolucyjnymi sztuczkami, wiec szuklaem jakis minusow rocker'a - chyba jeden znalazlem - narta jest zdecydowanie latwa w skrecie, ale nie wplywa to , pod moimi nogami, na jakies problemy z szybkoscia czy jakoscia trzymania w skrecie na duzej szybkosci. zauwazylem w paru przypadkach zdecydowana tendencje do "odzywania" sie dziobow - nie wiem jak to nazwac - polega to na tym, ze na wiekszej szybkosci, w skrecie, kilka modeli wydawalo toki troche odglos o wysokiej czestotliwosci, wysoki dzwiek, gdy celowo przemieszczalem srodek ciezkosci ciala do tylu. znkal on natychmiast po przybraniu prawiglowej postawy - czy to jest "klapanie" - na pewno nie, ale znaczy , ze przod narty z rockerem lubi byc docisniety na wiekszej szybkosci na marginesie jeszcze dodam jedna sprawe, ktora czyni powyzsza dyskusje troche bez sensu - nadal nie ma ustalonego sposobu tunning'owania nart z rocker'em - prawdopodobnie, jak to jest z pozycja buta, zalezezcw ostatecznosci bedzie od osobistych upodoban - osobiscie montuje buty w p-cie neutralnym lub minus 1, a ostrze tak jak zwykle tzn 88-87 boczny , jezeli podniesienie to nie wiecej niz 0.5 PS a w ogole rocker jest , sie zadomowil, wiec czemu ktos mialby sie bac jezdzic na narcie z nim. jezeli ktos nie ma dosw w jezdzie taka narta, to nie znaczy, ze jest ggorszym narciarzem czy cos w tym stylu, ale jest zubozony o te odmienne nieco doznania, ktorych takie narty doswiadczaja. to tak jak jazda na mozliwie roznorodnych warunkach sniegowych - jezeli trzymasz sie jednej trasy i jednego rodzaju sniegu, nie mozna powiedziec nic o wszechstronnosci. moze glupie porownanie, ale cos w tym jest

    Użytkownik jan koval edytował ten post 25 marzec 2012 - 15:46

  18. Od 12 lat jeżdżę autami 4x4. Pierwszy Skoda Octavia Combi 1.8T- bardzo fajny, zmieniłem go na VW Passata 1,9 TDI 4 Motion, tylko dlatego że nie miał za dużo miejsca za kierowcą. Passat do zmiany mocy ze 130KM na 170KM był za słaby. Po zmianie (żartowałem że za 1000 PLN zmieniłem auto) to bardzo fajny samochód. Duży, pakowny, sprawny napęd, dobre trzymanie się drogi szczególnie po wymianie amortyzatorów na sztywniejsze. Obecnie (od przeszło roku) coś mnie podkusiło żeby przybliżyć się do "Vanosuvów". Najnowszy nabytek Seat Altea Freetrack 2,0 TDI 170 KM. Nie powala, jest mocny ale trzymanie się drogi, komfort, bagażnik miałem lepsze w Passacie. Następne auto to powrót do koncepcji kombi może z wyższym prześwitem a konkretnie Subaru Outback Diesel lub Skoda Superb Combi Scout (podobno ma powstać). Do jazdy na narty po ośnieżonych drogach w zupełności wystarczą kombi 4x4 a frajda z jazdy jest dużo lepsza od SUV-ów czy tym bardziej terenówek. Jest jeden wyjątek BMW X5. Ale mnie na niego nie stać:( (buduję dom) Pozdr Maciek

    w sumie chyba juz ok 14 aut 4x4 przelecialo przez rodzine (my i corki) samochod,, ktory pobil wszystko to 4Runner V8, ktory uzytkuje zona - nie chcialem V8, ale V6 z tego rocznika mial przelacznik 2x4, 4x4, low 4x4 a ja nie chcialem, zeby Ona musiala cos robic V8 ma tylko high i low 4x4 czyli full time. do tego blokada diff jazda jest komfortowa, a i w terenie (czasami trzeba wjechac w teren np na sladowki) przejdzie jak czolg 'jedyny minus - paliwo……….
  19. Trochę danych: "-Stok slalomowy HALA ŁABSKIEGO SZCZYTU, długość: 1000 m, różnica poziomów: 270 m, średnie nachylenie: 27%, największe nachylenie: 50% („kocioł”), szerokość stoku: 150-250 m, usytuowanie początku stoku: 1390 m, usytuowanie końca stoku: 1120 m; " Były ustawiane giganty i slalomy. Stok był bazą treningową miejscowych klubów. Takie są fakty. Sam się tam bawiłem. Na wiosnę jazda w muldach bezcenna. Tomek 98 , dokładnie tak były wytyczane trasy tylko start gigantu w zależności od warunków był stawiany wyżej(w pobliżu "drogi przyjaźni").

    co nie znaczy ze gigant bbyl "przepisowy - i o to tylko mi chodizilo
  20. W latach 70tych pod Łabskim Szczytem odbywał się Puchar Karkonoszy (gdy brakowało śniegu na fisie)zjeżdżała się cała ówczesna czołówka Polskich alpejczyków ze Szczyrku i Zakopanego(może poza Bachledami) oraz Czesi ze Szpindla. Gigant jechało się dobrze ponad minutę (1,20-1,30) meta była prawie przy schronisku. Miałem gdzieś fotki z tych zawodów muszę poszukać.

    chyba, Panowie, wyolbrzymiacie. kociolek nad labskim byl rzeczywiscie kociolkiem i bardzo krtokim, o ile pamietam nie ma mowy,zeby sie miescilo w wymaganych dlugosciach i spadkach................. ale moze sie myle........ OK schronisko pod labskim 1166 przel mokra 1290 sokolnik 1384 gran nad labska hala 1400 (okolo) labski 1471 czyli pod warunkiem, ze startuje sie z grani i konczy kolo schroniska, slalom jest Ok wg wymagan, ale nie gigant, nawet jak sie podejdzie na gran

    Użytkownik jan koval edytował ten post 23 marzec 2012 - 00:54

  21. Tak było , ale wyciągi(krzesełka) były czynne do 9 maja. Chcąc sie dostać pod Łabski szło sie na piechote. No i noclegi u "Felka P." I agregat na prąd :D Fajnie było.

    now alsnie pod labskim nawet SL przepisiowy by sie nie zmiescil, co do piero GS!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...