Skocz do zawartości

jan koval

Members
  • Liczba zawartości

    5 666
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez jan koval

  1. Ja właśnie w celu nabijania. Może trafię TYSIĄC:) Więc dla mnie to jest nie oczywiste. Narta z rockerem ma taki promień skrętu jaki wynika z geometrii w rzucie z góry. Nie ma powodu aby oczekiwać mniejszego. Gdybyśmy wzięli nartę bez rockera z radiusem np. 16m a potem podieli ją z przodu i z tyłu do góry tworząc rocker to dalej będzie mieć R16m. To, że łatwiej inicjują skręt wynika z braku udziału krawędzi podniesionych części narty prowadzonej płasko i chęci do ześlizgu. Chwilę później , kiedy postawimy ją na krawędzi przestaje się różnić od narty "bezrockerowej".

    no wiec, niestety, to mnie nie przekonuje. dlaczego? dlatego (jeszcze raz) ze R zalezy tez od dlugosci narty , w szczegolnosci od odleglosci punktu stycznosci z podlozem przodu i tylu narty. pomysl; zakladamy, ze talliowanie mierzy sie w 3 miejscach ;przedni pkt stycznosci ze sniegiem, pod butem i tylnym p-cie podparcia zakladajac, ze mamy jednakowa narte, rozniaca sie tylko tym, ze z przodu i z tylu ma rocker, a w srodku taki sam hol jak narta "nierocker'owa", punkty podparcia dla narty powiedzmy 165 beda oddalone w narcie "zwyklej" o 155mm. dla 145 bedzie to 135 itp w narcie z rocker'em, ten dystans bedzie wynosil, strzelam, 135-140cm dla dlugosci narty 165, bo oczywiste jest, ze p-ty podparcia beda blizej ze wzgledu na to, ze rocker jest podgiety do gory dla mnie jest to oczywiste, ze narta z rocker'em (dlug 165) na idealnie gladkim i twardym stoku, bedzie sie zachowywala podobnnie jak narta bez rocker'a o dlug powiedzmy 145. dla mnie nie ma nic bardziej logicznego to tak jak dla danego modelu narty R dla dlug 184 jest 19m, a dla 163 powiedzmy 15m zakladamy, ze wszystkie inne parametry sa takie same. I dlatego porownanie z reverse camber nie ma za bardzo sensu natomiast twierdzenie, ze R dla narty z rocker'em zalezy wylacznie od geometrii poprzecznej jest co najmniej duzym uproszczeniem, chyba ze nie doczytalem...
  2. No niestety widzę :). Masz tu dokumentację:[ATTACH=CONFIG]31673[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31675[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31677[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31679[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31681[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31683[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31685[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31687[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31689[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31691[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31693[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31695[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31697[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31699[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31701[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31703[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31705[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31707[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31709[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31711[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]31713[/ATTACH] Obejrzyj sobie cały film , masz tylko jeden prawy skręt. Nachylenie stoku nie przekracza 30* , Kamerzysta coś za bardzo kładł się na stok :D Snieg bardzo dobry do jazdy smigiem (ale to nie jest niestety śmig), brak tempa i ciąglości. Jak poprawisz wsparcie na dolnej to wykonasz ruch skrętny wystarczający aby przekroczyć linię spadku. Pozdrawiam!

    dziekuje!! wszystko to,co napisales, jest wlasnie tym, co do lat probuje przekazac - w jezdzie poza trasa , nie ma "prawidlowych " i "nieprawidlowych" elementow - tylko sposob i okolicznosci w jakich sie ich uzywa jest "prawidlowy" lub "nieprawidlowy"…. Twoja analiza jest gleboko zakorzeniona w jezdzie na sztruksie, ale Twoj montaz zdjec podoba mi sie bardziej niz film…. za wyjatkiem tego, ze na pewno nie ma tam jazdy na gornej narcie….. PS nachylenie ok 30 stopni - czyli ile bylo by w procentach??
  3. Nie do konca wiem czy rozumiem pytanie.Miekkosc ujawnia sie dopiero przy woiekszym obciazeniu narty.Wtedy te 120cm lowcambera ma tendencje do obsuwu czy uslizgu.Kiedy jedziesz spokojnie na plaskim,cos jak na zalaczonych filmikach narta idzie rowno po swoim promieniu.Zauwaz,ze dluzszy promien jest podawany dla narty kiedy jedzie w glebokim(inne punkty stycznosci,ze sniegiem)tak przynajmniej twierdza specjalisci od Rosolow.Dla mnie to belkot ale moze cos w tym jest.

    dla mnie to niezrozumiale i wbrew logice - bo, jezeli rocker ma spowodowac , ze narta jest bardziej skretna, to znaczy, ze w glebokim promien opwinien byc mniejszy, czy nie? bo wtedy rocker "sie wlacza".... to bylo doskonale odczuwalne w przytaczanych juz tutaj Pontoon'ach i tak dla scislosci - mowisz o reverse camber, czy tak??. czy ta narta ma niski "zwykly" , a nie odwrocony camber i rocker'y z przodu i tylu?
  4. Niko tym razem pudlo z analiza.Obrot 90 stopni to nieudana proba 180 zahaczylem tylami a kamerzysta uchwycil to w polowie ruchu.Kolano pod kolano przychodzi samo ale ciekawe,ze tylko na tej narcie,natomiast ruch lewj reki i spiete miesnie to efekt trzymania dwoch kijow i kamer oraz slabego kontrast,mowiee o warunkach kiedy jestes w gotowosci na spotkanie muldy,uskoku,ktorych nie widac.Wydaje mi sie,ze na obu filmach jade na narcie dolnej .W jednym masz racje,na narcie z takim rockerem mozesz sie obrocic w miejscu przy minimalnej predkosci,dlatego ja lubie... Do Koval:Tej twardosci brakuje przy dropach,tyly sa za miekkie i czesto jest zachwianie rownowagi mysle o czyms z wylacznie tip rocker,do wiekszych predkosci.Pewnie bedzie to Czar Salomona.

    no a moge Cie poprosic o skomentowanie tej dysproporcji miedzy miekkoscia, latwym skretem a dlugim promieniem???
  5. Rocker rockerowi nierowny.Kazda firma ma inny patent.W zeszlym roku na targach narciarskich rozmawialem z przedstawicielem Line.Twierdzil,ze Line robiac rocker nie prasuje przodow tylko odwraca camber(ciezko to przetlumaczyc bo rozmowa byla po angielsku) co ponoc skutkuje brakiem telepania i daje wieksza sztywnosc(maly OT:koles mowil,ze Blizzard przejal wiekszosc specjalistow od Volkla,wiec warto zaczac doceniac te firme). Mowiac,ze rocker daje miekkosc chodzilo mi o rozmiar rockera(tip and tail),im wiekszy rocker tym wieksza czesc narty da sie latwiej wygiac(taki skrot myslowy) "Przekonałeś mnie zastosowaniem Twojej narty w snowparku bo jeśli nie nadaje się ona na trasę to gdyby była specjalizowana poza nią to jest za wąska." Gdzie te czasy,kiedy 80mm bylo nazywane fat skis,teraz 98 nie robi wrazenia :) . Wideo5.To,ze narta jest miekka nie czyni jej nieudana.Czy to samo powiesz o K2 Hellbent,Obsethed?

    to nie chodzi o przetlumaczenie na polski (mowie o teorii f-my Line) - to wymaga przetlumaczenia na LOGIKE - swego czasu to przeczytalem i po prostu jest to kapusta marketing'owa co do rossolow - dla mnie kiedys bodajze B4 byly tez za miekkie. I na koniec - skoro te Twoje rosoly sa tak miekkie , skretne i w ogole, to z czego bierze sie ten potwornie dlugi promien skretu?? a moze Sally ma racje, ze skretnosc jest rozna zupelnie od R???? PS Sally , blagam Cie, nie obrazaj sie na mnie, ja tylko przytoczylem to dla dyskusjji, ktora dla mnie jest wazna PS to tez nie jest krytyka Twoich rosolow - wybrales to to chciales, bo sie na tym znasz. Ja tak samo, uzywam ubitego zwykle w celu dojechania do....................nieubitego, ale takze tam nie lubie narty miekkiej (moze wydaje mi sie, ze takze w puchu jezdze szybko???) Niko; czy tutaj tez widzisz jazde na gornej narcie????

    Użytkownik jan koval edytował ten post 07 maj 2012 - 14:55

  6. Janie chodzi o to promień jest niby taki sam ale przecież przez to że dzięki temu że jest ten rocker to aktywna powierzchnia krawędzi jest mniejsza (w fazie początkowej skrętu). Przez to narta jest "jakby" krótsza i łatwiej skrętna . Choć na papierze wygląda że narty AC i ich odpowiedniki RTM mają takie same promienie. Tak mi to wygląda. Ale ocenię sobie dokładnie zimą bo mam AC Unlimited, AC10 i RTM 73.

    to wlasnie nie jest odpowiedzia, bo powinno byc odwrotnie - mniejsza dlugosc "aktywna" powinna spowodowac skrocenie promienia....... jezeli pamietasz moje posty, to przelecialem solidna ilosc nart a roznym rodzajem rocker'a..... nie odczulem jakos skrocenia promienia, ale zainicjowanie skretu bylo latwiejsze. o innych wrazeniach pisalem. jezeli chodzi o trzymanie krawedzi, jakos z tym nie mialem klopotow.. no , ale moze po prostu nie jestem "wyspecjalizowany" dostatecznie, zeby odczuwac "ogromne" roznice miedzy nartami "tradycyjnymi" a "rocker'owymi"......
  7. Zupelnie generalny problem, ktory nie daje mi spokoju, stawiajacy pod znakiem zapytania te wszystkie "naukowe" wypowiedzi w tym watku;;; jezeli rocker tak bardzo wplywa na skretnosc narty to dlaczego nastepca AC40/50, czyli rtm84 ma podobny promien skretu przy podobnych dlugosciach??????????????? podaje dla AC50 170 - 16.3 177 - 18.0 184 - 19.6 dla rtm 171 - 16.9 176 - 18.0 181 - 19.1 roznice np miedzy 181 i 184 vs 19.1 i 19.6 sa powiedzmy, symboliczne tak jak 170 vs 171 czy 176 vs 177 To, jeszcze raz pytam, skad te diaboliczne roznice w nietrzymaniu krawedzi, nadskretnosci i innych potwornie istotnych cech????????????????????????????????????? logicznie, RTM-y powinny miec zdecydowanie krotszy promien, czy nie??????

    Użytkownik jan koval edytował ten post 04 maj 2012 - 15:34

  8. W Alpach mój drogi to jest właśnie bajka ! Trasy super przygotowane, szerokie, równe bez niespodzianek. Zapraszam na weekend (sobota,niedziela) na jazdę nocną np do zieleńca (:D) oczywiście na Twoich nowo zakupionych slalomkach (:D). Te 3 godziny dadzą Ci więcej do myślenia niż tygodniowy wyjazd szkoleniowy w alpy ;) PS. No chyba że w alpach polujesz na takie warunki : http://www.skiforum....83&d=1326139939 (podziękowania dla kolegi aligatora za tą fotę-jedna z moich ulubionych) I na nich jeździsz czysto technicznie (carving), to chylę czoła, bo znam tylko dwie(osobiście i widziałem jak jeżdżą) osoby (jedna to mężczyzna, a druga kobieta ) które potrafiłyby pojechać ładnie w takich warunkach.

    co jest szczegolnego na tym zdjeciu? pytam powaznie
  9. Nie koniecznie. Ta wypowiedź nie promuje "zakazu" tylko jest znacznie głębsza: Bo czy i jak tuningować zależy od dużej liczby czynników: - wielkości rockera, - obecności lub nie "cambera", - sztywności fragmentów uniesionych, - wagi, wzrostu jeźdźca i jego stosunku do długości narty, - techniki jazdy, - miejsca gdzie są wiązania. Przykładowo (piszę o nartach typowo terenowych) ile razy próbowałem jakieś K2 (z typu "puchowych potworów") to przednia część narty była na tyle miekka, że na twardszym (takim allroundowym) wyraźnie było czuć jak łapie i to w sposób dość niekontrolowany. Miałem ochotę wziąć pilnik i stępić dość długi odcinek z przodu (tak ze 25 cm) - normalnie ta część krawędzi praktycznie nie brała udziału w jeździe, jej wpływ czuć było w momentach zakrawędziowania po "kłapnięciu". Z drugiej strony w tym roku miałem przez pół sezonu G3 Highball do testów i te miały niżej podwieszony rocker i ogólnie były sztywniejsze, w efekcie, takich gwałtownych zmian zakrawędziowania nie było i całe miałem naostrzone na "terenowy standard" (89/1). Najlepiej samemu sprawdzić, co pisał kss. Pozdrawiam, Kuba

    moje uwagi byly zwiazanie z tym, ze juz pare lat temu toczylem boj "o niekastrowanie" , wyjasniajac, ze np uspokojenie SL-ki w jezdzie w dol uzyskuje sie poprzez podniesienie krawedzii a nie detunning. co wywolalo duza dyskusje. co do K2 - jest to ogolnie znany minus, szczegolnie pierwszych generacji szerokich K2 np pontoon... moja corka jezdzial n pontoon (level 9/10 wh skiforum) i to nagle, co sie okresla, tip snap, wynika pw z rozlozenia sztywnosci, a raczej jej braku w dziobach tych nart. efektem jest to, ze na wiekszej szybkosci, dzioby nagle sie "podwijaja" (oczywiscie nie tak drastycznie) co powoduje nagle zawezenie skretu. z katami w tych nartach nie bawilismy sie, ale mysle, ze w terenie, do ktorego te narty sa skonstruowane, zadna zmiana katow na to nie wplynie..... dlatego lubie produkty volkl'a na glebszy snie, bo sa odpowiednio sztywne.... i nie maja tego, w sumie potencjalnie groznego, snaping'u....
  10. Posiadam i w nim pracuję :) Narty, mówiąc ogólnie, karwingowe, ostrzę na jednakowy kąt na całej długości. Nie przytępiam dziobów ani piętek, chyba, że na wyraźne życzenie Klienta. Sprawy typu łagodniejsze wejście w skręt, spokojniejsza jazda na wprost załatwia się tuningiem krawędzi od spodu. Jak ostrzyć rockery? Wiem, że niektórzy np. delikatny tip rocker ostrzą normalnie, natomiast w przypadku wyraźniejszej krzywizny po ostrzeniu delikatnie przytępiają gumką, aby kontakt dzioba ze śniegiem (opóźniony) nie był za agresywny. Ja również to załatwiam zwykle "podwieszeniem" krawędzi od spodu. Niektórzy robią też tak, że w ogóle nie ostrzą części krawędzi, która jest w powietrzu. Kwestia indywidualna - najlepiej przetestować, jak się lepiej jeździ

    moze ta wypowiedz nareszcie skonczy z kastrowaniem nart carving'owych?? (to moje okreslenie na detunning). ja nie powieszam wiecej niz 0.5 - tak samo "zwykle" jak i z rocker'em… a bok, to w zaleznosci na jakie warunki dana narta jest przygotowana - do freeride zwykle 89-90, zwykle 90. na bramki 87 i mniej jezeli trzeba… no i zadnych kastrowan
  11. Najlepiej niech kazdy idzie swoją drogą. Ja niczego nikomu nie zazdroszczę. Nie potrzebuję wspomagaczy, ułatwień. Tydzien temu nabyłem nartą Fischer S-move 5.5 (lata2006-7),za 500 Kcz. Myślę ,że pozwoli mi ona popsuć humor wielu narciarzom , pokażę jak można na niej jechać w każdych warunkach. Tzn. ciągle inaczej! Jazda na nartach to nie jedna pozycja ! To jest ta moja DROGA.

    fajnie ze liczysz tylko na siebie zgadzam sie , ze narty to nie zespol ewolucji - ja bym poszedl dalej i nazwal bym, ze to cala filozofia podejscia do nart, gor i sniegu a ztymi nartami co kupiles , to nie szkoda ci pieniedzy? czy muzeum chcesz zalozyc??. z tego co przeczytalem, bo nie interesuje sie fisher'ami, to model dla sredniakow, wywodzacy sie z 2004.. chociaz 170 kupiles? bo dluzszych w tej klasie nie uswiadczysz…… PS/BTW - jak sie odpowiada na jakis post, grzecznie bylo by zaznaczyc, komu odpowiadasz…. unika sie nieporozumien… warto tez zagladnac tutaj http://www.skiforum....luszny-narciarz i ciekawostki o zalozycielu f-my smith http://townhall.com/...neer_dies_at_78

    Użytkownik jan koval edytował ten post 28 kwiecień 2012 - 16:23

  12. Oooo. dużo masz do powiedzenia w tym temacie. natrafiłem na dwa dwa ciekawe twoje posty z których pozwolę sobie zacytować fragmenty pierwszy sprzed roku: i drugi świeży tak się zmienić w ciągu roku? który to prawdziwy Niko? Andropauza go dopadła i huśtawka nastrojów:D pozdro.

    gdzies ten drugi motyw slyszalem…((Jeśli ktoś chce posiąść SZTUKĘ jeżdzenia na nartach musi pójść moją drogą.))) bylo to bardzo dawno temu… a skonczylo sie na zamianie wody w wino………………...
  13. Droga Sally, to są tylko narty!!! Można źle wybrać samochód, mieszkanie, męża (żonę)!!! Każdemu z nas "udało" się pewnie wybrać złe buty narciarskie. Tak naprawdę wszystko zależy od tego jak Ty się na tych nartach czujesz! Patrząc na to z drugiej strony można analizować swoją jazdę, spinać się, przejmować jak wyglądam z boku. Można też doprowadzić do takiego stanu (nawet będąc samoukiem) że stając na dowolnej przygotowanej górce, w dowolnym miejscu w Alpach, wiesz że sobie poradzisz! Nie wiem jak Ty, ale ja mam ponad 40 lat i nie mam zamiaru doskonalić się obijając się np o jakieś tyczki co jest pewnie naturalną konsekwencją w drodze do "perfekcji". Jak sobie pomyślę że mam jeździć gdzieś całymi dniami góra dół po to aby urwać 0,5 sekundy to mam to w nosie! Wolę w tym samym czasie przejechać różnymi trasami kilkadziesiąt kilometrów, podziwiając "okoliczności przyrody". Z tym dążeniem do perfekcji jest często tak, że nigdy możesz nie "zdążyć" a przy okazji stracić dużo ciekawszych rzeczy. To Ty kupujesz narty, więc to Ty powinnaś je wcześniej przetestować. To jest najbardziej miarodajne! Jeżdżąc na RTM 80 zdałem sobie sprawę, że są to np idealne narty dla kogoś z wcześniejszymi urazami kolan. Aspektów związanych z nartami na nogach jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Osobiście patrząc po sobie kompletnie zignorowałem tzw rywalizację w narciarstwie. Efekt jest taki, że w tenisa czy ping-ponga nie potrafię grać bez punktów a jadąc na deskach jestem szczęśliwy i mam w nosie że ktoś jest szybszy. Jestem przekonany że Twoja jazda na długich nartach zyska więcej jeśli pokonasz kilkadziesiąt kilometrów, niż kilka, myśląc o tym czy biodro aby nie za bardzo itp! Dajmy spokój Wideo5 i cieszmy się jazdą na nartach!

    popieram, chcociaz na tyczkach tez trzeba. jest to odwieczne zagadnienie - zeby miec przyjemnosc z jazdy, trzeba osiagnac pewein poziom. zeby nadal czerpac przyjemnosc - trzeba ten poziom utrzymac , (moim zdaniem) lepiej, jezeli sie go szlifuje. ale to moje podejscie od rockers w tej chwili raczej sie nie ucieknie, za wyj kategorii race - mozliwe, ze na POLSKIM forum, atak na rockers jest wynikiem strachu przed strata pozycji przez wszechwladna slalomowke??? ja , osobiscie, wielkiego uszczerbku w jezdzie nie uswiadczylem. jedyne negatywne wrazenie to brak ciecia tylem w narcie z duzym rocker'em (kuro). ale juz w gotama czy mantra tego sie nie odczuwa. nigdy mnie nie podniecalo krecenie jak najwiekszej ilosci skretow na danym odcinku, natomiast rockers ulatwiaja skret, co moze byc przydatne w przyspieszaniu postepu w nauce sterowania skretem. dla mnie roznica miedzy narta klasyczna a z dobrym rocker nie jest tak drastyczna, jak to przestraszeni teoretycy przesadzaja... moze jestem za tepy,zeby wylapywac minimalne niuanse, do ktorych przystosowuje sie w ulamku secundy. a moze jestem za dobry, zeby te niuanse przeszkadzaly. (niepotrzebne skreslic). ta dyskusja tutaj jest ciekawa, ale na pewno nadmiernie rozdmuchana. ja wole jezdzic i probowac - xenofobia i ostracyzm nie sa moimi faworytami
  14. Cześć A nie uważasz, że jeżeli ktoś jeździł nasetkach par narta o przeróżnych właściwościach w różnych warunkach na różnych śniegach, jeżeli robił to świadomie, wie jakie cechy nart za co odpowiadają itd. to może się wypowiadać czy nie. przecież ktoś wpadł na pomysl rockera i stworzył go z jakimiś oczekiwaniami - czy robią to po prostu tak na pałę ;) Czy większą wartość ma osąd kogoś kto jeździł ale nie ma pojęcia jak naprawdę narta powinna się zachowywać i czego od niej oczekiwać czy teoretyzowanie specjalisty? Pozdro serdeczne

    najpierew trzeba jezdzic na SETKACH nart a nie mysle, ze tak sie dzieje w danym przypadku
  15. jak widac Volkl przyjął, że im szersza narta tym wyraźniejszy rocker... czyli narta bardziej pozatrasowa...

    niezupelnie, ale to drobiazgi pare rzeczy ciesze sie, ze tacy uczestnicy jak Keikam i Video podkreslaja, NA CZYM jezdizli , a nie generalizuja rocker do dupy, lub - rocker zrobi za ciebie wszystko) Do Niko (ABSOLUTNIE nie obrazliwie) - dla mnie Twoj osoad o rocker'ze sie NIE LICZY dopoki nie masz doswiadc zenia w jezdzie na takich nartach - TEORETYCZNIE mozna pobic piane, ale tylko osbiste doswiadczenia maja jaki taki sens - bazowane na jezdzie na ROZNYCH nartach i w roznych warunkach….
  16. Sam to o sobie napisał :). Sprawdzałem już wcześniej. la mnie nie jest.

    moja uwaga dotyczyla wylacznie przytoczonego zdania - nie wiem, moze sie zle wyraziles??
  17. Bo czasem ktos pisze za mało jeździsz to sie nie odzywaj!:o !Mi nie chodzi o nogi rozstawione pół metra(bez skojarzeń proszę :rolleyes:) No ale powiedz czemu mają służyc te ćwiczenia "z a-frame i cwiczen z pozostawieniem dolnej narty bardziej z tylu" ,do czego mają mi się przydac ? Pytam serio,bo nie wiem. Dla mnie taka jazda to błąd(nie tragedia jak sie zdarzy ale właśnie moja nauka polega tez na tym zeby a-frame wyeliminowac bo kiedy prowadze narty prawidłowo (obie nogi zgiete ,ciezar na dolnej narcie ) to i kolanko wew moge ładnie do srodka skretu pochylić i kolanka i mięsnie nie bola i czuje wtedy takie mam wrazenie lepszą równowage to jest to do czego dąże -nie ma a-frame),nogi nie szeroko to łatwiej mi wtedy wejść szybciej w następny skret Pozdrawiam Sally

    wiem ze jestes serio. IMHO (do pewnej granicy) nie ma nieprawidlowej ewolucji, czy to bedzie plug, aframe czy wykrok. dla mnie kazdy element, odpowiednio zastosowany, ma sens. a dlaczego specjalnie je probowac? chociazby dlatego, zeby zobaczyc jak krawedzie, cialo i narty zachowuja sie w sytuacji, w ktorej mozna (calkiem czesto przez ulamki secund) sie znalezc…. i czesto lekkie zostawienie narty dolnej z tylu lub wypchniecie gornej do przodu pozwala odzyskac tempo, rytm itp.
  18. Wiem wiem powiecie ,ze nie powinnam sie odzywać bo za mało jeźdże ale jstaram sie obserwowac każdy ruch ,rozgladam sie na stoku za dobrze jeźdzącymi i wiem za kim mam jechac a za kim nie . Sa osoby które jeżdża z wykrokiem(takim przesadnym ) . Co do zdjec wyzej akurat niedawno w innym temacie " Góra-dół; przód-tył; układy tułowia . O co tak naprawdę chodzi" zachwycałam sie jazda z jazdą Beat Feuz ,to film z jego przejazdem w zwolnionym tempie http://www.youtube.com/watch?v=VwUF2flGI8o&feature=player_embedded Dokładnie przyjrzałam sie jego jeździe ...tam jest małe przesuniecie ale to tylko w prawym skręcie tzn ,ze nie robi tego celowo ot wszyscy w kazdym sporcie maja jakis mankamencik ,który próbuja wyplenic ,rzadko ,zeby ktoś był idealny,ale to nie znaczy ,ze to jest prawidłowe bo to zrobił gośc który wygrał zawody(sory ale jak sie podrapie tu i tam to tezmam go nasladować ? :P ) Zreszta nie kazdy skret jest z tym przesunieciem a takie cos tez mam nasladować? [ATTACH=CONFIG]31297[/ATTACH] Zawodnicy przcież też popełniaja jakieś błedy to sa miedzy innymi chyba te róznice w czasie które decyduja o wygranej . Moze mnie opie....licie ze sie wtracam ale myśle i to dotyczy kazdego sportu ,sa pewne dobre wzorce do których dązymy to ,ze zdarzy sie zrobic błąd inaczej pojechac bo tak wyszło Janie to nie tragedia i oczywiście pewnie nieraz tak wyjdzie ,ze moze trzeba sie tak ratować nikt nie będzie od linijki mierzył ale to nie znaczy ,ze tak ma byc a juz na pewno tak sie nie uczyć chyba co? No dobra to teraz dostane za swoje ..trudno najwyzej sie czegos nauczę Pozdrawiam Sally

    a dlaczego ktos ma cie o........c? moim zdaniem, nie namawiam nikogo jezdzic z nogami rozstawionymi pol metra, ale KAZDEGO namawiam do cwiczen z a-frame i cwiczen z pozostawieniem dolnej narty bardziej z tylu...
  19. Na nartach wykonujemy dużo niechcianych przyruchów, zlych ukladów. Jednym z nich jest WYKROK . Na rys poniżej przedstawiam swój punkt widzenia . Narciarz jadący normalnie w równowadze , majacy czucie nart MUSI jechać w ROZSTAWIE ,który wynika z anatomicznego ustawiania sie stóp - zielona gruba kreska(kiedy do skrętu wchodzimy kierując biodro). Mozemy jechać frontalnie, wówczas nasze biodro się nie wysuwa , stopy względem siebie nie ulegną przesunieciu. W obu przypadkach muszą być zachowane równoleglosci wszystkich stawów. Jesli nie są to narciarz wysuwa nartę lub cofa(górną). Taki narciarz pozbawia się kontroli równowagi, prowadzenia nart dokładnie równolegle (zazwyczaj :ciągnie " za sobą nartę dolną), oddziaływania (sterowania) na własciwą częsć krawędzi narty, w krancowych przypadkach może doprowadzić do zaklinowania sie nart (narty zachodzą na siebie, dolna podjeżdza pod górną powodując nawet wyrzucenie narciarza z nart). Rysunek pokazuje prawidlowy ROZSTAW stóp. Zależy on od szerokosci ustawienia nart. Pokazuję też wpływ paralaksy ( kierunku patrzenia) na wrażenie "zmieniającego się " rozstawiania stop. [ATTACH=CONFIG]31285[/ATTACH] - gdzie: "R" - jest to szerokość ustawienia nart w fazie "przejscia". Chętnie obejrzę filmy , fotki na podstawia których JK próbuje wywołać "burzliwą dyskusję" . Na ten temat już było wszystko powiedziane.

    prosze to pierwszy z brzegu przyklad gerneralnie im wieksza predkosc tym wieksze i dluzsze i bardziej czeste momenty a-frame i duzego wykroku. oczywiscie, zaraz sie odezwa specjalisci - ze to be ze to silowa jazda, ze w koncu, zawodnicy nie umieja jezdzic. Niko - nie chce Cie obrazac, bo NIGDY nie mam takiego zamiaru, ale usilujesz wszystko wtloczyc w jeden, wyimaginowany, "idealny" sposob jazdy. a takiego niema, a jezeli ktos jezdzi wg wydumanych idealow, prawdopodobnie walnie sie na pierwszej lepszej nieprzewidzianej przeszkodzie - wlasnie usilujac za wszelka cene utrzymac "idealny" uklad. na tym REALNE narty nie polegaja. dla mnie, osobiscie, nie ma zlego elementu jazdy - sa tylkko zle wpasowane w jazde. oczywiscie, jezeli ktos jezdzi z duzym wykrokiem, jest to bledem - ale, IMHO kazdy powinien wiedziec jak w taki sposob jechac i gdzie to zastosowac. ja specjalnie czasami to cwicze od wielu lat i jak trzeba to stosuje tak samo z a-frame : jezeli jestem w sytuacji w ktorej chce to zastosowac to to robie i nie ogladam sie na jakies wyimaginowane idealy….. BTW - wykrok wg mojej definicji (moze blednej) jest to odleglosc od czuba buta dolnego do pietki buta prowadzacego, mierzona w linii (z grubsza) osi dlugiej butow.To na tym rysunku to jest oczywiste - podstawowe zasady geometrii oczywiscie "zaklinowanie" jest to nastepny pseudo-argument majacy na celu przestraszenie narciarzy.
  20. no nie wiem, czy nie zosatniesz wyklety. tak jak ja, kiedy odezwalem sie w obronine A-frame. przypomina mi to punktacje jazdy figurowej na lodzie….a zwlaszcza wrazenia artystyczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...