Skocz do zawartości

jan koval

Members
  • Liczba zawartości

    5 666
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez jan koval

  1. Po nieudanej współpracy grupy Rossignol (min. Dynastar) z firmą Rottefela (min. Naxo) Francuzi mają wreszcie własne lekkie wiązanie ski-tourowe typu TLT (LOOK). Parę szczegółów na www.dynastar.com. Dla bardziej dociekliwych więcej szczegółów we wrześniu.

    3 powazne wady - za lekkie (jak cos lekkie to czegos brakuje) - DIN tylko do 10 - wspolpracuja tylko z butam,i dynafit (NB w usa sprzedaane pod nazwa TLT dynafit od zeszlego sezonu)
  2. Witam ponownie ,od zabiegu minęło już ponad 1.5 miesiąca dla wszystkich ,którzy się wahają i odkładają zabieg informacja .Czuję się świetnie ,żadnych komplikacjii ,biegam , skaczę ćwiczę obciążając mocno kolano z ciężarkami 16 kg,np. przysiady ,jeżdźę na rowerze i ćwiczę na orbitreku,nie muszę już przykładać lodu po ćwiczeniach jest naprawdę lepiej niż mógłbym się spodziewać.W tej całej rehabilitacjii uciążliwe jest to ,że przez półtora miesiąca musiałem ćwiczyć 2-3 razy dziennie i to po 40 minut.Trudno znaleźć czas więc jak tylko wstałem rano to wiadomo jak się człowiek czuje ,ja muszę podumać ,napić się kawy itp.uskuteczniać swój rytuał a jeszcze prysznic a tu ...skoro świt do ćwiczeń,kładziesz się spać nic z tego do ćwiczeń i to jest uciążliwe.Wreszcie już mogę ćwiczyć 2 razy tygodniowo po godzinie i na to na pewno znajdę czas.To tyle chciałem Wam naświetlić dokładnie jak to jest ,może pozwoli to komuś podjąć decyzję i będzie wiedział kok po kroku czego się spodziewać .Póki co żegnam się i mam nadzieję ,że spotkamy się może w nadchodzącym sezonie na nartach ,czego oczywiście Wszystkim Życzę .Cześć.

    tak na marginesie ; cwiczenie 2h w tygodniu jest lepsze niz nic, ale na pewno nie jest optymalne ja polecema minimum 2h dziennie 6 dni w tygodniu pamietaj - to Twoje kolano i Ty je bedziesz uzywal
  3. Pobawiłem się trochę w google maps. Mierzyłem odległość w linii prostej od dolnych stacji wyciągów: Champany-Villaroger około 10 km Orelle-Courchevel1650 około 8,5 km Odległość mierzyłem cyrklem na ekranie monitora, więc trzeba to traktować orientacyjnie. Generalnie odległość od skrajnych punktów ośrodka nijak się ma do jego powierzchni. 3V znacząco przewyższają nie tylko powierzchnią, ale i ilością tras i wyciągów. Oczywiście to Twoje subiektywne odczucie. Moje jest zupełnie odmienne, ale ja spędziłem w Paradii łącznie tylko 3 tygodnie (19 pełne dni jazdy) nie zjeżdżając, ani do Villaroger, ani do Plagne Montalbert. Z tych wielkich kombinatów w Sabaudii Paradii jest mi najmniej znane dlatego jedziemy na PZU:D

    zauwazylem tendencje do adorowania wielkich osrodkow - w praktyce, jezeli ktos jest dobry na naratch - spedza niepotrzebunie niesamowita ilosc cZasu na durnych dojazdach do nastepnego fragmentu. tymczasem warto znalezc perly i pojezdzic w wybranych fragmentach. problem jest w tym, ze czasami trudno znalezc od razu interesujace fragmenty (czytaj strome i wymahgajace) jezeli nie zna sie terenu. dlatego ja wole jechac do miejsca, ktore oferuje znany teren i wiem co znajde. i nie bede tarcic czasu na idiotyczne niebieskei chlamy...
  4. Fakty są takie: 1) W felgach na tarcze można było zrezygnować z "roboczych" powierzchni bocznych, co pozwoliło na zmniejszenie masy felgi przy utrzymaniu takiej samej sztywności- ścianki felgi mogą być cieńsze i nie muszą być ustawione pod kątem wymaganym dla hamulców V. 2) Powyższe zmniejszenie masy nie spowodowało zmniejszenia promienia zewnętrznego felg- ten pozostał taki sam i opony siedzą dalej tak samo w feldze. 3) Bez problemu znajdziesz u uznanych producentów felgi pod tarczę o profilu na przykład 25mm oraz felgi pod V o profilu na przykład 18mm. 4) Od wysokości profilu zależy sztywność felgi, właściwości aerodynamiczne i jej masa. 5) Zmiana wysokości profilu felgi następuje przez zmianę promienia wewnętrznego felgi- przez co felgi o wysokim profilu potrzebują krótszych szprych Porównaj sobie parametr ERD dla następujących dwóch felg: http://alexrims.com/...=2&cat=2&id=195 http://alexrims.com/...n=2&cat=2&id=52 6) Powierzchnia robocza pod klocki nie jest równa głębokości osadzenai opony- te wartości są od siebie całkowicie niezależne. 7) Nie spodziewałbym się problemów przy zmianie opon o grubości od 1,95 i szerszych, ale rower to nie tylko MTB. Opona o szerokości 1.1 sprawi więcej problemów na każdej feldze (niezależnie czy to będzie pod tarcze czy pod V). O węższych nie wspomnę. 8) Łyżki do opon ważą około 30g a zmiana opon z łyżkami jest przyjemniejsza w każdej sytuacji. A tu chyba mnie z kimś pomyliłeś. Chyba nawet wiem z kim. Nick tez ma liczbę na końcu :) Pozdr Marcin

    PRZEPRASZAM CIE BARDZO - w rozpedzie popierzyly mi sie osoby. (masz racje, tez liczba)... co do obreczy , to nie znam takiego przykladu, zeby pod tarczowe byly "glebsze niz pod V co do wezszych to moj hybrid ma tarcze i oppony 30 (czyli cos po 1,2 chyba) i nie ma z tym problemow oczywiscie nie kupuje kol z tarczami po to, zeby lyzki uzywac czy nie - po prostu mnie to mile zaskoczylo. a to czy felga wazy 10g wiecej czy mniej - zapewniam - absolutnie mnie nie obchodzi...
  5. Czasem połączenie, które spowoduje piekło przy zmianie, da bardzo dużo podczas jazdy, więc uważałbym ze stwierdzeniem "w dobrych rowerach nie znalazlem i pewnie nie znajde" :)

    nie bede uwazal, bo opieram to na WLASNYM doswiadczeniu - chyba ze np obrecze easton uwazasz za marnej jakosci przytocz fakty a nie ogolniki w okresie przejsciowym, miedzy cantilever i discs, potykalo sie jeszcze obrecze robione na potrzeby cantilever a juz z dyskami. nawet niektore widelce mialy jeszcze p-ty mocowania do cantilever. latwosc zmiany opony czy detki wiaze sie z tym, ze do cantilever potrzebny jest dosc gleboka roznica miedzy brzegiem felgi i srodkiem - bo musi byc zapewniona powierzchnia tarcia dla gum hamulca szczekowego. z tarczami nie ma takiego problemu wiec oczekuje szczegolow, chyba, ze jak zawsze, cos tam powiesz pozniej sie wycofujesz - stale np czekam na pewne fakty nt bezpieczenstwa lawinowego w Twoim wykonaniu
  6. Znajdzie się tez pewnie taki połączenie felgi pod tarcze z oponą, które zamieni zmianę dętki w koszmar. Pozdr Marcin

    w dobrych rowerach nie znalazlem i pewnie nie znajde - jak znajde sie podziele
  7. Może to pomoże (mi) przekonać Cię ,ze rozmawiamy o tym samym tylko nieco inaczej. http://www.google.pl...tejwAJ70YUZv2ow Dalej podtrzymuję ,ze totalne usztywnianie kostki to nie dla początkujących. Nie oznacza to,ze masz jeżdzić w rozpietych butach. Ja potrafię (oczywiscie normalną jazdę). W narciarstwie zjawisko jest podobne. Odpowiedz sobie dla kogo fleks 130 (buta) a dla kogo 40.

    powiedz szczerze, czego nie potrafisz???
  8. ,i powiem że dlugosc jej 3m, 10m 100m 700m nie ma znaczenia .

    nawet nie chce mi sie tego komentowac Mitku - przesadzilem nieco, ale tak to zabrzmialo ,zwlaszcza w kombinacji z sasiednimi wypowiedziami… Dla mnie, mysle ze na szczescie, na zawsze najwiekszym wyzwaniem pozostanie wejscie w nieznany teren (to, ze sie czyta i przygotowuje przed, to nie wszystko) i zjazd nietknietym sladem na mozliwie najstromszym stoku...

    Użytkownik jan koval edytował ten post 02 czerwiec 2012 - 14:06

  9. Tez uwazam, ze na extremalnej stromizmie wieksza role gra odwaga jak umiejetnosci. Musisz kiedys stanac nad taka "przepascia" to poczujesz jak z wzrostem strachu maleje twoja umiejetnosc. Jezeli nie ruszysz od razu to byc moze wycofasz sie i nie zjedziesz tamtedy wiecej. Im wieksze umiejetnosci tym wieksza swiadomosc co bedzie gdy... np sie przewroce, narta mi sie odepnie, nadmiernie sie rozpedze itd. Tak to dziala u wszystkich. To sa podstawy dla twiedzenia, ze na extremalnych zboczach odwagi potrzeba wiecej.

    po raz pierwszy od kilku lat odpowiadam na Twoj post i prosze od razu, zebys sie nie obrazil, ale chcialem oficjalnie sie pod nim podpisac dziekuje
  10. @Miedzianowłosa Prędkości jakie rozwija na SL gosć na filmiku są nieosiągalne dla większości narciarzy na GS w dowolnym stylu. Wiec to chyba nie szerokość tras i potrzeba uzyskania ogromnych prędkości. Oczywiście ja mam swoje wyjaśnienie takiego zjawiska ale nie przeczytałem jeszcze rzeczowych argumentów za GS. Powyższe ( Mitek, jan_koval) nawet jeśli są zabawne to jednak bardziej śmieszne:)

    nie smieszne - moze smieszne dla Ciebie (o co wcale sie nie obrazam) - po prostu jest to prawda, tak uzywam narty - zycie jest za krotkie , zeby; 1/ spedzic je cale na SL-ach 2/ jezdzic na trasie bez bramek ale to jest moje podejscie i nie kazdy musi sie z tym zgodzic. ja krytykuje nie Sl-ki jako narty, tylk oowczy ped do ich uzywania, jako jedynie slusznej narty. tylko tyle….
  11. rozumiem, że to dbałość o fachowy język i puryzm językowy? :-) dla normalnych śmiertelników - chodzi o metodę opisaną jak tu: http://czynnikiwzros...formacje-o-prp/ w skrócie - pobierają krew, z której odwirowują osocze, które później wstrzykują w miejsce, które ma się regenerować. Ja miałem tę substancję przygotowaną metodą ACP - nie wiem, czy jest jakaś różnica między tym PRP.

    nie tylko puryzm chodzi o to,ze , poza fundowaniem darmowych wyjazdow dla lek polecajacych ACP lekarzy, nie ma jeszcze przekonywujacych dowodow na to, ze to dziala. oczywiscie, niepowinno byc szkodliwe i MA SENS. ze wzgledu na to, ze ma sens, ja tyez tego zazadalem w pewnej okolicznosci... lek nie powinien POLECIC ; powinien Ci dac opcje skorzystania z niego, po omowieniu pros i cons
  12. Slalomowe czy gigantowe? No właśnie. Od pewnego czasu wytworzyła się"moda" na krytykowanie nart SL. Spora grupa starych wyjadaczy uważa tę grupę nart za nieuprawnioną do tak dużej popularności. Jednocześnie uważają oni nartę GS za wiele bardziej uniwersalną. Pomijając jazdę poza trasową najbardziej interesuje mnie taka jak na załączonym filmie. http://www.youtube.com/watch?v=KF7gBIhWTEw Dla mnie to kwintesencja nowoczesnej jazdy. W pierwszej sekwencji filmu narciarz jedzie krótkim skrętem w drugiej natomiast skrętem gigantowym o promieniu typowym dla większości dobrych amatorów. Tyle tylko, że cały czas używa nart SLALOMOWYCH. Nie sądzę aby ktoś był w stanie na GS uzyskać taką dynamikę w krótkim skręcie. Jak dla mnie to jest dokładnie to do czego dążę. Jednocześnie oczywistym jest, że narty z filmu nie przeszkadzają w stosowaniu innych technik szuranych. Proszę teraz mnie przekonać, że na GS pojedziecie tak krótki skręt a w długim potrzebujecie jechać znacznie szybciej niż widać na filmie. p.s. bardzo proszę o spokojną i koleżeńską formę wypowiedzi :)

    dal mnie proste SL na trase slalomu GS na trase GS-u a poza tym nie ma mnie na trasie bo to jest za nudne
  13. Zamiast paskow ma elastyczne oslonki. Rękę tylko wsuwam . Osłonka jest dzielona, więc latwo z niej wyciągnąć rękę. Jazda w tyczkach jest też możliwa. Spelnia zadanie gardy . Dodatkowo kijki mam lekko wygięte (wiadomo przez tą gardę mam kijek lewy i prawy) w kierunku do przodu. Ułatwia mi to wbijanie kijka (jesli potrzebuję). Nie muszę wykonywać ruchu nadgarstkiem. Gryf z osłonką daje bardzo dobre wsparcie na kijku (w dolnej częsci ma szerokie wygodne oparcie dla grzbietu dłoni. Praktycznie nie muszę sciskac kijek , a to wiadomo usztywnia nadgarstek. [ATTACH=CONFIG]32215[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]32217[/ATTACH] Udało mi się zrobić zdjecie z kamery internetowej (nie mam aparatu) Wygięcie kijka w o0dległosci 20cm od końca rączki (gryfu).

    i z takimi kijami jezdzisz na tyczkach?? i nigdy przy zbijaniu tyczek one nie zahaczyly o tyczki?????????? ciekawe, baaaaardzo ciekawe
  14. Szkoly sa rozne,ja zakladam petelki tylko na trasie.Po za nigdy, wole zgubic kijek niz uszkodzic nadgarstek czy bark.W otwartym terenie zagrozenie,ze kijek sie zaczepi jest nieduze(choc zdazylo sie,ze utknal miedzy skalami pod sniegiem) ale juz w lesie to ryzyko wzrasta ze zrozumialych powodow.

    ja nigdy nie zakladam . o tym kiedys byla mowa. w skrocie 1/ zahaczenie - bark, lokiec 2/ upadek - skier's thumb 3/ upadek - zlamanie dalszej nasady k. promieniowej to jest to,czego sie obawiam...
  15. W przyszlym sezonie mam zamiar pojezdzić na Dzikowcu, filmu nie będę kręcił , ale będę tę górę katował. Bo to lubię. A te 99% to dużo mówi o Twoim ego. A tak nawiasem, to nie przejęzyczyłeś się 30 * to co to za stromość dla narciarza poza trasowego? Co do jazdy w głębokim sniegu to po prostu uwielbiam. . Monotonia mnie dobija i męczy.

    nie - to 99% jest po prostu twarda rzeczywistoscia, czy chcesz, czy nie chcesz. 30 stopni jest to przyzwoite nachylenie, a jak ma sie urozmaicony i nieprzejezdzony snieg, potrafi byc ciekawie co do ostatnich dwoch zdan- popieram co do dzikowca - to nawet ww najbardziej stromym miejscu (ktore zapewne jest moze dlugie na 20-30m) DOCHODZI do, z grubsza, 30 stopni dlatego jest rozpatrywany jako hardcore....... po prostu operujemy w innej skali, nie ze wzgledu na ego, ale ze wzgledu na warunki. zapewniam Cie, z checia wielka zafunduje Ci 7-dniowy bilet w prawdziwych gorach...... Napowietrzna Kolej Jednoliniowa "Dzikowiec" z dwuosobowymi krzesełkami niewyprzęgalnymi. Wykonawca: Mostostal Zabrze S.A. Zakład Montażowo-Produkcyjny "Czechowice" sp. z o.o. Położenie stacji napędowej: poziom peronu na dole 590 m n.p.m. Położenie stacji przewojowo - napinającej: poziom peronu na górze 812.30 m n.p.m. Długość trasy w poziomie: 738.44 m Długość trasy po stoku: 779.68 m Różnica poziomów stacji dolnej i górnej: 221.30 m Średnie nachylenie: 29,97 % Maksymalne nachylenie: 58,89% Maksymalna prędkość jazdy: 2.40m/s Prędkość jazdy z napędem awaryjnym: 0.84 m/s Zdolność przewozowa: 1100 osób/h Odstęp pomiędzy krzesełkami: 15.75 m Minimalny odstęp czasowy pomiędzy krzesełkami: 6.5 s Liczba krzesełek: 99 szt. x 2 osoby Czas jazdy: 340 s = 5 min 40 s Liczba podpór: 10 szt. Średnica liny: 31 mm Całkowita długość liny: 1610 m Jednostkowa masa liny: 3.48 kg/m Średnica koła napędowego: 3600 mm Średnica koła zwrotnego: 3600 mm Układ napinający na stacji górnej: hydrauliczny Lokalizacja napędu kolei: pod peronem stacji dolnej
  16. ,pogruchotana łąkotka ,która uszkodziła kość i chrząstkę . JG77

    pw zycze powrotu na narty, nie spiesz sie z tym, sluchaj fachowcow. chociaz nie wiem, kto Ci dal takie wyjasnienie sytuacji jak w cyt powyzej….
  17. Cześć Podpisuję się obiema rękami jako wyłączny uzytkownik nart race. Na nartach z rocerem miałem okazję jeździć pierwszy raz jakieś trzy czy cztery lata temu - Volkl jakiś poztrasowy z szerokich jak na tamte czasy (mantra?) - i nie odczułem jakiejś wybitnej różnicy choć warunki były rockerowe. Raczej moją uwagę zwróciła wyporność i czułość narty na zapadanie się w dziury - mogo to mieć związek z rockerem. na twardym jednak jazda nieprzyjemna. Twoja opinia "wyśmianego teoretyka" jest dla mnie mimo wszystko bardzo ważna bo znając rąbek Twojej tajemnicy związanej z projektowaniem i produkcją nart jesteś dla mnie bardziej wiarygodny niż większość forumowych praktyków. Czy kiedyś kupię sobie narty z rockerem - może - jak będą ładne. :) Pozdrwienia serdeczne

    3-4 lata temu mantra rockera nie miala
  18. @mig12345 1=3 Reszty już nie chce mi się uzasadniać. To elementarna geometria na poziomie szkoły podstawowej. @wideo5 @jan koval Mylicie podstawowe pojęcia i skutek z przyczyną. Reszty już nie chce mi się uzasadniać. To elementarna geometria na poziomie szkoły podstawowej. p.s.jak przejdę do przodu z dużym pochyleniem bocznym na moich twardych bezrockerowych komórkach SL to Wasze zacieśnienie skrętu na rockerze możecie sobie wsadzić w ................... To pochylenie i obciążenie narty a zwłaszcza przodu zacieśnia skręt a nie rocker!!! Tak działa każda narta!!! Ups. Miałem nie uzasadniać:) chyba nie dotrwam do 1000:)

    nie lubie nieudokumentowanych stwierdzen - to co pisalem w poprzednich postach to wlasnie ELEMENTARNA GEOMETRIA no coz, czasami INDYWIDUALNA geometria jest silniejsza a ten argument p.s.jak przejdę do przodu z dużym pochyleniem bocznym na moich twardych bezrockerowych komórkach SL to Wasze zacieśnienie skrętu na rockerze możecie sobie wsadzić w ................... jest na peno bardzo ....GEOMETRYCZNY
  19. to samo napisałem i ja, ale Harpia przyczynę lub skutek widzi tylko w miękich przodach. To rocker "zawija nartę" skracając skręt gdy chcemy. K2 Charger nie ma miękkich dziobów a rocker i tak je zawinie zawężając skręt. Mig jeździł i miał te same odczucia, tak wywnioskowałem z rozmowy tel. proszę sprostuj Michał jeśli źle zrozumiałem.

    na podst osobistych dosw, mam to samo uczucie - dlatego lubie rocker w wiekszosci nart volkl'a bo 1/ nie jest przesadzony 2/ nie jest zbyt miekki juz cytowalem K2 pontoon, gdzie to zjawisko bylo wrecz niebezpieczne tzw snapping.... zjawiska opisane przeze mnie w #853 beda wystepowaly niezaleznie od twardosci rocker'a przedniego - miekki tylko je uwypukli
  20. Sytuacja w której narta z rockerem ma mniejszy promień skrętu to ta kiedy narta leży płasko na śniegu lub jest minimalnie zakrawędziowana. Przy większym zakrawędziowaniu, udział bierze CAŁA DŁUGOŚĆ KRAWĘDZI ( jak w desce bez rockera) i promień się wyrównuje a narta przestaje różnić się od tej bez rockera. To jest istota tego pomysłu i jego "sens". Gdyby w skręcie przód i tył się nie "dołączał" to można by go obciąć. To dotyczy nart trasowych bo istotą rockera w puchu jest co innego. Właściwie rocker wziął się z szerokich nart gdzie ma sens i został sztucznie zaadaptowany do nart trasowych z naciąganą ideologią. Sally - przestan ulegac psychosie - naprawde, narty z takim czy innym rocker'em nie gryza, nie szkodza. twierdzenia Niko mozna odwrocic 180stopni; i tak (pobawie sie w demagogie) 1/ jezeli narty z rocker'em sa trudniejsze do jazdy (bo trudniej na nich jezdzic "poprawnie" cokolwiek to znaczy) 2/ ale to od narciarza zalezy jak jezdzi 3/ to oczywiste jest, ze kazdy powinien sie przesiasc na rocker'a, bo na takiej narcie latwiej wychodza bledy - wiec, jezeli poprawie te "bledy" na rocker'ze, to tym bardziej bede lepszy na narcie "normalnej" (na zasadzie im wiecej potu na treningu, tym mniej na meczu) p.s. jeszcze malutki komentarz na poparcie tego co napisał @niko130 Zawsze narta SL była skrętniejsza i zwinniejsza od GS,pomimo tego , w czasach ołówków GS miał krótszy promień skrętu od SL.

    jeszcze tylko spytam na ilu nartach z rocker'em jezdizles - wiem, ze to nie fair, ale musze. nie chce "beat the dead horse", ale sprobuj spokojnie i diglebnie przeczytac, co nastepuje;;;; 1/ zgodzisz sie, ze przy mniejszym zakrawedziowaniu (nie minimalnym bo to przerysowanie) , promien narty z rocker'em (z mojego poprzedniego postu) bedzie mniejszy, tak? 2/ teraz , wsadzamy narte w wiekszy przechyl i wlacza sie rocker............wlaczenie sie rocker'u nie powinno powodowac wydluzenie R, a raczej jego SKROCENIE, ze wzgledu na to, ze rocker jest wygiety w kierunku skretu, wiec z definicji powinien zaciesniac skret, a nie wydluzac.. a tak ogolnie, rocker zostal wymyslony w celu ulatwienia jazdy poza trasa. reszta klonu jest eksperymentem, bardziej czy mniej udanym....

    Użytkownik jan koval edytował ten post 10 maj 2012 - 13:38

×
×
  • Dodaj nową pozycję...