Skocz do zawartości

jan koval

Members
  • Liczba zawartości

    5 666
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez jan koval

  1. nie podważam jakości POC'a bo faktycznie jest wysoka. chodzi mi o wytrzymałość materiału. Mercedesy też są autami wysokiej jakości, lecz współcześnie produkowane psują się zaraz po zakończeniu gwarancji :-p pozdrawiam

    mercedesy BYLY autami wysokiej jakosci. mialem jednego od nowosci i byl to najgorszy szmelc, jakim jezdzilem co do POC-a osobiscie jezdze w skull comp 2 , a wybralem ten model dlatego, ze ma najlepsze ranking wlasnie pod wzgledem konstrukcji i odpornosci
  2. dobrze że ludzie wracają czasem do starych rzeczy ;)

    ` sam bylem zasakoczony wczoraj caly dzien spedzilem na P-30, Volkl, 205cm…. w owym czasie to byla pierwsza SL-ka narta 20-paroletnia, z niezapomnianymi wiazaniami marker rotamat, MRR da sie na niej robic prawie wszystko. skret ciety? prosze bardzo. szybki smig - dlaczego nie?. dlugie GS-owe skrety - oczywiscie. takze jezdzilem karvingowo - ta narta chce robic wszystko doskonale…. no i to podparcie na odleglosci 205cm - niezapomniane i niezastapione…...
  3. Cześć Jak zamontujesz wiązania centralnie narta będzie mniej sterowna. tak montujemy wiązania w nartach których używamy wyłącznie do zabawy. Im bardziej cofasz je do tyłu tym bardziej będsziesz się zbliżac do maontazu normalnego i sterownośc narty będzie wzrastać. Wykorzystaj radę, natomiast pamietaj że narty freeestylowe nie lubią złego obciążania. Wtedy te wszystkie rady mają sens. Pozdro

    chyba odpowiednie slowo to stabilnosc a nie sterownosc????????????????????????????????? Viren - miales na mysli plyte, czy te male podkladki pod przody i tyly wiazan???? Kanet - wiem, ze stary watek, ale "odkopano go"...

    Użytkownik jan koval edytował ten post 05 kwiecień 2013 - 20:24

  4. Po pierwsze sorry za lekką nekrofilie i odkopywanie 4 letniego tematu ale po co otwierać nowy?:) Kupiłem sobie ostatnio dynastar cham 97 (184cm) http://www.dynastar....n-freeride.html i teraz stoję przed problemem jak zamontować w nich wiązania. Na nartach jest zaznaczony tylko jeden punkt (informacjami nt. wiercenia) i domyślam się, że jest to punkt 0. Narty te maja całkowicie płaską piętkę, więc raczej nie służą do zabaw w parku a na wszystkich zdjęciach wiązania (na oko) montowane są w punkcie 0 a nie (jak czytałem w poradach do nart free) -3-4cm. Może mi ktoś poradzić jak te wiązania zamontować? to Będą moje pierwsze własne freeridówki, nie interesuje się parkami, skokami itp. i narty (na razie) będą na "przy wyciągowy freeride" i złe warunki na trasie (na dobre mam inne nartki;)). EDIT O nie spodziewałem się tak szybkiej reakcji, pisałem do Dynastara i mi odpisali w 30 minut:) Może ktoś będzie miał podobny problem to wkleję odpowiedź: "0 is the reference mounting point for the ski out of hte factory. As you move back you will lose some quickness but gain floatation off piste. 0 is a good mounting point if you will be mostly on piste and carving but still want good powder performance when you leave the trail."

    wez dolep sobie wiazania schizo w punkcie minus 3 i problem rozwiazany - one maja , o ile pamietam, 3cm regulacji w przod i tyl
  5. Kuba! Powiem tak, nawet takie górki jak Karkonosze potrafią nauczyć pokory. Kumpel, który pracował na Śnieżce opowiadał, że jak ich odwiedzali Czesi z sąsiedniej "chaty" Poczty Czeskiej to przychodzili w rakach z czekanami powiązani linę. I nie było w tym przesady - pikanterii dodaje fakt, że do przejścia mieli całe 70 m! Z Adasiem chodziliśmy przy wietrze, który gdyby nie kije wbijane pod kątem 45 stopni to by nas przewracał. Dla eksperymentu postanowiliśmy pójść kawałek pod wiatr i gdybym miał tak przejść parę kilometrów to byłyby to najdłuższe kilometry w życiu. Po drodze pokonywaliśmy formacje potworzone przez wiatr - wywiane lodowe pola, strome wydemki z puchu a tak twarde jak lód a miejscami puchowe rzadzizny. Podobnie ze zjazdem przez las do wzmiankowanej doliny - może dać w kość równie dobrze jak w wielkich górach. A perspektywa, że obok jedzie komfortowy pojazd, który może przyjść z pomocą (choćby zwieść jak zgubisz nartę, albo uchronić przed wychłodzeniem przy kontuzji) jest trochę inna jak ta, że wiem, że mogę liczyć tylko na towarzysza i swój plecak. Po uwzględnieniu tej różnicy może okazać się, że samodzielne zdobywanie Karkonoszy ma wymiar nie gorszy jak opisywana wyprawa. A może "lepszy"??? Przypomnę, że Tatry zimą stały się szkołą polskiej wspinaczki i odskocznią do Himalajów w zimie. I "nasi" są w tym najlepsi na świecie. Więc nie tylko określone góry tylko co się w nich robi i jak się to robi jest równie ważne. Oczywiście nie twierdzę, że Karkonosze mają istotny wymiar freeridowy. "Odkryliśmy" miejscówkę dającą bardzo przyzwoite możliwości i warta poznania i czasem wizyty. Pozdro Wiesiek

    powiem krotko - tylko idiota nie potrafi wykorzystac tego, co ma...........kazde gory wymagaja pokory... mi chodzilo o warunki np opady sniegu, przestrzen i wymiary, ktore tutaj sa inne....
  6. Fredo tez nie mogę przeboleć, że Cię nie przyuważyłem. Stałem na dole i czekałem na Adasia, po 30 s (tyle jak wiesz wytrzymuję) doszedłem do wniosku, ze cwaniak pojechał przez las do samochodu i pewnie czeka. Wiec - rura chodnikiem. A co do Małego Szyszaka - zdziwiłbyś się ale ten zjazd na czeską stronę do doliny Białej Łaby jest bardzo piękny. Ksywka 28 (ale bez zł... może ...lat ...nie wnikając o jakie i czyje lata chodzi) - czemu nie. Wstępnie przymierzam się znów do jakiś karkonoskich turów w okolicach 12-14.04. Może wtedy??? Pozdro

    nie mozna zauwazyc czegos, czego nie ma. to po pierwsze po drugie - mozesz sie wspinac ile chcesz w polskich gorach ............... na pewno jest to przygoda na pewno porownywac warunnkow - nie za bardzo mozna a juz niektore osoby w temacie backcountry po prostu powinny zamilczec (nie mowie o Tobie)
  7. Janie, a jak w tym wątku miało by być? Tym bardziej, że ja keicam-a nawet nie podejrzewam o wspomniany przez ciebie moronizm. Mało tego, to najpierw poinformowałem na PW kneisslpolska o tym, że znajdzie się na „czarnej liście”. Wnioski: 1. „Prowokacja” się udała, bo post wzbudził kontrowersje. 2. Filmik się podobał, bo po jednym dniu było 210 wejść na youtubie. Czyli potwierdza się stara ludowa maksyma „najwięcej radości daje cudze nieszczęście”, tylko nikt o tym nie mówi;) Pozdrawiam.

    wlasnie mi to nie pasowalo do Ciebie, ale wolilem sie upewnic i cale szczescie! ale przyznaj sie, jak z tym wypieciem bylo??? nieszczescie? kazdemu sie zddarza wyleciec ja sam sie okazalem moronem najwyzszego rzedu - w czasie ostatniego wyjazdu wzialem nastepne narty i nie sprawdzilem wiazan - bylem przekonany, ze juz na nich jezdzilem w tym sezonie i skonczylo sie tak, jak na Twoim filmie........................ tak wiec, przyznaje sie - nadaje sie na czarna liste z powodu glupoty moronowej.
  8. To oczywiście komórka ( o innej bym nie pisał:D ) Ma nie zrobiony ślizg i krawędzie a nawet naklejkę ostrzegającą aby nie przekroczyć przy "robieniu jej" minimalnej szerokości.

    teraz tez to widze, chociaz do 100% powinienes pokazac przestrzen miedzy przodem a tylem wiazan. profil topu narty wskazuje na komorke inna sprawa, z tego co wiem, UVO (ja mowie UFO) mozna zalozyc do dowolnej narty.... chyba czas na gutniecie paru rekwizytow z 2013/14 bo czuje sie, jakbym sie uwstecznial

    Użytkownik jan koval edytował ten post 27 marzec 2013 - 17:19

  9. Zachęcony fantastycznym tematem i podpuszczony postem "latamito" postanowiłem wpisać na "CZARNĄ LISTĘ SKIFORUM" usera kneisslpolska. Sprzedał on mi narty DUEL XL All Mountain z niewyregulowanymi wiązaniami. Musiałem sobie sam je wyregulować, co doprowadziło do poniższej sytuacji: http://www.youtube.com/watch?v=_JK_b7JDksw Moim zdaniem, mam pełne prawo być wściekły na niego, gdyż sytuacja ta doprowadziła do tego, że mój plan wygrania "BMW Cup" a tym samym zdobycia samochodu marki BMW, spalił na przysłowiowej panewce. Jest to sytuacja wręcz niedopuszczalna. Z wyrazami szacunku user Piotr_67. Pozdrawiam

    mam nadzieje, ze to napisales z przyruzeniem oka, bo jezeli na powaznie, to moronizm wychodzi - kto leci bramki bez sprawdzenia wiazan?????
  10. Spokojnie, akurat o to kto ma dystrybucję Volkla na Polskę jest oczywiste i wierz mi że nikt Ciebie akurat o to nie posądzi... A to, że z Twoich forumowych ust zawsze pada w propozycji jedna "jedynie słuszna" marka mówi już niestety samo za siebie... To co się dziwisz?

    Tadeusza z synami w to nie mieszaj A Kneisspolska jest uczciwy, wg m nie - nigdy nie ukrywl co robi, wiec, moim zdaniem, bylo by swietnie, zeby swoje doswiadczenia tutaj przedstawil Przedstawisz??
  11. Panowie jesteśmy na FORUM, a ono służy do wymiany informacji oraz budowania społeczności, więc dzielmy się tą informacją. Jest tutaj sporo osób które maja wiedzę wysokogórską: karat10, jan koval, peregrin, KubaR... itp. (nie będę dalej wymieniał aby kogoś nie pominąć). Nie zawsze musimy/musicie się ze sobą zgadzać ale dzielcie się spostrzeżeniami/obiekcjami/wiedzą i niech to będzie konstruktywne ponieważ buduje to pewną świadomość. A początkowa świadomość jest jaki ziarnko które kiełkuje, ludzie zaczynają szukać, myśleć udają się na szkolenia itp. Dzięki Waszej dyskusji tutaj na forum być może uratujecie komuś życie lub kogoś zdrowie, a to jest chyba najcenniejsze. Dla mnie jako osoby która dopiero zaczyna się fascynować jazdą poza trasą oraz górami w ich zimowej formie taki film to jest jak kubeł zimnej wody/taki plaskacz, liść w policzek do ocknięcia się z wszystkich filmów freeridowych a nawet częściowo lawinowych które oglądnąłem. Dla Was pewne rzeczy mogą być oczywiste, ale pewnie ponad 95% ludzi na tym forum nie zdaje sobie z tego sprawę i warto im na pewne aspekty zwrócić uwagę. Wojtku jeżeli masz tylko troche więcej czasu to wytłumacz dlaczego nie będę mógł. A co do terenu drzewiastego itp to już znalazłem... "13 błędów wg W. Muntera" i daje do myślenia ponieważ pewnie przy połowie punktów bym się pomylił... :/ 1. lawiny obrywają się samorzutnie gdzieś wysoko, a nam zagrażają wyłącznie wtedy, gdy pechowo znajdziemy się na ich drodze 2. podczas mrozów lawiny nie schodzą 3. jeżeli pokrywa śnieżna jest cienka: jest bezpiecznie 4. las chroni przed lawiną: poniżej granicy lasu nie ma ryzyka 5. ślady narciarzy i zwierząt gwarantują bezpieczeństwo 6. kamieni i drzewka wystające ponad powierzchnię śniegu stabilizują stok 7. na małym stoku nic nie może się zdarzyć (deska śnieżna 20x30x0,35 waży 20-40 ton) 8. 2-3 dni po opadzie śnieg "osiada" i pokrywa śnieżna robi się bezpieczna 9. deska śnieżna jest twarda i dudni pod stopami 10. dźwięk "uuuummmmm" świadczy o tym, że śnieg osiada 11. w życiu nie widziałem na tym stoku lawiny – tutaj nie jest lawiniasto 12. lawiny schodzą tylko przy złej pogodzie – dziś jest ładnie a więc bezpiecznie 13. sondowanie śniegu kijkiem narciarskim daje pojęcie o stabilności pokrywy śnieżnej

    GDzies to znalazl?? bezcenne
  12. Analogia z samochodem jest dobra, ale pod warunkiem, że weźmiesz poprawkę na to, że koła napędowe wcześniej tracą przyczepność w zakręcie. Czyli samochód z tylnym napedem ma dobrą przyczepność z przodu i odpowiada to przestawieniu wiązań do przodu. Oczywiście w tym kontekście interesuje nas tylko przyczepność boczna kół samochodu,a nie przyczepność przód/tył - bo w nartach takie siły nie występują. Jesli chodzi o narty i mocowanie wiązań ja to widze tak. Inicjując skręt za zwyczaj przenosimy ciążar ciała do przodu, żeby zwiększyć nacisk na przednią część krawędzi narty, która ma nas wprowadzić w ten skręt, a kiedy jest lepiej obciążona to lepiej trzyma. Ale to nie dzieje się za darmo, bo w tym samym momencie odciążamy tylną część krawędzi narty, która traci trochę na przyczepności i może zacząć się obsuwać. W ekstremalnym obciążeniu przodów pracuje tylko krawędź od buta w przód, a od buta w tył nie ma wogóle przyczepności. Jeżeli przesuniemy wiązanie w tył to tym samym wydłużamy długość przedniej krawędzi trzymającej podczas obciążania przodów, tylna część narty ze słabą przyczepnością ulega skróceniu i narty nie są już tak skłonne do ześlizgu tyłów. Jednak stoimy dalej od dziobów i trudniej jest je dobrze dociążyć a więc trudniej zainicjować ciasny skręt. Narty stają się podsterowne. Przy wiązaniach ustawionych z przodu skracamy przednią część krawędzi, która dobrze trzyma i wydłużamy tylną odciążoną, łatwo dociążyć przody i ciagną nas one w ciasny skręt, niestety z tyłu brakuje nam przyczepności i zamiatamy jak pies ogonem - jestesmy nadsterowni. Spróbuj obrócić stopę w miescu stojąc równomiernie na całej, a potem zrób to samo po wspięciu się na palce. Wspięcie na palce to to samo co przestawienie wiązań do przodu, albo jazda w zakręcie samochodem tylnonapędowym z gazem w podłodze. W skręcie karwingowym nadmierne obciążenie przodów korzystne nie jest, bo tył nam ślad zepsuje, po to narta jest szersza na dziobie, żeby agresywniej w skręt wprowadzała bez potrzeby silnego dociążania przodów, zamiast tego wkładamy kolano w środek łuku. Pozdrawiam Szymon

    dziekuje za tak ladne podejscie, nie hormonalne ale, ale - mozna z tego wyczytac miedzy wierszami, ze dzieliesz stabilnosc w zaleznosci od skretu - carving vs nie-carving poza tym, porownanine do tracenia przyczepnosci mowi, ze w ostrym skrecie, przednia czesc narty powinna stracic przyczepnosc szybciej, przy przesunieciu wiazania do przodu….. Tak po cichu to powiem, ze osobiscie nie wierze w mniejsza stabilnosc z wiazaniem bardziej do przodu. Ale moze sie myle moim zdaniem, to jak slawne prerelease Markera
  13. Janie nie żartuję i zaznaczyłem że nie mam doświadczenia "lawinowego" być może gdy udam się na kurs będę mógł trafniej takie rzeczy stwierdzić. Z punktu widzenia "zielonego" w tych sprawach to nie ma kopuły szczytu, a wokół są drzewa czyli pokrywa powinna być stabilniejsza, fakt teraz patrząc to tak jak Mazby napisał w 1:05s widać że nachylenie jest jednak duże, a mi na początku wydawało się niewielkie. Nie wiemy jaka była wcześniej pogoda i wiatr, ale widać świeży opad, jednak nie raz ogląda się filmy na Pilsku, Skrzyczne gdzie w podobnym terenie w śniegu po pas suną narciarze... więc co tutaj jest decydujące stromizna? Chętnie Janie wysłucham analizy osoby z większym doświadczeniem :) Pozdrawiam Tomek

    mysle, ze to bedzie dobry wstep http://www.skiforum....47-Lawinowe-ABC
  14. Trochę złe porównanie wybrałeś z tym samochodem... W ogóle ten temat nie powinien szukać analogii w autach, rowerach itp, tylko po prostu trzeba go ugryźć takim jaki jest. Przełożyłeś rodzaj napędu w samochodzie analogicznie na przesunięcie wiązań??? Jeśli dobrze zrozumiałam, to jest to jak dla mnie błędne totalnie..

    tak, to porownanie mnie uderzylo -postep zaczyna sie od zadawania pytan ktos, kto nie zadaje pytan pozostaje na tym samym poziomie… wytlumacz mi, dlaczego porownanie z samochodem jest "zupelnie bledne"………. no dobrze - robisz lodke z papieru i pchasz ja za rufe a teraz przymocuj nitke do dzioba i ja ciagnij I co widzisz??????
  15. ten temat swiadczy, ze moja choroba narciarska nie ma szans,zeby sie cofnac no wiec tak przyjelo sie (mam duze watpliwosci), ze przesuniecie montazu wiazan do przodu powoduje zmniejszenie stabilnosci narty jest to troche dziwne, jezeli porownamy np z samochodem tylny/przedni naped te z przednim (wiazania przesuniete do przodu) sa bardziej stabilne, z tylnym(wiazania z tylu) - myszkuja wiec JAK TO JEST???????
  16. Po poradę - do lekarza. Ale nadziei trzeba szukać wszędzie. A widać on jej potrzebuje. Skoro po tak poważnej operacji myśli właśnie o nartach, to znaczy że to dla niego naprawdę wiele znaczy.

    Ok - bedzie swietnie, gdy zacheta z tego forum Go zabije - tego chcesz???? PS Do autora watku - swietnie, ze przezyles, doskonale, ze masz dobre wyniki ……….. ja na Twym miejscu tak samo zrobil……….Ale, prosze Cie, konsultuj sie ze swoim lekarzem, bo on wie wiecej o Twoim organizmie niz Ty sam….
×
×
  • Dodaj nową pozycję...