Skocz do zawartości

jan koval

Members
  • Liczba zawartości

    5 666
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jan koval

  1. zycze ci przyjemnosciw uzytkowaniu.... wlasnie tez czekam na nowe nabytki:; speedwall GS i kuro...... i agent 130
  2. sam odpowiedziales na swoje watpliwosci; gorki w poslce sa takie a nie inne i trudno z nich zrobic alpy. ale tez mozna by, z nieweielka szkoda dla srodowiska, centralnie wyznaczyc pare regionow i tam naladowac troche wiecej wyciagow. i z tego co pamietam, pas od szrenicy do labskiego by sie do tego doskonale nadawal BTW a schronisko na labdskim jeszcze pracuje? czy jest tam tez krotki wyciag???
  3. sa takie meijsca na swiecie.................... a to ze w Polsce przydaly by sie prawdziwe gory, to wiemy od dawna. sa ladne, ale kieszonkowe. i tego sie nie zmieni............ Użytkownik jan koval edytował ten post 31 lipiec 2010 - 22:23
  4. a co szkodzi zeby np puscic pare wyciagow np od posredniej na labsi, moze jakis krotki na siodlo miedzy labskim i szrenica? jeszcze jedno pyt; czy trasa zjazdowa (ze sciana) jest przedluzona ponizej trawersu do posredniej, czy tylko jest namalowana na planie, ze tam jest??
  5. dziekuje zwlaszcza za mapke. moze keidys jeszcze mi sie uda zjechac ze szrenicy, albo jeszcze lepiej, labskiego....
  6. nie obraz sie, jezeli spytam o rzeczy oczywiste; 1/ ten swiateczny kamien to to miejsce na loli skad byl trawers na hale Szrenicka??? 2/ o ile pamietam (ale nie jezdzilem juz w Sz lat 20) sniezynka miala polaczenie z puchatkiem? pamietam ze w pewnym moomencie krzyzowala gorny odcinek krzesel i wtedy zakrecala delikatnie w lewo wlasnie do lacznika do puchatka?? 3/ no i czy slyszales cos o bystrej (zpod labskiego)? tam robiilismy pierwsze proby freeride'owe....
  7. o ac30 nie mam opinii, ale ac50 as dla mnie dokladnie takie, do jakiego celu zostaly zrobione. nie sa tak szybkie jak sl-y, stabilnosc maja zblizona do gs-ow, natomiast zdecydownie lepiej ida przez zwaly naniesionego sniegu, no i w puchu na nich sie da pojezdzic. jest to narta na stos duze gory, lubi szybkosc i lubi byc wykorzystana. jak kazda narta, ma swoja granice od ktorej jazda na niej jest przyjemnoscia. moje wrazenia; im szybciej sie jezdzi i im wiecej sniegu na stoku, tym lepiej sie ta narta zachowuje, chcociaz lod to tez nie problem. ac30 z zalozenia dla mnie jest za miekka..
  8. jedna tylko rzecz; zeby zmienic polozenie i nastawienie, nie trzeba wypinac narty............ a to czy ktos tyo kupi czy nie, to juz lezy bardziej w sferze marketingowo-mentalnej. to tak jak kazdy inny wybor. na indywidual ps jeszcze nie jezdzilem, tez ciekaw jestem jak to jest. natomiast "zwykly" ps zdecydowanie zmienia zachowanie sie narty. a pytanie czy warto zaplacic dodatkowo? to juz zupelnie inne pytanie....
  9. podziwiam twoj optymizm ale to nie jest tylko sprawa krawedzi. przy takim uszkodzeniu rdzen dostal popalic. i w zaleznosci jak bardzo rdzen jest walniety, naprawa moze, ale nie musi, przywrocic chociaz czesc wlasnosci narty. natomiast ta narta, chociaz oczywiscie bedzie mozna ja przypiac i zjechac na niej, nie bedzie juz nigdy 100%
  10. hmmmmm trudna sprawa; ale widac po krawedzi, jakbys nia przywalil w jakis kamien i to moglo spowodowac wyrwanie krawedzi. zwykle zdelaminowanie wskutek bledow produkcji nie jest az tak drastyczne.......
  11. czemu smutno? masz jeszcze pare skretow przed soba. no a poza tym, za 6 mies znowu na sniegu czy nie?? no gora 7 mies mam nadzieje ze wytrzymasz....
  12. [quote name='yarra']Czesc Właśnie wróciłem z Livigno, gdzie miałem okazję testować VOLKL RACETIGER SL SPEEDWALL 165 cm. Dla ustalenia uwagi, spędziłem z nią jeden dzień od zmrożonego i skutego lodem poranka do spływającego popołudnia. A na co dzień (jeśli 3-4 tygodnie w roku można tak nazwać) jeżdżę na Fisherach WC RC4 SL. Być może z przyzwyczajenia, ale jeździ mi się na fisherach dobrze i mogę na nich polegać w trudnych warunkach. Pierwsze wrażenia po ubraniu speedwall'i były takie, że są one duuuzo lżejsze od moich rc4 - nie wiem, czy to inna budowa czy może to wiązanie z flowflexem fishera tyle waży, ale voelkle sprawiają wrażenie leciutkich. Dobra, czas na zjazd i ... zakochałem się w speedwallu od pierwszego cięcia w śnieg. Narta jest odpowiednio twarda, krawędź wręcz przecina stok i daje niesamowitą (może aż za dużą ha ha ha) pewność że wydobędzie cię z każdej opresji. Rewelacyjnie tłumi wszystkie drgania i była zauważalnie szybsza od moich fisherów - ale to może zasługa nowych i przygotowanych ślizgów, nie wiem. Później, na miękkim śniegu w miarę łatwo dawała się prowadzić krótkim skrętem, przez jej rozsądną wagę nietrudno poderwać tyły żeby wykonać nawet klasyczny skręt. Rewelacyjna narta. Powiem tak, tym testem zrobiłem sobie dużą krzywdę. Do tej pory uważałem moje RC4 za jedną z lepszych, a na pewno najlepszą slalomkę na jakiej ja jeździłem. Próbowałem w zeszłym roku roku racetiger SL racing i była super - kupiliśmy takiego potem żonie, ale ja swoich nart nie chciałem zamienić. Niestety teraz poległam, a nowe voelkle pewnie tanie nie będą Acha, dla porządku powiem, że moje fishery nie są niestety z tego ani tym bardziej z przyszłego roku a najnowszych nie testowałem. Jest więc to zupełnie niemiarodajna i subiektywna ocena narciarza, który po prostu zachwycił się nartami chociaz nie dziwie sie twojej ocenie, to, jak zauwazyles, jest to ocena narty 2-3 letniej wporownaniu do narty nowej. oczywiscie nie wierze, ze nowe fishery byly by duzo lepsze ale to juz moja mega-osobista opinia. natomiast wszyscy , ktorzy dosiadali speedwall w wersji sL czy GS bbyli nimi zachwyceni............ juz sie nie moge doczekac GS-a 185.......................................
  13. nie strzalka nie przeszkadza. ale zwykle ostatni milimetr to sie wciska i slychac "click" wiec ja bym sprobowal odbezpieczyc wiazanie i postukac gumowym mlotkiem, delikatnie. jezeli nie wyjdzie to dupa...
  14. jest tam taka mala sruba z boku wiazania (oznaczona "okragla" strzalka) . zwykle jest tez symbol otwartej i zamknietej klodki; nalezy te srube obrocic 90stopni w strone "otwartej klodki: i wtedy wiazanie mozna wysunac do tylu....
  15. http://interceder.ne...hatka-avalanche to cos, co w nawale wiad o P Prezydencie, prawdopodobnie umknelo uwagi. polecam zwolennikom heli-skiing in the former soviet union and vicinity
  16. zwlaszcza w superG i zjezdzie zachowuja sie jak "weze" ; jak w ogole mozna mowic o krawedzi???
  17. kleisty oleisty - nie wiem o czym mowicie, naprawde. moze dlatego ze inaczej dobieram smary? zdarza sie ze np jest wytopiony troche snieg , na ktorym lezy masa igiel z drzew i wtedy przychamuje. oczywiscie wiosna, wyjscie z cienia na nasloneczniona powierzchnie tez spowoduje przychamowanie. ale zeby zaraz mowic o oleju? no nie wiem
  18. z tym musze sie zgodzic, ale doam jedno; a pozniej sie budza ze snu i rzeczywistosc skrzeczy......
  19. efekt taki przy zupelnie NATURALNYM sniegu jest minimalny przy sniegu sztucznym , zalezy od tego, w jakim stopniu woda, uzyta do produkcji sniegu, byla zanieczyszczona. Użytkownik jan koval edytował ten post 14 kwiecień 2010 - 12:33
  20. jak bys, wujot, uszeregowal te osrodki w sensie stromosci?stopnia trudnosci najstromszych czesci (nie mowie o trasach ale o calych osrodkach) no i czemy chamo jest zle polozone? nie bylem nigdy we francji, ale mozliwe ze tam sie wybiore, na standart nie zwracam uwagi (dopoki jest wysoki ha ha). natomiast nie lubie sie gniezdzic w malym pokoiku tez.....
  21. jan koval

    szczyt szpanerstwa

    dobrze powiedziane
  22. analogie do paskow staralem sie tu wykorzystac, ale nie dziala. ja zaczalem obcinac paski po tym jak wbij mi sie kijek w drzewach. byl to jakis stary rodzaj "bezpiecznikowego" kija (nawet nie wiedzialem ze cos takiego kupilem). wlasnie mialem moment, ze chyba bylem na granicy zwichniecia barku, gdy te prymitywy puscily. po tym fakcie ogladnalem rekojesci i faktycznie, mialy ten patent.... natomiast nie chce juz grac w ruska ruletke. dzieciom w tym momencie petle poucinalem, samemu tez, zeby bylo sprawiedliwie. dopiero po latach doczytalem sie sensu tego co zrobilem. co do air pockets etc.....czytalem tez zdania, ze kije pomagaja w "swimming motion in the avalanche. nie uwazam to za sluszne, to taka mala dygresja. w sumie , jezeli juz jestes w powaznej lawinie, to trudno bylo by udowodnic, ze taki lekki ekwipunek jakim sa kije, ma rzeczywiscie wplyw na to czy "wyplyniesz" czy nie w momencie zatrzymania lawiny. oczywiscie teoretycznie kija przyczepione do przedramienia, moga utrudnic stworzenie air pocket, ale zebranie info na ten temat bylo by przerazliwie trudne, bo...............nikt nie ubiera petlli w takim terenie...... natomiast zdania jak to : Bo problem ew. urazow spowodowanych szarpiacymi reke paskami przy upadkach jest marginalny 3-8% urazow to rzeczywiscie marginalny. Zreszta przy naprawde mocnym szarpnieciu paski i tak sie wyrwa np gdy sie przywiaze do traktora chyba nawet szczatkowego komentarza nie wymagaja Użytkownik jan koval edytował ten post 07 kwiecień 2010 - 04:01
  23. oczywiscie, skoro tak uwazasz za stosowne i wlasciwe to swoim dzieciom tez zabranniasz jazdy w kazsku i zapetlasz rece wokol kijow; bo ty tak jezdzisz,jezdziles i nic (dotychczas i zycze zeby nigdy) sie nie stalo. no i oczywiscie ustawiasz im wiazania co najmniej 2x tyle ile powinni miec; bo to mucho??? natomiast, jezeli jazdzisz bez kasku a twoje dzieci w kasku to cos tu sie komus pokickalo, czy nie???. i zaraz wytlumacze dlaczego zauwaz, ze dla twojego dziecka jestes autorytetem (juz niedlugo) i dziwne, jezeli dziecko (dzieci) jest/sa srednio inteligentne, nie zapytaly cie; dlaczego ja mam jezdzic w kasku, skoro niby jest to dobre dla mnie, a ty , Tato, nie uzywasz go???? pewne postawy nie wyrabia sie poprzez nakazy, a poprzez przyklady. powiem wiecej; kazdy swiadomy rodzic, nawet jezeli nienawidzi jazdy w kasku, powinien go uzywac w momencie chociaz, gdy jezdzi ze swoim dzieckiem. jezeli tego nie robi, wysyla tzw sprzeczne sygnaly, a te nie jest dobre dla rozwijania pozadanego zachowania .... to jest tak jak w zyciu "you can't go both ways"; nie wiem jak by sie to tlumaczylo na polski jezyk........ to tak jak (przyklad przejaskrawiony ale z zycia) docent na onkologii tlumaczyl ryzyko raka pluca, palac przy tym papierosa btw na jakis nastawach jezdzisz? Użytkownik jan koval edytował ten post 07 kwiecień 2010 - 03:41
  24. tego nie komentuje bo i po co PS #1 Marcin, po napisaniu tego........ "Apeluję jednak o maksymalne nieużywanie wyrażeń emocjonalnych w tym (a także każdym innym dotyczącym bezpieczeństwa) temacie." ..... dajesz podziekowanie autorowi pastiszu lub farsy, jakkolwiek to zdefiniowac??? raczej niekonsekwencja PS #2 ktos kiedys napisal ze zycie jest za krotkie, zeby popelnic wszystkie bledy osobiscie. staram sie trzymac tej zasady, wiec jezeli cos MOZE zmniejszyc prawdopodobienstwo kuku takiego czy owego, to to robie - tak wiec jezdze w kasku, zawsze, nie zakladam paskow i jezeli jezdze w okularach to z nietlukacymi sie szklami. PS #3 jak to Aniouk wypunktowala, interpretujesz oczywiste fakty w sposob dowolny, zeby podeprzec swoja teze, skoro nie ma naukowych opracowan o podziobaniu narciarza przez kije walajace sie na stoku PS #4 i zeby bylo jasne; to ze cos jest napisane w jez ang wcale nie oznacza, ze nalezy bezgranicznie w to wierzyc. natomiast nie mmoglem znalezc ani jednego art w jez polskim, ktory by te sprawy omawiac. tak sie jakos sklada, ze prawie wszystko, co jest obecnie istotne w medycynie, jest publikowane w jez ang.... moj punkt byl taki, zeby zwrocic uwage na potencjalne niebezpieczenstwo. wybor jest sprawa indywidualna. dla mnie EOT
  25. wszystko jest "z zycia wziete", statystyka tez..... no wiec jak wytlumaczysz fakt, ze skier's thumb zdarza sie 3-4x czesciej u narciarzy? BTW; sprobuj google wpisujac skier's thumb. zauwaz liczbe hits. a pozniej wpisz np poles related injuries, skiing albo podobne. i zauwaz co otyrzymasz..... powinienem to juz przedtem napisac; wbrew nazwie, kazdy uraz, ktory spowoduje gwaltowne odwiedzenie kciuka, moze spowodowac to uszkodzenie. nie tylko upadek na nartach i nie tylko z kijami. stryczek to bylo takie bawienie sie slowami, lubie tak robic. a ze wzmaga to wymowe wypowiedzi....coz tak tez lubie podkreslac ..... jeszcze jedno pytanie; dlaczego wykleto paski do nart???? bo mozna porzadnie oberwac, gdy sie kotluja razem z wlascicielem. w Twoim rozwiazaniu jest tak samo; kije nie dyndaja sobie swobodnie a wlasnie kotluja sie z wlascicielem, co nie jest tak bardzo bezpieczne............. i jeszcze jedno; absolutnie to , co pisze, nie jest osobiscie skierowane przeciwko Tobie i jak juz mowilismy, przedstawiamy swoje racje a osobnicy wybieraja co wola... Użytkownik jan koval edytował ten post 05 kwiecień 2010 - 22:08
×
×
  • Dodaj nową pozycję...