Skocz do zawartości

wieczor

Members
  • Liczba zawartości

    82
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

wieczor's Achievements

Enthusiast

Enthusiast (6/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Week One Done
  • One Month Later

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Witajcie, przymierzam się do zakupu bagażnika dachowego do Toyoty Urban Cruiser (belki, stopy, adapter kit). Z tego znajduję w internecie oczywiście dominuje THULE, ale są też konstrukcje firm Aurilis i CAM. Oczywiście THULE super jakość, ale najwyższa cena. A co powiecie o bagażnikach tych tańszych marek? W szczególności chodzi mi o CAM, model Totus 40004. Jest on tańszy o połowę od THULE. Czy posiada ktoś taki model? Jak z jakością tej marki? Mam nadzieję, że nie zdublowałem tematu i komuś jeszcze się on przyda - wszak sezon wyjazdowy dopiero przed nami Pozdrawiam po mega długiej nieobecności na forum Karol
  2. W świąteczny poniedziałek po kilkuletnie przerwie powróciłem na stoki Kotelnicy. Spotkała mnie bardzo miła niespodzianka - ośrodek zrobił ogromne postępy w organizacji. Nowe stoki, wyciągi, a przede wszystkim wysoki standard! Rewelacyjnym rozwiązaniem są nowe Termy Bania, które zostały otwarte na jesieni. Można się fantastycznie zrelaksować i wyszaleć na zjeżdżalniach za rozsądne pieniądze. Są one dobrze zorganizowane i bardzo bogato wyposażone. Mam tutaj dobre porównanie, bo byłem we wrześniu w Tropical Island koło Berlina i Termy są na zbliżonym poziomie, ale cena jest o niebo niższa! Są jeszcze pewne braki organizacyjne jak to na początku działalności (m.in. brak zatrzymania czasu przy wyjściu jeśli jest kolejka), ale myślę że szybko zostaną wyeliminowane. Co do nowego wyciągu 6-osobowego Leitnera to miał on też kilka innych przestojów, m.in. w czwartek 29 grudnia ok. 15. Odmówił totalnie współpracy i się zrobił mega korek na 4 osobowej kanapie przy czerwonej trasie. Ale jest to typowa choroba wieku dziecięcego - kiedyś jadąc na bardziej innowacyjnym wyciągu Doppelmayr'a w St. Ulrich we Włoszech miałem podobną przygodę - wtedy krzesło zostało unieruchomione na całe 45 minut.
  3. Witajcie! Miałem przyjemność być w Kluszkowcach w weekend przed świętami. Nie były czynne w ogóle trasy czerwone, pozostałe natomiast dobrze przygotowane. Podczas wyjazdu skupiłem się przede wszystkim na trasie, gdzie rozstawiany jest slalom. Otwarto ją bodajże dwa lata temu. Dostęp jest do niej specjalnie utrudniony, żeby postronne osoby się tam za bardzo nie kręciły. Co do przygotowania trasy zastrzeżeń nie mam, jednak co by się ona nadawała do rozgrywania zawodów to i owszem. W pierwszej połowie możemy mówić o standardzie średniej czerwonej trasy, ale ta płaszczyzna pod koniec to jakaś katastrofa... Plusem był fakt, że były bardzo małe kolejki, nawet w niedzielę. Praktycznie w ogóle nie czekałem w kolejce przy wjeździe krzesłem Co do samego krzesła to zauważyłem przy górnej stacji tabliczkę, z której wynika że jest ono marki Girak i było wcześniej zamontowane w Austrii. Pewnie je niedługo zmodernizują na jakiegoś Doppelmayera, wyprzęgalne jest nie potrzebne - wystarczyłaby na dole taśma do rozbiegu
  4. A ja mam zapytanie odnośnie województwa małopolskiego. Znacie może jakieś miejsce, gdzie można potrenować w najbliższą sobotę? W niedziele chce podejść do zawodów w Kluszkowcach i szukam czegoś na roztrenowanie
  5. wieczor

    Francja - Deux Alpes

    Niedawno stamtąd wróciłem Podzielę się kilkoma doświadczeniami: - czas- ostatni tydzień marca to niestety niezbyt dobry pomysł, temperatury dochodziło do wysokich poziomów, w niższych partiach gór śnieg był już ciężki i niezbyt przyjemnie się tam jeździło; były osoby które siedziały cały marzec w tamtym rejonie i mówiły, że 3 tydzień marca były jeszcze bardzo dobre warunki, później niestety z dnia na dzień coraz gorzej; - infrastruktura - KLĘSKA! - byłem już kilka razy we Włoszech i raz w Austrii, ale na takim złomie jeszcze nie jeździłem; wyciągi są wolne, zniszczone, jak silniej wieje to część w ogóle nie jeździ, a w połowie dnia obsługa potrafi zamknąć gondolki (czerwone i białe jajka dla obeznanych); jest tylko jedna szybka 8 osobowa kanapa Doppelmayera i tutaj nie można mieć zarzutów. Krzesełka z zakrywaną kabiną niestety nie występują... PLUS za długi czas otwarcia. Jednego dnia wyciągi chodziły nawet do 17! MINUS za konieczność wyciągnięcia się jedną z kolejek gondolowych na wyżej położone stoki - trzeba czekać w długich kolejkach i nici ze startu o równej 9... - trasy- tak źle zabezpieczonych tras jeszcze nigdzie nie widziałem. Jednego dnia zsunąłem się z trawersu i dobrze, że był głęboki śnieg, w który od razu wpadłem. W innym przypadku przeturlałbym się ładne kilkaset metrów w dół... Co do przygotowania nie można mieć większych zastrzeżeń, chociaż zdarzało się, że dolnych tras nie robiono codziennie... UWAGA - w końcu marca lubią schodzić LAWINY! Jednego dnia zeszła jedna koło 14 i zabrała kogoś s trasy. A tak to przez kilka dni rano i wieczorem obsługa robiła kontrolowane zejścia śniegu, codziennie co krok można było natknąć się na lawinisko, nie raz się po nich jeździło... - obsługa - niestety niezbyt pomocna. Bonjour rano to i owszem, ale jak przychodzi pomóc z wwiezieniem tyczek to nie ma komu, pomimo tego że stoi kilka osób przy stacji i widać że ludzie sobie nie radzą... - zakwaterowanie - dominują ciasne i trącące myszką apartamenty, bywało lepiej i nie koniecznie drożej... - widoki - niestety przez połowę wyjazdu miałem zachmurzenie 100% i czasami trzeba było się zatrzymywać, żeby zorientować się gdzie jechać dalej. Ale przez połowę wyjazdu świeciło słonko i widoczki super! Jest na co popatrzeć : ) Reasumując - z czystej ciekawości można pojechać, co też pierwszy i ostatni raz uczyniłem. Minusem przede wszystkim jest odległość. Jednak ja w przyszłym roku wracam do Włoch na swoją kochaną Sella Rondę! Arabba, Canazei i Val Gardena jak dotąd bezkonkurencyjne W tym roku ponoć warunki nie zachwycały ze względu na wysoką temperaturę, ale po prostu trzeba jechać wcześniej. Od osób z wyjazdu dowiedziałem się, że można tam jeździć cały rok na lodowcu. Podobno w lipcu było tam całkiem przyjemnie
  6. wieczor

    Francja - Deux Alpes

    Witam. Wybieram się w marcu samochodem do Le 2 Alpes i jestem troche przerażony odległością. Ale jakoś poradzimy Mam natomiast pytanie odnośnie parkowania samochodu na miejscu. Rozmawiałem właśnie z kolegą, który był kiedyś w Val Thorens i mówił, że za 7 dniowy postój samochodu zapłacił 60 euro. Czy w Le 2 Alp jest tak samo? Może macie jakieś miejsca godne polecenia, gdzie trzymać samochód?
  7. wieczor

    Słowacja - Plejsy

    Bardzo przyjemny ośrodek narciarski. Przez wiele lat wykorzystywałem go wspólnie z rodziną w styczniu/lutym jako bazę treningową przed wypadem do Włoch. Zalety + urozmaicone trasy o zróżnicowanej skali trudności; + brak kolejek nawet w szczycie sezonu w Polsce, ale pod warunkiem że na Słowacji akurat nie ma ferii; + zakwaterowanie - w bezpośrednim położeniu znajdują się następujące ośrodki: * hotel Relax; * chatova osada Relax - właśnie tam mieszkałem, dojazd na nartach przez las 100 metrów do tras; * chata Hutnik - leży na samym stoku narciarskim; * chata Energetik - podobnie jak Hutnik + liczne bary z dobrym i tanim jedzeniem + bardzo dobrze przygotowane trasy - codziennie robione przez ratraki Karsbohrer Wady - odległość od Polski; - niestety ceny - gdy byłem tam pierwszy raz na sylwestra 2001 była rewelacja, w A.D. już niestety trochę drogo, aktualnie ze względu na euro obawiam się drożyzny; - w stosunku do Polski niski standard mieszkania; - strasznie wolny i stary wyciąg krzesełkowy oraz 7 szybkich wyciągów orczykowych; - brak inwestycji w nową infrastrukturę czy jej modernizację Osobiście Plejsy bardzo mi się podobały, gdyż mieszkałem praktycznie bezpośrednio na stoku oraz ze względu na rozmaitość tras: od czarnych z atestem slalomowym FIS, przez liczne czerwone po łagodne niebieskie.
  8. wieczor

    Tyrol - Ischgl

    Tydzień w Ischgl w grudniu zeszłego roku był moim pierwszym wyjazdem do Austrii. Byłem na otwarciu sezonu - pomimo że na samej górze było 300 cm śniegu, to i tak wystawało masę kamieni. Poza tym 1/3 tras była non stop naśnieżana, co zdecydowanie utrudniało jazdę. Tras jest może i dużo, ale jak dla mnie wszystkie są strasznie skoncentrowane. Jedyne urozmaicenie to pojechać na kilkunastokilometrową przejażdżkę do Samnaun po mega tani alkohol w strefie wolnocłowej. Ceny są powalające, nawet przy kursie euro 4,1. Przypuszczam, że gdyby był wtedy kurs z początku sierpnia (3,10) to zajęlibyśmy się głównie przemytem I uwaga! Na przejeździe ze Szwajcarii do Austrii lubią stać celnicy i kontrolować zawartość plecaków (chociaż nie wiem, jak to teraz wygląda, bo Szwajcaria kilka dni po moim pobycie weszła do strefy Schengen). Na jedną osobę można wwieźć ze sobą 1l alkoholu 40%. W samym Samnaun ciekawostką jest przejazd na górę doliny dwupokładową kolejką, zabierającą jednorazowo ponad 100 osób! Poza tym miasteczko urocze, ale niestety rzuca się w oczy styl - przy głównym deptaku nowobogacki przepych - salony Prady, Armaniego czy Rolexa lub Omegi nie są rzadkością. Również Rosjanie, chętnie zaglądający do tych butików. Może moja laurka jest tutaj mało obiektywna, ale opiera się na doświadczeniach z innych wyjazdów. Wcześniej byłem tylko we Włoszech, ale w takich ośrodkach jak Madonna di Campilgio, Bormio, Livingo, Val di Fassa, Val Gardena. Z tego co tutaj wymieniłem najbardziej do gustu przypadł mi duet Val di Fassa - Val Gardena. Wg mnie to jest prawdziwy raj na Ziemi. Ale to już wątek na inny temat
  9. wieczor

    Włochy - Val di Fassa

    Osobiście uważam, że rejon Sella Rondy to najlepszy kompleks ośrodków narciarskich we Włoszech. Byłem już tam dwa razy i poprostu nie dało rady zjeździć wszystkich możliwych tras. A wybór tras poprostu multum. Od spacerowych ponad 10km nartostrad z Marmolady i w St. Urlich, przez downhillowe Saslongi w Val Gardenie po mega ściankę na Col Raiser (polecam dla dobrych narciarzy). Jeśli chodzi o sąmą Val di Fassę to polecam mieszkać właśnie w Pera di Fassa lub Pozza di Fassa. Mieszkając w tych dwóch miejscowościach mamy okazję jeździć w nocy na oświetlonej, super przygotowanej trasie Można też łatwo się dostać busem do Campitello i stamtąd szybko na Sella Rondę.
  10. wieczor

    Koleje linowe w Polsce

    Ja też jestem zainteresowany współtworzeniem katalogu. Mam już troche doświadczenia w katalogowaniu różnych rzeczy pod względem techniczym on-line. Moim zdaniem katalog powinien wyglądać podobnie do tego zestawienia: http://transport.asi.pwr.wroc.pl/ Osobiście nie spotkałem się z lepszym sposobem skatalogowania sprzętu na terenie Polskiniż ten oraz tak dobrze działającej galerii. Ponadto w takim katalogu można by również umieścić zakładkę ze sprzętem służącym do utrzymywania stoków narciarskich, jak ratraki. Ogólnie w wyciagach powinniśmy ująć koleje linowe, jak i same orczyki James, już odezwałem sie do Ciebie na gg ;]
  11. No cóż. Jestem pod wrażeniem
  12. wieczor

    Włochy - Val Gardena

    Jak dla mnie Val Gardena to poprostu raj na ziemi. Mase wyciągów, świetnie przygotownych stoków, gwarantowany śnieg, przepiękne krajobrazy. Ufff, co tu dużo mówić Oczywiście ogromny respekt dla Saslonga (słynna trasa SG) i ColRaisera, jednego z najbardziej stromych stoków Europy
  13. Połączenie tych ośrodków z okolic Krynicy, Muszyny i Wierchomli w jedną sieć nie nastąpi szybko. Mnożące sie problemy administracyjno-ekologiczne skutecznie opóźniają prace budowlane, pomimo tego że jest ogromny kapitał i spore poparcie społeczności lokalnej. Ale jak widać znowu ważniejszy jest los kilkunastu świstaków i paru hektarów lasu niż spragnionych dobrych tras narciarzy i uczciwych zarobków dla tubylców. Ale cóż poradzić na urzędniczą opieszałość... Wierchomla jest dobra na kilka dni, jak ktoś już tu powiedział. Niestety nikt nie napisał, że ma strasznie woooooolne krzesło, które jedzie, UWAGA, 20 minut! Poza tym polecam dla początkujących i średniozaawansowanych narciarzy. Lepiej jeżdżący będą sie raczej nudzić. Nie pozostaje nic innego jak przeniesienie się na Jaworzyne. Ale generalnie ośrodek przyjemny.
  14. Faktycznie, na razie jest to wynalazek ;] Jednak popieram kolegę, że ciekawą propozycją mogą być Zenithy Z9
  15. wieczor

    Świeradowska gondola

    No na przykład dożywotni karnet To by była dopiero nagroda )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...