Wyjechałem z domku w sobotę o 6.40 z Oławy przez Strzelin i Łagiewniki i dalej 8. Droga biała w miarę ok. Już przed Ząbkowicami info na cb, że Bardo stoi. Ładny koreczek. Staliśmy tak z 25 min - akurat na rogatkach miasta. Ruszyło i jazda na prawo przed mostkiem przez centrum. Wyjeżdżam z centrum już na 8 i od razu podjazd. Myślę wjadę rozpędem. Zrobił się korek pod górkę i nie miałem szans podjechać już z miejsca startują. Zjechałem na bok i zakładamy łańcuchy. Pierwszy raz w życiu. Namęczyłem się z 30min, bo coś na 1 kole źle był zawinięty od początku. A do tego z jednej strony nie było dostępu dobrego do koła przez ogromne zaspy. Instrukcja do ręki i zakładamy. Za nami rodzinka z Audi A4 B7 na milickich blachach (pozdrawiam) też nie mogą podjechać i też zakładają łańcuchy. Niestety ich łańcuchy były za małe na opony, bo właściciel zmienił na większe opony w tym sezonie. I musieli zawrócić. W CB burmistrz i proboszcz zapraszają na świetlicę na bigos. Łazikiem ekipy ratunkowe rozdają ciepłą herbatę z cytrynką. Już mamy ruszać a tu ludzie wracają i mówią, że TIR się złamał i nie ma przejazdu. Mówię sobie. Nie tyle jechałem, żeby zawracać. Czekamy a tu z góry jedzie narciarz z Czarnej Góry w białym audi 80 i mówi, że można wjechać. Tylko trzeba złożyć lusterka, bo na tyle jest miejsca. To jedziemy. Wjeżdżamy na górę a tu TIR już zepchany do rowu. Ponoć 20 chłopa go przepchało Droga z Kłodzka do Strona już na lajcie, ale nie jechałem już na narty tylko na kwaterę do Stronia.
Pojechałem na jazdę wieczorną. Super warunki. Niestety przez 20min padał zmrożony deszcz. Kurtka tak zamarzła, że mógłbym ją połamać. Pod koniec robiły się ogromne muldy, ponieważ był gęsty, sypki śnieg.
W niedziele warunki ok. Początek mały zgrzyt. Nie było prądu gdzieś przez 30min. Pojeździłem sobie na C-FIS i D-FIS (oficjalnie zamknięta). Na D FIS czasami jakieś jodełki, ale powinni ją na dniach otworzyć. C FIS od 12 ogromne muldy. Dopiero od 14.00 polepszyły się warunki, bo padało cały czas.
Z c-FIS GOPR w niedzielę 2 razy zwoził narciarzy.
Pierwszy raz jechałem 4os kanapą. Brak kolejek. Od razu się wjeżdżało.Bardzo fajna ale mokro w dupę jak się usiądzie. Śnieg powinien być uprzątnięty a do tego ogromny lód..Do tego zdziwiłem się jej prędkością. Na moje oko jedzie z prędkością powolnego 2os krzesła.
Widać zmiany na + ale jest jeszcze trochę do poprawy.
Pozdro
Użytkownik lukas63 edytował ten post 10 styczeń 2010 - 22:57