Dimas

Trasa nr 1 Sylvester na Kronplatz o długości prawie 5km! Raz że ściana straszliwa to jeszcze ta długość:eek: Po zjeździe musiałem wypić maluszka;) Poza tym trasa Planai w Schladming robi wrażenie.

Nikt tu nikogo nie zniechęca, tylko przedstawiamy fakty. A to że w naszej rzeczywistości jest tak, a nie inaczej...

To bardzo relatywne pytanie. Dla jednej/jednego 2-3kzł za tydzien pobytu na nartkach gdzieś np. we Włoszech to pestka a dla drugiego to wielomiesięczne, z trudem uciułane oszczędności. Wychodząc z założenia że średnia krajowa to ok. 1,5 tyś zł netto - to drogi sport:mad:

Suuper! Dzięki za wszystkie info. Napewno skorzystam jeszcze w tym roku przed wyjazdem na rozpoczęcie sezonu.

Dzieki Kozlow za namiary. Czy obaj mistrzowie ręcznie ostrzą i smarują? A na Ogrodowej w którym miejscu, może numer Pamiętasz?

A czy w Stolicy Możecie polecić mistrza (ręczne ostrzenie, tuning krawędzi etc)?

W Niedziele zakupiłem na próbę parę skarpet firmy X-socks model Ski adrenalin ze wszystkimi protektorami, wywietrznikami, bezuciskowe, z dodatkiem srebrnej nitki (co by bakterie "odorowe" się nie mnożyły):cool: Zobaczymy w grudniu czy warte są swej ceny!?

Pomimo użycia odmiennych materiałów, wyglądają bardziej "old schoolowo" niż nowocześnie. Może Ktoremuś z Was uda się wyszukać w sieci testy tych nartek? (ja nie dałem rady:mad: ) Jeżeli nie kosztowałyby więcej niż 4-5kzł a jeździły lepiej od konkurencji to kto wie...?

A to dlaczego? Jakaś kontuzja?

Koledzy napisali wszystko zgodne z prawdą! Jednak jak zapewniał mnie jeden z przedstawicieli Atomica w naszym kraju, na samym początku sezonu (październik/listopad) przez krótki okres czasu będą równie atrakcyjne cenowo oferty. Ja w każdym bądź razie czekam z zakupem butów, aż pojawi się nowa kolekcja oraz "wyciągnięty" zostanie zeszłoroczny sprzęt.

Dokładnie tak! Kilka dni temu odwiedziłem Ski-team w celu zakupu kurtki przeciwdeszczowej i "po kątach" wisiał mocno przeceniony sprzęt narciarski. Tak więc jeśli tylko będzie odpowiedni rozmiar to warto kupić bo taniej już nie będzie. A sezon już coraz bliżej!

Poprzednie spodnie też miałem od Burtona (Snowboardowy, luźny styl).

Między innymi dlatego wybrałem sprzęt tej firmy:D

Mimo że o gustach się nie dyskutuje...zgadzam się z Kolegą! A i materiał to nie to samo co u Descente;)

Nie chciałem być nazbyt szczery w ocenie wyrobów konkurencji... Jest jeszcze druga japońska marka Phoenix. Wydaje mi się również godna polecenia. Pozdrawiam

"Mówisz - Masz"... Zdjęcia posłane na podany przez Pana odres. Liczę że pomogą w podjęciu decyzji o zakupie! Pozdrawiam

Oznaczenie modelu to D5-8628 (kolorystyka czerwono-biała z czarnymi wstawkami). Co do kosztów zakupu to w marcu 2005 po przecenie trzeba było zapłacić 1800zł. Cena regularna tego modelu to 2400zł. Więc jeżeli wziąć pod uwagę parametry techniczne (20.000 mm tzw.słupa wody, heat flex 60, wysoki air drive, titan thermo, ion bodies... i kompletne wyposażenie) wcale nie tak najdrożej;) Naprawdę sprzęt na lata komfortowej i przyjemnej jazdy. Jeżeli pomoże to w podjęciu decyzji chętnie prześlę zdjęcia na priva. Tym bardziej iż teraz jest najlepszy czyt.najtańszy okres na kupowanie narciarskiego sprzętu.

Osobiście użytkuje już dwa sezony komplet (kurtkę i spodnie) firmy Descente i jak najbardziej polecam sprzęt tej marki! Jest to najwyższa klasa odzieży technicznej. Ta sama liga w której "grają" Spyder, Colmar etc...niestety również cenowo:( Zdecydowałem się na zakup produktów tej japońskiej firmy nie tylko ze względu na parametry techniczne (wszystkie możliwe bajery łącznie z tzw. Ion bodies - najonizowaniem, które ma wpływać na dobre samopoczucie na stoku ;-). Nie bez znaczenia był też design i niezwykle soczysta kolorystyka sprzętu. Kropkę nad "i" postawił nadzwyczaj miękki i miły w dotyku materiał zewnętrzny kurtki i spodni, zecydowanie bardziej mi odpowiadający niż np. Spydera. Jednym zdaniem: Odzież z najwyższej półki warta każdej wydanej złotówki! Jeżeli tylko pieniążki nie stanowią bariery - zachęcam do kupna!? Pozdrawiam.