Grzechotnik:)
Members-
Liczba zawartości
77 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Grzechotnik:)
-
Nordica Doberman Spitfire EDT i długo, długo nic.....
-
I parking jest za darmo
-
Pewnie taki karnet nie będzie obowiązywał po drugiej stronie. Czyli, jak odbiłeś się na dole w Wierchomli, to tylko Wierchomla, Polanki, Frycek. A jak odbijesz się w dole w Szczawniku to możesz korzystać ze Szczawnika I oraz II. Zresztą gdybyś chciał w ciągu tych 3 godzin przedostać się z jednej strony na drugą, to więcej czasu stracisz na wyciągach, niż podczas jazdy. Mnie tylko martwi fakt, że chyba ba stałe zrezygnowali z karnetu od 9 do 17
-
Trasa czerwona otwarta na całej szerokości, czy zwężona?
-
Sam sobie odpowiem Na Azotach czynna główna trasa. Według zapewnień na stronie warunki bardzo dobre. Według mnie wyśmienite na całej szerokości. Na Słotwinach trasa po lewej stronie wyciągu warunki bardzo dobre. Trasa po lewej stronie, obok orczyka ma sporo przetarć, zwłaszcza w górnej części. Tak to wygląda: Warunki trudne, ale lawirując pomiędzy wystającą trawą, da sie zjechać bez uszczerbku dla nart. Wyjazd udany i tylko ta tabliczka na parkingu o opłacie 8 zł jest irytująca. Czasy się zmieniły panowie i nikt nie lubi być traktowany jak frajer z wypchanym portfelem. To już lepiej zrobić jak na Czantorii, cenę za parking wliczyć w karnet. Niby to samo a jednak ładniej i grzeczniej.
-
Jak prezentują się warunki na trasach? Obie trasy w dobrym stanie? Odwilż nie czyni spustoszenia? Wybieram się w poniedziałek, ale w ciemno jechać mi się nie chce.
-
W górnej części wyciągu Szczawnik I, potrafi przewiać kask, grubą kominiarkę i uszy odmrozić, jak będziesz z gołą głową, to nie ma siły, długo tam Cię zapamiętają Chyba się wybiorę w tym terminie, bo muszę to zobaczyć!
-
Należałoby mocniej protestować przeciw technologiom zmniejszającym poziom CO2 (elektrownie atomowe, gaz łupkowy, wiatraki, panele słoneczne itp.) oraz popierać technologie oparte na węglu oraz wspierać wycinanie lasów w Brazylii aby przyspieszyć ten proces. Nie wierzę w tak elementarny wpływ naszej cywilizacji na klimat. Zbyt ciency jesteśmy wobec natury, żeby sobie ją regulować poziomem CO2. To jakiś bardziej złożony proces związany z cyklami klimatycznymi naszej planety albo nawet przebiegunowaniem Ziemi. A że żyjemy w ustroju kapitalistycznym, to paru gości wpadło na wspaniały pomysł, dlaczego na tych zmianach trochę nie zarobić? I wymyślili dziurę ozonową, pakiet klimatyczny i energię ekologiczną. Tylko tych lasów w Amazonii szkoda, ale tego paskudztwa co tam pośród wilgotnego poszycia mieszka to juz trochę mniej.
-
Wygląda na to, że w końcu przejadę się na samą górę wagonikiem, koniec z maszerowaniem pod Goryczkową.
-
Cześć. Jeżeli szukasz innych atrakcji, to chyba lepiej zakwaterować się w Szczawniku. Masz bliżej do Krynicy gdzie jest sztuczne lodowisko i kilka basenów w hotelach. Co do kwater to nie wiem, bo mam tam zbyt blisku żeby noclegu szukać. Ale tam prawie w każdym domu coś wynajmują, więc nie będzie problemu, w sieci pewnie jest pełno ogłoszeń. Parkingi bezpłatne są i od strony Wierchomli i od Szczawnika. Przy Wierchomli jest kilka parkingów, nieco oddalonych od dolnej stacji. Przy Szczawniku jest duży parking zaraz przy kasach. Jednak o 11 jak wszędzie może być problem z parkowaniem. Lepiej poszukać kwatery blisko wyciągu. Są zarówno po jednej jak i drugiej stronie. Wierchomla i Szczawnik są przedzielone przez pasmo górskie na którym znajdują się obie stacje. Po jednej w dolinie masz Wierchomlą po drugiej Szczawnik. Systemem wyciągów jesteś w stanie dostać się z jednej strony na drugą. Obowiązuje jeden, wspólny karnet na obu stacjach. Przy dolnej stacji na Wierchomli masz duże restauracje, przy kasach płaci się kartami. U góry na Wirchomli też jest niewielki bar, na polankach na dole też można sie herbaty napić. W szczawniku na dole są małe prywatne bufety a przy górnej stacji wyciągu krzesełkowego bardzo klimaciarska knajpa pod dużym namiotem z góralską muzyką. Obok knajpy startuje najłatwiejszy wyciąg Szczawnik nr 2, długa, szeroka, prawie płaska trasa akurat dla dzieci. Po wyjechaniu tym wyciągiem wystarczy, że nie zjedziesz trasą szczawnik 2, tylko odbijesz w lewo i już masz pierwszy wyciąg należący do Wierchomli. Jak będziesz jechał cały czas prosto, grzbietem to dojedziesz ( częściowo musisz odpychać się kijkami) do górnej stacji Na Wierchomli. Przy powrocie musisz być czujny, bo jest pod górkę a wyciągi łącznikowe działają chyba tylko do 16. I przyjdzie Ci spacerować pod górkę z nartami na ramieniu. Nie ma co porównywać Dwóch Dolin z Białką czy Bukowiną, bo ciężko porównać ośrodki komercyjne, położone na pagórkach z dużym ośrodkiem położonym w sercu Beskidu Sądeckiego, wśród dzikiej, nieskażonej przyrody. Tam po prostu czujesz, że jesteś w górach.
-
Witaj. Tam są trasy dla wszystkich. U góry stromo na dole spokojna niebieska i długa trasa. Obok głównej trasy jest jeszcze wyciąg z prawej strony, niby trasa czerwona, ale łatwa. Zawsze byłem tam w tygodniu i z kolejkami nie było problemu, zresztą ciężko o kolejki przy sieścioosobowej kolejce i idącej równolegle gondoli. W wekendy podobno bywa tłoczno. Dolna stacja jest praktycznie w centrum, dookoła mnóstwo hoteli i kwater. Ogromne prakingi są za darmo. Co do atrakcji to nie wiem, na pewno są jakieś tory saneczkowe itp. Niedaleko jest Poprad z mnóstwem atrakcji a i do tatralandii niedaleko. Jedyny minus to silne wiatry, jakie tam wieją i często uniemożliwjają uruchomienie wyciągów w górnych partiach i najbardziej atrakcyjne trasy są niedostępne. Sześcioosobowa kanapa na dole i gondola wzdłuż najłatwiejszej trasy działają bez względu na wiatr.
-
Bo są moje
-
Od poniedziałku karnet całodzienny kosztuje 30 zł!!!!!!!!!!!
-
Na Łysej Górze prawdziwa, tęga zima. Warunki na stoku wspaniałe, ceny karnetów czasowych tańsze o 30 procent. Ludzi bardzo mało, warto się wybrać!
-
Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.
Grzechotnik:) odpowiedział spyder → na temat → Relacje z wyjazdów
Mam bardzo podobny pogląd na tą nieszczęsną Jaworzynę. -
Już na początku sezonu popełnili wielki błąd, likwidując karnet od 9 do 17. Pozostał do wyboru karnet do 15 a w takiej rozległem stacji, gdzie trzeba tracić sporo czasu na przemieszczanie się pomiędzy jedną stroną a drugą taki karnet jest nieatrakcyjny. Dlatego w tym roku jeszcze tam nie byłem, szanuję swój czas i pieniądze. Myślałem, pojadę, gdy obniżą ceny a może nawet przywrócą karnet do 17. Tymczasem oni poszli w drugą stronę, by skutecznie ludzi zniechęcić do przyjazdu. Nie są jedyną stacją w tej okolicy, więc płakal po nich nie będę.
-
Jeżeli można, to też bym poprosił o namiary na jakiś lokal tak do 120 zł od łeba. Ale może być taniej, bez wyżywienia, wszystko jedno. Najlepiej blisko wyciągu, żeby dało się w butach nraciarskich podejść.
-
Wiązanie Marker IQ10, jak się ustawia długość buta?
Grzechotnik:) odpowiedział Grzechotnik:) → na temat → Serwis i konserwacja sprzętu
Zadanie rozwiązane! Jednak trzeba było wyciągnąć wiązanie z prowadnic narty. Niby nowoczesne wiązanie a taka lipa. W dodatku pasuje to robić w dwie osoby. Kolejność działań: - Odkręcić śrubę znajdującą się na środku wiązania ( całkiem ją wykręcić) - Jedna osoba podnosi w górę ski stopery a druga wysuwa wiązanie z rowków w narcie. Jak mamy buta do którego wiązanie było ustawione, to można go wpiąć, wtedy da się przesunąć samemu. Albo odkręcamy dwiema dobrze widocznymi śrubami ski stopera. - Odwracamy wyciągnięte wiązanie i tam jest plastikowy ogranicznik z podziałką ( w kształcie wiosła), zakończony z obu szerszych stron wypustkami. Wypustki te wchodzą w kształtkę na pięcie i przodzie wiązania. Coś w rodzaju zamka błyskawicznego. - Ogranicznik jest na przedzie i z tyłu zabezpieczony zatrzaskowymi ząbkami. Tutaj muszą być dwie osoby, żeby ząbków nie uszkodzić. Jedna osoba odgina ząbki delikatnie na boki, druga wyciąga ogranicznik. - Teraz wkładamy ponownie ogranicznik w czubek i na piętę, pamiętając, żeby strzałki z czubka i pięty wskazywały długość buta, jaką chcemy ustawić. Przy wkładaniu ponownie uważać na plastikowe ząbki zabezpieczające ogranicznik. - Wpiąć buta, sprawdzając, czy dobrze siedzi w wiązaniu. - Bez wypinania buta wsuwamy całe wiązanie w nartę ( bo łatwiej wepchnąć) - Wypinamy buta i przykręcamy śrubę, na samym początku operacji, wykręconą ze środka wiązania. - Dolnym pokrętłem umieszczonym z tyłu wiązania można doregulować o kilka milimetrów tylne wiązanie w przód lub do tyłu. Ale patent! -
Pomocy!!! Tak jak w temacie, próbowałem przestawić (zmniejszyć) długość wiązania, żeby wpiąć mniejszego buta. Tam na tylnym wiązaniu są dwie śruby. Jedna górna, wiadomo, służy do ustawiania siły wypięcia. Drugą, dolną jestem w stanie przesuwać tylne wiązanie, ale tylko o jakiś centymetr, dalej nie pójdzie. Tak kombinuję, że trzeba wysunąć całe wiązanie z narty i dostać się tam od spodu, ale na zdrowy rozum wydaje mi się to technologicznym zacofaniem. Zna ktoś to wiązanie i powie co tam trzeba nacisnąć, żeby poszło? Będę wdzięczny.
-
[quote name=' Ogólnie ośrodek fajny myślę, że w inny dzień niz promocyjny poniedziałek stan trasy troszkę inny.[/QUOTE'] Nie liczyłbym na to.
-
Pewnie to samo co zawsze, wiatr uniemożliwjający bezpieczną pracę wyciągów.
-
Jeździłem we wtorek 29.01. Wszystkie trasy czynne, około południa na łatwiejszych trasach zaczeły robić się muldy. Trasa III cały dzień w dobrym stanie. Na VI miejscami lód. Parkingi nadal za darmo, ubikacje też. Szkoda, że przy opadach śniegu nikt z obsługi nie pofatygował się z miotełką, żeby śnieg z krzesełek zgarniać, byłoby miło, gdyby ktoś o to zadbał.
-
Byłem w poniedziałek 28.01 karnet całodzienny. Nie będę się rozpisywał o warunkach i przygotowaniu tras, bo po raz kolejny się nie zawiodłem i przez cały dzień było super. Pragnę zwrócić uwagę na przewagę państwowego nad prywatnym. Śnieg od czasu do czasu prószył sobie tak od niechcenia, takie niewielkie opady, które nawet porządnie zaśnieżyć krzesełek nie dały rady. Pomimo to, obsługa skrzętnie usuwała śnieg z każdego krzesełka a wieczorem, gdy trochę się wyludniło i były puste krzesełka, zamykali oparcia na siedzisko, żeby nie gromadził się tam śnieg. I pilnowali, żeby oparcie podnieść, gdy ktoś chciał wjechać na górę. Na większości prywatnych stacji narciarskich powinni brać z państwowej Palenicy przykład. Zastanawiałem się, czy prywatyzacja jest dobrym pomysłem i jak zmieni się właściciel, troska o narciarzy nadal będzie standardem, czy najważniejsza stanie się pogoń za zyskiem za wszelką cenę.
-
Byłem dzisiaj przed południem. Sporo ludzi, ale bez większych kolejek przed orczykiem. Trasa w porządku, kilka małych miejsc z przebijającym lodem. Da się pojeździć.