Skocz do zawartości

Spiochu

Members
  • Liczba zawartości

    4 089
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Zawartość dodana przez Spiochu

  1.   W skiroomach alpejskich są zaawansowani turowcy lub tacy co z nimi przyjechali i ich naśladują. Alpejskie tury a spacery po Beskidach to też inna bajka, W Alpach głównie poruszamy się szerokimi stokami lub kuluarami. Do tego są szczeliny. Tu dłuższa narta sprawdza się lepiej. W lesie na Pilsku czy w  wąskim tatrzańskim żlebie, już niekoniecznie. Na podstawie takiego badania ilościowego, mógłbyś też stwierdzić, że cztery-ef robi najlepsze ciuchy a obaj wiemy że jest zgoła inaczej.     Nie da się. Wiem bo zjeżdżałem. To znaczy na dół się przemieścisz ale sensu to nie ma. Taką wagę bym zredukował, choćbym miał zrezygnować z ABSu i trójcy świętej. Jazda z takim obciążeniem jest nie tylko bardzo nie przyjemna ale i niebezpieczna.   Plecak ABS z butlą waży 2-3,5kg a nie 6kg. Jak nosisz dodatkowe naboje to masz już pierwszą rzecz na liście do wywalenia. A do łażenia po lesie w Beskidach nie potrzeba ABSu ani wielu innych sprzętów.
  2.   Najczęściej uderzam w grudy centralnie lub prawie centralnie. Rozumiem różnicę ale pęd uważam za bardziej istotny.     Napisałeś wąskie i długie czyli w moim rozumieniu <70mm i  wzrost +10. Na takich jest bardzo trudno. Te narty niosą dobrze ale jak się jedzie (szybko). Początkujący poza trasą głównie stoją i ruszają, wtedy im krótsza narta tym łatwiej.     Stabilne przy umiarkowanych prędkościach są narty krótkie (150-160cm), na off limits lepiej jechać wolno. Nachylenie nie ma znaczenia. Zjeżdżałem na off limits do 45 stopni. Na stromym nie było problemu bo jechałem bardzo wolno. Dłuższej narty brakowało dopiero po wyjechaniu ze źlebu i zwiększeniu prędkości.  Te narty są dość sztywne i ciężkie jak na swoje wymiary.     A czy ja proponuję komórki na tury? Pisałem tylko, że nawet komórki SL są dla mnie łatwiejsze poza trasą niż bardzo długa i wąska narta.     Będzie i to dużo. Każda wąska przecinka w lesie to problem dla początkujacego (na normalnych i długich nartach.) Na off limits możesz zawsze zahamować bokiem.     Z takim plecakiem, w ogóle nie da się jeździć. Należy znacznie zmniejszyć jego wagę. Na początek lepiej też zacząć od jednodniowych wycieczek z bardzo małym obciążeniem. (W Beskidach wystarczy plecak do 5kg).
  3.   Raczej chodziło o pęd i uderzenie w grudę dziobem lub krawedzią narty, jadąc na wprost lub po łagodnym łuku.   Co do długości narty, (szczególnie na początek turowania) to mam dokładnie odwrotne zdanie. Lepiej krótsze i szersze narty. Długość jest potrzebna do (bardzo)szybkiej jazdy, skoków itp. Krótkie narty  są wystarczająco stabilne w płaszczyźnie przód-tył przy umiarkowanie szybkiej jeździe.  Są dużo łatwiejsze na trawersach (zwroty). Dużo łatwiej na nich skręcić w ciężkich warunkach i zmieścić się w wąskim źlebie czy między drzewami. Są też lżejsze i poręczniejsze przy noszeniu. Dla mnie nie ma nic trudniejszego do jazdy poza trasą niż wąska i bardzo długa narta. Łatwiej już jest na komórkowych SL. Na początki jazdy poza trasą (szczególnie w lesie) mógłbym też polecić radykalnie krótkie narty które "same" skręcają w każdych warunkach czyli Hagan off limits:   https://skiboards.eu...-skis-2019.html   Nie nadaje się do dynamicznej jazdy (choć i GS da się przejechać jak ktoś się uprze) ale na początek na niczym innym łatwiej nie będzie. Nie wiem jak sprawdzi się przy cięższych osobach ale dla kobiet i szczupłych mężczyzn ma wystarczającą powierzchnię żeby nie tonąć w śniegu.
  4. Odnośnie Atomiców Hawx Ultra, nie wiem jak oni je zrobili. Trzymanie jest doskonałe nawet przy jeździe na tyczkach a buty mogę ubrać nie wychodząc z (miejskiego) samochodu! Jedyny minus w kontekście jazdy sportowej to brak spoilera przed dolną klamrą. Po treningach SL jest już mocno porysowana ale na razie się nie urwała.
  5. Spiochu

    Nasze upadki :)

    Zróbcie sobie ustawkę i koniecznie nagrajcie film. Przy dobrej reklamie taka bójka emerytów będzie miała dużo odsłon na youtube. Może jeszcze na tym zarobicie. Proponuję też rozpowszechniać info, że fredo to kolega tuska z wermachtu a harpia to krakowski działacz pisu i były ksiądz.  Może nawet pojawicie się w fakcie.
  6.   A te wypożyczone miały tylko dwie. Coś jak tutaj:   https://www.skionlin...lf-60,2805.html     Co do upadków, to raz leżałem (tylko ja) przy wysiadaniu z orczyka. Pojechałem z kotwicą kilka metrów dalej niż normalnie by ratować jakiegoś typa co nieudolnie przechodził od strony schroniska i na bank zarobił by orczykiem w łeb. Nie zdążyłem się dobrze obrócić a stratowała mnie babka przechodząca w drugą stronę.  W sobotę na Pilsku zrobiło się jak w Szczyrku.
  7.   Nie do końca rozumiem pytanie. W czasie zjazdów razem nigdy nie leżeliśmy, bo nie było żadnej jazdy za kijki, asekuracji  itp. (oprócz pierwszych 30 minut na oślej łączce) Koleżanka leżała wiele razy. We mgle, chyba tylko na początku trasy. Problemem tego pierwszego zjazdu była początkowa panika, gdyż mgła powodowała myślenie, że jest dużo bardziej stromo.  W środku trasy, gdzie jest najbardziej nachylona ścianka ale mgła była mniejsza, było dużo lepiej. Raz spadliśmy z orczyka na Mizową ale to był już któryś z kolei wjazd, Swoją drogą, ilość ludzi spadająca z orczyka była porażająca.   Twoje buty nie mają 3 klamer?
  8. Ostatecznie wybraliśmy narty w długości 154cm do tego jakieś gówniane buty 2 klamrowe (innych nie było) ale przynajmniej rozmiar na styk. Narty chyba były w sam raz. Udało się pojeździć 4x po ok.3h.  Z uwagi na strach, nauka szła opornie i dalej jest to bardzo wolna jazda głównie pługiem. Nie było natomiast żadnych problemów na orczyku. Robiliśmy nawet ćwiczenia typu podnoszenie narty czy próba zepchnięcia drugiej osoby z orczyka. Po dwóch dniach na ski gruniky wybraliśmy się w górne partie Pilska. Pierwszy zjazd z Mizowej na Szczawiny, we mgle, był nieco dramatyczny ale później szło już lepiej. Ostatecznie koleżanka potrafi zjechać każdą trasą na Pilsku (z wyjątkiem czarnej 7-ki), również samodzielnie, bez mojej obecności.
  9.   Taki instruktor to powinien wylecieć ze szkółki. Prawdziwe brzmienie jego wypowiedzi to "jestem za cienki żeby Ci pomóc", dobrze że chociaż nie wyciągał od Ciebie kasy.   Polecam kursy u Tomka Cichego.  Aktualnie jeżdżą na orczyku obok Złotego Gronia.   Jak dojedziesz do dolnej stacji Złotego to nie skręcasz na parking tylko jedziesz jeszcze 1km dalej. Tyczki stoją codziennie. Stok praktycznie do dyspozycji kursantów,zero kolejek. Cena karnetu 4h - 36zł, na cały dzień nie pamiętam ale też mało.   http://nartus.pl/live-cam/
  10. Spiochu

    Szybkość bezpieczna

        Jest jeszcze inna reguła. Powiedziałbym, że nawet bardziej istotna. " Narciarstwo kończy się, tam gdzie zaczyna się tłum"
  11. Spiochu

    GS bez szaleństw :)

      To mnie zaskoczyłeś, że chce im się wiązania odkręcać, kiedyś tak nie robili.  No i płyta musi być z otworami, bo na niektórych trzeba by było wiercić.
  12. Spiochu

    GS bez szaleństw :)

      Wszystkie narty na testach mają rentalowe lub podobne wiązania. Jak to sobie inaczej wyobrażasz?.
  13.     Nie szanujemy prawa i państwa bo państwo nie jest dla nas. Prawie każdy traktuje państwo jako wroga, przed którym należy się bronić. I niestety tak to właśnie wygląda. Sam dostałem od państwa konkretny "prezent" na 18-te urodziny, inni pewnie trafiali podobnie. 
  14.   W zasadzie to piszemy o tym samym. Tylko ja przedstawiam dół drabiny a Ty górę. Nasi pracownicy, inżynierowie, właściciele małych firm są bardzo dobrzy, z kierownikami niższego szczebla już gorzej ale też sobie radzą. Na górze natomiast jest dramat. Układy, przekręty brak myślenia w dłuższej perspektywie. Dlatego wykonujemy świetną pracę za gównianą wypłatę.
  15.   Nie pisałem ani o drogach ani o tym co potrafią nasze władze a do tego budowa dróg się sprowadza. Choć ostatnio wiele słyszałem głosów, że przejazd polską autostradą lepszy niż niemiecką.  Nasze władze niezależnie od opcji w znikomym stopniu dbają o interes obywateli i tu jesteśmy mocno z tyłu za zachodem. Pisałem co potrafią polscy robotnicy czy inżynierowie. Trzeba zrobić prototyp do automotive czy formę wtryskową. Znajdź firmę w Niemczech, która zrobi to tak szybko i tak dobrze. Do tego u nas cena wykonania o wiele niższa. Fakt, że jesteśmy jedną wielką montownią i zachód się na nas dorabia ale w fabryce u nas nie powstaje wcale gorszy produkt niż w niemieckiej (nie mówiąc o francuskiej czy włoskiej) Pracownicy wyrabiają dużo bardziej wyśrubowane normy, za kilkakrotnie niższą stawkę. Można powiedzieć, że jesteśmy naiwni i dajemy się robić w konia. Jednocześnie jednak potrafimy wykonać pracę, nierealną dla przeciętnego Niemca.  Znam gościa co otworzył firmę w stodole na wsi. (Obróbka skrawaniem) W 10 lat, tylko na podstawie prób i materiałów z netu doszedł do topowego poziomu. Posiada maszyny za kilkadziesiąt baniek.  Robi nawet przyrządy pomiarowe w 5 osiach. Zamówień też ma pierdylion. Teraz jeszcze kombinuje z nową technologią obróbki. (nie będę podawał szczegółów) Tylko producenci maszyn i narzędzi nie nadążają za jego pomysłami. Takich ludzi jako on, w Polsce jest wielu. Obecnie dużo więcej niż w Niemczech. Dlaczego? Bo Niemcy mają od lat dobrobyt i nie muszą się starać.
  16.     Tu nie chodzi o język tylko produkt ma być kojarzony jako NIE polski. Włoskie buty, angielskie koszulki czy niemieckie/szwajcarskie portfele lepiej się klientom kojarzą. Polskie dalej rozumiane jest jako gorsze, choć to powoli się zmienia.
  17.   Śmieszne są też nazwy Polskich marek jak Reserved,  Wittchen czy Gino Rossi.   Obecnie w ogóle nie biegam. Używam takich butów na spacery i wycieczki górskie.    Opon też nie przekładam prawa/lewa. W sprawnym aucie zużywają się równomiernie.   Jedynie przód szybciej niż tył.
  18.   Ja byłem kilka lat temu jak był mega opad mokrego. Na ekspresówce,  niektórzy łańcuchy zakładali a ja się przebijałem o 7 rano z Istebnej.  Dojechałem za wiadukt a potem już się zakopałem i pod sam wyciąg nie dało rady. Pół godziny później przejechali ratrakiem i ubili podjazd. Tak to jest jak się przyjeżdża przed otwarciem. Powrót też był ciekawy bo na ekspresówkę wjeżdżałem wjazdem pod prąd. Na tym w dobrą stronę, było chyba z pół metra śniegu. Potem na trasie do Istebnej, jeszcze wyprzedzanie na ślepo staczającego się busa. ...   Dobrze, że się łopata przydała A mnie niewiele brakowało a byłaby potrzebna pod blokiem. Niezłą zimę mamy w tym roku. Jedziecie gdzieś w Niedzielę?
  19.   Znam ten Twój ośrodek, nawet kiedyś utknąłem autem tuż przed głównym parkingiem. Trasa jest dość wąska i nie aż taka ośla w górnej części. Do normalnej jazdy też bez szału.Za to Duży Rachowiec - rewelacja. Wielka szkoda, że już nie uruchamiają.
  20.   Patrzyłem na stronie i główny stok nieczynny. Otwarta jest tylko ta wąska nartostrada przy krzesełku
  21. Spiochu

    Szybkość bezpieczna

    Ja mam bardziej przyziemne doświadczenia, ale zdarzało mi się truchtać w tempie szybszym niż Bolt na zawodach.   Co do 300km/h dla A6 1.9 TDI to pewnie jest to wykonalne po zaawansowanych przeróbkach.
  22. Spiochu

    Szybkość bezpieczna

      W takim razie kapsuła musiałaby być jednocześnie ultralekkim śmigłowcem. To już będzie spore wyzwanie nawet dla rosyjskich inżynierów. 
  23. Spiochu

    Szybkość bezpieczna

      A który śmigłowiec osiąga prawie 3 Machy? Nawet sprawdziłem czy Mig to potrafi i na wiki podają, że tylko 25. Czy ruscy dali by radę zrobić myśliwcem heliski? Kto ich tam wie. Może by zamontowali narciarza w jakiś podpiętej kapsule ze spadochronem i zrzucali jak bombę.
  24. Spiochu

    Szybkość bezpieczna

      Ruscy urządzają heliski z użyciem Miga-25?   To dlatego masz taki nick
×
×
  • Dodaj nową pozycję...