Spiochu
Members-
Liczba zawartości
4 086 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Zawartość dodana przez Spiochu
-
Czytałaś co napisałem? Zatrzymałem się, po czym gość we mnie uderzył. Jak staniesz na chodniku (jako pieszy) a ktoś z naprzeciwka specjalnie w Ciebie wejdzie to też jest Twoja wina? Ścieżka nie jest równa, są większe i mniejsze dziury, dlatego można uderzyć barkiem w kierownicę. Taka nawierzchnia powoduje też że dużo łatwiej zejść na bok niż zjechać. Prawnie pierwszeństwo nie jest ustalone. Zwyczajowo piesi ustępują rowerzystom. Też zdarzało mi się tam biegać i ustępować rowerzystom. Po prostu trafiłem na buca, któremu przeszkodziłem w treningu. Zauważyłem zresztą, że ci trenujący, nieważne czy biegiem czy na rowerze, znacznie częściej chamsko się zachowują na ścieżkach rowerowych, czy chodnikach. Czują się wazniejsi bo oni wyszli/wyjechali na trening a reszta na spacer czy wycieczkę. Oczywiście nie wszyscy ale chodzi mi o statystykę.
-
Dlatego też jeżdżę na fullu i z niskim ciśnieniem w oponach. A w górach to w kolana zawsze za gorąco z uwagi na ochraniacze. Co do sztycy amortyzowanej to podobno trochę utrudnia pedałowanie, jak jest u Ciebie?
-
Czyli podsumowujac na plaskim i przy plynnej jezdzie dla amatora nie jest istotne ile waza komponenty nieobrotowe roweru, bo roznicy typu 1-2% nawet nie zauwazy.
-
Tak zrozumialem. Tylko przeczytaj te wyniki i zobacz jak malo wplywa. Na plaskim wzrost wagi o 1% to tylko 0.1% roznicy w czasie. Na pagorkowatym 0.6 %. W typowych gorach jest inna bajka bo nawet jak 95% wycieczki bedzie ok, ale nie dasz rady przeniesc/ wypchnac roweru pod krotki fragment o nachyleniu 30 i wiecej % lub nad glazami, drzewami, to mozesz utknac na trasie.
-
Zamiast dywagowac poczytaj testy "100km Flat Ride with Zero Metres Climbing 5kg Load: 192.04 mins @ 31.24km/h 6kg Load: 192.21 mins @ 31.22km/h +10 secs (0.1% slower) 15kg Load: 193.73 mins @ 30.97km/h +1 mins 30 secs (0.9% slower) 25kg Load: 195.45 mins @ 30.70km/h +3 mins (1.7% slower) 35kg Load: 197.20 mins @ 30.43km/h +5 mins (2.6% slower)" 100km Mountainous Ride with 2000 Metres Climbing 10km up, 10km down x5 @ 4% Gradient 5kg Load: 263.85 mins @ 22.74km/h 6kg Load: 265.35 mins @ 22.61km/h +1 min 30 secs (0.6% slower) 15kg Load: 279.00 mins @ 21.51km/h +15 mins (5.7% slower) 25kg Load: 294.75 mins @ 20.36km/h +31 mins (10.5% slower) 35kg Load: 311.00 mins @ 19.29km/h +47 mins (15.2% slower)
-
To nie kwestia rowerzysty czy pieszego ale mentalnosci danego czlowieka. Na nartach ilosc debili jest wrecz kosmiczna, wielu jezdzi pijanych i za szbko do umiejetnosci. Piesi tez potrafia zablysnac. Kiedys jechalem sciezka przez pole pod Wroclawiem. Brak drogi ani szlaku pieszego czy rowerowego. Wasko i nie da sie nigdzie zjechac. Na przeciwko biegacz wiec zwalniam. Myslalem ze mnie ominie jak wiekszosc normalnych ludzi ale nie, na chama cisnie. Zdazylem sie zatrzymac (calkowicie) ale biegacz nie. Przywalil mocno barkiem w kierownice. Po co? W sumie nawet sam na tym gorzej wyszedl bo kierownica twardsza od barku.
-
Czyli chcesz atakowac "prewencyjnie". Gowniana strategia bo jesli mozesz machac kijami to mozesz tez uciec z toru jazdy debila. Co do sytuacji ekstremalnych to akurat mialem okazje kilkukrotnie sprawdzic swoje zachowania. Byloby super gdybys w podobnych sytuacjach dzialal rownie racjonalnie.
-
Opony bezdetkowe NIE są wykonane z twardszej gumy. Mieszanki mogą być różne. Moje mają super miękką. Czy z lepszej to też mam wątpliwości. Może jedynie jakiegoś totalnego szrotu nie da się używać tubeless. Żeby jeszcze bardziej zejść z ciśnieniem istotna nie jest mieszanka gumy ale sztywność ścianek bocznych opony. W DH stosuje się podwójny oplot. W enduro też różne wstawki usztwniające i zapobiegające uszkodzeniu obręczy. Niektórzy używają też wkładek piankowych do opon bo jazda na bardzo niskim cisnieniu powoduje dobijanie kamieni do obreczy.
-
Dokładnie tak. Opory są bardzo duze. Na płaskim liczą się opory i masa kół oraz aerodynamika. Waga całego roweru ma bardzo małe znaczenie. Dopiero w górach udział wagi całkowitej rośnie znacząco.
-
No właśnie podszedłem do tego analitycznie. Nie napisałeś "wjedzie" tylko "spróbuje". To można jùż interpretować, że każdego co przejedzie niebezpiecznie blisko będziesz atakował kijami. Zresztą nawet sprawcę wypadku należałoby zatrzymać a potem dojechać prawnie by poniósł karę i płacił odszkodowania. Robienie mu krzywdy nic Ci nie da i cofnie nas do czasów jaskiniowych. Jùż tu pisałem, że miałem też niebezpieczne sytuacje, ale niekoniecznie chciąłbym od razu zabić lub poważnie uszkodzić sprawców. Skupiam się na uniknięciu zagrożenia co jest zwykle możliwe. Nie oglądam TV i nie znam historii ale jesli to byl atak psychopaty to stanowi zupelnie odrebny watek a Twoje wnioski o naszych reakcjach sa z d..py wziete.
-
A potem koledzy w celi też się ucieszą, że lubisz zabawy kijami. Większość ludzi zjeżdża nie powodując zagrożenia, a że czasem trafi się jakiś debil, to nie znaczy że można namawiać do przestępstw i samosądów. Równie dobrze można by strzelać do każdego co łamie przepisy drogowe. Tylko czy ktokolwiek by pozostał przy życiu?
-
Jak zacząłem chodzić po górach z kijkami jako nastolatek, to beskidzkie "Mitki" też się śmiały. A potem zapisywali się w kolejkę do ortopedy. Czasy poniżej 50% tego co na znaku to chyba też nie było emeryckie tempo.
-
Dziewczyna miała podobny wynalazek i jechałem tym po asfalcie. Jak to zapier... W porównaniu z moim mtb to jakbym wsiadł na elektryka. (Na szosie ani gravelu nigdy nie jechałem, więc nie mam porównania)
-
Carbon też może świetnie tłumić drgania, tylko zalezy jaki kompozyt będzie zastosowany. Ludzie często mają doświadczenia z jakimś elementem z carbonu i sądzą, że każdy inny będzie podobny. Nic bardziej mylnego. Ten sam elelment może być super sztywny albo bardzo elestyczny, w zalezności co producent zastosuje. Ja miałem tak z kijkami trekkingowymi komperdella. Model carbonowy z przed kilkunastu lat był genialny, lekki, bardzo wytrzymały a przy tym eleastyczny. Kupiłem nowe, analogiczny model tej samej firmy i kicha. Nie dość, że cięższe to jeszcze sztywne strasznie, a średnica rurek niby taka sama. Amatorzy 😉 Ja jeżdżę nieraz na 0.8 bara a jak zapomniałem dopompować to i 0,5 się zdarzało. (Tak, wiem że opony szersze).
-
Jak tak teraz wygląda Schwarzwald to przestaję się dziwić, że nas szkopy cisną o te gazy cieplarniane.
-
Wszyscy wybrali złą porę bo kiedy indziej są w pracy 🙂
-
Taa siedziałem w fotelu obok i doradzałem Kubicy w F1. A nie czekaj, tam nie ma drugiego fotela. 😉 Od chorób psychicznych nie jestem ekspertem, więc udaj się do specjalisty. Spotkanie rowerowe już proponowałem, nie będę się powtarzał.
-
Tak, masz różne urojenia w glowie, ale pewnie można to leczyć. Nie warto z tym zwlekać.
-
Traktuje cie adekwatnie do wypisywanych bzdur. Jezdziles juz w terenie na siedzaco, potem za siodelkiem, a teraz na tylnym kole. Ze srednia wyzsza od topowych zawodnikow a jak lekko zwolniles to kazdy teren robil sie latwy. To wszystko na niezniszczalnym rowerze za 2 kola i w halowkach, ktore zapewniaja "doskonala przyczepnosc".
-
To miałeś wysoki poziom jazdy enduro. Tylko z nikąd się nie wziął. W górskim terenie z tego co pamiętam zrobiłeś mnóstwo km.
-
1. Zgadza się. 2. Po to żebyś umiał podnieść przednie koło kiedy jest to konieczne i ogólnie miał większe wyczucie roweru. Resztę sam wymyśliłeś. 3. Masz jasno przedstawione na filmie, ze dziewczyna ledwo sobie radzi z ta trasa a jest w porownaniu do ciebie: - Tak samo dobra lub lepsza w nabijaniu km - Ma kilka lat doświadczenia w enduro ktoŕego ty nigdy nie probowales - Jest duzo mlodsza i sprawniejsza - Ma duzo lepszy dedykowany do tej dyscypliny rower Takze proby tworzenia teorii ze dalbys rade swiadcza jedynie o powaznych problemach z mysleniem.
-
I jeszcze do tego dobrany amor z jedna lagą żeby nie było kolizji z klamką. Pełna profeska.
-
A potem się obudziłeś. Btw. Generalnie nie jezdzi się "na tylnim kole."
-
Mam wątpliwości 😉 Film był po to żeby uświadomić Ci że wywalisz się na pierwszym takim większym kamieniu a Twój rower uszkodzisz, albo całkowicie zniszczysz. Tylko to widać w dlaszej części. A Ty czepiłeś się, że mineła parę osób w trochę nieelegancki sposób, ale dalej bez większego zagrożenia. Mnie ostatnio minął w odległości 1m gość jadący ze 60km/h i wtedy się wkurwiłem, ale nie ma co przesadzać w drugą stronę.
-
Dyskutować z przygłupem o filmie którego nawet nie obejrzał. Beton w głowie i nic więcej. Tam nie ma żadnych skoków, tylko walka z terenem na zerowej predkości. Mimo kilku lat doświadczenia i dedykowanego sprzętu. Co do ludzi zjeżdżający spokojnie szlakiem na nartach czy rowerze, to jako pieszy bez problemu im ustępuję i większość turystów podobnie. Sam zjeżdżam sporadycznie i staram się podziękować jak ktoś ustapi.